Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Ew-ka


Recommended Posts

nigdy nie mów nigdy

zawsze powtarzałam ,że nie chcę mieszkać w domu jednorodzinnym, pochodzę z bloków , teraz też mieszkam w bloku... jest mi dobrze i wygodnie, moim sąsiadem jest emerytowany policjant - Stasiek ( ma 44 lata i jest od kilku lat na emeryturze :lol: ) osiedle jest małe i sympatyczne i taka wersja mi odpowiadała do ......października 2003 r.

A co sie wtedy wydarzyło? nic specjalnego prócz jednej , cotygodniowej wizyty mojego kochanego Teścia , który oznajmil nam przypadkiem ,że na ich ulicy są do sprzedania działki pod zabudowe.Nie zdawałam sobie wtedy sprawy ,że to krótkie zdanie wypowiedziane od niechcenia -zburzy caly mój mały świat na III piętrze.Wieczorem, nie pamiętam które z nas zagaiło rozmowę o domku. Pare dni wcześniej sąsiedzi sprzedali swoje mieszkanie za bardzo przyzwoite pieniądze ,więc stan surowy byłby za mieszkanko w bloku , a potem wzielibyśmy kredyt i ....zamiast remontować nasze 64 m na III p. ( mieszkamy tam od 15 lat i własciwie przymierzaliśmy sie do generalnego remontu- łazienka,kuchnia itp ale przerażała mnie perspektywa remontowania i mieszkania więc odsuwałam ten remont na później) wybudowalibyśmy malutki "bialy domek" :lol: :lol: :lol:

Jeszcze przez pare dni nie wracaliśmy do tematu , ale następna wizyta Taty obudziła w nas chęć posiadania swojego miejsca na ziemi......

 

I się zaczęło .............. obejrzeliśmy te działki , te większe byly w głębii na dość podmokłym terenie, ale nam spodobała się przy ulicy 5,2 a prawie uzbrojona ( prąd,gaz,wod-kan w odległości 6-10m) a przede wszystkim kierunki świata mi pasowaly : wejście od północy , ogród na południe........

:) :) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 478
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zwołaliśmy naradę Rodzinną , tzn my i dzieciaki ( Syn 20 lat córcia 17 lat)

i nakreśliliśmy nasze oczekiwania.

Dzieci chcialy mieć w domu swoje pokoje, my postanowiliśmy nie korzystać ze schodów więc parter,ale dzialka za mala nie zmieści się mój faworyt ( Murator - z atrium) czyli musimy mieć poddasze- tam będą pokoje dzieci i łazienka.

Zaczęły sie poszukiwania nowego projektu.Tony gazet,noce zarwane przed internetem i nic nie wpada w moje oko. Mąż nerwowy, zaczyna mnie poganiać w wyborze projektu, a ja wciąż nie potrafie podjąć decyzji.

Zbliża się koniec roku.W polowie stycznia jesteśmy umówieni u notariusza,bo jak kupimy już ziemię to zaraz składamy wniosek o pozwolenie - czekamy 3-4 miesiące i ruszamy z budową- w grudniu wprowadzamy sie do nowego domu- taka była nasza filozofia jeszcze w grudniu 2003 roku....O naiwności - tak długo żyję i nie wiem jeszcze ,że nie można być takim optymistą jeśli chodzi o biurokrację.

Ostatecznie postanowiliśmy wybrać projekt w noc sylwestrową( romantyzm nie opuszcza nawet 20 lat po ślubie).Nie daliśmy się namówić na żadne zabawy i prywatki ze znajomymi, zabraliśmy szampana ,naszą labradorkę i poszliśmy w nocy na naszą ( prawie naszą ) ziemię - powitaćNOWY 2004 ROK.

