balkony w naszych domkach

[emems]

A ja siedze na balkonie! Uwielbiam się na nim opalać i czytać ..

i mam dozór na okolice z wysokości

Choć jeszcze w nowym domu niemieszkamy to bedzie tam miejsce ukryte do suszenia prania, bo nielubie jak na podwórku w ogrodzie wisi bielizna

[Jasiu]

Ups. A ja nawet nie pomyślałem (do dzisiaj) o balkonie

 

Dla mnie balkon to artafekt po blokowiskach albo gierkowskich kostkach.

Jak tak sobie pogrzebie w rozumie to nie mogę sobie nawet przypomnieć abym widział w domku ludzi siedzących na balkonie - chyba, że nia mają tarasu.

 

IMHO podstawa to weranda - duuuży zadaszony taras, z szerokim wyjściem z salonu, w pobliżu kuchni, wchodząca w ogród

 

PS. Gwoli wyjaśnienia muszę napisać, że sypialnie mam na parterze, a bryła domu niespecjalnie nadaje się do balkonizacji

[Ewunia]

Dla mnie balkon to artafekt po blokowiskach albo gierkowskich kostkach.

W starych, porządnych, dwukondygnacyjnych domach zawsze były balkony. Nie było ich jedynie w wiejskich chatach. No i w dworkach. Ale te miały swój metraż tylko w parterze, to do czego by ten balkon doczepić ?

[Ew-ka]

Mam balkon , ale mieszkam w bloku.W domku balkonu nie będzie bo będe miała 30m 2 taras ( z wyjściem z sypialni - poranna kawka )

Balkon jest ozdobą , ale kosztowną.Moja znajoma ma w swoim domu 2 duże balkony i co roku dekoruje je ogromną ilością kwiatów . Potem godzinami je pielęgnuje i podlewa , do tego dochodzi ogródek i wygląda to w ten sposób ,że jak przychodzimydo niej czasem na małe piwko latem ,ona biega z konewką po balkonie( my siedzimy w ogrodzie ) i pokrzykuje ,że zaraz kończy.Co roku przeklina te balkony ,że niepotrzebne ,że więcej nie będzie je ukwiecać ,ale jak przyjdzie wiosna -znowu jedzie do ogrodnika ( bo -jak mówi - bez kwiatów straszą pustką). Jej balkony są prześliczne ,bajkowe , ale wymagają ogromnego nakładu pracy ....

Przerażają mnie balkony w blokach - graciarnia , suszarnia ,składziki niepotrzebnych rzeczy,

ale najbardziej rozwala mnie widok balkonu w czasie świąt państwowych , gdzie wiśzą flagi a obok na sznurku suszą się gacie

[Gość]

Przerażają mnie balkony w blokach - graciarnia , suszarnia ,składziki niepotrzebnych rzeczy,

ale najbardziej rozwala mnie widok balkonu w czasie świąt państwowych , gdzie wiśzą flagi a obok na sznurku suszą się gacie

 

Gadzam się z tobą Ew-ka

 

co do pracochlonnosci aby ladnie wygladaly to tez prawda

 

 

 

po wszystkich odpowiedziach jakie zamiesciciliscie, dalej jestem nizdecydowana, wiem ze to koszt oraz ze sporadycznie bede korzystac bo pralnie i suszarnie mam miec na dale, gora to tylko sypialnie i lazienka

tylko boja sie obciac balkony ze bryla na tym straci, dodac ich az tyle to kieszen sie pusta zrobi

no i jak go niekijem to pala i dalej czlek niezdecydowany

 

 

wszystkim za wypowiedzi bardzo dziekuje

[preev]

a ja mam w sumie 23 metry bieżące balkonów (dostęp z każdego pokoju w domu) oraz taras 20 metrów kwadratowych nad garażem

dom kostka - bez tych balkonów wyglądałby jak pudło

[Ewunia]

Przerażają mnie balkony w blokach - graciarnia , suszarnia ,składziki niepotrzebnych rzeczy

Kiedyś tak, ale teraz ??? Na moim osiedlu, to tylko kwiaty i czasem stolik i jakieś siedzisko. Ale graciarnia ??? A suszarki raczej rzadko.

[Ew-ka]

na moim osiedlu tez przewaga kwiatów na balkonach, ale z okna widzę parę balkonów tzw.graciarni i jedną pania,która przez tydzień suszy jedno pranie non stop .A co do flagi i gaci - jest to fakt autentyczny , a zeby było dosadniej to bylo u pana Radnego Miasta , w dodatku nauczyciela

[bodzio_g]

A ja uważam , ze balkon jak ktos ma ogródek , to tylko ze wzgledów estetycznych i wizualnych. Ja mam balkon-taras nad salonem, i chyba mało bede z niego korzystał ( kilka razy w roku ). Chyba po nocy ,żeby majtki wysuszyc

 

 

 

 

 

Oczywiście, jak nie założę pampersa

[mieczotronix]

największym grzechem tych, którzy robią sobie balkony jest to, że nie robią na nich barierek, bo im się nie chce, za drogo, nie wiedzą jak.

Jak jadę samochodem za miasto to połowa domów ma balkon, z którego nikt nie korzysta, po prostu betonową półeczkę. którą kiedyś się tam wykończy. Nie wykańczają jej, bo przecież tak mało z balkonu się korzysta, a parę tysięcy na kute barierki pewnie trzeba wydać.

Tak więc, róbcie balkony, ale do końca!

[Magdzia]

Dla mnie balkon to artafekt po blokowiskach albo gierkowskich kostkach.

W starych, porządnych, dwukondygnacyjnych domach zawsze były balkony. Nie było ich jedynie w wiejskich chatach. No i w dworkach. Ale te miały swój metraż tylko w parterze, to do czego by ten balkon doczepić ?

