Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Musiałbym być nie wiem jakim skończonym kretynem żeby kupować szczelne okna a z tego tytułu drożej za nie płacić żeby potem je specjalnie rozszczelniac lub kuc specjalne dziury w ścianie na nawiewniki tylko po to żeby rozszczelniac szczelny dom.

Ale idiotow nie brakuje,tych prosto z jaskiń tym bardziej.

A pod WM to nie robisz dziur?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 441
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ty żyjesz i ponoć masz się dobrze, bo wymieniasz te filtry.

Cała rzesza użytkowników też żyje, ale nie wymienia raz na dwa miesiące filtrów.

Generalnie w takim domu da się żyć, tylko po co pisać bzdury, że ich wentylacja jest lepsza, aniżeli naturalna?

 

Jest lepsza przy zachowaniu minimum dbałosci.

15 minut co dwa miesiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak po prawdzie, to jeszcze nie zamieszkałem w moim domu, ale mam dwa kominy trójdrożne + jeden systemowy tam, gdzie jest taka potrzeba.

Na gorące lato (dwa miesiące/rok) przygotowaną mam klimatyzację - kanałówkę na poddaszu + spliter w salonie, i też będę musiał się uporać z bakteriami we filtrach, ale to tylko w dwóch miesiącach w roku.

Także spoko, dam radę.

To tak jak z tym paleniem węglem w prawidłowy sposób. Większość robi to standardowo i standardowo smrodzi. Ty zakładasz montaż klimy w domu, co pomimo wzrostu popularności i wynika ze wzrostu zamożności społeczeństwa, dalej jest rzadkością. Ale pal licho, zakładamy klimę i to obowiąkowo kanałową. I co dalej? Mamy chłodne lato. I mielisz klimą masy powietrza w domu by było świeże? O czym ty piszesz? O klapach zwrotnych napisałem ci w kontekście twoich bzdur o koloniach bakterii mających się niby lęgnąć w instalacjach WM, ale już podobno nienwystępujących w WG. A to tam właśnie w zależności od tego które okno lub drzwi otworzysz, jaki jest kierunek wiatru i który akurat wentylatorek lub okap włączysz, to ci się kierunki w kanałach poukładają. Bez klap zwrotnych umrzezz jak nic! ;) W dyskusji z fotohobby piszesz że cała rzesza nie wymienia filtrów i żyje. Tylko co to za życie? Masz w domu głośniej, więcej kurzu, owadów i pisze ci to gość co mieszka praktycznie w lesie, ale ma pod oknem drogę gruntową, w tym roku była masa much na początku lata, teraz latają te małe wredne komary, a pies jak szczekał nocą na lisy, sarny i wszystko inne łącznoe z porannymi grzybiarzami, tak szczeka nadal. Jednak mamy ten komfort, że możemy wykorzystać niepodziurawione nawiewnikami 3-szybowe okna i mamy spokój. Zawsze jednak możesz pokazać przewagę WG, tak finansową jak i zdrowotną oraz użytkową. Na razie napisałeś tylko, że w dwóch najbardziej ciężkich do zwentylowania miesiącach, będziesz starał się tego dokonać klimatyzacją. Ona nie służy przypadkiem do obniżenia temperatury?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spory temat i ciekawe akcje. Nie bardzo rozumiem o co chodzi autorowi - mamy zaprzestać stosować WM bo jest siedliskiem zarazów i jednocześnie mamy zaprzestać używania WG (ja wole nazwę naturalna) bo też jest siedliskiem zarazów ? To jak za przeproszeniem mamy wentylować dom ? Zamiast spierać się o zasadność WM zarówno autor tematu jak i pani dr z politechniki powinni powiedzieć jak rozwiązać problem owych siedlisk zarazów. Nikt kto zamontował WM nie wyrzuci jej i nie wybuduje kominów bo tego się zrobić nie da albo przynajmniej się nie opłaca. Temat alergii nie pojawiał się ileś lat temu bo nikt nie wiedział co to jest. Był jeden lekarz na powiat, a ludzie na wsiach przez całe życie mieli styczność z nim tylko dwa razy - przy narodzinach i śmierci. Teraz alergia jest w pewien sposób modna. Czemu tyczy się to pokolenia po latach 80 (sam mam jakiś niezdefiniowany typ alergii) - pamiętacie katastrofę w Czarnobylu ? to dzięki chmurze radioaktywnego pyłu który przetoczył się na Polską i innymi krajami kilka lat po katastrofie (i krąży nadal). Najbardziej odczuły to osoby urodzone w latach 90-tych bo okres silnego natężenia przypadł na ich narodziny i okres dzieciństwa. Brzmi śmiesznie ale o tym się nie mówi - bo brzmi śmiesznie, niestety to prawda. Alergia spowodowana grzybami pleśniami nasila się tam gdzie one występują, jeśli ktoś w domu czuje się lepiej tzn że grzybów nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gorące lato (dwa miesiące/rok) przygotowaną mam klimatyzacj