A bylo cudnie....-3st . pruszył śnieg a właściwie z nieba leciały ogromniaste płaty białego puchu , dookoła cicho, z daleka mieniły się kolorowe lampki na choinkach przed domami naszych przyszłych sąsiadów, wtedy poraz pierwszy stanęłam na mojej działce. Krokami przemierzyłam ją z każdej strony( wcześniej trochę się wstydziłam).Pełni radości i optymizmu wróciliśmy do domu i podjęliśmy decyzję - Budujemy

http://www.dom-jednorodzinny.pl/index.php?Product=10&Page=2&Realisations=&Wnetrza=&Search=1&Min=&Max=110&Width=&Floor0=&Floor2=&Floor3=&Garage=&Entrance=

To nie jest wersja ostateczna, będziemy go przerabiać , ale ten domek urzekł i ten projekt będziemy realizować.

 

styczeń 2004

 

Notarisz - bardzo profesjonalna obsługa, cena przyzwoita , szybko i sprawnie.

Urzad Gminy - i tutaj albo pada potok niecenzuralnych słów , albo przemilczmy ten etap. Zmiana Warunków Zabudowy od tego roku, Gmina nieprzygotowana ( chociaż wiadomo o tym od kilku lat) - nanoszone są nowe plany i tak do końca to nie wiadomo , kiedy zostaną wydane nowe warunki zagospodarowania , może parę miesięcy ,może rok.......

Mąż nie odpuszcza - raz w tygodniu chodzi i pyta, chodzi i pyta......jeszcze nie ma- jedna i ta sama śpiewka urzędników.Mijają miesiące, ale nie próżnujemy- załatwiliśmy kredyt - od maja juz możemy z niego korzystać, kupiliśmy pustaki Max 28 Kozlowice, belki na strop i pustaki na strop. Kupiliśmy drzewo w lesie, potem ( w marcu) pocieliśmy i posztaplowaliśmy ( oczywiście nie my , tylko wynajęte ekipy).

 

Jesteśmy obładowani tonami gazet ja czytam o kuchniach, lazienkach i meblach , mąż o betoniarkach ,stropach i izolacjach, po drodze są jeszcze dachy i inne bardzo ważne i mądre rzeczy ,którymi pasjonują sie dorośli panowie zaczynając budować swój dom.

 

Po nocach namietnie śledzę FORUM , od ślęczenie przy komputerze bolą mnie łopatki i barki a przecież dopiero po wybudowaniu domu coś ma prawo boleć :cry:

 

 

Czerwiec 2004

Kto jeszcze ma cos do naszej budowy - ręka do gory

 

Melioracja wstrzymała wydanie decyzji- żadają ekspertyzy czy nasza budowa nie przerwie nitki melioracyjnej

Po drodze jeszcze okazało sie ,że geodeta źle wytyczył naszą działkę i nasz maly domek nie zmieści sie , chyba ze sąsiad wyrazi zgodę na zmniejszenie odległości do 1,5 m a nie 4 ( zamiast okna w garażu będą luksfery) Właściciel działki mieszka za granicą :evil: HORROR

Ale mężulek mój ma powiązania i w niebie i piekle ,więc zgoda została udzielona tylko ,że Warszawa a w niej BARDZO WAŻNY MINISTER musi przybić swoją bardzo ważną pieczątkę na małym kawałku papierka,że potwierdza te 1.5 m od granicy a wszystko to znowu trwa i trwa , bo urzędowe pisma mają swoją moc urzędową i czas.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwiec 2004 c d

 

Musimy kupić samochod- tak przywitał mnie mój Henio w pewien piękny sloneczny dzień

Po co? przecież mamy i opla kombi i mazdę - fuknęłam na niego ( tu padł potok słów uważanych w niktórych kręgach za niestosowne, ale byłam jeszcze przed poranną kawą i poziom hormonów radości miałam bliski 0), ale mój luby spokojnie powtórzył,że musimy kupić samochód dostawczy żeby być niezależnym od kogokolwiek i nie prosić się o pożyczenie auta do przewiezienia najdrobniejszych rzeczy( takich które nie wejdą do kombi) a i w czasie przeprowadzki się przyda. I znowu zaczęło się szukanie i oglądanie ale tym razem aut.

