Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Budowy - C319 Aromatyczny


Recommended Posts

To dobrze wiedzieć, ja jestem umówiona na wstępne rozmowy z 3 wykonawcami SSO i jak uda mi się któregoś wybrać i ustalić termin wbicia łopaty to od razu biorę się za szukanie speców od instalacji... na razie umówiłam Pana od studni... lipiec :o...

 

no właśnie...do końca lata to jest czas żniw dla takich speców bo najwięcej domów buduje się w okresie wiosennym ...potem powinno się dom sezonować i w następnym roku wykończyć. U nas to będzie wyglądać trochę inaczej . Bynajmniej taki mamy plan, że wprowadzamy się na jesień i powolutku coś robimy wewnątrz. Wiem, że jest to szalony plan ale nie mamy innego wyjścia. Jak sprzedamy mieszkanie ....a mamy nadzieję, że się uda ....wprowadzamy się na kilka miesięcy do syna męża i potem do domu. Logistycznie to wygląda koszmarnie ale jak to przeżyjemy to już nic nam nie będzie straszne . Po drodze może być jeszcze jeden problem czyli brak gazu . Jak ZG nie wyrobi się na jesień z rozbudową gazociągu ( tylko 123m ale w polskich warunkach to jak rozbudowa gazociągu przez pół Europy ) to będzie krucho...

Już nas widzę, jak siedzimy przy kozie w kufajkach i czapkach uszatkach :lol: widok bezcenny :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 324
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

U nas logistycznie też może wyglądać różnie...bo gdyby tak udało nam się szybko sprzedać aktualny domek, to ...i dobrze, i źle...

Wtedy prawdopodobnie wynajmiemy małe mieszkanko, żeby tam "domieszkać" do czasu wykończenia domu.

Na razie przyszłość rysuje się więc raczej mgliście... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa , a właściwie to obie Ewy , Ty się na zapas nie martw (to mówi ta, co się martwi za wszystkich i o wszystko). Też chciałabym sprzedać dom i spokojnie zakończyć budowę, już się martwię, choć jeszcze nie zaczęłam. Dzisiaj odebrałam gotowy projekt, powinnam już złożyć wniosek o PnB, ale mam błąd w warunkach zabudowy , więc wnioskowałam o zmianę (mimo, że to ewidentny błąd urbanisty). A plan na wprowadzenie się do końca roku masz ambitny i życzę Ci, aby udało się go zrealizować. Edytowane przez brasica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobietki....widzę, że wszyscy jesteśmy w podobnej sytuacji... budowa domu jest uzależniona od sprzedaży innej nieruchomości... ale będzie dobrze :) aczkolwiek mój mąż mówi , że jestem wielką pesymistką ...natomiast ja twierdzę, że jestem pesymistką czyli dobrze poinformowaną optymistką a to czyni różnicę :lol:

echhhhhh...będzie dobrze...nawet jak coś nie wyjdzie to małe piwo...trzeba kombinować...mamy plan, że nowy rok 2017 mamy witać na naszym tarasie i choćby skały srały to tak ma być :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w związku z tym, że jeszcze nie zaczęłam plan mam delikatnie mniejszy,chciałabym SSZ w tym roku, a resztę w przyszłym. Jeśli dobrze odczytałam,Ty masz do sprzedania mieszkanie, to raczej chyba nie będzie takie trudne - ja mam dom (do tego duży) i to już jest niestety problem.

 

Dołączę do tego zacnego grona, osób z planem na wprowadzenie się w tym roku i sprzedaż dotychczasowej nieruchomości :)

 

Ze sprzedażą jakiejkolwiek nieruchomości jest tak samo, liczy się cena, jak dasz niską, to sprzedaż szybko, a jak nie, to bywa różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w związku z tym, że jeszcze nie zaczęłam plan mam delikatnie mniejszy,chciałabym SSZ w tym roku, a resztę w przyszłym. Jeśli dobrze odczytałam,Ty masz do sprzedania mieszkanie, to raczej chyba nie będzie takie trudne - ja mam dom (do tego duży) i to już jest niestety problem.

 

Domyślam się, że jest to problem ( zważywszy na duży dom i jeszcze większy ogród) bo widzę to po próbie sprzedaży naszego dosyć dużego mieszkania w Krakowie. Wbrew pozorom duże mieszkanie ( 75m) też nie jest łatwe do sprzedania w większym mieście. Do 50m2 mieszkania schodzą niczym gorące bułeczki. Potem zaczynają się schody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączę do tego zacnego grona, osób z planem na wprowadzenie się w tym roku i sprzedaż dotychczasowej nieruchomości :)

 

Ze sprzedażą jakiejkolwiek nieruchomości jest tak samo, liczy się cena, jak dasz niską, to sprzedaż szybko, a jak nie, to bywa różnie.