 

przecież klimatyzacja to nie wentylacja, stężenia CO2 nie obniży.

 

prawda jest niestety taka, że kiedy ktokolwiek mieszkający w domu z WG nas odwiedza, zauważa, że w domu z WM jest komfortowo świeże powietrze. tego nie da się nadrobić klimatyzatorem. a na pewno schłodzone klimą powietrze nie wyleci z domu kominem wentylacyjnym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie ma klimatyzacji, bez wentylacji" dobre 40 lat temu na studiach to jeszcze słyszałem.

 

Niby tak. Niby bo w klimatyzatorach typu split tam gdzie osobno mamy parownik i skraplacz schładzanie powietrza będzie zachodziło bez wentylacji pomieszczenia. Owszem ruch powietrza (konwekcja) i osuszanie będzie ale pomieszczenie może być szczelnie zamknięte i nie nastąpi wymiana powietrza na inne z zewnątrz. To jest właśnie problem pomieszczeń w sterowniach, pomieszczeniach technicznych i AKPiA, serwerowniach, pomieszczeniach UPS gdzie dość intensywnie pracują klimatyzatory właśnie typu split, rośnie stężenie gazów które mogą być trujące, szkodliwe albo drażniące. Zdarza się że technicy po prostu wymieniają starą klimę w takich pomieszczeniach na nowoczesną która się nie brudzi. Wywalają klimatyzator tradycyjny ścienny na split i uszczelniają dziurę zapominając o właśnie wentylacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak. Niby bo w klimatyzatorach typu split tam gdzie osobno mamy parownik i skraplacz schładzanie powietrza będzie zachodziło bez wentylacji pomieszczenia. Owszem ruch powietrza (konwekcja) i osuszanie będzie ale pomieszczenie może być szczelnie zamknięte i nie nastąpi wymiana powietrza na inne z zewnątrz. To jest właśnie problem pomieszczeń w sterowniach, pomieszczeniach technicznych i AKPiA, serwerowniach, pomieszczeniach UPS gdzie dość intensywnie pracują klimatyzatory właśnie typu split, rośnie stężenie gazów które mogą być trujące, szkodliwe albo drażniące. Zdarza się że technicy po prostu wymieniają starą klimę w takich pomieszczeniach na nowoczesną która się nie brudzi. Wywalają klimatyzator tradycyjny ścienny na split i uszczelniają dziurę zapominając o właśnie wentylacji.

Nie montuje się klimatyzacji, gdy w pomieszczeniu nie ma wentylacji.

Nawet elektronika (serwery) nie lubi zamkniętego obiegu, zawsze robi się minimalną wymianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat alergii nie pojawiał się ileś lat temu bo nikt nie wiedział co to jest. Był jeden lekarz na powiat, a ludzie na wsiach przez całe życie mieli styczność z nim tylko dwa razy - przy narodzinach i śmierci. Teraz alergia jest w pewien sposób modna. Czemu tyczy się to pokolenia po latach 80 (sam mam jakiś niezdefiniowany typ alergii) - pamiętacie katastrofę w Czarnobylu ? to dzięki chmurze radioaktywnego pyłu który przetoczył się na Polską i innymi krajami kilka lat po katastrofie (i krąży nadal).

 

Alergia jest naturalnym stanem podobnie jak zachorowanie na raka. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z błędem czy niepotrzebną reakcją układu odpornościowego w drugim błędnym zadziałaniem układu naprawczego DNA, który nie poradził sobie z mutacją, a mutacji każdego dnia w naszych komórkach zachodzą miliony. To bardzo skomplikowana maszyneria, w porównaniu do niej, te zbudowane naszymi rękami i umysłami wypadają blado.

