Inka1 05.08.2004 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2004 No tak. Ulga przysługuje osobie, ale wydana kwota na remont jest dzielona równo pomiędzy właścicieli. Czyli nie możesz odliczyć więcej niż wg. podziału 50/50 wydałaś (nawet jeżeli to ty płaciłaś za wszystko, a Greg nic). Czyli nie połowa ulgi a połowa wydanej kwoty Ci przysługuje. Greg - pogadaj z Inka jak to jest z tą kamienicą. Może o czyms nie wiesz ... Dalej się nie zgadzam - co do wysokości odliczeń a nie kamienicy na spółe z Gregiem czytaj: http://gospodarka.gazeta.pl/podatki/1,25044,1807874.html co więcej: jestem w podobnej sytuacji i 3 czy 4 x pod rząd skarbowy mnie kontrolował (taki mnie lubią ), nigdy nie zakwestionowali tego, że mam tylko 1/4 domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 05.08.2004 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2004 Cytat z Twojego linku: Dobra wiadomość - każda z tych osób ma prawo do ulgi w pełnej wysokości. W ramach swojego limitu ulgi odlicza swoje wydatki na remont. A jeśli jedna osoba ma kilka mieszkań? Tu złe wieści - może skorzystać tylko z jednego limitu ulgi. Ulgi nie mnoży się przez liczbę posiadanych lokali. Jeden limit ulgi przysługuje także małżeństwu. Nie ma przy tym znaczenia, czy małżonkowie rozliczają się razem, czy osobno. No to chyba masz rację. Możesz odliczyć całość SWOICH wydatków do wysokości limitu bez względu na wielkość udziałów. Ale niestety nie dotyczy to małżeństw. Widać małżeństwo to nieekonomiczna spółka ... Nasunęła mi się ciekawa myśl jak to obejść. Wystaczy stać się właścicielem jakiejś nieruchomości w ułamku procenta i już można odliczyc całą ulgę remontową. Więc w sytuacji remontującego małżeństwa wystarczy aby jedno wydatki kierowało na własność wspólną, a drugie na tą nieruchomość, której jest właściecielem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 05.08.2004 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2004 Niestety to co podajecie że ulga jest zwiazązana z osobą nie jest prawdą. Kodeks cywilny mówi wyraźnie że wpółwłaściele nieruchomosći uzyskują pożytki jak i ponoszą wydatki związane z nieruchomosćią do wysokści swoich udziałów. Może i nikt tego nie zabrania ponosić jedna osoba ale reszta musi temu krtóry poniósł koszty remontu refundować poniesione nakłady. Ale juz bez ulgi. W tym zakresie jest orzecznictwo Sądu Najwyższego bodajże. Jeśłi komuś przeszło to przez Urząd Skarbowy to miał duże szczęscie ... Trochę inaczej ma się sprawa z kamienicą. W kamienicy są odrębne lokale i w każdym z nich mieszka lokator. Jako że są to odrebne lokale są i odrębne ulgi. Ale dla lokatorów. Nie sądzę żeby właściciel kamienicy mający np. 20 lokali mógł skorzystać bez problemu z 20 ulg podatkowych jak to ktos wyżej zauważył. Paradokesm jest to że podobno kiedyś będąc jeszcze niezamężnym, a budująć we dwoje można było skorzystać z dwóch ulg budując dom. W przeciwieństwie do tych po czyli małżonków. Wydaję się że ktoś kto skorzystał z takiego rozwiązania i mu się udało, miał dużo szczęscia ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inka1 05.08.2004 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2004 No to jeszcze na potwierdzenie tego, co napisałam: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=624&w=9987627&v=2&s=0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 05.08.2004 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2004 Wszystko się zgadza. Ale jest to tylko porada eksperta. Nie mam w tej chwili pod ręką stosownego orzeczenia