Liwko 02.08.2016 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2016 (edytowane) Nie Wiesz o czym piszesz. Zadzwoń do najbliższego "źródła" ciepła i zapytaj o koszt całkowity przyłączenia do sieci i ewentualnych remontów. Być może wtedy zrozumiesz moje wpisy. Być może?. Twoją kotłownię, komin, remonty też wliczasz w cenę kWh??? I tak jak napisał agb, wróć do pierwszego postu, przeczytaj go kilka razy, być może zrozumiesz co autor ma na myśli. Być może. I jeszcze jedno Jurgonka. Po tych ostatnich twoich wpisach podejrzewam, że jesteś jednym z tych fachowców starej daty, którzy pieprzą inwestorom o swoim doswiadczeniu, które zdobyli w zeszłym wieku. Bo panie, na 20 domów, tylko trzy nadal ogrzewają się ciepłem z sieci. To musi coś oznaczać! I później ludzie mają najczęściej wodę z mózgu i wstawiaj kotły na węgiel do domów z zapotrzebowaniem 5-6kW. No ale może masz w tym jakiś interes? Edytowane 2 Sierpnia 2016 przez Liwko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 02.08.2016 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2016 Zanim zaczniesz geniuszu pouczać innych o czytaniu ze zrozumieniem, najpierw sam się zastosuj. Specjalnie dla Ciebie zacytuję fragment pierwszego postu z pytaniem Przeczytaj go raz, a potem jeszcze co najmniej cztery. Naprawdę. A potem wytłumacz nam co mają ludzie mieszkający w jaskiniach, którzy się odpięli od sieci miejskiej do pytania autora. Scena jest twoja geniuszu. Przeczytaj post 8. Możesz, ze zrozumieniem, choć to nie cytat z mojej wypowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kemotxb 02.08.2016 21:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2016 Ciepła miejskiego nie da się tak przeliczyć na kWh. To jest jak z prądem, jest opłata stała, zmienna, za przesył, za zużycie. Do tego dochodzi całość przyłącza która jest porównywalna do ceny kotła na pellet (coś średniego z podajnikiem). Do tego parametry sieci są zmienne w zależności od pogody i temperatury otoczenia. Im zimniej tym taniej wychodzi grzanie bo parametry dolotu są wyższe, nie zmieniając przepływu dostaję więcej ciepła tak jakby w gratisie. Powodem jest konieczność utrzymania samej sieci, bo im zimniej tym trudniej to zrobić i trzeba zapewnić więcej energii. Wadą "mieszczucha" jest też to że występują sezony tak jak w bloku. Z tą różnicą że w bloku odcinany jest wymiennik w pionie, a w domu możemy sobie uruchomić kiedy nam się podoba. Problem w tym że w okresie jesiennym/wiosennym dogrzanie domu pochłonie więcej kasy bo nie ma czym grzać - za niskie parametry. Niestety fachowców mamy jak widać na forum dużo ale nie wiedzą o czym piszą. Nie znają kosztów związanych z tym źródłem ogrzewania a mądrzą się jakby pracowali w ciepłowni miejskiej. Dla ciekawych tematu poza grzałką z zasobnikiem, kozą, małym kociołkiem gazowym, jest jeszcze jedno rozwiązanie aby dogrzać albo utrzymać ciepło w domu podczas awarii podstawowego źródła. Klimatyzator split (albo kanałowy) potrafi dogrzać pomieszczenia w których jest zamontowany i może pełnić funkcję rezerwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukasz11 03.08.2016 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2016 Z czystej ciekawości, ile te wszystkie opłaty wynoszą? Ja mieszkam w bloku, mam ogrzewanie miejskie. Potwierdzam, wyliczenie kosztu 1kWh jest trudne. Opłaty zmienne, stałe... co roku koszt 1GJ jest inny i znany dopiero na koniec sezonu grzewczego. Po wyliczeniach za zeszłą zimę u mnie koszt 1kWh wyszedł około 0,43 zł. W klatce obok znajomy ma mniejsze mieszkanie i jego kWh za ten sam sezon kosztowała 0,51 zł. Mniejsze mieszkanie i wyższy procentowo udział kosztów stałych. Nie wiem, może w domach jednorodzinnych jest inaczej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukasz11 03.08.2016 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2016 I w jaki konkretnie