Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pozdrowienia z Polakich Dróg


kroyena

Recommended Posts

Parę lat temu miałem bliskie spotkania 3 stopnia z ...... tylnym kołem autobusu ! Dojeżam do przystanku autobusowego na trasie gdańskiej, jadę z 60 bo ciasno, a tu nagle "autobusowy schumacher" jak nie wyrwie

z miejsca - to aż mu kółkeczko tylne odpadł i toczy mi się prosto na maseczkę. Psim swędem udało mi się je przewrócić błotnikiem, ale boczek i próg przytarty. Niech żyją kierowcy autobusów podmiejskich !!! - na własny koszt !

J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A oto co było wczoraj na Piotrkowskiej w Łodzi.

 

http://www.express.lodz.pl/upload/19/1286812529_m.jpg

 

 

"Do niesamowitego wypadku doszło wczoraj po południu przy ul. Piotrkowskiej 17/19. Kobieta kierująca toyotą yaris wpadła przez witrynę do sklepu z odzieżą damską. Po drodze złamała nogę strażnikowi miejskiemu, ciężko raniła dziecko, a następnie zdemolowała wnętrze sklepu, raniąc kolejne dwie osoby. "

 

Śmichem-żartem, tylko najbardziej żal tego brzdąca 7-letniego, którego pociągnęła na zderzaku i przygniotła do ściany. Ponoć walczy o życie.

Strasznie smutne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracamy ze wsi. Ciemnica , lasy..Nagle coś błyszczy jak oko kota. Ale jedno oko ? W ostatniej chwili hamowanie na czuja.

Zatrzymaliśmy się 3 cm przednią szybą od drąga w kupie siana na nieoświetlonym traktorze.

Drąg przeszedł by na wylot przez fotel kierowcy.

To co się błyszczało to kapsel na butelce od piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łale fajne rowerzysty są. Najpierw za kupę siana im się w miescie ścieżki rowerowe buduje, a potem jak siętakiego strąbi to się w głowę puka że o niej zapomniał. :lol:

Lepsi są jeszcze wiejscy, zwłaszcza przy świętach i weekendach. Tak ładnie zygzagiem jeżdżą :-? . Jeden to mi się nawet na wewnętrznej zakrętu bez możliwości przeskoczenia na przeciwny pas połżył :o i wstać nie chciał, :x , to znaczy chciał, ale nie mógł :o . Całe szczęście, że umysłowy jestem i wtedy przewidujący byłem. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja za takim jednym cyrkowcem na bocznej drodze jechałem ze 2 km,

taki był z niego ekwilibrysta !!! No cholera, nie dało się i już !

Dopiero jak zobaczył jakąś kobitę to sam ( ZE STRACHU !?? ) do rowu przydroznego z rowerem się grzecznie położył.

J

A może to była TEŚCIOWA ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warmia , wieś z upadającym PGR-em , ciemna sobotnia noc .

Z remizy wychodzi gość mocno znieczulony , ledwo się na nogach trzyma , wsiada na swój motor , zakłada orzeszek na głowę i odjeżdża .

Jedzie sobie , jedzie i nagle widzi przed sobą dwa światła . O! Franek i Józek jadą obok siebie na motorkach -pomyślał- przejadę między nimi .

Jak pomyślał tak zrobił i władował się w sam środek autobusu .

To musiał być cud bo oprócz ogólnego potłuczenia nic mu sie nie stało , motorek też tylko lekko zarysowany .

 

Pozdrawiam - Maxtorka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, że widziałem ducha.

Jadę sobie spokojnie po zmroku, ze wsi na krajowej już wyjechałem. Długimi nie walę bo z przeciwka jadą.

A ty nagle same spodnie prosto na prawy reflektor idą i zejść nie chcą :o :o :o .

Całe szczęście, że ci z przeciwka byli trochę dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz całkowicie autentyczna : wiele lat temu mój kolega W. studiował w miejscowości B. Zbliżały się święta, spadł pierwszy śnieg, wieczorem kolega starym dobrym zwyczajem na gazie wjeżdża w podwórko do garażu a tu niespodzianka. Cieć w południe mył podwórko i lodowisko na całego ! Z oświetlenia przedniego F125p ostały się jeno lewe światła mijania wiszące na kablu. A do miejscowości O. ze 200 będzie. Trudno jedzie nie za szybko, bo jeszcze na dokładkę wiezie mocno zmęczonego kolegę. W połowie drogi znana postać - nasz przyjaciel milicjant. Podchodzi, ogląda uważnie - dlaczego obywatel porusza się niesprawnym pojazdem ? Na to W. : - parę kilometrów stąd zajechali mi drogę no i musiałem w drzewo a nie w ludzi. No dobrze - rzecze nasz milicjant - nie mogliście chociaż tej lampy jakoś zamocować żeby w górę nie świeciła ?

Na to wszystko budzi się pasażer i glosem ochrypłym mówi :

- A coś pan, przeciwlotniczego nie widział ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Jedzie taki z kabrioletem z blondi, a że wiatr wieje we włosach to powyżej 1 zł 10 nie wychodzą. A tu zaimpownować trzeba więc najpierw na trzeciego przy ograniczeniach prędkościowo-manewrowych, a potem odpuszczanie przy długich prostych i jakość się toczy.

A z blondyneczką to gadu gadu i kombajnika z traktorkiem się nie widzi, aż tu nagle wszyscy hamują, a co niektórzy to prawie w rowie ze zmiękczonymi zwieraczami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Kroyenka

a ja to się bałam przez kilka lat jeździć, zwłaszcza wieczorem.

Ładnych perę lat temu jechaliśmy naszą czerwoną Skodą 105 S, powolutku, aż znaleźliśmy się za Tirem, którego kierowca bardzo sie chyba nudził, bo zaczął się z nami bawić w ciuciu - babkę.Raz szybko, raz wolno, znowu szybko i znowu hamowanie.Droga szeroka, dwupasmowa, z dużym poboczem, ale nie dało sie go wyprzedzić, bo zaraz zaczynał zajeżdżać drogę.Aż w końcu zwolnił i zjechał, ale jak byliśmy po środku między jego długaśnymi przyczepami, dodał gazu i zaczął nas spychać na środek.No i oczywiście z naprzeciwka coś szybko nadjeżdżało. :o Dzięki Bogu zmieściliśmy się na styk :-?

Nie spisaliśmy jego numerów, nikt nie miał sił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my tez taka historie przezylismy :(

 

wracamy ze slaska w niedziele po poludniu. Katowicka - ruch coraz wiekszy. Jedziemy dodam nie volvo, ale naszym matizkiem - maz twierdzi, ze ma strasznie dluga "droge hamowania". Grzecznie znajac swoje miejsce w szeregu prawym pasem. Daleko przed nami jakies inne malenstwo. Niestety gdy jestesmy juz blisko nagle zaczyna hamowac - my nie b. mozemy, wiec szybko zjezdzamy na sasiedni pas.

 

Na szczescie przed jakies audi czy inne cudo, kt. spokojnie zwalnia. Niestety przed audi jakiegos "dresiarza". Tez sie bawil znami w ciuciubabke - zjezdzajac nam droge i jadac przed nami b. powoli. W koncu poprostu tak stalismy pare minut na prawym pasie, az mu sie znudzilo.

 

Moze z jego perspektywywygladolo to inaczej, ale chyba pan w audi wie, ze nie kazdy samochod ma jego mozliwosci ;(

 

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...