sądu Ale był wyrok który uznał że w wypadku współwłasności rozdzielnej przysługuje tylko jedna ulga remontowa. Jest to orzeczenie sądu wieć trudno z nim polemizować. Do orzeczenia jest uzasadnienie oparte na kodeksie cywilnym. Dlaczego w takim razie zabroniono małżonkom korzystania z dwóch ulg ? Taka interpretacja przepisów oznacza dyskryminację małżeńtw w stosunku do osób, które nie mogą zawierają prawnego związku np. związki homoseksualnych. Tego rodzaju rozgraniczenie jest wyraźnie niekonstytucyjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inka1 06.08.2004 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2004 Wszystko się zgadza. Ale jest to tylko porada eksperta. Nie mam w tej chwili pod ręką stosownego orzeczenia sądu Ale był wyrok który uznał że w wypadku współwłasności rozdzielnej przysługuje tylko jedna ulga remontowa. Jest to orzeczenie sądu wieć trudno z nim polemizować. Do orzeczenia jest uzasadnienie oparte na kodeksie cywilnym. Dlaczego w takim razie zabroniono małżonkom korzystania z dwóch ulg ? Taka interpretacja przepisów oznacza dyskryminację małżeńtw w stosunku do osób, które nie mogą zawierają prawnego związku np. związki homoseksualnych. Tego rodzaju rozgraniczenie jest wyraźnie niekonstytucyjne. Tyle, że wyroki NSA to odpowiedź dla KONKRETNEGO przypadku, zobacz tu: http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_020419/prawo/prawo_a_2.html cytuję: Ja i siostra jesteśmy współwłaścicielkami domu jednorodzinnego, nie podzielonego. Przeprowadziłyśmy jego generalny remont. Czy przysługuje nam jeden limit odliczeń, czy każda ma prawo do swojego? Każda ze współwłaścicielek ma prawo do oddzielnego limitu, czyli każda może odliczyć od podatku 19 proc. faktycznie poniesionych wydatków, ale nie więcej niż 4620 zł (limit za lata 2000-2002), plus ewentualnie dodatkowy limit na remont i modernizację instalacji gazowej, urządzeń gazowych i eksplozymetrycznych. Wydatki muszą być udokumentowane fakturami z VAT. Urzędy skarbowe przyjmowały, podpierając się orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 grudnia 1995 r. (SA/Wr 653/95), iż każdy ze współwłaścicieli może odliczyć część wydatków odpowiadającą jego udziałowi we współwłasności. Ten pogląd budzi wątpliwości w świetle wyroku NSA z 28 września 2001 r. (SA/Bk 131/00). NSA stwierdził - na tle ulgi na budowę domu - że koszty budowy na wspólnym gruncie, pokrywane oddzielnie przez każdego ze współwłaścicieli, mógł odliczyć od dochodu ten, który je poniósł, bez względu na wielkość jego udziału w zabudowanym gruncie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 06.08.2004 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2004 No i to potwierdza, ze szumne hasła o polityce prorodzinnej to bujda na resorach i opłaca się podczas inwestycji, zakupów nieruchmości itp. być samotnym lub wejść z małżonkiem potencjalnym w spółkę cywilną zamiast w małżeństwo. PARANOJA !!! Inka - niestety Twoje doświadczenia z siostrą nie dają się przełożyć na problemy małżeństw. A szkoda! