Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mały Biały Zamieszkały :)


Recommended Posts

Dana grunt, to czuć się dobrze u siebie i oczywiście nic nie zmieniaj :)

Ja w ty roku dodałam więcej, niż zwykle czerwieni, ale w małym białym domku mnie to pasuje :)

Na lampkę, albo i butelkę wina zapraszam :hug:

Anula zaraz u Ciebie też będzie świątecznie, a za rok będziecie już mieć piękne wspomnienia związane z domkiem. My właśnie wspominamy, jak było rok temu i ile jeszcze czekało nas pracy. Pamiętam, jak sąsiad ubierał dom w światełka i mówił "za rok święta będziecie mieć u siebie", no i się spełniło, choć wówczas wydawało się to takie odległe.

Byłyśmy wtedy z córą na długim spacerze, poznawałyśmy okolice, pamiętam, że był to mroźny dzień i gdy wróciłyśmy do domu nadal było nam bardzo zimno. Teraz siedzę w krótkim rękawku, piję kawę i jem upieczone we własnej kuchni pierniczki ;)

Edytowane przez mały biały domek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 471
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ha odbijesz sobie za rok ;) Ja też miałam grudniowe maleństwo kiedyś, teraz to już wielka baba ;)

P.s. dzięki za kuchnię, Twoja też przytulna przecież :)

Wracając do miodu pitnego - ja pierwszy raz w życiu zrobiłam samodzielnie nalewkę z dzikiej róży na święta, zrywałam w mękach owocki na polu, czyściłam żmudnie i co? i dupa, nie smakuje mi. Wolę śliwowicę, więcej nie zrobię. Za to konfitura z dzikiej róży przednia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po świętach... parę kg więcej, ale było smacznie i wesoło :D

W sumie udało nam się zrobić Wigilię na 19 osób :)

Niżej jeszcze kilka zdjęć świątecznych, a dalej Dzikus - kot morderca. Przyniósł dziś martwego wróbelka na wycieraczkę...

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2016/12/30/7012921_2.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2016/12/30/7012925_3.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2016/12/30/7012926_1.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2016/12/30/7012919_4.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2016/12/30/7012920_5.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2016/12/30/7012923_6.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2016/12/30/7012922_7.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2016/12/30/7012924_8.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2016/12/30/7012927_9.jpg

 

 

Wszystkiego dobrego w NOWYM ROKU 2017 dla wszystkich :)

7012921_2.jpg

Edytowane przez mały biały domek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Wani nie kupiłam, bo nie mam za co :) W przyszłym tygodniu jadę do tKmaxxa, tam nieraz coś fajnego można trafić. Zresztą za dużo rzeczy potrzebuję na raz ( chyba jak każdy) i nie wiem co pierwsze. Poluję np. na dywan, lampę stołową i podłogową, stolik kawowy, wiosenne zasłony do salonu - to moje pierwsze potrzeby wewnętrzne. Z zewnątrz płot na froncie oraz grządki warzywne, rośliny wzdłuż tylnego płotu. Można tego wymieniać :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Ewelinko i dziękuję za miłe słowa :)

Hej Asieńko własnie się zastanawiałam, gdzie się podziewasz, bo jakoś dawno Cię nie widziałam, poświąteczna laba? Co słychać? i jak włosy? bo ja chyba ze względu na lenistwo wracam do chemicznych, cały czas się waham bo najładniejsze są po hennie, czytam opinie, oglądam kolory :)

Kocur jest strasznym dzikusem i w pełni zasługuje na swoje imię ;) wypuszczam go codziennie po kilka razy, często dla świętego spokoju.

Z wdzięczności znosi mi martwe ptaki :eek: od wiosny dam go całkiem na dwór, bo jego natura nieraz doprowadza mnie do szału :)

 

Dziękuję za życzenia i Tobie również wszystkiego dobrego na Nowy 2017 Rok :D Pomyślności w budowie domku i zdrówka :)

Edytowane przez mały biały domek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:bye:

Myślałam, że przestałaś prowadzić wątek, a tu taka niespodzianka :wiggle: Żeby nie te moje wierzby, to nadal bym nie zobaczyła Małego Białego, a jest co oglądać :yes: Pięknie go oswajasz. Dziewczyny już wszystko napisały, więc sza :) I kić cudny przyszedł. Powiem tak, koty przychodzą tylko do dobrych domów i dobrych ludzi. To mądrale i spryciarze jakich mało. Doskonale wiedzą jak sobie człowieka owinąć wokół... ogonka ;)

 

 

Nie namawiam Cię na ten wierzbowy płot. Na pewno nie od frontu, bo nie będzie pasować do Twojego domku. Przemyś jako możliwość zasłonięcia się od sąsiadów-śmieciarzy i chwastów. Pytaj o wszystko cokolwiek Ci przyjdzie do głowy zanim podejmiesz decyzję.

Matka Natura podała u Dany dobrą listę roślin na żywopłoty i bardzo praktyczne opisy.

Wcale nie musisz robić żywopłotu jednogatunkowego. Trochę różnorodności wyjdzie znacznie lepiej. Kilka roślin jednego gatunku, a potem przerywnik czymś innym.