 

Dawniej z rakiem raka, czy innymi ciężkie chorobami wirusowymi czy autoimmunologicznymi, radzono sobie prosto - miało się gromadkę dzieci. Osoby bardziej podatne na infekcje, mające ciężkie alergie czy zapadające na raka w młodym wieku nie miały dzieci i nie przekazywały złych genów dalej. Dzisiaj wraz z postępem medycyny co raz więcej jest takich genów w społeczeństwie, dlatego zachorowalność na raka rośnie czy ilość alergii.

 

Jeżeli chodzi o zapadalność na raka nie z powodu naturalnych mutacji i 'złych' genów, ale z powodów środowiskowych, to dzisiaj jest mniejsza niż dawniej, a to z bardzo prostego powodu. Dawniej jedzono nadpsutą żywność. Dzisiaj wiemy, że grzyby pleśnie wytwarzają mykotoksyny, które są jednymi z najsilniejszych mutagenów. Dzięki m.in. konserwantom chemicznym czy chłodnictwu wyeliminowaliśmy je z naszej diety, a mykotoksyny dawniej stale towarzyszyły ludziom, dlatego wbrew pozorom zachorowalność na raka była większa.

 

Dawna, popularna metoda konserwacji - wędzenie - też dostarczało nam sporą dawkę kancerogenów. Dzisiaj dodaje się aromat wędzarniczy pozbawiony mutagenów.

 

Mój znajomy piekarz, dostał alergii na mąkę :D, znajoma dostaje ciężkiej wysypki po zjedzeniu mięsa, a sam jestem uczulony na kota - same złe geny ;).

 

Co do Czarnobyla, to to co napisałeś nie jest prawdą. Dawka na Polskę i nie tylko była znikoma. W wielu państwach jest tysiące razy większe promieniowanie naturalne. Z tego co pamiętam, to jedno zdjęcie rentgenowskie dostarcza około 10 razy więcej mili siwertów niż to co przyjęliśmy dzięki Czarnobylowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie montuje się klimatyzacji, gdy w pomieszczeniu nie ma wentylacji.

Nawet elektronika (serwery) nie lubi zamkniętego obiegu, zawsze robi się minimalną wymianę.

 

Wentylację robi się dla ludzi tam wchodzących, a nie dla komputerów. Im najlepiej służyłaby np. atmosfera z samego azotu - brak zagrożenia pożarowego, brak utleniania styków i izolacji. Tlen komputerom do niczego nie potrzeby tylko nam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do Czarnobyla, to to co napisałeś nie jest prawdą. Dawka na Polskę i nie tylko była znikoma. W wielu państwach jest tysiące razy większe promieniowanie naturalne. Z tego co pamiętam, to jedno zdjęcie rentgenowskie dostarcza około 10 razy więcej mili siwertów niż to co przyjęliśmy dzięki Czarnobylowi.

Chmura radioaktywnego jodu i cezu przetoczyła się nad Polską i utrzymywała bardzo długo, dłużej niż nad jakimkolwiek regionie. Mało tego pewien obszar Opolszczyzny miał 20-krotnie większe stężenie niż pozostała część Polski. Nie wiem w jakim wieku jesteś, ja byłem za młody żeby pamiętać cała sytuację ale uwierz mi butelki płynu Lugola przez mgłę ale pamiętam bo stały nawet kilka lat po. Wielu ludzi i naukowców twierdzi że dawka promieniowania była niska. No niska owszem ale nie była bo nadal jest i się utrzymuje. 30 lat to okres rozpadu związków. Pomija się jedną ważną kwestię - wszyscy mówią o bezpośrednim oddziaływaniu chmury na organizm ludzki. Problem w tym że chmura działa na całe otoczenie i może doprowadzać do mutacji roślin i zwierząt. To do czego byli przyzwyczajeni nasi dziadkowie zmieniło promieniowanie, stąd reakcje organizmu w postaci alergii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie montuje się klimatyzacji, gdy w pomieszczeniu nie ma wentylacji.

Nawet elektronika (serwery) nie lubi zamkniętego obiegu, zawsze robi się minimalną wymianę.