 

Witam serdecznie kolejnego gościa na moim dzienniku :) z tym samym planem wprowadzenia się w tym roku. Witaj w klubie szalonych inwestorów :) Prośba: uściślij czy rozmawiam z kobietą czy z facetem :) co by nie było potem faux pas :)

Nie wiem co masz do sprzedania: dom czy mieszkanie ale w Krakowie teraz jest taka sytuacja, że deweloperzy budują jak na sraczkę i strasznie zaniżają ceny na rynku nieruchomości. Młodzi nastawieni są na nowe mieszkania więc sprzedaż dużego mieszkania na rynku wtórnym nie jest łatwizną. Do tego dochodzą problemy z kredytami w bankach. Jak już ktoś jest chętny na mieszkanie to niekoniecznie banki są chętne na sfinansowanie takiego zakupu. Kwadratura koła...

Edytowane przez ewamewa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas logistycznie też może wyglądać różnie...bo gdyby tak udało nam się szybko sprzedać aktualny domek, to ...i dobrze, i źle...

Wtedy prawdopodobnie wynajmiemy małe mieszkanko, żeby tam "domieszkać" do czasu wykończenia domu.

Na razie przyszłość rysuje się więc raczej mgliście... :(

 

Też braliśmy pod uwagę różne warianty . Myślę, że kolejne tygodnie przyniosą optymalne rozwiązanie. Jak to mówią: człowiek planuje a los się śmieje i robi swoje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślam się, że jest to problem ( zważywszy na duży dom i jeszcze większy ogród) bo widzę to po próbie sprzedaży naszego dosyć dużego mieszkania w Krakowie. Wbrew pozorom duże mieszkanie ( 75m) też nie jest łatwe do sprzedania w większym mieście. Do 50m2 mieszkania schodzą niczym gorące bułeczki. Potem zaczynają się schody...

 

Ewa, daj znać na priv co do tego mieszkania. Znajomi w Krk szukają, może coś akurat się z tego urodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się podepnę pod ogłoszenia, a co :)a nie macie czasem kogoś, kto szuka domku na wsi w świętokrzyskim - idealny też dla kogoś, kto potrzebuje domu wakacyjno-weekendowego (poprzedni właściciele byli ze Śląska i mieszkali tam zawsze przez cieplejszą połowę roku); dla kogoś, kto mieszka w Krakowie też idealny - 80 km.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie kolejnego gościa na moim dzienniku :) z tym samym planem wprowadzenia się w tym roku. Witaj w klubie szalonych inwestorów :) Prośba: uściślij czy rozmawiam z kobietą czy z facetem :) co by nie było potem faux pas :)

Nie wiem co masz do sprzedania: dom czy mieszkanie ale w Krakowie teraz jest taka sytuacja, że deweloperzy budują jak na sraczkę i strasznie zaniżają ceny na rynku nieruchomości. Młodzi nastawieni są na nowe mieszkania więc sprzedaż dużego mieszkania na rynku wtórnym nie jest łatwizną. Do tego dochodzą problemy z kredytami w bankach. Jak już ktoś jest chętny na mieszkanie to niekoniecznie banki są chętne na sfinansowanie takiego zakupu. Kwadratura koła...

 

No we Wrocku podobnie, ja mam mieszkanie relatywnie w centrum miast, ale jednocześnie nie jest w około sam beton, a i tak ze sprzedażą ciężko.

faktycznie coś w stylu kwadratury koła.

No ale póki nie jestem wybudowany mocno mi się nie pali ze sprzedażą, chociaż jakby kupiec się znalazł, to mogę się wyprowadzić prawie z miejsca.

 

o faux pas bym się nie martwił ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No we Wrocku podobnie, ja mam mieszkanie relatywnie w centrum miast, ale jednocześnie nie jest w około sam beton, a i tak ze sprzedażą ciężko.

faktycznie coś w stylu kwadratury koła.

No ale póki nie jestem wybudowany mocno mi się nie pali ze sprzedażą, chociaż jakby kupiec się znalazł, to mogę się wyprowadzić prawie z miejsca.

 

o faux pas bym się nie martwił ;)

 

nam zależy żeby sprzedać jak najszybciej bo kasy starczy tylko do stropu i potem to już pozostanie tylko kredyt....a tego byśmy chcieli uniknąć. Mam nadzieję, że do końca kwietnia uda nam się domknąć jakąś transakcję. Niby chętni są ale to wszystko klienci kredytowi i trzeba czekać na decyzję banku. Albo da kasę albo nie. Już raz mieliśmy taką sytuację. Jedna para była strasznie zajarzona na to nasze mieszkanko ale bank powiedział nie. I tyle było w temacie. Ale nie tracimy nadziei.