sposób zmieniają się parametry sieci w zależności od pogody? Tzn jaka temperatura dolotu jest w czasie mrozów i np w okresie przejściowym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kemotxb 03.08.2016 09:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2016 W bloku jest to trochę inaczej bo koszt ogrzewania ze względu na podzielniki (które rozbijają zużycie na części ) jest wyliczany z ryczałtu. Ciepłownia dostarczyła ileś GJ do danej wymiennikowni a ta później rozprowadziła ciepło dalej. Ciepłownia ma swoje opomiarowanie i będzie żądała opłaty za to co dostarczyła. Resztę wyliczy pośrednik który ma uprawnienia do rozliczania (takich firm nie ma dużo) i weźmie swoją dolę. Resztę kasy weźmie ten ostatni który zajmuje się ciepłem w bloku tj spółdzielnia, wspólnota, albo ktoś inny kto uruchamia i zajmuje się pionami. Każdy niedobór kasy względem tego co wcześniej napisałem jest rozliczany extra od tzw zużycia cząstkowego i na tej podstawie wyliczany jest koszt 1kWh albo MJ jak kto woli. W praktyce oznacza to że im mniej zużyjesz tym droższa jest 1kWh bo całość musi się zbilansować. Najczęściej jest to rozliczane po bloku albo jeszcze mniejszej części tj klatce. Tak więc sąsiad mimo że zużył mniej to zapłaci więcej albo tyle samo co Ty bo ilość ciepła dostarczonego musi się równać temu co zużyto. Ciepło promieniuje i mieszkając w bloku nie da się ogrzewać tylko jednego mieszkania bo straty będą do innych pomieszczeń, piwnic, strychu itd. Grzać powinni wszyscy jednakowo aby temperatury były wyrównane. Łatwo się domyślić że "mieszczuch" jest wygodny ale w ten sposób utrzymuje się pośredników, sieć, producenta, serwis i jak się okazuje wspólnie płacimy za całe ciepło. To tak jak z rachunkiem w restauracji ... każdy je co innego płacą wspólnie. W domu masz własny licznik który redundantnie mierzy parametry wody sieciowej (przepływ, temperaturę, objętość właściwą) na dolocie i wylocie i za to się płaci. Więc przy stałym przepływie (który sobie sam ustalasz) jeśli wzrośnie temperatura na dolocie wzrasta ilość energii jaką odbierasz. I tym samym zmniejszają się straty przesyłu bo układ ma większą sprawność. Tak trochę na opak . W jaki konkretnie sposób się zmieniają parametry sieci ... to sprawa trudna ale tak w skrócie. Operator sieci musi utrzymywać parametry (głównie temperaturę) tak aby powrót z węzła głównego był optymalny czyli nie za nisko i nie za wysoko. Za wysoko - źle bo to oznacza że wpompował energii i nikt jej nie wykorzystał, wróciła pomniejszona o straty przesyłu, za nisko - źle bo to oznacza wyższy podgrzew w wymiennikach głównych (mają reżimy pracy i swoją wydajność) i zwiększone opory przepływu. Temperatura otoczenia ma wpływ ponieważ ciepłowni nie robi się w centrum miast ani tuż obok, zawsze są kilometry rurociągów, pod ziemią, nad ziemią. Im niższa temperatura otoczenia tym większa strata na przesyle na końcowych odcinkach. No i odbiorcy zwiększają zużycie pogłębiając efekt. Operator podkręca pracę wymienników głównych które wskakują w zakres pracy optymalnej i zwiększają sprawność (bliską maksymalną projektową) dzięki czemu cena 1GJ maleje, to samo dzieje się dalej cały układ poprawia wydajność i sprawność. W okresach przejściowych parametry sieci są tak ustawione aby utrzymać ją na ruchu. CWU to pikuś dla "mieszczucha" bo tylko z tego korzystają odbiorcy. Tak więc "duża" sieć pracuje na obrotach jałowych przynosząc straty (woda krąży, pompy pracują z minimalną wydajnością poza optimum, wymienniki też pyrkają w zakresie poza optimum) i cena 1 GJ jest wysoka a grzanie tym się nie opłaca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 03.08.2016 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2016 @Kemotxb Dziękuje za upublicznienie rzeczy - dla niektórych odkrywcze. Inni i tak nie zrozumieją - planowo - nie pasuje im to do ich