Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cena samej robocizny bez materiału


Recommended Posts

Nie potrzeba fizycznych, zaawansowanych przycisków rozmieszczonych na ścianach. Każdy taki przycisk kosztuje energię i trzeba do niego wstać. Jak ktoś ma chęć może powiesić sobie na ścianie tablet z Allegro za 99PLN i na nim zainstalować programik i zrobić dowolną funkcję wszystkiego.

UAHAHAHHAH. No tak tablet za 99PLN nie potrzebuje energii. Zużycie energii przez ten twój tablet, a włącznik KNX podany w przykładzie jest co najmniej 10x większe. Czyli 10 włączników KNX zużyje prądu jak ten twój tablet za 99PLN. Dodatkowo włączniki nie wymagają ładowania.

Tylko jakim cudem leżący tablet może kontrolować temperaturę w kilku pomieszczeniach, czy choćby w tym, w którym leży.

Ty masz zawyły dom sterowany pilotem”, który sobie zastąpiłeś smartfonem.

Ale ja teraz widzę po sobie, że najlepiej jest używać własnego telefonu do obsługi wszystkiego.

Trzeba być nieźle upośledzonym, aby ciągle nosić smartfona przy sobie.

Np robię sobie interfejs do sterowania w oparciu o sterowniki PLC2011.

 

Nic lepszego niż z ekranu telefonu nie zaprogramujesz i przyciski nie kosztują energii, nie jest to dodatkowa elektronika.

Czyli jak ci padnie smartfon to umarł w butach. Też fajnie.

Oczywiście za każdym razem jak zmieniasz smartfona ,to musisz od nowa programować.

Od początku twierdziłem, że to chińskie badziewie, jest drogie i nie wiele potrafi.

 

Cały urok PLC jest taki, że jest sobie sterownik i nic więcej nie potrzeba kupować ani nikomu za nic płacić. Jak zrobię to do końca i podłączę już na gotowo to także wrzucę obrazki z telefonu i nakręcę film jak to działa.

Tylko, że w Sterboxie czy Grentonie masz więcej za mniej i też możesz sobie wszystko zrobić samemu.

A jeszcze taniej i lepiej będzie jak sobie zmontujesz sterowniki np. na arduino

I filmik pobije rekordy oglądalności.

 

I nikt mi nie powie, że gotowy system jest lepszy.

Nie ma znaczenia co ty sobie ubzdurałeś. Świat zadecydował za ciebie.

 

Ps.

Na zdjęciach, gdyby ktoś nie wiedział, to temperatury z serwerowni ze sklepem z chińskimi sterownikami.

Edytowane przez dendrytus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 85
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Chodzi o to żeby tabletów nie używać lub używać minimalnie jak już ktoś musi. Idealnie jest używać swojego telefonu. Każdy swojego z własnymi funkcjami i scenami.

Jak padnie smartfon to zawsze jest gdzieś starszy model lub tablet w szufladzie na czas naprawy.

Elektronika, jak każda zużywa się i te przyciski będą za kilka lat nic nie warte. PLC można wymienić ale to tylko serce systemu, a nie 50 przycisków stale pozostających pod napięciem.

Edytowane przez xtea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to żeby tabletów nie używać lub używać minimalnie jak już ktoś musi. Idealnie jest używać swojego telefonu. Każdy swojego z własnymi funkcjami i scenami.

Tylko, po co mi smartfon, jak światło sią samo włącza a temperatura sama ustawia?

No tak, tylko że ja mam inteligentny, dom, a nie sterowany pilotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, po co mi smartfon, jak światło sią samo włącza a temperatura sama ustawia?

No tak, tylko że ja mam inteligentny, dom, a nie sterowany pilotem.

 

Nie każdy chce aby mu się wszystko działo samo ale na PLC to można wszystko ustawić czy ma samo czy nie.

Ty nie masz żadnego domu ani żadnej instalacji. Jesteś pospolitym trolem forumowym z ADHD :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam nikogo, kto zdecydowałby się na sterowanie instalacja tylko z telefonu lub tabletu. Czasami pojawiają się takie pomysły pod wpływem tego typu wpisów na forach, ale jakoś zawsze trafiam na mądrych ludzi, którzy dają sobie to wytłumaczyć.

