Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pompy ciepła


Recommended Posts

Witam serdecznie wszystkich.

Tak sobie przeglądam te wiadomości i przychodzi mi do glowy taka myśl:

dlaczego tak wiele osób nieustannie drąży temat czasu zwroty inwestycji w kolektory słoneczne, czy też w pompy ciepła. Zgadzam się z opinią, że jest to inwestycja kosztowna. Odradzałbym ją tym osobom, które mają dostęp do gazu z sieci miejskiej, aczkolwiek znam kilka osób, które pomimo tego zdecydowały się na pompę ciepła (one kierowały się zapewne innymi kryteriami), ale wróćmy do kosztów. Liczymy czy nam się to zwróci po 5, 10, 15 a może po 30 latach jednocześnie płacimy kredyt za samochód i inne drobiazgi, przede wszystkim duża część osób płaci tak zwany III filar emerytalny i analizuje jakiego to majątku dorobi się po np. 40 latach, nie biorąc pod uwagę faktu, ile to już razy drastycznie przekroczyło dozwoloną prędkość jadąc samochodem. Pytam się czy wydać więcej i płacić mniej na koszty eksploatacji, a to co zaoszczędzimy wydać na udane wakacje np. na Majorce, czy też wybrać się tam będąc stetryczałym staruszkiem jeżeli w międzyczasie nie przytrafi się nam jakaś przygoda z zawałem serca tudzież innym wylewem.

Nie będę też ukrywał, że prowadzę firmę, która zajmuje się sprzedażą i montażem tych urządzeń być może nieopłacalnych w Stanach Zjednoczonych ciepłej (rzekomo) Ameryki za to bardzo rozpowszechnionych w kraju leżącym za dużo mniejszą wodą i bliżej koła podbiegunowego czyli w Szwecji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja odpowiedz na podobne pytania jest zawsze taka sama. Jezeli Cie stac na cos teraz to zrob to bo nie wiadomo co Ci sie przytrafi na stare lata? To samo jest z pompa ciepla jezeli stac mnie na koszt instalacji ktory jest nie maly , ale potem kiedys mi sie to zwroci , lub beda mniejsze koszty uzytkowe , to mysle ze na moje stare lata nie musze sie martwic?Pozdrawiam Ryszard........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kogoś stać i nie zważa na to czy wydać na dom 50 czy 100 tys wiecej to się nie musi zastanawiać czy mu się to zwróci czy nie. A ja połowę swojego domu muszę sfinansować z kredytu. I 50 tysięcy kredytu więcej na 10 lat to o 700 zl co miesiac większa rata. Trwałość pompy ciepła też nie jest wieczna i chyba trzeba ją co jakiś czas wymieniać (jak kocioł czy np. piec). Więc nie wiem gdzie ty tu widziasz oszczędności. Ja po pewnych poprawkach w gotowym projekcie który kupiłem (lepiej ocieplone ściany, drzwi, termoizolacyjne okna i wentylacja mechaniczna z 90% odzyskiem ciepła) zmniejszyłęm zużycie ciepła do 2000 złotych rocznie przy pierwszej taryfie prądu, a dodatkowe 2000 złotych muszę wydać na grzanie wody. Jeśli zamontuję kolektory słoneczne to tylko 800 zl. Więc montowanie pompy ciepła za 50 tysięcy dla 2000 rocznie nie ma dla mnie nie ma dla mnie żadnego ekonomicznego wytłumaczenia bo nigdy mi się to nie zwróci. Do tego boję się niestety że trafie na firmę która zamontuje mi pompę w taki sposób że oczywiście świetnie będzie grzała wode w lecie a ja pod koniec grudnia będę marzł albo dogrzewał się grzałkami elektrycznymi. I średnio w sezonie grzewczym moja pompa będzie miała współczynnik 2 a nie 4. Pompa ciepła jest dobra dla bardzo dużych domów o dużym zużyciu energii np. zabytkowych pałacyków, pensjonatów, jakiś szkół, hoteli, rezydencji. Ale nie do małych niskoenergetycznych domków budowanych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dużo racji.