wymarzonego obrazu świata. Ponadto zupełnie osobną sprawą jest kwestia instalacji i podłączenia w domu indywidualnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kemotxb 03.08.2016 13:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2016 Właśnie to zauważyłem że jest jakaś grupa ludzi ślepo patrząca w instalacje które są na pozór proste łatwe i przyjemne. Tym samym pozbawiają się prawa do indywidualności i niezależności. Teraz zakładam ciepło z sieci bo nie będę miał czasu żeby bawić się z kotłem, ale to nie oznacza że wybuduje dom bez komina bo to byłby inżynierski strzał w stopę. Projektując cokolwiek zawsze ma się na uwadze zmiany w przyszłości, rezerwę, możliwość dobudówki, rozbudowę, modernizację. Tak mnie uczono i tak praktykuje to na co dzień. Wydając 15 tys za przyłącze CO miejskie śmiało mógłbym nie robić komina ani kotłowni bo do tego wystarczy pomieszczenie 2 mkw wydzielone z lazienki. I jestem całkowicie uzależniony od kaprysów operatora i pośredników którzy za rok podniosą stawki albo będą lecieli w kulki. A i jeszczcze jedno jako że kocioł na pellet nawet ten z podajnikiem jest w miarę cichy to z ciepłem miejskim już tak nie jest. Wymienniki i przepływ wody są hałaśliwe, szumią, a wysokie ciśnienie w układzie wymaga zabezpieczeń i odizolowania od otoczenia. Taka kotłownia musi być w takim miejscu aby nie przeszkadzała i żeby nie przebywać tuż obok wymienników Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 03.08.2016 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2016 @Kemotxb Dziękuje za upublicznienie rzeczy - dla niektórych odkrywcze. Inni i tak nie zrozumieją - planowo - nie pasuje im to do ich wymarzonego obrazu świata. Ponadto zupełnie osobną sprawą jest kwestia instalacji i podłączenia w domu indywidualnym. Możesz mi napisać gdzie w tej cenie kWh jest przyłącze i remonty? U siebie to liczysz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 03.08.2016 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2016 Właśnie to zauważyłem że jest jakaś grupa ludzi ślepo patrząca w instalacje które są na pozór proste łatwe i przyjemne. Tym samym pozbawiają się prawa do indywidualności i niezależności. Teraz zakładam ciepło z sieci bo nie będę miał czasu żeby bawić się z kotłem, ale to nie oznacza że wybuduje dom bez komina bo to byłby inżynierski strzał w stopę. Projektując cokolwiek zawsze ma się na uwadze zmiany w przyszłości, rezerwę, możliwość dobudówki, rozbudowę, modernizację. Tak mnie uczono i tak praktykuje to na co dzień. Wydając 15 tys za przyłącze CO miejskie śmiało mógłbym nie robić komina ani kotłowni bo do tego wystarczy pomieszczenie 2 mkw wydzielone z lazienki. I jestem całkowicie uzależniony od kaprysów operatora i pośredników którzy za rok podniosą stawki albo będą lecieli w kulki. A i jeszczcze jedno jako że kocioł na pellet nawet ten z podajnikiem jest w miarę cichy to z ciepłem miejskim już tak nie jest. Wymienniki i przepływ wody są hałaśliwe, szumią, a wysokie ciśnienie w układzie wymaga zabezpieczeń i odizolowania od otoczenia. Taka kotłownia musi być w takim miejscu aby nie przeszkadzała i żeby nie przebywać tuż obok wymienników Proponuję się też zabezpieczyć przed ewentualną wojną i cholerą. Nigdy nic nie wiadomo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kemotxb 03.08.2016 20:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2016 Proponuję się też zabezpieczyć przed ewentualną wojną i cholerą. Nigdy nic nie wiadomo. Znów nic nie wnosisz do tematu, żadnych konkretów tylko podśmiwfujki. Jak nie masz nic do powiedzenia nie ubieraj tego w słowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 03.08.2016 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2016 Ja mówię całkiem poważnie. Przy tylu w razie "w", przydałoby się o wszystkim pomyśleć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.