Wymyśliłeś sobie jakiś bezsensowny "system automatyki" i trwalsze w przekonaniu, że to ma sens. Może zobacz jak działają inne systemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam nikogo, kto zdecydowałby się na sterowanie instalacja tylko z telefonu lub tabletu. Czasami pojawiają się takie pomysły pod wpływem tego typu wpisów na forach, ale jakoś zawsze trafiam na mądrych ludzi, którzy dają sobie to wytłumaczyć.

Wymyśliłeś sobie jakiś bezsensowny "system automatyki" i trwalsze w przekonaniu, że to ma sens. Może zobacz jak działają inne systemy.

 

Ale PLC można zaprogramoać na wszystkie sposoby czyli aby to PLC było autonomiczne albo nie albo pół na pół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, przestańcie prowadzić tą bezsensowną wojenkę z xtea w kilku wątkach. Idźcie sobie gdzieś do tematu typu hydepark.

 

A jeśli chodzi o temat robienia zakupów samodzielnie. Ludzie są różni, niektórzy szanują swoje zarobione w trudzie i znoju pieniądze a inni nie. Ja milionerem nie jestem, ale im więcej mam pieniędzy tym bardziej je szanuję i tym ostrożniej wydaję, przez co robię zakupy podobnie jak xtea w wielu różnych sklepach, głównie przez internet. Nie uważam się przy tym za dziada biorąc pod uwagę ile oszczędziłem. To prawda, że w ramach kosztów, wymagało to godzin żmudnych analiz sklepów internetowych, kalkulacji, porównań cen i negocjacji, ale to jest jednorazowy wysiłek na kilka lat, który dawno się zwrócił. Obecnie w sklepie stacjonarnym pojawiam się w zasadzie tylko gdy mam akurat po drodze i tylko po konkretne rzeczy, których dostępność najpierw sprawdzam telefonicznie lub przez internet. Zbyt wiele razy wcześniej zdarzało mi się, że przyjechawszy do hurtowni z listą zakupów okazywało się, że właściwie to niczego tam nie ma, albo jest towar inny nie pasujący do moich rozwiązań. Po kilkunastu miesiącach mam już sprawdzone sklepy, stąd kupuję taniej i nie mam problemów z gwarancją. Dendrytusie swoboda wyboru sprzedawcy i towaru, szczególnie gdy kryterium wyboru jest cena, to nie jest dziadowanie i komunizm, tylko wolny rynek.

 

Jeśli chodzi o zastosowanie PLC w domowej instalacji, jest to dobry pomysł dla osób mniej zasobnych ale posiadających baaaaaaaaaaardzo dużą ilość czasu wolnego i wyjątkowo cierpliwą żonę. Takich osób jest niestety niewiele. Oczywiście poszczególne PLC mają różne możliwości, ale w połączeniu z modułami sterowanymi poprzez RS-485, czy Ethernet da się na nich zrealizować wszystko o czym piszecie. Może nie ma takich ślicznych gotowych klocków jak do KNX, ale nie ma rzeczy nie do zastąpienia. Budujący instalację na PLC musi sobie zdawać sprawę z tego, że praktycznie wszystko będzie musiał sam wymyślać i dopasowywać do reszty przez cały cykl życia instalacji, włącznie z programowaniem. Jest się skazanym na wieczne dłubanie, a przynajmniej do czasu gdy się zrealizuje wszystkie zaplanowane funkcje. Na szczęście gdy już ogarnie się warstwę fizyczną i przychodzi czas na interfejs użytkownika z pomocą przychodzi OpenHAB, Domoticz itp, ale i tutaj czeka użytkownika programowanie, wieczne aktualizacje i usprawnienia. Niektórzy jednak, tacy jak ja, traktują to również jako hobby i kochają wiecznie coś zmieniać, uczyć się nowych rozwiązań, babrać w elektronice itd. Kto bogatemu (w cierpliwą żonę) zabroni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, przestańcie prowadzić tą bezsensowną wojenkę z xtea w kilku wątkach. Idźcie sobie gdzieś do tematu typu hydepark.

