Katiusha 18.07.2016 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 (edytowane) Dzień dobry, chciałam Was zapytać, jak rozwiązać poniższą sytuację. Sąsiad postawił płot z gotowych paneli betonowych, tzw więzienny (PZP dopuszcza betonowe płoty) Ten płot wydziela jakiś chemiczny mocno zapach, jakby opon, asfaltu. Od momentu postawienia płotu córka bardzo źle się czuje (jest silnym alergikiem oraz jej organizm nie ma mechanizmu naturalnej detoksykacji). Opary ewidentnie jej szkodzą. Poprosiłam sąsiada o namiar na producenta płotu, żeby sprawdzić atest. Sąsiad twierdzi, że firma wykonawcza miała mu podać te dane, ale przestali odbierać telefony (dodatkowo nie ma dobrej woli ze strony sąsiada). Nie mam danych producenta ani danych firmy, która wykonywała płot i nie mam ich jak zdobyć (takich firm w okolicach jest mnóstwo). Domniemuję, że skoro przestali odbierać telefony, to płot nie ma atestu. Badanie toksykoliczne próbki płotu to jakieś 800- 1000zł, drugie tyle pewnie badania córki. Obecnie żyjemy z zamkniętymi oknami i nie wypuszczamy córki na ogród, ale mamy jeszcze rekuperację z nawiewem w odległości 1m od tego płotu. Jak sprawdzić, czy płot truje? Jak sprawdzić atest? Jakie mamy możliwości prawne pozbycia się płotu w sytuacji, gdy szkodzi córce? A może wiecie, jakie substancje mogą być toksyczne w takim płocie? Pomożecie? Edytowane 18 Lipca 2016 przez Katiusha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KDWJ 18.07.2016 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Być może producent dodaje jakieś pyły lub używa cementu z domieszkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katiusha 18.07.2016 09:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Czytałam o jakiś substancjach toksycznych wziewnie i rakotwórczych w smołach, a ten płot właśnie taki swąd wydziela - asfaltowo-smolisty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balto 18.07.2016 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 O tym by po zalaniu beton śmierdział, nie słyszałem... Chociaż cuda się może zdarzają. W cemencie w teorii nie powinno być syfu w rodzaju, guma, asfalt i inne takie paści, przynajmniej norma tego nie przewiduje. Kolejna sprawa - co zostało dodane na etapie mieszania - tu pojęcia nie mam, a można dodać wszystko, pytanie co z wytrzymałością. Może facet kupił odpowiednio zmielone jakieś odpady betonowe diabli wiedzą skąd... Zwykle firmy niemal dopłacają by się tego gie pozbyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katiusha 19.07.2016 09:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2016 Mam całe tarsasy z betonu zacieranego oraz betonowe sufity w salonie, nic nie śmierdziało, ale to był lany beton z mieszanek znanych producentów z atestami.Nie wiem, jakie badziewie kupił sąsiad, ale z tego co wiem cena była poniżej znanej nam rynkowej.Płot stoi od ponad 3 tygodni i nadal cuchnie. Jeśli nawet zbadam, że użyto jakiś syfów w tych panelach, co dalej? Jakie przepisy dałyby podstawę do tego, żeby sąsiad zmuszony był to rozebrać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 19.07.2016 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2016 Każdy element wbudowany powinien mieć znak B lub EU , to interesuje inspektora nadzoru budowlanego, może powiedz sąsiadowi że zgłosisz to im. Oni potrafią nakazać rozbiórkę ogrodzenia. Ja również nie słyszałem aby wyrób betonowy śmierdział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Filip75 20.07.2016 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2016 Ciekawe,czy to legalna produkcja.Czasami kupuje się coś,bo tańsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katiusha 20.07.2016 08:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2016 oooo, dzięki, to daje nadzieję. Każdy element wbudowany powinien mieć znak B lub EU , to interesuje inspektora nadzoru budowlanego, może powiedz sąsiadowi że zgłosisz to im. Oni potrafią nakazać rozbiórkę ogrodzenia. Ja również nie słyszałem aby wyrób betonowy śmierdział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katiusha 20.07.2016 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2016 Ciekawe,czy to legalna produkcja.Czasami kupuje się coś,bo tańsze... Cena rodzi wątpliwości, co do standardu i jakości. Dodatkowe wątpliwości daje fakt, że sąsiad nie chce przedstawić atestu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
