Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ściany działowe w powietrzu :)


Recommended Posts

Mam problem..

Otoz jestem w trakcie budowy domu - stoi pokryty papa i przydarzyla mi sie niespotykana (jak dla mnie) sytuacja.

Murarze po wylaniu stropu, jeszcze przed rozszalowaniem postawili scianki dzialowe na poddaszu. Strop rozszalowany byl minimum miesiac pozniej. Przez jakis czas nie jezdzilem na budowe..

Przy ktorejs wizycie zobaczylem, ze wszystkie dzialowki na poddaszu wisza w powietrzu..

Wszystkie sciany z bloczka komorkowego na klej. Wydaje mi sie, ze pierwsza warstwa bloczkow na stropie polozona byla na zaprawie w celu wyrownania podloza.

Chyba od tej zaprawy wszystko sie odspoilo kiedy nastapilo ugiecie stropu po rozszalowaniu.

Jako, ze nie byly zwiazane z podlozem, podczas wiatru (nie bylo jeszcze okien) czesc sciany wywrocila sie.

Scianki sa z bloczka 12cm i 8cm.

Ta z osemki zaproponowal murarz. Jest to scianka ktora stoi nad salonem i przechodzi prawie przez jego srodek. Murarz stwierdzil, ze nie chce obciazac stropu 12cm i zrobi z osemki. Zgodzilem sie ale nie mam pojecia co z tym teraz zrobic.

On wypiera sie twierdzac, ze to nie jego wina, a przeciez nie ja to murowalem..

Ponoc buduje od 45lat i jest z tego typu ludzi ktorzy co by sie nie dzialo nie widza swojej winy..

 

Prosze o porade i podpowiedz - kto zawinil i w jaki sposob moge z tego wybrnac..

 

Ja zajmuje sie ocieplaniem i zabudowa poddaszy - nie znam szczegolow dotyczacych murarki..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie dlatego pytam tutaj.. Co zrobic z tym tematem? Nie sztuka ciagac sie z gosciem po sadach. Wszystkie scianki na poddaszu odspoily sie od podloza ale jedna z nich zwyczjnie sie przewrocila razem z nadprozem nad 2szt drzwi..

Murarz jest ciezki do rozmowy. Od razu krzyczy - az mi dziecko ostatnio wystraszyl wiec i ja musialem podniesc glos.

Jak to teraz poprawic i kto ma to zrobic skoro wykonawca nie widzi w tym ani troche swojej winy. Twierdzi, ze to przez wiatr i tyle. Jak go pytam czy gdyby wiatr wywrocil sciany zewnetrzne tez nie byloby jego winy? Odwraca kota ogonem, ze tyle robil i nigdy nic takiego sie nie stalo.. U mnie jak zwykle stalo sie cos co nie dzieje sie u innych ale jakos musze z tego wybrnac. Nie spie na pieniadzach tylko jade na kredycie wiec wiekszosc z forumowiczow wie jak to jest.. Ja nie mam pomyslu jak zmusic murarza do poprawki.. Podpowiecie cos?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam gotowego rozwiązania nie podpowiem, bo jestem jeszcze mniejszym fachowcem niż Ty. Do tego szalonym bo robię sam więc i z murowaniem miałem do czynienia i co nieco staram się rozumieć co i jak działa.

 

Strop Ci się ugiął, bo to jego prawo podobno. Największy błąd jaki popełniłeś/popełnił twój fachman to to że murowane było na szalunku. Wtedy strop nie miał prawa się ugiąć. Po zdjęciu się ugiął i obniżył w stosunku do ścianki działowej, która na nim stała. Zaprawa nie jest z gumy więc się odspoiło.

 

Jest szansa, że nie jest to totalna tragedia. Być może ugięcie stropu jest w granicach normy, a odspojenie wynika tylko z tego, ze murowane na szalunku oraz że prawie całość ściany bez warstwy pierwszej na cieniutki klej. Prawdopodobnie ściana murowana na dobrze wapienną zaprawę po całości by się nie odspoiła, gdyż całość wykazałaby coś w rodzaju elastyczności (mniej cementu więcej wapna = zaprawa bardziej elastyczna).

 

No ale stało się. Odspojone a jedna ściana leży. Moim skromnym zdaniem wszystkie ściany gdzie nastąpiło odspojenie są do wymurowania ponownego. Chyba że lepsi znawcy polecą jakieś spoiwo, którym te odspojone ściany z 12 można dobrze przyspoić na nowo.

