Dylematy z kotlownią

[tom soyer]

mam dylemat i pytanie ...

w tej chwili mam kociol (stary) na paliwo stale umieszczony w piwnicy. ogrzewa on parter. po adptacji poddasza planujemy wymiane calego co na gaz wraz z nowymi grzejnikami.

w przyszlosci chcielibysmy tez zaadoptowac czesc piwnicy. mamy dwa pomysly:

1. to wykorzystac stary kociol a stare grzejniki umiescic w piwnicy (uklad oddzielony od ogrz. gazowego) ; + zadna wielka dodatkowa inwestycja, - syf w przyszlosciowej kotlowni z kotlem gazowym w ktorej ma byc takze lazienka

2. wstawic do nowych pomieszczen koze; + estetyka i pozbycie sie kotla z lazienko-kotlowni w piwnicy, - dodatkowe koszty i koniecznosc przeciagniecia "poziomo" kilku metrow komina z kozy do istniejacego komina

 

Ktory pomysl wydaje sie wam sensowniejszy? czy mimo postawienia starego kotla w "nowej" kotlowni (planujemy tam jakies plytki, pralke i suszarnie, umywalke, kibelek, moze kabine) uda sie zachowac czystosc? Planuje palic drewnem ktorego mam sporo i ciagle przybywa , nie musze go skladowac w kotlwoni bo mam jeszcze kilka innych pomieszczen piwnicznych.

Czy przeprowadzenie komina z kozy jw wymaga jakis szczegolnych technologii i jak to powinno byc wykonane? U mnie poziomy odcinek musialby przejsc prze wew sciane nosna co jeszcze bardziej mnie odciaga od tego pomyslu "z koza". Urok kozy mozna chyba zastapic urokiem starych (chyba 80letnich) grzejnikow zeliwnych?

 

jestem bardzo ciekaw waszego zdania ...

[tom soyer]

hmmm

 

spytam wiec inaczej: kto z was ma kociol na drewno w lazience z pralnia?