Niby pompa ciepła to tylko kompresor (albo dwa), który niewiele różni się od tego w lodówce (a przecież lodówki pracują non-stop przez ładnych parę albo i paręnaście lat) to jest to urządzenie drogie i jeśli się zepsuje po okresie gwarancji to zakup nowego już zupełnie pogorszy kores zwrotu inwestycji.

 

I to jest poważny argument dla mnie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie chodziło mi o to, że się sprężarka popsuje albo inna część tylko o to że moc pompy nie jest stała i w dużej mierze zależy od warunków wodnych i gruntowych oraz od tego jaki sposób na ogrzewanie domu wybierzesz. Jeśli wszystko będzie idealnie zaprojektowane to współczynnik pompy będzie wynosił od 3,5 do 4,5 (dla ogrzewania domu). A dla CWU od 2,5 do 3,5. A co jeśli nie będzie idealnie zaprojektowana albo jeśli takie zaprojektowanie i wykonanie kosztuje o 10 tys więcej (a może i tego mało). Co do trwałości to taka pompa pewnie jak innie urządzenia ma jakiś termin po którym trzeba ją wymienić. Zakładam że jest to 20 lat. Ja obliczałem czy mi się opłaca taką pompę zamontować i okazało się że nie. Bo w moim wypadku ona się wcale nie zwraca, przynosi straty, wole co roku latać na majorke:smile:. Ale uważam że to jest dobre urządzenie i u wielu osób może znaleźć zastosowanie, wystarczy tylko wiedzieć jak to sobie policzyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku miałem zamiar budować dom niskoenergetyczny. Razem z architektem do mojego gotowego projektu wprowadziłem zmiany. Ściany zewnętrzne zamiast 0,4 poniżej 0,2. Okna zamiast 2,5 - 1,3. Strop i podłoga też poniżej 0,2. Drzrzwi 1,1. Budynek zwrócony oknami na południe aby były zyski ciepła. Wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła 90 %. No i te zmiany w sumie poza wentylacją nie kosztujące dużo dały mi roczne zapotrzebowanie na ciepło 15 kwh na m3 na rok. Cały rok 6825 kwh. Będę grzał prądem czyli 2000 zł. CWU dla mojej rodziny mniej więcej tyle samo też 2000. Jeśli zamontuję kolektory co mi się opłaca to przy 60% pokrycia z nich zapotrzebowania na CWU zapłacę rocznie za wodę 800 zł. Kolektory zwrócą mi się szybko a może za kilka lat wybuduję sobie niewielki (niedrogi) basen to się jeszcze bardziej przydadzą. Myślałem o pompie ciepła. Dostałem nawet jakąś odpowiedź na zapytanie ofertowe. Pompa ciepła kosztowała by mnie z robocizną 50 tys. Moje warunki gruntowe są całkiem zwyczajne jakiś piach i glina. Układ dwóch studni nie możliwy do zrealizowania (woda zażelaziona i mała wydajność). Średnia sprawność takiej pompy to liczę max 3,5. A więc zysk miesięczny na eksploatacji to 160 zł (230 jeśli nie montuję kolektorów). Nie posiadam tych pieniędzy więc muszę wziąć kredyt. Odsetki od takiego kredytu są większe niż te zyski. A więc dla mnie to jest strata. Gdybym miał zbędne 50000 to leżąc w banku co miesiąc byłbym bogatszy o ponad 300 zł. Poza tym jestem otwarty na różne nowinki i udoskonalenia. Może pompy stanieją albo opłacalne będzie montowanie baterii słonecznych.

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Jezier dnia 2002-07-17 12:42 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezier,

Ma sens to co piszesz. Gdzieś widziałem opis tzw domu pasywnego, w którym zapotrzebowanie na energię do utrzymania jest takie jak w Twoim (chociaż tam okna miały 0,6 - 0,8 W/m2).

