Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowa czy kupno domu.


Recommended Posts

Witam serdecznie, otóż stoję przed dylematem typu co będzie bardziej opłacalne, budowa domu wraz z zakupem działki czy też kupno domu w stanie surowym. Wiem, że ciężko oszacować dokładne różnice cenowe pomiędzy tymi dwoma opcjami jednakże brałbym pod uwagę, że działka którą obecnie zamierzam kupić będzie kosztować około 120 tys zł, a dom będzie miał powierzchnie około 120 metrów kwadratowych. Pod uwagę budowy domu biorę fakt, że część prac będę w stanie wykonać samodzielnie, jednakże samo budownictwo zlecę zapewne firmie budowlanej. Odnośnie gotowego budynku ceny domów w stanie surowym wahają się od 250-300 tys zł. Tak więc jak uważacie co lepiej wybrać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm wiadomo, że budowa= stres, jednakże biorąc kredyt na jedną lub drugą inwestycję chciałbym zorientować się mniej więcej jaka cenowo byłaby różnica, tym bardziej, że na chwilę obecnie myślałem o samym zakupie działki a budowę rozpocząć za 2-3 lata. Jednakże jeżeli różnice cenowe nie byłyby ogromne to z pewnością wolałbym na spokojnie kupić gotowy dom. Sąsiad, który nie dawno się wybudował, twierdzi, że wraz zakupem działki i postawieniem budynku do stanu surowego wyszło mu około 60 tys. różnicy niż w przypadku kupna domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ten dom w stanie surowym jest taki jak jak sobie wymarzyliście ? Odpowiada wam projekt ? Kupiłam rozpoczętą budowę tylko dlatego że w tej okolicy jest bardzo mało działek a jesli już są to ceny kosmiczne. Niby fajnie, bo wiele prac nam odpadło, ale część papierów, była nieważna i nie ominęło nas bieganie po urzędach. Największy dla mnie minus kupna domu w ssz jest taki że na wiele rzeczy nie masz już wpływu , u nas np. były to dwa duże betonowe tarasy z mnóstwem schodów dookoła, których wykończenie nie było ani łatwe ani tanie. Gdybym budowała sama wybrałabym prosty taras z desek na legarach. Nie za bardzo podoba mi się kolor dachówki i okien ( wolę nowoczesne domy i wybrałabym szarości a mam coś pomiędzy brązem a czerwienią ). Niby nic, ale mimo wszystko ten dom nie wygląda dokładnie tak jakby wyglądał gdybym budowała go od podstaw. Na szczęście wewnątrz wszystko nam pasuje, nie wprowadzaliśmy żadnych zmian, no i najważniejsza jest lokalizacja ( 2 lata szukaliśmy w tej okolicy działki lub domu ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat od dobrych kilku lat w mojej okolicy przygotowywane są tereny pod sprzedaż działek i budowa domów na nich (deweloperka) i z tego co widzę, to za cholerę nie kupiłbym domu już wybudowanego. Na te tereny akurat nawożone było co popadnie, gruz nie gruz, glina, jakiś syf i Bóg jeden wie co jeszcze i na tym stawiane domy... Do tego błędy wykonawcze widoczne gołym okiem jak np. brak ocieplenia przy zejściu połaci dachu ze ścianą lukarny/facjatki, czy jak to kto nazywa. Mój brat pracuje w budowlane u deweloperów i nikt tak nie oszczędza jak deweloper, dosłownie na wszystkim, liczy się tylko wygląd dla oka klienta, a co pod spodem to już inna para kaloszy. Pół biedy jeśli KB jest kumaty i nie daje wykonawcom odwalić fuszerki, ale jak KB jest taki jak deweloper to załamka. Przy domu gotowym nie ma się pewności żadnej jak zostały wykonane fundamenty, jaki beton, jakie zbrojenie, itd. Trochę też jeździłem z kolegą za domem w SS i normą było np. zagęszczanie gruntu po chudziak jedynie polewaniem wodą... Wykonanie więźby też często pozostawia wiele do życzenia, itd. itd. Budować 'samemu' trzeba się znać, i tak samo kupując trzeba się znać, tyle, że budując ma się wpływ niemal na wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są różni deweloperzy ...

 

Najgorsze to są bloki , bo deweloperzy wiedzą że są "anonimowi" ...

 

Tacy co budują domy , muszą dać gwarancją , fakturę a co "najgorsze" klient może się przejść do innego "mieszkańca" który już mieszka i uzyskać duuuużo informacji ...

 

Ja sam kupowałem dom od dewelopera , tyle że zamawiałem z katalogu u niego dom i czekałem na wybudowanie do stanu deweloperskiego. Co chwilę jeździłem , kontrolowałem , później mój inspektor sprawdzał ...

Dodatkowo płaciłem tylko zaliczkę na budowę (10tys) a resztę po wybudowaniu i odbiorze i po akcie notarialnym ..

Nie było się do czego doczepić ...