 

A jeśli chodzi o temat robienia zakupów samodzielnie. Ludzie są różni, niektórzy szanują swoje zarobione w trudzie i znoju pieniądze a inni nie. Ja milionerem nie jestem, ale im więcej mam pieniędzy tym bardziej je szanuję i tym ostrożniej wydaję, przez co robię zakupy podobnie jak xtea w wielu różnych sklepach, głównie przez internet. Nie uważam się przy tym za dziada biorąc pod uwagę ile oszczędziłem. To prawda, że w ramach kosztów, wymagało to godzin żmudnych analiz sklepów internetowych, kalkulacji, porównań cen i negocjacji, ale to jest jednorazowy wysiłek na kilka lat, który dawno się zwrócił. Obecnie w sklepie stacjonarnym pojawiam się w zasadzie tylko gdy mam akurat po drodze i tylko po konkretne rzeczy, których dostępność najpierw sprawdzam telefonicznie lub przez internet. Zbyt wiele razy wcześniej zdarzało mi się, że przyjechawszy do hurtowni z listą zakupów okazywało się, że właściwie to niczego tam nie ma, albo jest towar inny nie pasujący do moich rozwiązań. Po kilkunastu miesiącach mam już sprawdzone sklepy, stąd kupuję taniej i nie mam problemów z gwarancją. Dendrytusie swoboda wyboru sprzedawcy i towaru, szczególnie gdy kryterium wyboru jest cena, to nie jest dziadowanie i komunizm, tylko wolny rynek.

 

Osobiście nie mam nic przeciwko temu, że ktoś sam dobierze wszystkie elementy, poszuka tego w sklepach, pojedzie, kupi i dostarczy wykonawcy. Ale nie może być tak, że inwestor żąda od wykonawcy korzystania z jego rabatów w hurtowni, czy u dostawców. W sklepie spożywczym też kupuje się produkty z jakimś narzutem. I też można kupić taniej w jednym sklepie, a w innym drożej. Jednak istnieją różne sklepy, bo ktoś może sobie cenić lepszą lokalizację lub milszą obsługę. Dlatego dziwi mnie, że firmy wykonawcze nie mogą zarabiać na sprzedaży towaru. Taka obsługa też kosztuje, co nawet sam zauważyłeś. Myślenie, że wykonawca może zarobić tylko wtedy, kiedy się ubrudził i spocił jest co najmniej głupie. Wolny rynek polega na swobodzie wyboru, a widzę, że niektóry chcieliby narzucić odgórnie takie same ceny dla każdego i w każdym miejscu. Wykonawca instalacji, który ma zarejestrowaną działalność jest takim samym dostawcą towaru, jak sklep z artykułami elektrycznymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, przestańcie prowadzić tą bezsensowną wojenkę z xtea w kilku wątkach. Idźcie sobie gdzieś do tematu typu hydepark.

 

Dziękuję za poparcie.

Wiesz co mnie denerwuje w tym całym zamieszaniu? Traktują tych co mie mają hajsu albo liczą ile wydają jak śmieci. Tak ja się czuję idąc do hurtowni po kabel, siadam przed "handlowcem", a on we mnie ceną 2x taką. A ja patrzę w kartkę i mu mówię, że to drożej niż w sklepie detalicznym. Na to ten "handlowiec" na mnie patrzy z pogardą, że przyszedłem żebrać o niższą cenę.

To jest upokorzenie, a nie zakupy, gdzie sprzedawca mówi Ci wzrokiem, ty biedaku przecież Cię nie stać.

 

Z tego powodu od wielu lat nabyłem umiejętność przeszukiwania neta i porównywania cen. Razem z żoną siedzimy, szukamy i wpisujemy do libre office'a do arkusza kalkulacyjnego.

 

Z wykonawcami jest to samo.

 

Gdybym miał te 100.000 w lewej kieszeni to pewnie bym sobie kazał założyć KNX, ale ich nie mam bo płacę różne raty i niewiele mam wolnej gotówki. Z tego powodu tam gdzie mogę to kupuję i robię wszystko sam, tak samo jak robi to milion innych budujących dom czy remontujących mieszkanie.

 

Co do niecierpliwej żony.... instalacja na PLC działa w zasadzie od początku. Jak PLC nie ma to instalacja i tak działa tylko, że manualnie, a żonę mam po fizyce więc raczej kumatą kobietę, nie nuzę się intelektualnie :-)

Edytowane przez xtea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie może być tak, że inwestor żąda od wykonawcy korzystania z jego rabatów w hurtowni, czy u dostawców. W sklepie

 

Właśnie ma być tak, że kalkulacja ma zawierać koszt materiału i robociznę rozbite na części składowe. Instalator ma zarabiać na instalacji, a nie kantować nas na materiałach. Właśnie w tym tkwi problem.

