Architekt adaptujący i kierownik budowy w jednej osobie

[maciuspala]

A to już musisz pogadać ze swoim pracodawcą, dlaczego tak nisko cię ceni...

W małym mieście do tej pory ciężko z pracą a można dojeżdżać było dalej ale jak podliczy się paliwo na dojazdy czas to już tak dużo nie zostaje.

Na szczęście poprawiło się zmieniłem pracodawcę, mam dobre stanowisko i zadawalającą pensje ale to i tak połowa tego co chcą dobrzy murarze.Ale oczywiście mam pełny ZUS, urlop, płatne nadgodziny i wreszcie przestałem narzekać na pracę.Bez tego z domem ani rusz.

Ale wiem że jest sporo moich znajomych którzy pracują za połowę tego co ja.Ale za darmo mi nikt nie płaci a nie tylko praca fizyczna jest ciężka, po 9 godzinach przychodzę padnięty.

[lotpaj]

Wydaje mi się, że przesadzasz z tymi zarobkami murarzy.

"Pierwszy Murarz" ma ekipę. Najczęściej jest to jeden majster + dwóch/trzech pomocników. Pomocnicy zarabiają 150zł/dzień, majster nadzorujący 200zł./dzień i reszta zostaje dla Murarza, który musi ogarnąć całą logistykę, czyli przywieźć, odwieźć brygadę, zadbać o sprzęt (auto+narzędzia), wykonać sto telefonów, zapłacić jakieś tam podatki itd.

Ja kiedyś gadałem tak na luzie z moim Murarzem i powiedział, że jest dobrze, jak ma śrenio 300zł./dzień na czysto. Tylko że nie wszystko wychodzi zawsze tak jakby on chciał, bo każdy dzień niepogody, to jest dzień bez pieniędzy. Każda poprawka, to są koszta (zależnie z czyjej winy wynikają - jeżeli z winy majstra i pomocników, to im obcina z wypłaty. Jeżeli z winy Murarza, to rozkładają to po równo).

No i 3 miesiące w roku się na zewnątrz nie muruje, ale to normalne, bo każdy człowiek musi mieć czas na odpoczynek. Co najwyżej biorą sobie inne roboty w blokach.

Także widzisz, że wcale nie jest tak kolorowo, jak tobie się wydaje.