setim_pl 25.07.2016 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2016 Witam serdecznie. Prawdopodobnie do produkcji mieszanki betonowej został użyty frezowany asfalt. Niestety natknąłem się na taki sam "myk" przy produkcji bloczków betonowych. Zasadniczo wszystko było ok do czasu, kiedy nie postawiłem bloczków przy piecu podczas wznoszenia ścianki działowej w piwnicy - przecież się nie zapalą, są z betonu . Zapalić się nie zapaliły, ale smrodu nie dało się wytrzymać. Jeżeli masz dostęp do jakiegoś fragmentu, spróbuj podgrzać opalarką (suszarką) i zobacz, czy zapach się nie wzmaga. Jest lato, całość się rozgrzewa bardziej niż w zimę. A jeżeli sąsiad nie dostarczy atestatów (pytanie tylko, czy to faktycznie będą atesty na ten wyrób), to chyba tylko nadzór budowlany. Fajnie, jak inspektor pojawił by się podczas ciepłych dni. Jeżeli ogrodzenie zagraża zdrowiu lub życiu, to chyba jest to ścigane z "urzędu". Oczywiście zawsze pozostaje droga cywilnoprawna, tylko czy sens jest sądzić się z sąsiadem. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balto 25.07.2016 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2016 setim: nie musiał być asfalt -= tylko wszelkiego rodzaju wysuszone szlamy jakie można pozyskać z różnych dziwnych miejsc. Oddają za bezdurno, bywa - dopłacą. W kwestii atestacji: do atestacji idzie co ma iść a nie to co wychodzi na co dzień... Potem jest tylko za zgodność. Musiałbyś wziąć pustak ze ściany najlepiej z marką zakładu i oddać do badań - a to kilka grubych lub nawet kilkanaście grubych tysięcy kosztuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
setim_pl 26.07.2016 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2016 setim: nie musiał być asfalt -= tylko wszelkiego rodzaju wysuszone szlamy jakie można pozyskać z różnych dziwnych miejsc. Oddają za bezdurno, bywa - dopłacą. W kwestii atestacji: do atestacji idzie co ma iść a nie to co wychodzi na co dzień... Potem jest tylko za zgodność. Musiałbyś wziąć pustak ze ściany najlepiej z marką zakładu i oddać do badań - a to kilka grubych lub nawet kilkanaście grubych tysięcy kosztuje Witam. Mogło tak być. Frezowany asfalt też prawie darmo lub z dopłatą. A co do badań - jeżeli chodzi o zdrowie ludzi, w szczególności dzieci - to nawet kilkanaście tysięcy chyba nie jest zbyt wygórowaną ceną. Wiem, łatwo mi się pisze, bo to nie mnie problem dotyczy. Może by wystarczyła kontrola kogoś z nadzoru budowlanego i temat załatwiła. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katiusha 02.08.2016 09:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2016 Wydaje mi się, że nadzór może co najwyżej odnieść się do tego, że płot ma powyżej 2,20 m wysokości i jego budowa nie została zgodnie z prawem zgłoszona. Drugi punkt to taki, że stoi w granicy i na naszej działce, bez naszej zgody. Tyle, że płot można przesunąć i obniżyć, ale wydzielać nie przestanie.I nie znalazłam przepisów mówiących o tym, że może być to w gestii nadzoru. Ktoś mi powiedział, że w przypadku substancji toksycznych, to mogłabym co najwyżej zgłosić to do sanepidu. Czy może ktoś wie, czy ten kierunek jest sensowny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katiusha 02.08.2016 09:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2016 Musiałbyś wziąć pustak ze ściany najlepiej z marką zakładu i oddać do badań - a to kilka grubych lub nawet kilkanaście grubych tysięcy kosztuje Gdzie można zlecić takie badanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mother_nature 02.08.2016 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2016 Może zadzwoń do inspektoratu ochrony środowiska odpowiedniego dla swojej lokalizacji i tam podpytaj? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.