Dzika droga na mojej ziemi

[bob99]

Mam 1ha działkę przylegajaca do gruntowej drogi gminnej. Okoliczni mieszkańcy, którzy zaczeli budowy domów dalej od drogi gminnej zrobili sobie przez moja nieruchomość skrót do swoich posesji. Doszło do tego, że utwardzili gruzem dziką drogę zrobiona na mojej ziemi. Nie mam wpisanej słuzebności przejazdu dla nich, tym bardziej, że dojazd od tej gminnej drogi gruntowej mają, ale za daleko im jeździć i wolą jeździć skrótem przez moją posesję. Chciałem, żeby zapłacili mi za prawo przejazdu i ciagnięcia mediów, ale twierdzą, że mam zbyt wygórowane żądania. Co z nimi zrobić, rozebrac te dziką drogę?

[robert skitek]

to juz zalezy od ciebie - ale masz prawo ogrodzic swoja dzialke i zlikwidowac droge

[Wowka]

to juz zalezy od ciebie - ale masz prawo ogrodzic swoja dzialke i zlikwidowac droge

 

+ żądanie przywrócenia gruntu do poprzedniego stanu.

[Jerzysio]

Sprawdź w gminie czy przypadkiem w planach nie ma planowanej drogi przez Twoją działkę i okolica nie idzie pod scalenie ?

Jeśli wszystko jest OK, to jesteś w prawie, ale scysje z sąsiadami to nie najlepsze wyjście. Zaproponuj im sprzedaż tej dzikiej drogi i sprawa rozwiązana ( oczywiście po cenie obowiazujacej w okolicy ), no chyba że planujesz budować coś wiekszego lub droga dzieli działkę niekorzystnie.

Jeśli nie zechcą, no cóż..........

Pozdro

J

[kroyena]

Na razie może wykopać rów i patrzeć czy przeskoczą. A potem to zależy od sytuacji.

[Jerzysio]

A jak samojezdny most ściągną to co ? Może lepiej wilcze doły ?

J

[Jagna]

Na razie może wykopać rów i patrzeć czy przeskoczą. A potem to zależy od sytuacji.

A to mi się przypomniało. Nasi sąsiedzi tak zrobili, tzn. wykopali rów przy wjeździe na ich działkę (działka ma tylko 1600m). Byli zadowoleni, bo już im nikt na działkę nie wjeżdżał, ale jak się zrobiło ciepło i przyjechali sobie na swoją działkę na ognisko to im miny zrzedły, bo przecież rów mają i musieli parkować na drodze

A co do Twojej sytuacji bob99, to fakt, że jak tylko się ogrodzisz to problem zniknie. Żądanie opłaty za przejazd było z góry skazane na porażkę.

[kroyena]

Tylko porządny ten płot zrób żeby nie zniknął .

[Jerzysio]

Tak, tak takie "znikające" ogrodzenia to normalka. Nie dość że siatkę zwiną, to jeszcze potrafią słupki uciąć - zwłaszcza na drodze !

Pozdro

J

[kroyena]

Na drodze nie będą cieli, bo mogą najechać. Przywiążą do haka i pojadą.

[Jerzysio]

No, i jeszcze hałasu narobią !

J

[kroyena]

I kurzu oczywiście, bo padać przestaje.

[Jerzysio]

Ale bez haka ani rusz, coooooo ?

J

[Jagna]

Toż to przeca oczywiste, że się grodzi już jak się ma mieszkać, no nieeeee? Na naszym polu dziabnęli wszystkie ogrodzenia, to ja bym TAKICH rzeczy miała nie wiedzieć?! Oj, Panowie, Panowie...

[kroyena]

Jagna ale tu chodzi o zasieki dla dżigitów, którzy sobie drogę przez latyfundium boba99 skracają.

[Jerzysio]

No to jak nie mieszka to może chociaż czarcie zapadki, cooooo ?

J

[kroyena]

bob99 to bęzdie lepsze i powinno na jakiś tydzień starczyć. Może dłużej jak nieinteligentni będa.

Pożyczyć skądyś wykrywacz metalu, najlepiej od zaprzyjażnionego uprzednio sapera (niech się podzieli kasiorką jak zlecenia dostanie ). Tym wykrywaczem to trochę pogmerać, pogmerać i dzirę wykopać szpadlem. Po kryjomu w tę dziurę coś zardzewiałego i ciężkiego włożyć. Opalikować taśmą owinąć. Zawezwać patrol w sprawie naruszania własności. Jak przyjadą to im wytłumaczyć, że musiałeś tak zrobić i żeby na komendzie jak ludzie dzwonić będą to odpowiadali, że widzą i że sprawę rozwiązują. A po wizycie dowiesić kartkę z napisem uwaga niewybuch na taśmie.

Tylko uważaj bo jak się dowiedzą to mogą lincha zrobić.

[Jerzysio]

Albo zawołać znajomego archeologa, ofoliować teren, że prace wykopaliskowe, postawić tabliczkę,wykopać parę dziurek, że niby stanowiska badawcze .......... i tylko sie modlić, żeby czegoś nie znaleźć !

J

[Jagna]

Jesteście okropni

[Jerzysio]

Ale za to jacy TWÓRCZY ! J