Pominę wszystkie szczegóły szukania , ale efekt przeszedł nawet najśmielsze oczekiwania- jest Renaut Master ( 94r) -podwyższany,ale ma jeden podstawowy bajer- cały tył samochodu obniża się do poziomu ok10cm nad ziemią tak,że można wjechać na pakę rowerem. Zapłaciliśmy też przyzwoicie 9 000 zl. Teraz mój małżonek jadąc nim czuje się" jak sołtys

- siedzi wysoko , najedzony i za nic nie odpowiada "( cyt.ze znanej polskiej komedii- jeśli znasz prawidłową odp. wyślij s m s pod nr 0 700...)

 

 

 

Zmiany w projekcie

 

Każdy chyba dokonuje zmian w swoim projekcie , więc i ja nie moglam bez walki poddać sie projektantowi i dokonałam paru bardzo istotnych zmian.

Jak wspomniałam wcześniej nasze życie ma sie toczyć na jednym poziomie (mąż jest po operacji kręgosłupa i kiedyś poruszal sie na wózku i od tego czasu ma uraz do schodów) wiec postanowiliśmy,że na parterze spędzimy naszą drugą mlodość :wink:

Schody na piętro przenieśliśmy do wiatrołapu (3x3) będa drwniane, a w miejscu gdzie pierwotnie były- powstanie pom. gosp. z przejściem do garażu ( marzenie i jedyny warunek męża- przejść do garażu prosto z domu). Lazienka na dole powiększona o pom.tech. ( teraz będzie 3x3).A na całej szerokości domu od południa powstanie 3 x10m taras - częściowo zadaszony.Na piętrze powstaną 2 pokoje i łazienka- wejście na górę może być kiedyś ( jeśli byłaby taka potrzeba) samodzielnym mieszkaniem.Zrezygnowaliśmy z lukarny będą tylko okna dachowe.Za to wykorzystamy powierzchnie nad garazem na stryszek -garderobę czy na co nam przyjdze ochota( w planach nie bylo ujete to pomieszczenie)i tym sposobem nasze 103 m zamieniło się w .... ???? Tego nie wie nikt jaka jest pow. mojego domku.

 

Życzliwośc w cenie

 

O życzliwości ludzkiej można pisać tomy ( jeszcze istnieje takie zjawisko)

więc i my doświadczylismy tego stanu. Kolega bezinteresownie pożyczył nam na czas budowy Kontener blaszany 2,8 x 6 m oraz Toy-toy ( tzw.świątynie dumania- tu przychodzą do glowy najciekawsze pomysły).

Prąd też pozwolono nam podciągnąć jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia,wodę podciągnęli nam kiedy kopara przyjechała ściągać humus. Caly materiał ( jako,że działeczka nie za duża ) możemy składować obok ( sąsiad za granicą- pozwolil ).

http://foto.onet.pl/upload/38/41/_329746_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 lipiec 2004

 

W tym dniu odebraliśmy to na co czekaliśmy 7 miesiecy

POZWOLENIE

 

i nie od parady jest powiedzenie ,że najpiękniejsze jest między ustami a brzegiem pucharu

Wczesniej wyobrażałam sobie jakie to będzie święto i wydarzenie . a wlaściwie nie potrafiłam sie cieszyć. Tak naprawdę- to chyba wtedy ogarną mnie strach przed nieznanym.

 

 

2 sierpień 2004

 

Ruszamy....o 7 rano ekipa zaczęla kopac ławy

przyjechala stal, jutro beton i zalewamy .