 

Najważniejsze, to sprawdź czy strop się nie ugiął ponad normę, czy nie pojawiają się rysy i spękania.

 

Przy takim fachowcu jak twój, to sprawdziłbym też czy ścianki działowe na dole nie są podmurowane na styk do stropu. To też błąd dużego kalibru.

 

Na koniec powiem, że u mnie ścianki działowe na poddaszu będą z porotherma PW 11,5 i po większości będą w powietrzu. Mama nadzieję zatem że nie jest u Ciebie tak źle, bo boję się czy u mnie nie będzie problemu. Z tym że ja mam strop 15cm.

 

PS. Czy murarz stosował jakieś kotwienie ścian działowych do nośnych lub kolankowych?

Edytowane przez greatbuilder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzialowki na gorze bylu wpuszczane w sciany nosne - co drugi pustak. Tego nie moge mu zarzucic. Strop w salonie (33m2) na srodku ugial sie okolo 3cm. Wg mnie to sporo jak na taki metraz.. Dalej za sciana, nad kuchnia i korytarzem (jeszcze nie ma scian dzialowych) gdzie obecnie od podpor stropu/scian nosnych jest 4x7m (okolo) srodkiem "wisi" 2cm - 2wg mnie jest dopuszczalne ale nie wiecej. Zaden szanujacy sie tynkarz nie wyrowna takiego stropu pod poziom bo zwyczajnie bedzie sie bal, ze tynk odpadnie przy takiej grubosci..

Ja wiem, ze scianki nalezalo postawic po sciagnieciu szalunku ale moj "majster" nie widzi w tym swojej winy..

Dlatego zalezy mi na tym aby ktos powiedzial jakich argumentow uzyc aby wymurowal scianki od nowa. On tylko dopuscilby kleju..

Rozmawialem, z nim o tym ponad miesic temu. Do miesiaca mial przyjsc i postawic ta scianke ktora sie wywrocila - i wg niego to ja musze kupic kolejne pustaki i zaprawe bo przeciez to sie stalo nie z jego winy.. (tak twierdzi)..

 

To, ze strop sie ugina to wiem ale kiedy stawial stemple pytalem go ile ugnie sie strop po rozszalowaniu..

Rozkrzyczal sie - bo tak wyglada z nim rozmowa, ze jak on robi to nic sie nie ugnie..

 

Jak przyjechal zobaczyc przewrocone sciany, to mu o tym przypomnialem. Znow sie rozkrzyczal, ze to normalne, ze strop siada i on zrobil wszystko tak jak powinno byc - liczyl strzalki ugiecia itp.. az mi dziecko przestraszyl. Wtedy i ja podnioslem glos.

Najgorsze jest to, ze on uwaza sie za boga murarki i liczy sie tylko to co on powie - dlatego chcialbym choc na starosc pokazac mu, ze 40 lat temu robilo sie inaczej niz teraz bo on przekonany jest, ze jest najlepszy na swiecie..i takiego podejscia ludzi strasznie nie lubie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest taki uparty i udaje głupiego to nie wiem jakie argumenty nie będziesz wysuwał to i tak będzie szedł w zaparte że to nie jego wina.

 

Jak nie jego to czyja? Twoja? Wiatru? Bo czyjaś chyba musi być.

 

Może trzeba mu nie zapłacić za robotę albo odliczyć z wypłaty albo odliczyć koszta naprawy. Sęk pewnie w tym, że już ma zapłacone, co? Ja w takim razie już żadnym pomocnym pomysłem nie błysnę :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu wynika że strasznie nerwowy ten twój murarz....pozjadał wszystkie rozumy i wszystko co robi od 40 lat zawsze było ok...z tym odchudzeniem grubości ścianki (12->8 ) to niby chciał dobrze ale po jaka ch...? przecież ktoś to zaprojektował tak? ścianka była przewidziana w tym miejscu i zapewne ktoś przewidział pod nią wzmocnienie w stropie? (u mnie w projekcie się to nazywało żebro ukryte). Zbrojenie stropu zrobione ze sztuką zgodnie z projektem? Nie wiem czy to domena polskich budowlańców czy wszystkich, ale zawsze jeden mądrzejszy od drugiego...kierownika budowy jakiegoś masz? wypowiedział się w temacie? Edytowane przez marcinollosso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A od czego masz KB, do niego należy ocena czy jest prawidłowo czy nie ugięty strop

 