 

Oczywiście deweloperzy robią na najtańszych materiałach , ale nie do końca , bo pewną jakość muszą utrzymać , bo sypiący się dom jest wielkim "odstraszaczem" innych klientów ...

 

Ja jak kupowałem to przeszedłem się po sąsiadach i wiedziałem na co zwrócić uwagę ...

 

Są różni deweloperzy . Są tacy którzy są "anonimowi" i zatrudniają mnóstwo podwykonawców , a są też deweloperzy - firmy które sami budują i wtedy łatwiej o zachowanie jakości ...

 

Ja mieszkam w takim domu od ponad 5 lat. Zero problemów , nic nie pęka , ciepło , zero wilgoci , niskie rachunki za ogrzewanie ...

Przez te 5 lat nie musiałem ani raz wzywać dewelopera (choć może nie raz przyjechał i mi poprawiał obróbkę komina (uszczelnieni) oraz pomalował komin)

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo jeździłeś i doglądałeś

 

znajomy poprostu kupił

 

i wielce wątpie, że tam są pręty w fundamencie fi12, że tam jest b25, że tam jest reżim technologiczny

 

wilgoć, zimno w domu, siadająca podłoga, bo pewnie styropian na podłogę najtańszy z castoramy czy marketu, kto by EPS 100 dawał, elewacja już się rusza ( apropo mojego wywodu o ociepleniu, że daję dobry klej + kołki ), pękające ściany, wybijająca elektryka

 

MASAKRA,

 

aha, dewelopera już dawno nie ma, przynajmniej nie pod tym nipem i regonem :)

Edytowane przez zyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam zupełnie rynku lubelskiego, więc proszę o odpowiedź, czy to jest dobra cena za dom biorąc pod uwagę lokalizację, wielkość działki itp.

https://otodom.pl/oferta/dom-167-m-polko-ID2TjLw.html#3d345f3d17

Pytam w imieniu brata, który szuka domu pod Lublinem za około 0,5 mln. Podeslal mi jeszcze kilka linków, ale ten wydaje się najciekawszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kupno domu w stanie surowym niekoniecznie oznacza że musimy kupić od dewelopera. Ja kupiłam dom od osoby prywatnej której posypało się życie prywatne i która jednocześnie dostała ofertę pracy zagranicą. Sprzedaż domu była dla tej osoby najlepszym wyjściem z sytuacji , ja skorzystałam bo bardzo chciałam zamieszkać w tej okolicy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam buduje - większość z własnych środków - jedyny minus własnej budowy to jak narazie 1,5 roku wycięte z życiorysu no ale sporo zaoszczędziłem nie zlecając większości prac ekipom. Działeke kupiłem 10 października 2014 roku, załatwianie formalności z pół roku. Prąd i inne media - wszedzie potrzebują czasu. Na mapki czekałem z 5tygodni - bo się akurat coś zmieniło - wcześniej sie nic nie załatwi bo nie ma się mapek. Potem warunki na prąd kolejny miesiąc - itd. I tak pozwolenie dostałem w kwietniu 2015r. Ekipa weszła w połowie maja 2015. SSO szybko bo już pod koniec sierpnia miałeł. SSZ październik 2015r. Okna okres oczekiwania 4tygodnie. Na przełomie listopada/grudnia wykonana instalacja elekryczna. Dom przezimował do wiosny 2016. W marcu weszli tynkarze skończyli w maju. Potem hydraulik i rozkładanie styropianu i posadzki zmixa i mamy czerwiec 2016. W lipcu 2016 wszedł glazurnik, a dziś wchodzi ekipa od poddasza. Na wrzesień ekipa od elewacji i tak pomału czas mija - dużo się nie przyśp[ieszy bo sprawdzone ekipy mają porezerwowane terminy. Można brac ekipy z łapanki ale można się przejechać. Ogólnie na wszystko potrzeba czasu jeśli Ci to nie przeszkadza to buduj. W między czasie urodził mi się syn - dziś ma już 1rok i 3miesiące - żałuje że nie spędzam z nim wiecej czasu niż na budowie. Jak kolega wyżej napisał - pierwszy dom to trudny orzech - na dzień dzisiejszy wybrał bym inny projekt albo wprowadzi bym pare zmian. Ogólnie Stan surowy to pikuś - instalacje i wykończeniówka to drenaż kieszeni. Edytowane przez lukasz1006
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Też stałem przed takim dylematem, ale jednak zdecydowałem się na budowę. Bieganiny po urzędach się nie ominie, stresu również, ale warto. Wszystko pod kontrolą, trochę kasy zaoszczędzone i robię tak jak chce, nic narzucone. A tak jak się kupuje gotowca to często na początku niby wszystko pięknie, a później wychodzą błędy spartolonej roboty i to dopiero jest stres.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma budowy, nawet swojej, gdzie się nie popełnia błędu, chyba, że budujesz 3-4 dom

 

ale jednak, wolę moje błędy, niż jawne oszustwo budujących

 

poza tym, dla mnie najważniejsze: mam certyfikat na stal, mam certyfikat na b25, mam certyfikat na wszystko. wiem co jest robione, lane itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...