podłoga, remont, mieszkanie na wynajem

[enedue]

Byłabym bardzo wdzięczna z jakiekolwiek rady, bo utknęłam.

Zwolniliśmy mieszkanie, ma iść na wynajem. Na podłodze jest klepka, ale zniszczona, wygryziony lakier, trochę głębokich rys.

Ściany już pomalowane.

Opcje dostępne

- cyklinowanie - drogo, szkoda pod wynajem, ściany pomalowane

- pomalować farbą - hmmm, zadziory widoczne zostaną

- wykładzina pcv? matka ma obłęd na punkcie swojej klepki, że się zniszczy, konkretnie zgnije pod wykładziną, ja w zasadzie mam to gdzieś, bo ta cholerna klepka mi całe życie zatruła, musiałam ciągle fruwać i niańczyć a i tak cholerstwo się niszczyło. A naprawa to sajgon. No ale faktycznie, może zacznie śmierdzieć????

Problem dotyczy też przedpokoju, bo tam też to cudo parkieciarstwa leży.

Co byście poradzili?

A może olać sprawę, kupić najtańsze dywany i położyć w newralgicznych- najbardziej zniszczonych punktach? Albo luźno wykładzinę dywanową w charakterze dywanu?

No nie wiem, kieszeń swędzi i czas goni.

Będę wdzięczna za propozycje i przemyślenia. Mieszkanie w bloku, na 11 piętrze, ogrzewane normalnie. Owszem jest balkon i mostek cieplny na długości dwóch pokojów. Z drugiej strony to ocieplenie takie, że ja wiem, czy ten mostek aż taki wieki jest? No pewnie jest.

[s-rejent]

Trudne zagadnienie, tym bardziej, że ma to iść pod wynajem. Po mimo wszystko zastanowił bym się nad rozważeniem opcji położenia jakiś najtańszych paneli, czasami można trafić na prawdę dobrą promocyjną cenę, a nie zniszczą się tak szybko, a i ułożenie nie będzie jakąś 12 pracą Heraklesa. Ostatecznie jak ten pomysł wyda ci się zbyt drogi, to spróbował bym tego z dywanami, znaczy bardziej wykładzinę dywanową.

[enedue]

dzięki, doszłam do podobnych wniosków, wykładziny dywanowe.

Miłego dnia!