Tak się zastanawiam czy Ty jesteś przed budową, czy też w trakcie budowy ? bo nie widzę dziennika ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nam zależy żeby sprzedać jak najszybciej bo kasy starczy tylko do stropu i potem to już pozostanie tylko kredyt....a tego byśmy chcieli uniknąć. Mam nadzieję, że do końca kwietnia uda nam się domknąć jakąś transakcję. Niby chętni są ale to wszystko klienci kredytowi i trzeba czekać na decyzję banku. Albo da kasę albo nie. Już raz mieliśmy taką sytuację. Jedna para była strasznie zajarzona na to nasze mieszkanko ale bank powiedział nie. I tyle było w temacie. Ale nie tracimy nadziei.

Tak się zastanawiam czy Ty jesteś przed budową, czy też w trakcie budowy ? bo nie widzę dziennika ...

 

Dziennika nie mam jeszcze - myślę nad nazwą i nie mogę wymyślić :p

jestem pod samym końcem papierkowej roboty, został "tylko" kredyt i w połowie maja startujemy (przynajmniej taki jest plan).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennika nie mam jeszcze - myślę nad nazwą i nie mogę wymyślić :p

jestem pod samym końcem papierkowej roboty, został "tylko" kredyt i w połowie maja startujemy (przynajmniej taki jest plan).

 

Skoro masz trudności z nazwą dziennika to proponuję "domek myśliciela" i po sprawie :lol: nazwa będzie adekwatna do głębokich przemyśleń inwestora :lol2:

My też planowo mieliśmy zacząć od maja ale skoro dostaliśmy wcześniej "papier" i ekipa miała czas to się zaczęło....już się nie możemy doczekać aż wróci z niemieckiej budowy i zacznie ciągnąć mury ... mamy tylko nadzieję, że nas nie wystawi do wiatru bo wtedy będziemy w czarnej tej noooo.....

Pochwal się nam przynajmniej jaki masz projekt: gotowiec czy indywidualny ? uchyl rąbka tajemnicy...:confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz trudności z nazwą dziennika to proponuję "domek myśliciela" i po sprawie :lol: nazwa będzie adekwatna do głębokich przemyśleń inwestora :lol2:

My też planowo mieliśmy zacząć od maja ale skoro dostaliśmy wcześniej "papier" i ekipa miała czas to się zaczęło....już się nie możemy doczekać aż wróci z niemieckiej budowy i zacznie ciągnąć mury ... mamy tylko nadzieję, że nas nie wystawi do wiatru bo wtedy będziemy w czarnej tej noooo.....

Pochwal się nam przynajmniej jaki masz projekt: gotowiec czy indywidualny ? uchyl rąbka tajemnicy...:confused:

 

z m3system ciężko mieć projekt gotowiec :p(chociaż na stronie są) Poza tym cena za projekt była ta sama, więc co się będę ograniczał :D

No a z ekipami, to niestety różnie bywa, moi sąsiedzi wywalili swoją ekipę z budowy na etapie fundamentów, bo stwierdzili że ich kroją na materiale - przeliczyli i faktycznie zapłacili za materiały i jeszcze raz tyle za robociznę, mimo, że umawiali się inaczej, no ale będę trzymał kciuki żeby się udało - nie mniej jednak dobra rada, którą dadzą Ci wszyscy co się wybudowali (albo prawie wszyscy) - pilnuj ekipy i wszystko sprawdzaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z m3system ciężko mieć projekt gotowiec :p(chociaż na stronie są) Poza tym cena za projekt była ta sama, więc co się będę ograniczał :D

No a z ekipami, to niestety różnie bywa, moi sąsiedzi wywalili swoją ekipę z budowy na etapie fundamentów, bo stwierdzili że ich kroją na materiale - przeliczyli i faktycznie zapłacili za materiały i jeszcze raz tyle za robociznę, mimo, że umawiali się inaczej, no ale będę trzymał kciuki żeby się udało - nie mniej jednak dobra rada, którą dadzą Ci wszyscy co się wybudowali (albo prawie wszyscy) - pilnuj ekipy i wszystko sprawdzaj

 

Zajrzałam...obejrzałam...poczytałam. Nawet ciekawe rozwiązanie i styl a zwłaszcza dom na wodzie. Nic nie miałabym przeciwko budzić się każdego ranka gdzieś na jakimś jeziorku :rolleyes:

A co z kosztami inwestycji...faktycznie tylko 10-20% więcej niż budowa tradycyjnie murowana ? tak bynajmniej wyczytałam na ich stronie...

 

Co do ekipy to mamy umowę ile płacimy za wybudowanie poszczególnych etapów (na jego koniec) a na materiały płacimy zaliczki i rozliczam je na podstawie rachunków, wz-tek i nawet to dobrze działało jak do tej pory. Mamy wyceny materiałów z 2 składów, sprawdzam jeszcze ceny w necie więc margines różnicy cenowej nie jest w kategorii "krojenia" . Codziennie też byliśmy na budowie...trudno być tam przez 8 godzin no ale bynajmniej pokazywaliśmy się ...co by nie było ;). Teraz tylko czekamy na ich powrót na działkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...