Co do betonu to sie troszkę zdenerwowalam. Wczesniej czytałam,ze m3 mozna kupić nawet za 120 netto , a nam w okolicy zaśpiwali ok 210 netto + pompa.Ale Henio znowu sie potargowal i będzie trochę taniej :lol:

 

Podobno do listopada ma być piękna pogoda - taką zamówil mój małżonek na czas budowy :D

 

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ławy fundamenowe

 

wszystko idzie zgodnie z planem- wczoraj szałowanie i zbrojenie ław- dzisiaj beton ( 18 m3 betonu ok. 4600zl)

Cała robota wykonana w ciągu 1godz.55 minut ( 3 betoniary + pompa)

Majster zadowolony z betonu i z obliczeń -nic nie zabrakło i nie zostało - koronkowe dokładności :D

Tempo wylewania było iście ekspresowe -ledwo zdążyłam zrobić pare zdjęć i nakręcić kilka ujęć kamerą ,a już było po wszystkim.

Dziadek nie zapomnial o malutkim zawiniątku ,które zatopił w fundamencie przy wejściu do domu( na szczęście) :lol:

 

Pogoda zamówiona - nie pada- widzę po minie Henia ,że jest zadowolony

Szło do tej pory opornie, ale teraz może być już tylko lepiej :lol:

Przygotowuję maly albumik z budowy , ale zastanawiam się, czy mam też umieścić w nim moją skromną osobę ( może z daleka?) :lol: :p :D :wink: :o

 

http://foto.onet.pl/upload/46/53/_329001_n.jpg

ławy zalane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fundamenty

 

Przyszla kolej na fundamenty.Kupiliśmy 1152 szt bloczków ( 2,3zł/szt) + 350 szt dostaliśmy od kolegi ( sprawa koleżeńska) i .....nic nie zostało :lol: Co do jednej sztuki zostalo wymurowane( ale sie Henio cieszył, że nic nie idzie na zmarnowanie).Murarze od 7,00 do 17,00 zap....ą aż miło popatrzeć :lol: :D :lol: Pogoda dopisuje ,chociaż upał przy takiej pracy raczej osłabia ,ale lepsze to niż ulewy.

Od dzisiaj wypełniamy piachem fundamenty.Do tej pory weszły 224 tony piachu , jutro przyjedzie jeszcze ok 50 ton - szok :o

Na budowe przyjeżdżam 2 -3 razy dziennie ( mąż sie śmieje ,że dyrekcja przyjechała sprawdzić czy sie pracuje). Heniek od rana jest na budowie i swoim sprawnym okiem ocenia przebieg robót( z wykształcenia jest budowlańcem).Wyłapuje drobne rozbieżności i natychmiast je poprawia.

Nasze dzieci jeszcze nie widzidziały zaczętej budowy ( Dawid na obozie sportowym,Kaska - 11 dzień na pielgrzymce do Cz-wy....jeszcze tylko 4 dni i będzie w domu ) więc ciągle dzwonia i pytaja o postępy.Szczególnie synek ma wyrzuty sumienia,ze w tak waznym momencie nie ma Go w domu ( jest czynnym lekkoatletą-może za 4 lata pojedzie na IO??)Niepotrzebnie,przecież dom buduje nam ekipa budowlana ,więc jego pomoc nie jest niezbędna.

W tym tygodniu wylejemy jeszcze płytę na tzw.poziomie 0.....tempo prac super - w 2 tygodnie poziom 0 . Ciekawe, czy następne etapy też pojdą tak szybko i sprawnie :lol: Oby, przecież tak długo czekaliśmy

:D :D

http://foto.onet.pl/upload/24/6/_329007_n.jpg

 

http://foto.onet.pl/upload/48/84/_329004_n.jpg

Dawid wciąż dopytuje o budowę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wylewka

 

Piasek pięknie ubity.Na nim położono grubą folię,na to maty zbrojeniowe i zasmażka ,tzn. beton 8 cm.Wylewali stopniowo ,partiami i rozprowadzali specjalnie na te okazje zrobioną przez Dziadka deską ( dwóch Panow równolegle do siebie ciągnęło dechę po betonie ) wyszlo idealnie równo :D Teraz poczekamy aż wyschnie ( ale będziemy polewać wodą -grzeje niemiłościwie ) Dziś po raz pierwszy Henio poczęstowal Panów zimnym ,prosto z lodówki piwkiem ( majster wcześniej nie pozwalał ) ale w taki upal jak dziś, pragnienie moglo ugasić tylko jedno -BROWAR