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 06.08.2004 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2004 Ten przypadek znam niestety z przejść z Urzędem Skarbowym, który nie chciał mi uznać osobnych ulg (mam 1/4 własności domu) a pracownik tegoż urzędu stwierdził że tego rodzaju interpretacja wynika bezpośrednio z kodeksu cywilnego czyli z Ustawy. Przypadek budowy domu na tym samym gruncie nie wyklucza budowy dwóch lokali z osobnym wejściem np. bliźniak lub piętro z osobnym wejsciem. Szczegłówo jaki jest to budynek można dopiero określić po zakończeniu inwestycji. Przykład: Dom trzypiętrowy a na każdym piętrze mieszka inna rodzina. Współwłaśnosć po 1/3. Jeśli są schody i każdy ma osobne wejście to powinny być trzy ulgi remontowe. Lokale powinny wydzielone. Wystarczą wspólne schody ale osobne wejścia. Inny przykład: Dom trzypiętrowy ale jedno wejście i nie wydzielone osobne mieszkania. Wszyscy korzystają ze wszystkiego. Wtedy jest jedna ulga, ponieważ np. remont budynku wymaga zgody wszystkich współwłaścicieli lub większości (też kodeks cywilny). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek_2 06.08.2004 22:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2004 A tak na marginiesie, bo czegoś nie rozumiem (nie doczytałam), kredyt wziąłeś z żoną - Tomku_2? Kredyt wzialem z ojcem, zeby bylo smieszniej , bo z zona brakowalo nam zdolnosci kredytowej. A dom wspolnie z zona nabylem od swojej babci droga umowy o dozywocie. Czy to w jakis sposob zmienia sytuacje opisana przeze mnie na wstepie watku? Kolejnosc chronologiczna wydarzen dla sprowadzenia watku na wlasciwy tor 1. Narzeczona zostaje wlascicielem mieszkania w blokach droga darowizny ze strony jej rodzicow (maj 1999). Ja nie bylem wtedy wlascicielem zadnej nieruchomosci 2. Slub: narzeczona=zona:) (lipiec 2000) 3. Ja wraz z zona zostajemy wspolwlascicielami domu mojej babci droga umowy o dozywocie (wrzesien 2003). Do ksiegi wieczystej zostajemy wpisani jako wlasciciele w styczniu 2004 (ale ta data nie ma chyba znaczenia w mojej sytuacji). Tym samym zona jest juz wlascicielem 2 nieruchomosci (nie wiem, czy ma to znaczenie) 4. Decyzja sadu nabywam prawo do spadku po mamie, (zmarla kilka lat wczesniej) w wyniku czego staje sie wlascicielem w wysokosci 1/6 mieszkania mojego ojca, tez w blokach (styczen lub luty 2004, nie pamietam dokladnie). W kazdym razie ja w tej chwili mam juz takze udzialy w 2 nieruchomosciach. 5. Wraz z ojcem (z w/w powodow) zaciagam kredyt ekologiczny (w BOS)na termomodernizacje domu (mojego i mojej zony); (czerwiec 2004) 6. Chcemy sprzedac mieszkanie zony (patrz pkt. 1). I tu pojawia sie dylemat opisany na poczatku tego postu. Chodzi o unikniecie a) podatku od darowizny b) podatku od sprzedazy Jesli sprzedaz nastapi nie wczesniej niz 1 stycznia 2005, rozumiem, ze podatku od darowizny na rzecz zony na pewno nie bedziemy musieli placic. A co z podatkiem od sprzedazy - czy tez bedziemy z niego zwolnieni (bo ponosi go kupujacy mieszkanie)? A jezeli zdecydujemy sie sprzedac mieszkanie zony jeszcze w tym roku, to co? Co mozna zrobic w naszej konkretnej sytuacji, zeby owych podatkow nie placic? Sorry, ze wracam do punktu wyjscia, ale moze opis chronologiczny troche lepiej naswietli problem. Czekam na dalsze uwagi z waszej strony, a za dotychczasowe wielkie dzieki. tomek_2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inka1 07.08.2004 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2004 Tomku, ja po prostu napisałabym pismo o interpretację do Urzędu Skarbowego, w którym będziesz się rozliczał. My tu sobie gdybamy i jak widzisz każdy ma inne doświadczenia pokontrolne Kosztuje Cię to napisanie pisma (odpowiednia przygotowanego, z własną opinią na ten temat) i załączenie znaczka skarbowego za 5zł. Dostaniesz odpowiedź w ciągu 30 dni i sprawa jasna (no właściwie prawie jasna, bo póki co nie weszła jeszcze ustawa "mocująca" odpowiedź skarbowego - czyli w razie kontroli urzędas może zmienić zdanie - acz rzadko sie