Pęknięta płytka - brak poinformowania inwestora...

[kergit]

Witam!

Jakieś pół roku temu skończyłem remont, w tym łazienki. Z ekipy, która wykańczała mi mieszkanie byłem zadowolony, zostali poleceni kilku znajomym wszyscy zadowoleni....no a ja do czasu. Otóż kilka dni temu zauważyłem że na podłodze w łazience jedna z płytek została złamana i oni dokleili końcówkę...nie informując mnie o tym. Załączam zdjęcie

 

Nie zauważyłem tego wcześniej, dopiero niedawno przy sprzątaniu, kiedy wyczułem lekką nierówność (ten mały kawałek jest troszeczkę wyżej). Oczywiście wywołało to we mnie złość, zwłaszcza że zostali odpowiednio wynagrodzeni oraz że był zapas tych płytek, więc mogli dociąć nową a nie zrobili tego.

 

Teraz mam pytanie: czy takie "dosztukowanie" może być kłopotliwe? Wizualnie jest trudne do zauważenia, ale jednak ja jestem świadomy tego złamania więc co jeszcze mogę zrobić? Uciąć za robociznę nie mogę gdyż od pół roku już ich nie ma, jedyne co mogę to odpowiednio ich rozreklamować...

[Raine]

Czemu miałoby być kłopotliwe? Nic się z tym nie będzie działo, nie musisz się martwić. Skoro przez taki czas tego nie zauważyłeś to robienie z igły wideł. Oczywiście masz prawo być wściekły, bo jednak zostało to zrobione nieodpowiednio. Jeżeli masz jeszcze te płytki (skoro miałeś zapas) to zawsze możesz ją zastąpić całą.

[kergit]

@Raine mam zapas, ale ta płytka z uszczerbkiem jest teraz akurat pod ościeżnicą drzwi do łazienki...niestety wcześniej tego nie zauważyłem