:D .A lodówkę mamy w pakamerze , szczęśliwym trafem 2 tyg.temu moja Mama zmieniała lodówkę i ta stara wylądowala na budowie - uratowała nam życie-zimna woda,zimne piwko ,jedzonko się nie psuje-super :lol:

Ale mi się to budowanie podoba :wink: A ekipę mamy extra :lol:

 

 

 

http://foto.onet.pl/upload/35/20/_328998_n.jpg

 

Nasze biuro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upał

 

Fundamenty schną.Upał niesamowity ( w całkowitym cieniu 32 st). Poszlam dziś na budowę .Z miarką obmierzyłam całą powierzchnie domu, kawałkiem cegły obrysowałam pomieszczenia .Już mniej więcej wiem jak będą wygladaly moje pokoiki i kuchnia.Przesunęłam w sypialni okno o 10 cm. od ściany ( inaczej łóżko wchodziłoby mi na drzwi balkonowe )

A potem wyciągnęłam leżak i opalałam się. Jestem opalona jakbym wakacje spędziła na Majorce :lol: :lol:

W sobote przychodzi następna ekipa do murowania ścian.

Ale się cieszę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mury

 

Zgodnie z planem o godz. 7,00 ekipa murarzy weszła na plac. Trzech Panów ostro wzięło się do pracy. Zaczynają wyłaniać się z nicości moje ściany parteru. Już widać otwory okienne i drzwi na taras.Chodzę z miarką , wszystko mierzę i jest ok.....I co ja mam robić?Zaplanowałam sobie ,że całą sobotę spędzę na budowie,że będę pilnować murarzy,że będę podejmować jakieś nagłe decyzje a właściwie chodzę po placu i łapię kolejne promienie słoneczne ( wczoraj ostro popadało ,dziś znów grzeje słoneczko).Plac wokół budynku posprzątany , nic sie nie poniewiera, ziemia zagrabiona - wygląda tak, jakby za moment zakładać na niej trawnik i sadzić drzewka( to zasługa Henia - uwielbia porządek :lol: ) ale jeszcze dowieziemy dobrej ziemi ,żeby troszkę podwyższyć poziom ( mamy lekki dołek).Zaczęłam więc wybierać z piachu kamienie-okrąglaki różnej wielkości -przydazą sie kiedyś na opaskę wokół domu albo skalniak. Całkiem sporo tego , chociaż zbierałam tylko z wierzchu.O 18 niestety robota została przerwana- ulewa.Ale jak na pierwszy dzień nieźle poszło :lol:

W poniedziałek cdn...... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mury cd

 

Zgodnie z planem codziennie od 7,00 zaczyna sie wielkie murowanie. Robota moim fachowcom doslownie 'pali się " w rękach.Do wczoraj czyli 3,5 dnia pracy mam już postawione wszystkie ściany zewnętrzne i wewnętrzne. Dzisiaj dokończą stawianie komina i zaczynają układać strop ceramiczny nad garażem ( wczoraj zrobili kilka belek-superancko wygląda).Wczoraj w drodze do pracy "zahaczyłam" o budowę a tam już zaczęto stawiać ściany działowe . Nie spodziewałam sie takiego tempa pracy i właściwie dojechałam na ostatni " gwizdek" ,żeby poprosić majstra o okrągłą ściankę spiżarni i ściankę przy kominku z okienkami :lol: Wieczorem zrobiłam sobie pierwszy spacer po MOIM DOMKU :D :D :D

Stwierdziłam ,że mam najładniejszy domek na świecie :wink:

Ścianka półokrągła od spiżarni wyszła -rewelacyjnie!!!! Jestem taka szczęśliwa :D :D :D

 

 

Dawid wrocił ze zgrupowania....i był w szoku :o Wyjechal z domu jak było puste pole a tu już ściany parteru!!!