W ogóle to takie zakupy przez instalatora mają drugie dno. Usługa z materiałem prowadzi do tego, że instalator kupuje najpodlejszy i najtańszy sprzęt, kupuje gorsze kable, a sprzedaje jak te najdroższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ktoś jeszcze wycenia swoje roboty za punkt? Zawsze mnie fascynowało co to jest ten punkt i jak się go definiuje, a w zawodzie elektryka ponad dekadę już rzeźbię.

 

Aaaa no i opowiem anegdotkę. Mój kolega elektronik z zamiłowania, automatyk z wykształcenia postanowił sobie zrobić inteligentny dom ze wszystkimi szykanami. Elektrozawory, siłowniki, elementy wykonawcze, układy automatycznej regulacji, sterowanie GSMem, internetem i tak dalej. Wszystko działa cudownie, tyle że żre dodatkowe 100 kWh miesięcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie - ślask - praktycznie wszyscy elektrycy wyceniąja się w punktach - stawki 22 do 35zł za robocizne. Materiał zwykle podają osobno tyle ile im schodzi. Miałem tez wyceny za całość (robocizna + materiał) liczoną wyłącznie za punkty- stawka około 50zł / punkt.

Za punkt uznaje sie każde gniazdko, włącznik, odbiornik prądu a także zasilanie danego kabla od strony rozdzielni. Ale na pewno o tym wiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniazdko podwójne to jeden punkt? A dwa gniazdka w podwójnej puszce to dwa punkty czy jeden (bo jedna puszka). A jak dwie puszki łączone ze sobą to już dwa punkty nie? Rozumiem też, że 4 wyłączniki pojedyncze to 4 punkty, tak samo jak 4 wyłączniki w zestawie 2 schodowe i 2 krzyżowe? Puszki łączeniowe (o ile ktoś stosuje) to jest punkt elektryczny czy nie? I tak dalej i tak dalej.

Rozliczenie za punkt jest idiotyczne. Zwłaszcza przy instalacjach "inteligentnych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca zarabia na róznicy w Vacie 23% vs 8% przy usłudze z materiałem. Mi to pasuje dopoki kupuje dobry materiał i podaje prawdziwe jego ceny. Oczywiscie to ma sens jeśli wykonawca w ogóle wystawia fakture za robote, bo jak nie to materiał najlepiej kupować samemu.

 

Przeważnie chcą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Ci od gotowych systemów mają kabel po 5zł/metr, Elektryk często pokazuje oszukany cennik, który sam sobie napisał i wydrukował. Już nie jednego tak złapałem. Elektryk miał w segregatorze cenniki i mówił, że kable super. A zrobiłem sobie zdjęcia tych cenników - nie chciał pozwolić ale nie miał wyjścia!!!

Tak samo mnie chciał oszukać facet od ogroszeń. Oni sobie cenniki hurtowni drukują sami. Pewnie nie wszyscy ale taki jest proceder gdyż wiedzą, że inwestor chce cen za materiał i robociznę w rozbiciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniazdko podwójne to jeden punkt? A dwa gniazdka w podwójnej puszce to dwa punkty czy jeden (bo jedna puszka). A jak dwie puszki łączone ze sobą to już dwa punkty nie? Rozumiem też, że 4 wyłączniki pojedyncze to 4 punkty, tak samo jak 4 wyłączniki w zestawie 2 schodowe i 2 krzyżowe? Puszki łączeniowe (o ile ktoś stosuje) to jest punkt elektryczny czy nie? I tak dalej i tak dalej.

Rozliczenie za punkt jest idiotyczne. Zwłaszcza przy instalacjach "inteligentnych".

 

Gniazdko podwójne - jeden punkt

puszka jesli chcesz dodatkową łączeniową - też jeden punkt. BTW- ktoś tak jeszcze robi ?

4 włączniki pojedyncze - 4pkt

2 krzyżowe - dwa punkty itd

Wiadomo że to lekkie naciąganie ale z drugiej strony może być też odwrotnie np jedno gniazdko gdzieś na strychu gdzie trzeba ciągnać 30m kabla przez rózne powierchnie i zawijasy a też musi policzyć jako jeden punkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...