Te stare, porządne dwukondygnacyjne domy to kostki? Albo miejskie kamienice? No to tak, balkony się przydawały, żeby było wygodnie wietrzyć pościel

[Ewunia]

Te stare, porządne dwukondygnacyjne domy to kostki?

No cóż, skoro twoja pamięć i wiedza sięga tylko do tego miejsca ... Miałam na myśli lata 20-30 ubiegłego wieku. Oraz te jeszcze wcześniejsze.

[satina]

Na ten temat wypowiadałam się już w WYMIANA DOŚWIADCZEŃ, ale tu też pozwolę sobie wyrazić swoje skromne zdanie. Jako argumenty za balkonem są podawane: poranna kawa, piękny widok, wieczorny papierosek, natomiast tak naprawdę ważnych argumentów tzw. użytkowych nie ma, poza wyglądem budynku oczywiście. Ja osobiście po 6 latach mieszkania w swoim domku bez balkonu i po 7 wcześniejszych latach mieszkania w bloku uważam, że balkon w domu jest mi niepotrzebny. Projekt świadomie wybieraliśmy bez balkonu za to z dużym ładnym tarasem na który wychodzi się bezpośrednio z salonu. Staraliśmy się wybudować dom jak najtańszym kosztem oszczędzając właśnie na tym aby bryła budynku była prosta i łatwa w wykonaniu. Co do tych przyjemności czyli porannej kawy to i tak nie ma czasu pić jej gdy się pracuje, wieczorem wolę posiedzieć na tarasie wśród zieleni niż na małym nagrzanym od ściany balkonie, a widoki wolę oglądać w różnych zakąt kach świata zamiast ciąglę ten sam.

Reasumując, myślę że gdy się dysponuje dużymi środkami pieniężnymi na budowę to można budować balkony ile się chce, natomiast gdy się bierze kredyt i trzeba go przez długie lata spłacać i rezygnować z różnych wyjazdów lub innych przyjemności to należy się nad tym zastanowić. Pozdrawiam.

[ermita]

Nie planuje balkonow w moim domu a dlatego, ze

- teraz mam naprawde ladny balkon w malym przytulnym bloku ktorego zazdroszcza kolezanki, dlugi na 10 m. Zeby dodac mu uroku wystawiam 10 (!) skrzynek z kwiatami za ktorymi trzeba "chodzic". a jak sie wyjezda to co dzien tesciowa lub sasiadka podlewaja. Jakos nie zdarza mi sie na nim opalac (bo nie lubie wystawiac sie na publiczny widok) lub pic kawke. Nikt z rodziny nie przywiazuje szczegolnej wagi do tego miejsca i nie spedza na nim duzo czasu.

- do koncepcji balkonu w domu zniechecil mnie kiedys taki widok spotkany gdzies w Polsce: dzalka min 5000 m2, ladna, dopracowana, dom ogromny w stylu "polski Carrington" z balkonem nad frontowym wejsciem, a na balkonie - o zgrozo! - susza sie bety. Dotychczas sie wzdragam.

Uciekam za miasto zeby byc blizej ziemi.

[Rysiu]

Mam ten sam dylemat....

Malo sie z tego korzystam, ale moze doda uroku elewacji...

 

Czy ktos moze powiedziec, ile moze kosztowac balkon? Rzedu....

 

Rysiu

[Gość]

Jeden balkon od strony południowej (w moim przypadku frontowa), wyjscie na niego będzie z sypialni dzieciaków. Myślę, że bardziej będzie elementem ozdobnym niż użytkowym. Z obecnego "blokowego" dużego balkonu korzystamy umiarkowanie - zdecydowanie wolę "naprawdę" wyjść na powietrze. No, może wieczorkiem letnią porą

[Wojty]

A ja też zdecydowalam sie na balkon mimo wszelkich jego wad, z ktorych zdaje sobie sprawe. U nas balkon bedzie od strony poludniowej. Teoretycznie bedzie laczyl pokoj dziecka z nasza sypialnia. Teoretycznie, bo tylko od nas bedzie wyjscie - z pokoju dzieci bedzie tylko okno z widokiem "na balkon" - nie che poprostu zamiartiwc sie czy nasze male pachole nie chce wyskoczyc .

Co do funkcji to u nas balkon bedzie przede wszystkim miejscem wietrzenia poscieli w lecie (uwielbaim swieza posciel, a raczej nie chcialabym codziennie biec z nia na ogrod) i miejscem suszenia prania (rowniez nie chce psuc "architektury ogrodu" suszacymi sie gatkami). Poza tym zawsze bedzie mozna we dwojke noca, tuz przed snem, usciasc sobie z winkiem na balkonie... a nawet nieraz zapalic papieroska

[Monika B]

Ale koszty są po zbóju!

Do tego przy wylewanym są ciągłe problemy z płytakami. Już od znawcy wiem, że nie ma szans na takie, które by nie odpadły - na przyrodę nie ma mocnych - zawsze coś wlizie w szczelny i pęka, więc wysadzi.

Mam wielkogabarytowe i troszkę przesadziłam...

[mojave]

my mamy jeden balkon, w sypialni od zachodu, i mimo, ze mamy taras balko sie przydaje:

- urozmaica bryłę budynku,

- uwielbiam rankiem z łóżka wyjœć na balkon (oczywiœcie nie dzis, przy

-18 ) i spojrzec na gory (a widok mam cudny)

[Zbigniew Rudnicki]

Balkon b. przydatny jest w domku, gdzie na piętro biegną wąskie, zabiegowe schody i nie można wnieść szafy, czy kanapy.