Jedno jest pewne, skoro ma niezajmować za dużo miejsca, to z czego byś go nie zrobiła trzeba będzie strzyc.

 

Kopiuję Twój wpis u Dany. Łatwiej mi będzie odpowiadzieć.

Ja w nocy oczywiście znów nie spałam przez wichurę i rozmyślałam nad tą wierzbą. Kasia namieszała mi w głowie :)

Co prawda zastanawiam się nad nią na przód jakbym tak tylko bramę i furtkę zrobiła drewniane sztachetowe, a płot własnie z wierzby? Bardzo ładne i nie drogie furtki i bramy mają w Andrewex. Wiem, bo też chcę drewniane u siebie mocowane do ceglanych lub kamiennych słupków. Co do wierzby na front, to napisałam wyżej. Albo od północnej strony mam widok 2 m za siatką na płot prawdopodobnie azbestowy :/ Pomiędzy płotami myślałam, że ziemia "niczyja" ale okazało się, że to tych właśnie sąsiadów i tam same śmieci i chwasty są. To bym te widoczki zasłoniła szybko.

Teraz Kasiu zamęczę Cię jeszcze chwilę pytaniami. Otóż od wschodu mam zbitą glinę na granicy działki, od północy mam gruzowisko, bardzo trudno wbić widły. Kiedyś pisałam, że mój ogród to częściowo wysypisko śmieci. Czy w takich warunkach wierzba sobie poradzi? Wierzba poradzi sobie wszędzie, byle dostała dużo wody przez pierwsze 2 lata od posadzenia. Co robisz z obciętymi gałązkami, można dać je na kompost? nie wybiją tam, tzn. nie dostaną korzeni? czy lepiej suszyć i spalić? Każda świeżo ścięta gałązka wierzbowa może zacząć rosnąć gdy ma wilgoś, a jeszcze w kompoście, tym bardziej. My ścięte suszymy, tniemy na krótkie kawałki i służą jako znakomita rozpałka w kominku. No i jeszcze jak często ( ile razy do roku) przycinasz żywopłot, czy zwykły sekator wystarczy, czy coś solidniejszego? Rozumiem, że wysokość prowadzi się taka, jak komu odpowiada? Pierwsze cięcie robimy po Wielkanocy, gdy wierzby zgubią kotki. Potem pilnuję, żeby nie odrosły pędy dłuższe niż 30 cm. Są wtedy jeszcze cienkie i łatwo się tnie. Mamy, ze względu na ilość cięcia, elektryczne nożyce do żywopłotu o TAKIE . Mniejsze ilości można spokojnie ciąć ręcznie nożycami do żywopłotu . Przy wyborze pamiętaj, żeby miały mocne rączki i z możliwością wydłużenia, przyda się. Też ich używam jak coś przerośnie, albo leń zadziała i elektryczne już nie dają rady z powodu grubości pędów. Wysokość wierzbowego płotu jest możliwa każda. Przycinanie jest bardzo ważne, bo wierzba wtedy się ładnie zagęszcza, a listki na cienkich gałązkach są drobne o lekko srebrnym odcieniu po jednej stronie. Częstotliwość cięcia zależy czy wierzba ma dużo wody. My tniemy co 2 miesiące. Ostatnie cięcie jest w końcu sierpnia. Potem wierzba zwalnia tempo, ale potrafi jeszcze podrosnąć przed zimą 20-40 cm, zależy od warunków. Ostatnio zostawiamy tylko na szczycie płotu a boki tniemy. Na tych odrostach kotki z żółtym pyłkiem cudnie wyglądają po zimie.

Przepraszam za może infantylne pytania :) Po prostu się nie znam ;) Kiedyś oglądałam w jakimś programie, jak robili fotel z wierzby. Bardzo podobają mi się altanki wierzbowe, są romantyczne i tajemnicze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anulka dziękuję :hug: jesteś bardzo miła. Zastawa stołowa, to zbieranina różności, niestety nie dysponuję wspaniałym kompletem, może kiedyś ;)

Za rok Ty już będziesz robić u siebie na spokojnie takie święta :D Jak się mieszka, jak postępy w urządzaniu i oswajaniu domku?

 

Kasiu dziękuje za obszerną odpowiedź :hug: bardzo przydatną pewnie nie tylko dla mnie.