Są pomieszczenia w których specjalnie stosuje się zamknięty obieg i atmosferę obojętną i klimatyzuje się całość poprzez chłodzenie gazu wypełniającego pomieszczenie i wcale nie muszą to być elektroniczne sprawy. Tak przechowuje się cenne (albo jak to mówią bezcenne) zabytki, skrypty, obrazy a nawet ciała. I nie może być wentylacji tj wymiany gazów. Ale wróćmy do tematu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po dłuższej przerwie, spowodowanej przymusowym urlopem wypoczynkowym od forum.

Postaram się raz jeszcze wytłumaczyć kilka kwestii odnośnie WM, bo miałem sporo czasu na dogłębne zapoznanie się z tym zagadnieniem.

Pierwsza sprawa to KANAŁY. Jak wiadomo, WM oparta jest w CAŁOŚCI na KANAŁACH, czyli ZWYKŁYCH rurach. Nie żadnych tam samoczyszczących, jak tu ktoś sugerował. Taką rurą powietrze jest zasysane do domu i tam gromadzi się większość "syfu" - czyli całe środowisko pyłków, bakterii i innego ustrojstwa. Mikroby mają się tam, jak w raju.

Następnie to całe ustrojstwo trafia na przeszkodę w postaci filtra. Taki filtr wyłapuje praktycznie WSZYSTKIE pyłki, DLATEGO NIE CIERPICIE NA ALERGIĘ, moi kochani oponenci. Natomiast to jest tylko zwykły PASYWNY filtr, KTÓRY WPUSZCZA INNE MIKROORGANIZMY, osiedlone w kanale dolotowym. W linku, który podałem, są one wymienione Z NAZWY (nie z imienia i nazwiska) i są zaliczane do tych SZKODLIWYCH. Pewnie nie zabiją żadnego użytkownika WM od razu, ale MOGĄ spowodować masę innych niedomagań zdrowotnych, niekoniecznie powiązanych z niewydolnością oddechową. NA ILE są one szkodliwe dla zdrowia, to posiadacze WM przekonają się dopiero później, bo TAKĄ wentylację KANAŁOWĄ robi się dopiero od niedawna.

Jeżeli te mikrogówna przedostaną się ZA FILTR, to nietrudno sobie wyobrazić, że założą tam sobie następną kolonię i to silniejszą, bo wg Prawa Darwina, tylko najsilniejsze jednostki są zdolne do reprodukcji.

TO Z GRUBSZA TYLE, CO UDAŁO MI SIĘ WYCZYTAĆ W TYCH PUBLIKACJACH Z LINKÓW. Już nie będę pisał, co dzieje się w zaniedbanych filtrach, bo tam jest inny świat bakterii i grzybów, pomnożony do trzeciej potęgi.

 

NATOMIAST te bakterie nie mają prawa bytu w wentylacji tradycyjnej - co najwyżej pyłki roślin. Wentylacja tradycyjna ma tę przewagę nad wymuszoną kanałową, że ona tylko wyciąga rozrzedzone powietrze, które wpada do domu zewsząd, a nie tylko jednym zakichanym i zasmarkanym kanałem.

 

Tyle wyczytałem, chociaż ostatni powyższy akapit to tylko moje przemyślenia, ponieważ tam nigdzie nie było o wentylacji grawitacyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lotpaj, Człowieku, masz chyba jakieś problemy z dzieciństwa i nie tylko, nabijanie postów i pierdolenie bez sensu. Zamieszkaj w laboratorium tam będziesz miał sterylnie. Każdy robi jak uważa i niech z tym żyje. Chcesz nawracać, zmień kierunek i idź na plebana. Tam możesz się wykazać i zbawiać Świat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NATOMIAST te bakterie nie mają prawa bytu w wentylacji tradycyjnej - co najwyżej pyłki roślin. Wentylacja tradycyjna ma tę przewagę nad wymuszoną kanałową, że ona tylko wyciąga rozrzedzone powietrze, które wpada do domu zewsząd, a nie tylko jednym zakichanym i zasmarkanym kanałem.

 

Tyle wyczytałem, chociaż ostatni powyższy akapit to tylko moje przemyślenia, ponieważ tam nigdzie nie było o wentylacji grawitacyjnej.

lotpaj Trzymaj się chłopie i nie daj się zakrzyczeć. Nowego kłamstwa słucha się chętniej niż starej prawdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...