Mobe 15.08.2016 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2016 Mnie nie interesuje tachimetr, którego dokładność odczytu wynosi 1mm, cały czas piszemy o dokładności pomiaru. Ok, wiem, że próbujesz zgrywać mądralę, a tak naprawdę nie masz pojęcia o temacie. Za duże pieniądze można kupić tachimetr, który mierzy odległość z dokładnością 0.5 + 1 ppm (żaden geodeta nie będzie tego używał do tyczenia granic). Ale błąd pomiaru odległości to tylko jeden z licznych błędów, które trzeba wziąć pod uwagę. Możesz wyprodukować urządzenie, które będzie mierzyć z dokładnością nanometra, a i tak nie wyznaczysz położenia punktu granicznego z dokładnością większą niż kilka centymetrów, a to i tak pod warunkiem, że masz pewne współrzędne.Tym wyśmiewanym przez Ciebie "GPSem" wyznaczę położenie punktu granicznego dokładniej niż Ty tachimetrem, który mierzy z dokładnością nanometra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cypryski 15.08.2016 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2016 Okej, niech ci będzie W ogóle najlepiej odgrodzić się 2 metry od sąsiada, tak będzie bezpiecznie. Napisałem tylko jak to było u mnie. Usuwam się z tematu bo nie jestem zainteresowany dyskusją z użyciem epitetów, to nie mój poziom i można przejrzeć moje wszystkie wpisy na forum Muratora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
APZ 15.08.2016 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2016 Po to jest rozgraniczenie aby kazdy uznał wytyczone granice. Od tego nie ma odwrotu. Zostawiasz takiemu sąsiadowi te 10cm. i przepada. Kosi obrabia a później jego dzeci uważają że to ich. Takie typy tak mają. Gdy ktoś kupuję działkę za swoje zarobione pieniądze po 250zł za m.kw. a tym 10cm oddaje sąsiadowi 5 m.kw czyli 1250 zl. To inaczej na to patrzy. Druga sprawa to życie z takim sąsiadem. Ustąpisz tutaj później gdzie indziej i masz go na głowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lotpaj 15.08.2016 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2016 Co do zostawienia terenu. Jak bedziesz kosic ten teren? Po 30 latach sasiad udowodni Twoim dzieciom że wszedł w posiadanie przez zasiedzenie. I co do sądu.? Rozumiem, że do mnie to pytanie? 1) Nie będę kosił - sąsiad niech sobie kosi od swojej/mojej strony, jeżeli chce mieć porządek. Ja co najwyżej mogę tam wejść i spryskać MOJE chwasty Roundupem, jeżeli będą mi wadzić. 2) Nie ma takiej możliwości, żeby po 30, czy po 130 latach sąsiad dostał nawet 1cm2 MOJEJ ziemi. Bo i z jakiej racji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lotpaj 15.08.2016 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2016 (edytowane) Po to jest rozgraniczenie aby kazdy uznał wytyczone granice. Od tego nie ma odwrotu. Zostawiasz takiemu sąsiadowi te 10cm. i przepada. Ale przecież ja nie uznaję tego rozgraniczenia za obowiązujące, tylko stawiam se mój płot tam, gdzie uważam za stosowne, a przede wszystkim wygodne DLA MNIE rozwiązanie. Ja po prostu przewiduję, że kiedyś ten płot będę musiał zakonserwować, poprawić, cokolwiek z nim zrobić. I te 40 cm. pozwolą mi wejść za MÓJ PŁOT, na MÓJ teren. TYLE w temacie. O Cyprysku już nawet nie gadam, bo do niego i tak nic nie dociera. On będzie mierzył co do milimetra swoją granicę działki, bo mu centymetr zbraknie... ech... co za łeb... Edytowane 15 Sierpnia 2016 przez lotpaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lotpaj 15.08.2016 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2016 Okej, niech ci będzie Usuwam się z tematu bo nie jestem zainteresowany dyskusją z użyciem epitetów, to nie mój poziom i można przejrzeć moje wszystkie wpisy na forum Muratora. To, że może kiedyś coś tam mądrego napisałeś w innym temacie, nie implikuje tego, że w tym temacie piszesz mądrze! Na wstępie nazywasz mnie "hejterem", bo zwróciłem ci uwagę, że postępujesz jak Kargul z Pawlakiem. Nie potrafisz obronić swojej tezy, doszli ci inni oponenci, którzy ze mną się zgadzają i starasz się uciec od tematu fortelem o poziomie dyskusji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