zdarza). Ja się nad jednym zastanawiam. Zgodnie z ustawą, aby uniknąc 10% podatku związanego ze sprzedażą przed upływem 5 lat trzeba pieniądze przeznaczyć na ściśle określone cele. Jest nim oczywiście też spłata kredytu. Tyle, że podatek "powinna" zapłacić żona, albo włozyć pieniądze w spłatę kredytu. Tyle, że kredytu nie brała ona i nie wiem czy tak może być... Dlatego bym do skarbowego napisała, bo potem nie wyjasnisz w razie kontroli, że "na forum mi tak powiedzieli" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 08.08.2004 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2004 Sprawa jest dość skomplikowana i wymaga głębszego zastanowienia. Jeśli chodzi o darowiznę czy spadek to z tego co pamiętam tego rodzaju przychody nie wchodzą do dochodu i są opodatkowane osobnym podatkiem tj. podatkiem od spadków i darowizn. W wypadku otrzymania spadku lub darowizny w formie lokalu mieszkalnego lub domu można złożyć oświadczenie w Urzędzie Skarbowym że zamierza się w tym lokalu mieszkać co najmniej 5 lat i wtedy ten podatek jest w pewnym sensie zawieszany decyzją US właśnie na te 5 lat. Jeśli w tym czasie ktoś sprzeda lokal to podatek ulega odwieszeniu i należy go zapłacić. Jest niższy niż 10 % bo wynosi aktualnie 822,20 zł + 7 % nadwyżki ponad 20 556 zł ( w wypadku rodziców). Czas 5 lat liczy się od dnia złożenia zeznania podatkowego (jeśli mieszkasz w tym lokalu) lub od dnia zamieszkania jeśli nie mieszkasz w dniu złozęnia zeznanania ( trzeba zamieszkać do roku czasu od złozenia zeznania). Tak więć może twój czas już minął ? Trzeba sprawdzić datę złożenia zeznania (tak mówi Ustawa o podatku od spadku i darowizn). Z tego co piszesz darowizna była w maju 1999 r. Przejrzyj decyzję o zwolnieniu (data) i datę złożenia wniosku o zwolnienie do US. Natomiast Art.16 pkt. 7 cyt wyżej Ustawy o podatku od spadków i darowizn mówi o decyzji o zwolnieniu z tegoż podatku a mianowicie: "7. Nie stanowi podstawy do wygaśniecia decyzji zbycie udziału w budynku lub lokalu na rzecz innego ze spadkobierców lub obdarowanych oraz zbycie budynku lub lokalu, jesli było ono uzasadnione koniecznosćią zmiany warunków mieszkaniowych, a nabycie innego budynku lub uzyskanie pozwolenia na jego budowę albo nabycie innego lokalu nastąpiło nie później niż w ciągu 6 miesiecy od dnia jego zbycia" Prościej mówiąć jeśli sprzedaż lokal który dostałeś przed upływem 5 lat od złożenia zeznania to masz 6 miesiecy na nabycie nowego lokalu lub uzykanie pozwolenia na budowę nowego domu. Warunek podstawowy: konieczność zmiany warunków mieszkaniowych ... Z tym może być problem jak już ktoś zauważył wyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek_2 08.08.2004 21:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2004 hmm faktycznie do nich chyba napisze... Do tej pory sie troche od tego wzbranialem myslac, po co sie im przypominac A tak niby pisze podanie z prosba o interpretacje sytuacji, ale tym samym moga zwrocic uwage na mnie i poprosic na rozmowe. Sumienie i konto czyste, ale mimo wszystko wolalbym uniknac tego o ile sami mnie nie poprosza. A moze przesadzam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotr B 12.08.2004 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2004 Mam podobny dylemat ze zbyciem mieszkania. Doradca z biura nieruchomości zaproponował inne rozwiązanie. Zaproponował, że znajdzie kupca i spiszemy umowę przedwstępną na 5 lat. Ot i w jego mniemaniu to wystarczy. Co wy na to powiecie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.