Samochód -co do którego miałam tyle obiekcji-przydaje sie niesamowicie....Wczoraj 2 razy Heniek dowoził cegły ( dostarczyliby nam później , a tu potrzeba od razu ) ,przywiózł stemple z budowy już skończonej ( kolega nam dał) ,że nie wspomnę o innych ( betoniarka od kuzyna , piła skrzyniowa itp).Muszę przyznać ,że Henio wiedział co robi -kupując takie auto i jeszcze ten tył samochodu obniżający sie tak nisko - extra!!! :lol:

W sobotę wylewamy beton na strop,potem tydzień przerwy,ścianka kolankowa i 6 września wywiązka.....

.....a ja nadal nie wiem jaką wybrać dachówkę ( za duży wybór :cry: ), nie wiem jakie okna ( białe czy złoty dąb?) Z nikąd pomocy .... muszę sama podjąć decyzję i to jest najtrudniejsze - podejmować decezję.Zdecydowanie łatwiej jest krytykować...... :(

 

http://foto.onet.pl/upload/20/34/_329611_n.jpg

mój komin i ja

 

http://foto.onet.pl/upload/39/91/_329013_n.jpg

 

 

http://foto.onet.pl/upload/6/51/_329603_n.jpg

 

http://foto.onet.pl/upload/43/21/_329598_n.jpg

komin i okiennka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chwal dnia przed zachodem ...

 

I sie narobiło :cry: Podciąg w pokoju gościnnym zostal przewidziany w świetle okna :evil: :evil: :evil: Architekt - pożal sie Boże ...ręce i nogi opadają.Wyrzuciłam z siebie ciąg okropnych słów,spotykanych podobno na budowie , ale majster powiedział ,że przesunie mi okno o 30 cm i mam sie nie martwić-będzie ok :lol: Wogóle majster jest bardzo spokojny i zrównowazony. Na naszej budowie slychać cicho pracującą betoniarke i ...radio Zet.Zadnych nawolywań typu " ej przynieś mi deskę,albo ty .... co zrobiłeś !!!" A niestety na budowie oddalonej od nas jakieś 150 m słychac takie pokrzykiwania :(

Mamy lokatorkę na naszej budowie...mała myszka zamieszkała w pakamerze. Dziś rano ,kiedy Heniek sięgnąl do plecaka po śniadanko - wyskoczyła z niego wystraszona mała mycha i schowała sie pod leżanką :cry: I jak ja mam tam teraz wejść>???? :o :o :o

Od 10 rano układamy stropy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. stropu

 

Od rana praca wre.Układanie stropu, sprzątanie ,zamiatanie.Wszyscy Panowie na górze ostro pracują uszczelniając strop ( w poniedziałek przyjedzie beton i zaleje wszystko) a na dole Dziadek ,ja i Kaśka sprzątamy i pomagamy Dziadkowi ,który swoim 71 letnim okiem wychwytuje najdrobniejsze błędy i natychmiast wchodzi na drabinę i je poprawia :lol: Przygotowuję własnie małą gościnkę moim Pracusiom ( rano zawiozłam im ogromny termos z kawą i ciasto( musiało im smakować ,bo zniknęło w okamgnieniu) a o 17 zapowiedziałam sie z pieczystym ( mięsiwo, surówki, owoce) - podobno wtedy będzie koniec pracy :D :D :D Dokładnie w ubiegłą sobotę stanęła pierwsza cegła , a dzisiaj parter stoi - niesamowite .....

Wszyscy znajomi nie potrafią uwierzyć , kiedy im mówimy jakie są postępy w budowie i przychodzą zobaczyć na własne oczy :o Ale tyle przecież czekaliśmy ,że teraz chcemy to nadrobić. Heniek przez ten tydzień schódł chyba z 5 kilo ( dzisiaj zobaczyłam,że spodnia mu spadają) ....ale z niego taki pracuś,że na jedzenie szkoda mu czasu ,wszystko w biegu....