APZ 16.08.2016 05:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2016 Ja wiem tyle, że z granicami są zawsze problemy. Jak ktoś ma takie podejście jak w opisanym przypadku - świadomie stawia płot 10 cm dalej i później jeszcze roszczeniowa postawa to trzeba z nim krótko. Utarło się, że płot to granica i to uznana. Przy pomiarach geodezyjnych działek we wsiach robili granice działek po przebiegu ogrodzenia. Jeżeli nie masz rozgraniczenia a jedynie wytyczenie działki to sąsiad za 10 lat może wziąć geodetę i wytyczyć swoją działkę. Wyniki mogą wyjść o te kilka cm w inną stronę. Z tego co wiem to rozgraniczenie zrobione przez geodetę jest akceptowane przez obie strony. To są dwie różne sprawy wytyczenie a rozgraniczenie. Słupki graniczne czasami giną ( remont drogi, stawianie ogrodzenia ) a później pozostaje miejsce na niedomówienia. W dzisiejszej erze cyfryzacji to pole jest coraz mniejsze ale jednak, jak ktoś bardzo chce i wie jak to potrafi wiele namieszać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KDWJ 16.08.2016 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2016 Nie ma takiej możliwości, żeby po 30, czy po 130 latach sąsiad dostał nawet 1cm2 MOJEJ ziemi. Bo i z jakiej racji? Przed rozpoczynaniem tego tematu mocno polecam zapoznanie się przepisami polskiego prawa, zwłaszcza proszę zwrócić uwagę na Kodeks Cywilny artykuły od 172 do 176. Przy odpowiednim postępowaniu już po 20 latach Twój sąsiad spokojnie udowodni w sądzie, że zasiedział te 40cm w dobrej wierze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tina2017 18.03.2017 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2017 Rodzice postawili płot 30 lat temu, sąsiad nie miał żadnego wkładu w tą inwestycję. Obecnie płot jeszcze stoi ale sztachety są już spróchniałe i pies sąsiada przecisnął się i wszedł na moją posesję (to nie stanowi problemu dla mnie). Sąsiad zaproponował, że rozbierze ten płot i postawi nowe ogrodzenie z siatki ale chce, żeby pokryć połowę kosztów finansowych, resztą on się zajmie. Skoro przez 30 lat korzystał z ogrodzenia to uważam, że powinien teraz sam postawić płot na kolejne 30 lat. Nie wiem tylko czy rozbiórka płotu należy do mnie czy do niego, skoro to on chce nowego ogrodzenia??? Pilne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacek.zoo 18.03.2017 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2017 Rodzice postawili płot 30 lat temu, sąsiad nie miał żadnego wkładu w tą inwestycję. Obecnie płot jeszcze stoi ale sztachety są już spróchniałe i pies sąsiada przecisnął się i wszedł na moją posesję (to nie stanowi problemu dla mnie). Sąsiad zaproponował, że rozbierze ten płot i postawi nowe ogrodzenie z siatki ale chce, żeby pokryć połowę kosztów finansowych, resztą on się zajmie. Skoro przez 30 lat korzystał z ogrodzenia to uważam, że powinien teraz sam postawić płot na kolejne 30 lat. Nie wiem tylko czy rozbiórka płotu należy do mnie czy do niego, skoro to on chce nowego ogrodzenia??? Pilne. Nic nie musi, postawisz plot, twoja sprawa, moze sie dorzucic ale wcale nie musi. Mysle ze uklad ktory zaproponowal jest uczciwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.