Najpierw co do kotów - w przeciągu chyba trzech czy czterech miesięcy - Dzikus to trzeci kot, który do nas przyszedł. Najpierw był ukochany Pacik, którego skradła nam sąsiadka :mad: ( do dziś do mnie przychodzi, w ciepłe dni siedział przy mnie cały czas, kiedy byłam w ogrodzie), później przyszedł łaciaty maluszek niestety bardzo strachliwy i znalazłam go martwego na pobliskiej ulicy na drugi dzień :cry: no i zaraz po nim przyszedł Dzikus. Ten z kolei wychudzony, mizerny, ale widać w nim było ogromną chęć przetrwania :) Przed chwilą M wrócił z dworu i mówi, że gdzieś słyszy miałkot, zaczęłam się zastanawiać, czy to nie następna znajda, ale chyba o tej porze się nie mnożą? czy jest to możliwe? Co mnie wkurza, to załatwianie się wszystkich okolicznych kotów w naszym ogrodzie. Jedna wielka kuweta :bash: Nieliczne moje rabaty chodzę i sprzątam. Jedną wysypałam korą, myślałam, że to załatwi sprawę. Niestety się przeliczyłam i teraz jeszcze trudniej ją sprzątać. Jak sobie poradzić z tym tematem? Obawiam się o zapachy wiosną i latem :(

 

Dzięki za namiary na płoty faktycznie śliczne mają i dużo promocji teraz. Warto zaglądnąć :yes:

 

Co do wierzby będę intensywnie myśleć tak jak napisałaś - najlepsze miejsce byłoby od "brzydkiej" strony. Kurczę tylko to podłoże nie utrzyma wody. Tam jest sam gruz i śmieci, ziemi namiastka się ostała, więc chyba musiałoby być coś, co rośnie na pustyni. Tylko na pustyni jest słońce palące, a od północy już niekoniecznie. Tzn. cienia stałego nie ma, bo dociera słońce niebezpośrednio od wschodu i od południowego zachodu. Wilkinę jednak chociaż w jakimś małym stopniu chciałabym. Choćby ze względu na poddające się gałązki. Spróbowałabym wypleść własny koszyk, itp. Bardzo lubię ręczne robótki :) Może właśnie jakąś pergolę/ altanką z niej zrobić na drodze okno tarasowe - płot, za którym będzie budowa. Zapewniłaby prywatność :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz dla odmiany moje inspirację na wiosenne zmiany w salonie, niekoniecznie tak drastyczne, jak zmiana koloru ścian, ale kolory i dodatki. Zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie :)

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/1/6/7057341_6f0c13bd928d54f4cec19622195b6907.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/1/6/7057340_3c24671a200c0109931b06de11694e31.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę z tableta, więc tylko o wodzie.

Jeśli gdziekolwiek masz problem z koniecznością podlewania, są na to sposoby. Można położyć linię kroplująca, można sadząc krzew lub drzewko wkopać przy korzeniach rurkę, która dostarczy wodę bezpośrednio do bryły korzeniowej. Jeśli takie sposoby Cię interesują napiszę więcej i podrzucę linki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wani, to tylko inspiracja :) Część dodatków już mam i pasują :) To nie będzie typowe odwzorowanie tego co na zdjęciach ;)

Kasiu :) dzięki, ale ja będę mieć problem z wkopaniem nawet roślinek w okolicy płotu od tej strony, a wkopanie rurek, czy czegokolwiek odpada. Po prostu tam przy samym płocie mam makabrę. M nieźle się napocił przy kopaniu dołków pod wylewkę do słupków ogrodzeniowych. Zastanawialiśmy się nag jakimś młotem pneumatycznym, czy czymś takim. Mogę odsunąć od płotu nasadzenia,ale znacznie pomniejszę sobie przez to i tak już niewielki ogród. On jest na prawdę wyzwaniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Asieńko własnie się zastanawiałam, gdzie się podziewasz, bo jakoś dawno Cię nie widziałam, poświąteczna laba? Co słychać? i jak włosy? bo ja chyba ze względu na lenistwo wracam do chemicznych, cały czas się waham bo najładniejsze są po hennie, czytam opinie, oglądam kolory :)

 

Trochę odpoczywałam po sylwestrze ;) i zaczęłam przeglądać tematy żywopłotowe na ogrodowisku. Postanowiłam w tym roku założyć żywopłot od strony ulicy. U Danusi opisałam jak przebiegała selekcja roślin :) Jest zima, na budowie martwy sezon, to planuję działania z ogrodem. Będę musiała zrobić odwodnienie, tak że jest to dobry moment na zaplanowanie wszystkiego, później może mi czasu braknąć.

 

Co do włosów, to już byłam zdecydowana na hennę w kolorze jasnego brązu, nawet się umówiłam z mamą, że mi położy, ale trafiłam w necie na opisy, że na rozjaśnianych włosach brązy wychodzą... zielono :( Wszystko przez indygo w składzie. Na czerwienie się nie zdecydowałam. Kupiłam saszetkę farbki do 8 myć w kolorze orzechowy brąz i wyszedł przepiękny kolor! Nie za ciemny, nie za jasny :) No ale pod koniec tygodnia już go nie było. Poszła druga saszetka, której właśnie mam już tylko resztki na włosach, a ja dalej nie wiem w jakim kolorze farbę kupować... Zatem możemy sobie ręce podać ;)

Druga sprawa - z jakiej firmy farbę? Doczytałam, że brak amoniaku w farbach jest jeszcze gorszy, niż jego obecność. Ta, której używałam do tej pory robiąc sobie beżowy blond, nie miała amoniaku, ale włosy po niej w nienajlepszym stanie i szybko się zmywała pokazując, że ma w sobie rozjaśniacz. Szukam zatem dobrej farby :)

 

Dziękuję za życzenia :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...