 

a myszka nadal sobie mieszka w naszym biurze ..... ( budzie) :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zalewanie stropu

 

I nadeszła godz. 0 . O 8 rano przyjechała betoniara i pompa wtłoczyła na strop śliczniutki beton. Kilku chlopa energicznie wzięlo się do rozgładzania masy. W ciągu 3 godzin zalany został cały strop.

Była to niewątpliwie najbardziej emocjonująca czynnośc od momentu wkopania pierwszej łopaty.Dziadek nerwowo przemierzał parter i sprawdzał stęple. Dzięki Bogu wszystkie okazały się mocne i prawidlowo postawione :lol: ( chyba u Zielonej strop się ugiął-horror, ciągle o tym myślałam).

W tym tygodniu czeka nas jeszcze podprowadzenie kanalizacji, wymurowanie ścianki kolankowej i tarasu.

Co do ścianki kolankowej ....zastanawiamy się nad 4 warstwami, ale czy to aby nie zmieni wyglądu budynku ?

Dziasiaj odwiedził nasza budowę cieśla i dokonał wstępnych oględzin dachu.W przyszłą środę zaczyna więźbę.

Heniek obliczył wczoraj,że wszystkie prace przy budowie od momentu wbicia pierwszej łopaty do ułożenia stropu trwały ....17 dni roboczych :D

W środę jedziemy wybierać dachówkę i okna dachowe.Nadal nie wiem ,którą wybrać , ale mam nadzieję ,że dokonam słusznego wyboru.Dwa okna dachowe chciałabym z roletami zewnętrzymi - strona południowa - mocne naslonecznienie .Słyszałam ,że w miejscu takiego śilnego naslonecznienia odbarwić się może podłoga :o

Zaskoczyłam dziś Henka moim następnym pomysłem a mianowicie drzwi przesuwne , chowane pomiędzy dwie ścianki.

Troche mi smutno,bo nikt do tej pory nie odpowiedział na mój temat "kamien w mieszkaniu" .....Takie otoczaki na ścianie albo kominek , a podobno i łazienki w kamieniu wyglądaja niezwykle orginalnie...przyjdzie mi tylko zobaczyć to oczami wyobraźni albo kiedyś może.....u siebie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamien w mieszkaniu

 

mimilapin poradziła mi Art&Dekoracion w m-piku ,wiec zadzwoniłam do Synka do Krakowa i wyslalam Go na poszukiwania gazety o kamienu w mieszkaniu , ale byl już nowy nr wrześniowy ( o kamieniu w lipcowym albo sierpniowym).Po cięzkim tygodniu na budowie Dawid pojechal trenować , trener wrócil z IO więc ostro sie wezmą do pracy....

A na budowie ...mamy juz schody na poddasze.Dziadek w poniedziałek pomierzył otwór i ostro zadziałal....teraz mozna wygodnie wejśc na górę :D

Dzisiaj wciagnęlismy bloczki na ścianke kolankową ,a chyba jutro murarze zacznaja robic taras :lol:

Co chwilę pada deszczyk i polewa nam strop :D Niebiosa nam sprzyjają :lol:

Mieliśmy jechać dzisiaj wybrac dachówke ale plany sie zmieniły :cry:

może dopiero pod koniec tygodnia będe mogla sie urwać z firmy...

