bob99 24.09.2004 08:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2004 No i będę potrzebował prawnika.Buraki namówili chłopinę, który ma obok mojej działki swoje 2ha pola (i będzie dzielił to na działki po 1000m i sprzedawał) aby wystąpił do sądu o ustanowienie drogi koniecznej, bo ma niewystarczjący dojazd z drogi publicznej. I cholera będę musiał szwędać sie po sądach, ALE TERAZ DROGĘ ZLIKWIDUJĘ OD RAZU. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-419085 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 24.09.2004 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2004 Bob, szykuj piniędzole na dobrego prawnika, bo jak nic zrobią Cię w jajo!J Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-419115 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 24.09.2004 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2004 Weż go uprzedź.Jak cię okrążająto nie walcz, jak ten Ślimak bo cię wyrolują. Migracja w twoje okolice nieuchronna, a i Herkules dupa gdy klientów kupa.Tak tobie wykroją drogę, a tyk ty wykroisz. Tym bardziej, że sąsiad ma 2 ha, a ty 1 ha wiec jemu moga kroić bo ma więcej.Spiesz się. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-419160 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 24.09.2004 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2004 Weż go uprzedź. Jak cię okrążająto nie walcz, jak ten Ślimak bo cię wyrolują. Migracja w twoje okolice nieuchronna, a i Herkules pupa gdy klientów kupa. Tak tobie wykroją drogę, a tyk ty wykroisz. Tym bardziej, że sąsiad ma 2 ha, a ty 1 ha wiec jemu moga kroić bo ma więcej. Spiesz się. Twoja argumentacja jest troche naciągnana a argument, że sąsiad ma więcej więc to z jego części powinna być wydzielona droga dojazdowa jest zabawny Jesli do pola sąsiada nie da się dojechać inaczej niż przez pole Boba, to i święty boże nie pomoże bo sąsiad dostęp do pola miec musi. Kazdy sąd w Polsce wyznaczy drogę dojazdową czyli ustanowi służebność na parceli Boba, problemem będzie tylko ustanie ekwiwalentu ... proponuję zapoznac się z tą opowieścią : http://www.gazeta.olawa.pl/2000/reportaz/2001/41r1.htm może to będzie rozwiązanie dla boba? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-419244 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 24.09.2004 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2004 bob99 napisał obok, a nie za jego polem. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-419249 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 24.09.2004 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2004 No to mi wysiadają patrzałki bo tego nie zauwazyłem bo obok może równie dobrze znaczyć ZA moją dzialką . Zalezy z której strony patrzymy.. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-419291 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bob99 24.09.2004 13:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2004 Dzieki za słowa otuchy. Sasiad ma dostęp z drogi publicznej, która jest droga gminną, ale gmina o te droge nie dbała i droga zarosła. Oprocz tego sąsiad ma dojazd z drogi publicznej przez drogi prywatne, których gmina zażądała gdy inni dzielili działki. Ale sąsiad (a raczej ci co go do tego wystąpienia namówili) chce mieć wygodny dojazd przez moja działke. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-419532 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 24.09.2004 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2004 No to prawnik Ci nie jest potrzebny bo żaden sąd w tym kraju nie nałozy na Ciebie służebności wobec sąsiada który ma dostęp do drogi gminnej Przekaż sąsiadowi, że ma prawo domagać się od gminy doprowadzenia drogi do stanu uzywalności. A Ciebie może co najwyżej prosić o sprzedaż kawałka gruntu pod drogę. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-419535 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 26.09.2004 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2004 Bob, mimo wszystko nie bagatelizuj sprawy, choć nadmiernie się tez nie zamartwiaj. Tak jak to opisujesz, wygląda to w 100% na Twoją korzyść. Chłopina ma podwójny dostęp z drogi publicznej, a to że droga zarosła, niech Cię nie martwi - bo to jest stan do poprawy. Tym niemniej.Facet, który chłopine do tego namówił wygląda mi na niezłego cwaniaka i krętacza. Co prawda sprawy o ustanowienie drogi koniecznej nie są ekspresowe i ciągną się, ale nawet przy najzupełniej oczywistym stanie prawnym i faktycznym istnieje prawdopodopieństwo różne od zera, że wyrok Cię zaskoczy. A skąd właściwie wiesz, że chłopina złoży wniosek do sądu? Może ten prowokator tylko straszy? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-420198 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 26.09.2004 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2004 Mariusz - ruch z żądaniem uporządkowania istniejącej drogi bardzo dobry.Nie będzie argumentów, że drogi "fizycznie" nie ma.Bob, jutro do wójta !J Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-420265 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 27.09.2004 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2004 Pogramy w okręty: Bob, a ten sąsiad to wójt, czy rodzina wójta, albo inna grupa trzymająca władzę w gminie? M@riusz widelcem w patrzałki i po ostrości. Przecie bob napisał, że pomimo dojazdu z drogi publicznej sąsiad już dokonał gwałtu na paru innych wałsnościach nie swoich. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-420705 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 29.09.2004 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2004 Bob no i co się dzieje ?J Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-422758 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gtca 30.09.2004 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2004 No i niestety sąsiedzi mnie ignorują. Nie odpowiedzieli na wysłane pocztą zawiadomienie , a tabliczkę TEREN PRYWATNY - WSTEP WZBRONIONY odcieli od słupka i wyrzucili. Teraz zrobię prowizoryczne ogrodzenie, a jak zniszczą chyba wezwę policję. Miałem bardzo podobny temat. Tylko mnie się z budową nie śpieszyło, więc ja swoją drogę zaorałem parę dni po zakupie. A potem sie tam nie pojawiałem prawie przez 2 lata. Początek był podobno "trudny" dla miejscowych. Ale przez ten czas droga porosła, "gniew ludu" opadł (choć do tej pory coponiektórzy z rozrzewnieniem wspominają ta drogę), objazd się utworzył. Teraz zacząłem budowę i żadnej złośliwości ze strony sąsiadów nie odczuwam. pozdr Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-423973 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 30.09.2004 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2004 wiesz...po prostu zrób ogrodzenie.to najbardziej skuteczny sposób Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-424139 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bob99 01.10.2004 05:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 No i mam niezłe nerwy.Sprawa jest w sądzie od czerwca, tylko jakoś nie udało się skutecznie zawiadomić żony, a dopiero na ostatniej sprawie sąd dopatrzył się, że mamy z żona wspólnotę majątkową. No i teraz ja też jestem wzywany. Facet zmienił pozew z ustanowienia drogi koniecznej na zasiedzenie drogi koniecznej i przekonuje całą wieś (kobieta-sołtys też będzie świadczyć o jego racji, bo jej bardzo pomaga w pracach polowych) że już jego dziadek utwardzał ten przejazd i utrzymywał go w dobrym stanie technicznym. W takiej sytuacji (wykonania utwardzenia) po 30 latach mozna taka drogę rzeczywiście zasiedzieć. Problem jest taki, że jak kupowałem to 2 lata temu, to tam były tylko koleiny dzikiego przejazdu przez pole, co potwierdza nawet bezstronny geodeta, który wytyczał mi to pole. Ale to ja muszę udowodnić, że tak było. Prawo generalnie stoi po stronie sąsiada i czytajac porady prawne adwokatów dotyczace takich spraw wydaje sie, ze mam szanse. Ale czytając w LEX-ie orzeczenia naszych wspaniałych sądów włos staje na głowie dęba i mozna zwątpić w sprawiedliwość prawa. Tak więc bedzie mnie to kosztowało kupę kasy, ale najgorsze, że i kupe nerwów. