Przebudowa domu kostki z 1978 roku

[kutamir]

Witam serdecznie,

 

Stało się tak, że odziedziczyłem po swojej babci dom z 1978 roku - kostka z dobudowaną klatką schodową więc nie do końca taka klasyczna. Dom z suterenami (piwnicami) - piętro - strych). Z racji atrakcyjnej lokalizacji - dobrego stanu technicznego (zleciłem wykonanie opinii technicznej) dom nie stał pusty więc jest w miarę zadbany, chciałbym go wyremontować i dostosować do współczesnych standardów (bez szaleństw). Kilka lat temu była wykonana termoizolacja budynku a dach jest w dobrym stanie. W domu na ten moment jest kocioł węglowy i stare żeliwne grzejniki, woda z studni pod własnym ciśnieniem, instalacja elektryczna aluminium (do wymiany).

 

Mam pytanie w kwestiach formalnych, rozmawiałem z architektem - na dom nie posiadam żadnych planów. Chciałem zlecić przeprowadzenie inwentaryzacji budynku, porozmawiać o koncepcji przebudowy (chciałbym uzyskać poddasze użytkowe) oraz przygotowanie na tej podstawie projektu architektoniczno-budowlanego. Chciałem wiedzieć, które z moich koncepcji są realne do zastosowania i mieć ich gotowy sporządzony projekt. Remont planuję za jakieś 2 lata po zgromadzeniu w 100% środków własnych.

 

Architekt poinformował mnie, że przy takich remontach praktycznie niezbędne będzie również wykonanie projektu wykonawczego, projektu instalacji elektrycznej, projektu instalacji ogrzewania oraz projektu wodno-kanalizacyjnego. Czy na prawdę wszystkie te prace są potrzebne na początku? I czy nie lepiej jak przyjdzie do wymiany instalacji elektrycznej zatrudnić elektryka z uprawnieniami jak będzie wiadomo gdzie stanie jaka ściana i jaki mebel, żeby pociągnął kable itp. Tak samo przy instalacji cieplnej czy sanitarnej.

 

Nie znam się za bardzo na budowlance, mam inny fach a nie chciałbym, żeby ktoś wcisnął mi wszystkie możliwe rozwiązania nawet jeśli nie są potrzebne. Zresztą po to są firmy, które zajmują się swoimi wąskimi specjalizacjami jak ogrzewanie czy instalacje elektryczne, żeby z ich usług korzystać.

 

Pozdrawiam,

K.W.