Ale mi te kamienie nie dają spokoju...dobrze byłoby zobaczyć zdjęcia , szukałam wczoraj w internecie do późnej nocy ale nic nie znalazłam :cry:

 

http://foto.onet.pl/upload/11/51/_329594_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ścianka kolankowa

 

scianka kolankowa na 3 maxy + wieniec - zrobiona :D Inspektor nadzoru zrobił wpisy do Dziennika Budowy . Własciwie to nie ma wiele do roboty na naszej budowie, bo Heniek ma wszystkie uprawnienia budowlane i do nadzoru . więc sam należycie pilnuje robotników i podejmuje bardzo ważne decyzje.Mnie kompletnie nie wtajemnicza w technologie budowy , więc mój Dziennik nie jest tak praktyczny jak AgnesK.Czasami nieśmiało próbuję zabłysnąć jakąs wiedzą zdobytą na Forum , wtedy popatrzy na mnie z czułościa i mówi ,że nie muszę sie na tym znać wystarczy,że on ma pojęcie o budowaniu a ja mam wymyśleć wnętrza- to będzie działka dla mnie.

Ładny widok roztacza sie z poddasza, Córcia już wybrała sobie stronę pd-zach. - uwielbia zachody slońca, podziwia je z obecnego pokoju ( mieszkamy na3 piętrze ).

Komin też dzisiaj nabrał wysokości , widać go z oddali. Ale mi zrobił dzisiaj kolega -lotnik niespodziankę. Pstryknął zdjęcia z szybowca na którym widać moje obecne i przyszłe miejsce na ziemi :D Wyraźnie widać fundamenty mojego domku.Fajnie jest chyba latać i podziwiac świat z wysoka, mam obiecany lot w charakterze pasażera , tylko nie wiem kiedy się zdecyduję ( boję sie takich wysokości) byłby to dla mnie Mount Everest....

 

 

 

 

 

 

http://foto.onet.pl/upload/3/97/_329613_n.jpg

Dora podziwia widoki

 

http://pb70.olesno.sdi.tpnet.pl/~kasia/mama/dora3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noga w gipsie

Za dobrze wszystko szło i musieło się s...ć :evil: Heniek ma noge w gipsie :( :( :( Nie ,nie na budowie ,ale w trakcie grania w piłke nozną.Co piątek gra w piłkę i wczoraj kolega tak nieszczęśliwie na niego wpadł na boisku,że zerwał mu wiązadła w kolanie.Załozyli mu gips od samej p..y do kostki......Przez sport do kalectwa , stare ale prawdziwe powiedzenie.Ale jestem zła :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dachówka

Pojechaliśmy dziś z samego rana wybrać dachówkę. Jadąc ,wiedziałam tylko ,że ma być ceglasta i matowa . Właściciel hurtowni ( kolega męża) przyniósl nam kilka wzorów ( nie powiedział nam ani nazwy , ani ceny ) a ja miałam wskazać tę ,ktora najbardziej wpadła mi w oko :o I wskazałam na angobowanego siriusa z RuppCeramika kolor czerwona ceglana :lol: . W piątek mam dostać pelna wycenę ,ale wstepnie to 45 zł/ m2 .Zięć właściciela ma nam pokryć dach więc mam nadzieję ,że nie odważy się na bylejakość .Kusiła mnie karpiówka ,ale cena ..... :cry: Jak będzie więźba to pojadę jeszcze raz dobrać okna.Własciciel hurtowni polecił mi okna bez rolety zewnętrznej , za to z podgumowaną roletą wewnętrzną( przycimnia pokój i jest zdecydowanie tańsza)

Oglądałam tez klinkier na cokoły z tej samej firmy - kolor idealny :lol:

Rynny będa ciemnobrązowe z cynk-tytan? Tak sie to chyba nazywa...Zastanawiamy sie też nad oknem włazowym dla kominiarza( okno ewkuacyjne ok 2000zł) .Może jednak bez włazu ale ze stopniami z zewnątrz ( będzie sie dostawiać drabinę ) Muszę zagadać kominiarza ( sąsiad z działek- a propos moja dzialka ogrodnicza marnieje...zawsze taka wypieszczona , w tym roku traktowana po macoszemu :cry: ).

W środę wchodzi cieśla , więc dzisiaj Heniek ze swoim Ojcem przygotowali łaty....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...