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-424533 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek K 01.10.2004 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Witam.Ale na razie nie jest ustanowiona?, to chyba możesz zaorać, i postawić wszystkich przed faktem dokonanym.Swoją działkę możesz ogrodzić, i wtedy przypuszczam że sąd będzie musiał to też wziąść pod uwagę!!.I jeszcze, to twoja ziemia, posadź jakieś drzewka owocowe.To jest moje prywatne zdanie. Podstawowy błąd zrobiłeś czekając, trzebabyło od razu wziąść się do roboty. I co na to ten który Ci to sprzedał?. Możesz go podać na świadka?.Marek. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-424619 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bob99 01.10.2004 07:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Ten co mi to sprzedał potwierdzi w sądzie, ze tam nie było żadnej drogi. Ale on to kupił w latach 80-tych w celu inwestycyjnym i ta ziemia leżała odłogiem. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-424698 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gtca 01.10.2004 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 No i mam niezłe nerwy. ... Problem jest taki, że jak kupowałem to 2 lata temu, to tam były tylko koleiny dzikiego przejazdu przez pole, co potwierdza nawet bezstronny geodeta, który wytyczał mi to pole. Ale to ja muszę udowodnić, że tak było. ... Przydałyby sie może zdjęcia z tego okresu co by można w sądzie przedstawić , że tam żadnego utwardzenia nie było. Nie masz nic takiego? pozdr Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-424734 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 01.10.2004 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Bob! Zbieraj dowody, ile się da. Świadków, zdjęcia, mapy etc. W ostateczności możesz zacząć grać na zwłokę. Np zgłosić wniosek u przyznanie adwowata z urzędu. Sąd ci nie da, odwołujesz się. Terminy lecą. Albo wzorem Andrzeja L. zapadać na choroby. Ale to deczko niemoralna metoda, choć cóż robić. Zresztą jak sędzia wyczuje, że przewlekasz proces, to może się wkurzyć i po co Ci to. A kim jest ten prowokator? Status społeczny majątkowy kultura, pozycja w lokalnej społeczności etc? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-425638 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bob99 04.10.2004 10:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2004 No i stało się. Przejazd został zamknięty. Wysypano 2 wywrotki ziemi ogrodowej, a na wjeździe z drogi gminnej ustawiono bramę i reszta też jest ogrodzona prowizorycznym drewnianym ogrodzeniem. Jak na bramie przykręcałem tabliczkę TEREN PRYWATNY - WSTĘP WZBRONIONY, to przyszli i za wycieraczkę w moim samochodzie włozyli kserokopię postanowienia sądu o zakazie zamykania i utrudniania przejazdu. Ale było po wszystkim, bo przejazd był juz zamknięty. Oczywiście wszystko sfilmowałem, sfotografowałem, a przede wszystkim sprawdziłem czy będą mogli dojechać do siebie drogą od strony lasu. Droga od lasu jest całkiem niezła, a w niedzielę od razu powycinali na niej przeszkadzające krzaczki i jeżdżą. A ja szykuję się do sprawy sądowej. LUDZIE, JESTEM SPOKOJNYM CZŁOWIEKIEM I NIGDY NIE MIAŁEM DO CZYNIENIA Z SĄDAMI, ALE TAKIE BZDURNE POZWY - O ZASIEDZENIE DROGI KONIECZNEJ - NIEDBALSTWO I LENISTWO PRAWNIKÓW,OPIESZAŁOŚĆ SĄDU, WYDAWANIE BZDURNYCH POSTANOWIEŃ SPRAWIAJĄ, ŻE CZŁOWIEK CZUJE SIĘ JAK UBEZWŁASNOWOLNIONY A NAWET ZGWAŁCONY. Nie było nawet wizji lokalnej. Jak sąd mógł wydać postanowienie o zabezpieczeniu roszczenia o zasiedzeniu drogi koniecznej według ISTNIEJĄCEGO stanu na szerokości 6m jeśli, na początku mojej posesji ten dziki przejazd ma 1metr szerokości, bo cały zakręt biegnie po działce jeszcze innego sąsiada, który wogóle nie bierze udziału w sprawie. Jak można zabezpieczać 6m przejazdu jeśli ISTNIEJĄCY stan to tylko 3,2 m. NAPRAWDĘ RĘCE I NOGI SIĘ UGINAJĄ POD CIĘŻAREM GŁUPOTY WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/21127-dzika-droga-na-mojej-ziemi/page/3/#findComment-426778 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.