Jak masz umowę fakturę za roboty to wystarczy pismo odpowiednie z jego pieczątka nie trzeba krzyczeć, wystarczyło zapytać nawet tel KB czy można stawiać na stropie pod stemplami działówki i tego się trzymać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ten fakt dotarl do mnie dopiero po tym jak zobaczylem odspojone scianki. nie pomyslalem wczesniej, ze scianki stawiane sa przed rozszalowaniem stropu. W obecnych czasach czlowiek ma za duzo rzeczy na glowie i nie sposob o wszystkim pomyslec. Nie mam umowy z wykonawca ani faktury za roboty. KB to kolega murarza - najpierw zawioze mu dziennik budowy zeby wszysstko uzupelnil bo nie sadze,ze zada sobie trud pojechania na budowe, a pozniej dopiero mu powiem pod czym sie podpisal - dobrze kombinuje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem testy na stropie 6 na 6 czy ugnie się po rozszalowaniu. Wunik był że nie ugiba się (grubość 16).

Z czasem stal się rozciąga i zaczyna się ugięcie.

Gdybyś miał strop tej wielkości z górną siatką (albo chocuaź w zakresie rozciągania nad podporami ) to strop ugnie się w sposób nieistotny.

Reasumując masz nieodpowiednie zbrojenie stropu do rozpiętości.

 

Nie muruje się na stropach podpartych taka zasada jest id nawet tych 40 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak myslalem. Wczoraj bylem u KB. Wypisal wszystko do stanu faktycznego.. a nawet wiecej bo napisal, ze scianki dzialowe juz stoja, a na dole jeszcze ich nie ma :) Po wypelnieniu dziennika zapytalem go co mam zrobic z odspojonymi sciankami na poddaszu.. Troche pogadalismy - nie wierzy, ze jego zaufany murarz zrobil cos takiego. Powiedzial, ze teraz dopilnuje aby murarz to poprawil :) Teraz to jest bardziej w interesie KB niz murzrza :)

Martwi mnie tylko czy rozbiora te scianki i postawia tak jak ma byc czy tylko dopuszcza kleju i tak zalatwia sprawe..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj, nie odpowiada mi Pan na maila Panie Jacku, ale tu zobaczyłem że się Pan zaczął budować, więc zrozumiałem dlaczego.:-) Sytuacja nie tęga. Ja ze swoimi drobnymi przejściami to mogę tylko powiedzieć, że w takiej sytuacji jakbym przyjechał na budowę a ściany działowe wisiałyby na spinaczach do bielizny to obcykałbym wszystko aparatem i wezwał KB na budowę z marszu. Jak dla mnie przewrócona ściana, chociażby działowa, to normalnie katastrofa budowlana, i za takie coś KB może odpowiedziałby uprawnieniami (stawianie działówek przy nieusuniętych szalunkach to już chyba błąd w sztuce budowlanej), więc uświadomiłbym delikatnie, acz dobitnie żeby załatwił naprawienie tego bajzlu jak polecił Panu tego wykonawcę.

Co do murowania na klej to tak jest, że on trzyma jak diabli i każde ugięcie kończy się pęknięciami, zaprawa cementowa (+wapno) jest bardziej elastyczna - u mnie też popękały w paru miejscach. No i pierwsza warstwa pustaków zawsze jest na cement żeby złapać idealny poziom bo w kolejnych kleju daje się mało i nie można tak skorygować nierówności jak przy zaprawie cementowej.

Co do kwestii "już zapłacone" - trzeba mu powiedzieć (bo pewnie nie wie mimo że muruje już 45lat), że z mocy prawa (nawet bez spisanej umowy) na roboty budowlane za wady fizyczne jest 3 lata rękojmi, więc bierze się rzeczoznawcę i wzywa pisemnie gościa do naprawy usterek. Jak nie to sąd, tylko w takiej sytuacji zażądałbym dodatkowego odszkodowania za przerwanie procesu budowy, spowodowanie opóźnień, dodatkowe koszty operacyjne, zwrot za poprawki wykonane przez wykonawcę zastępczego itp. także będzie już warto puszczać pozew.

Także życzę nieustępliwości:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za podpowiedz.. Co do nieodpisywania na maile, to moze dlatego, ze Pan pisze na moj adres [email protected] Na tej poczcie jest tyle spamu, ze czasem umykaja mi wazne wiadomosci. Prosze pisac na [email protected].

Tego maila sprawdzam codziennie.. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...