W takim domu rekuperator ai kolkektoray słoneczne mają sens i ekonomicznie szybko się zwracają. Z pompą jest o wiele gorzej.

Dodatkowo zastosowano tam "geotermiczny" wymiennik ciepła (jaka ładna nazwa :smile: ) w postaci rur zakopanych pod ziemią (wymiennik grunotowy). Gdyby taki wymiennik zlokalizować jeszcze pod fundamentem domu to chyba można by uzyskać kolejen oszczenośći...

A jaką masz powierzchnię domu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się za dobrze. Trochę się zachwyciłem reklamami. Pompa ciepła za 15 tys. Sprawność 400-500%. Niestety pompy kosztyją 15 ale osprzęt + robocizna kosztuje kolejne 30 tys. Poza tym zacząłem przeglądać dane techniczne pomp ciepła i okazało się że z tą sprawnością to się nawet zgadza ale nie do końca bo może to być też 200-300% i zależy od wielu czynników. Są też różne pomysły na ulepszenie i dojście do tych 400 lub 500% ale niestety tak kosztowne że nieopłacalne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwroccie jeszcze uwage na nastepna sprawe: W Muratorze zostalo napisane ze zrodla te sa niewyczerpalne - czy aby na prawde bo jesli tak jest to Redakcja odkryla "perpetum mobile".

Przeciez jesli jest gruntowy wymiennik ciepla, w ktorym ziemia oddaje cieplo do rur (obojetnie czy z powietrzem czy z woda) to pewna strefa gruntu wokol wymiennika sie wychladza, zatem musi nastapic przerwa w pracy instalacji potrzeba do regeneracji ciepla w gruncie czy wodzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o grunt to zasadniczo mają rację. Ciepło w gruncie akumuluje się w lecie. Jest to energia słoneczna (kiedyś jednak się wyczerpie :smile: ). Tylko w niewielkim stopniu pompa ciepła korzysta z energi geotermalnej. Ale grunt pod wpływem pompy ciepła się wychładza przez okres grzewczy. Grunt ma temperaturę od 17 stopni latem do 4 zimą. Pompa ciepła obniża nawet do ujemnych temperatur. Czytałem o pomyśle zainstalowanie kolektorów gruntowych pod trasami dla biegaczy narciarcich a ciepło odprowadzać do basenu krytego. Dzięki temu jest się gdzie kąpać a taka trasa narciarska jest dłużej czynna bo o te kilka stopni ziemia jest chłodniejsza. Gdzieś tak w lutym i marcu kiedy jeszcze słońce słabo świeci z ciepłem gruntu jest najgorzej ale pompa działa tylko że jest słabsza niż na jesieni. Niektórzy projektanci radzą niekorzystać z pompy latem dając czas do regeneracji ziemi. Są też pomysły z akumulowaniem ciepła w gruncie latem za pomocą kolektorów słonecznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W literaturze przeczytałem że można magazynować ciepło w ziemi w zbiorniku w którym jest np. wodny roztwór soli Na2SO4 a nad nim znajduje się gruba warstwa oleju, z kolei pod tym roztworem pod wpływem ciepła będą się gromadzić cząsteczki soli uwodnionej Na2So4 10H2O (uwodniony siarczan sodu). Ta reakcja jest podobno odwracalna. Ilość zgomadzonego ciepła wynosi 252000 J/kg w temp. 32stC.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

On 2002-07-17 13:25, pitbull wrote:

Zwroccie jeszcze uwage na nastepna sprawe: W Muratorze zostalo napisane ze zrodla te sa niewyczerpalne - czy aby na prawde bo jesli tak jest to Redakcja odkryla "perpetum mobile".

 

To nie jest "perpetum mobile" bo musisz przecież do układu dostarczać energię elektryczną. A co do "niewyczerpalności" żródła ciepła to osobiście Ci mogę zagwarantować, że za twojego życia ciepła w ziemi nie zabraknie. Pewnie kiedyś w końcu się ono skończy (zgasnie słońce) ale wówczas juz od dawna na Ziemi nie będzie ani jednego człowieka ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...