Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Stan dziadostwa to stan wyjatkowy ...nie mylic ze stanem wojenym chociaz mozna powiedzieć ,że troszke zblizony do działan wojennych:)

Otóż mały Stas wyjechał dzisiaj po kilku dniach pobytu u babci .......dom jeszcze nie doprowadzony do uzywalności bo nic nie było w tym czasie ważniejsze niż zabawa z wnukiem lub ...gapienie sie jak wnuczek sie bawi :D

Rano ok 6,3o Młody był dostarczany w babcine ramiona i na bosaka z dziadkiem albo w pizamce i w gumowcach z babcią było poranne bieganie po trawniku za psem , kopanie piłki i wąchanie kwiatów tudzież ich zrywanie :cool: i tak do 19,oo ( u babci nawet popołudniowa drzemka był niepotrzebna, bo tyle ciekawych rzeczy sie działo ,że szkoda było czasu na sen :eek:) a1..jpg:yes:

Dziadzia woził albo na motorze albo na rowerze a3..jpg:)

 

Wąchanie kwatków a2..jpg:)

 

zabawa z Dorą a25..jpg:)

a17..jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/21400-dziennik-ew-ka/page/17/#findComment-4145616
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 478
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 3 months później...

Lato

było pełne słonca ,beztroskich chwil ale i strasznych tragedii związanych z ulewami i wichurami ...powodzie niszczyły całe miasta i wioski -ogrom nieszczęscia nie do ogarnięcia

 

Moj malutki ogródek nie ucierpiał na szczęście ....rozkwitł różami , liliami , begoniami i hortensjami ...taras to miejsce w którym najlepiej nam sie wypoczywa i spotyka z przyjaciółmi

aaa00..jpg aaa5..jpg aaa2..jpgaaa6..jpg aaa3..jpghttp://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

Edytowane przez Ew-ka
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/21400-dziennik-ew-ka/page/17/#findComment-4276544
Udostępnij na innych stronach

Pająki i róże

 

kilka dni temu wcześnie rano przeżyłam szok ........poranna rosa i wstające słoneczko odsłoniły nocną pracę pająków -takich pajęczyn nigdy wcześniej nie widziałam w moim ogródku ...oczywiście nie mogłam tego nie uwiecznić aparatem ;)

p2..jpg

 

p1..jpg

p3..jpg

 

p5..jpg

 

p4..jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/21400-dziennik-ew-ka/page/17/#findComment-4282356
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Niesamowite spotkanie

 

opowiem Wam historię ,która wydarzyła się kilka tyg temu ...

 

W pewne wrześniowe , niedzielne popołudnie H. wyjechal swoim czarnym rumakiem na przejażdżkę po okolicy ...w drodze powrotnej postanowił jeszcze zatankować motor i skręcił na stację .....wjeżdżając zauważył idącego z sakwami motocyklistę ......zatrzymał się i spytał czy nie potrzebuje pomocy ( w naszym małym miasteczku obcy zaraz rzuca się w oczy ;) ) Okazało sie ,ze awaria motocykla zatrzymała turyste ze Szczecina .......H. pokazał Andrzejowi gdzie może przenocować a potem zaprosił do nas do domu na kolację ......W czasie wieczornego spotkania i bardzo przyjemnej rozmowy Andrzej wspomniał ,że juz 4 lata temu był w naszych okolicach tyle ,że jechał z Pielgrzymką rowerową na Jasną Górę ....... i tu zaczyna sie właściwa opowieść .....Andrzej wspomina dziwne wydarzenie z tamtego wyjazdu ...otóż w czasie postoju w jednej z wiosek zatrzymał sie koło ich grupy samochód osobowy - wyszedł mężczyzna zamienił z nimi kilka słów mówiąc ,ze też dużo jeździ rowerem ale teraz jedzie do umierającego Przyjaciela i prosi o modlitwę w Jego intencji ........ H. zamarł ........przypomniałam sobie wówczas jak H. opowiadał mi ,że spotkał Pielgrzymkę ze Szczecina i poprosił ich o modlitwe za Jurka ........to było na miesiąc przed Jego śmiercią .........Drogi tych dwóch ludzi ponownie sie skrzyżowały ....teraz pomocy potrzebował ten drugi ........

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/21400-dziennik-ew-ka/page/17/#findComment-4313696
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite spotkanie

 

opowiem Wam historię ,która wydarzyła się kilka tyg temu ...

 

W pewne wrześniowe , niedzielne popołudnie H. wyjechal swoim czarnym rumakiem na przejażdżkę po okolicy ...w drodze powrotnej postanowił jeszcze zatankować motor i skręcił na stację .....wjeżdżając zauważył idącego z sakwami motocyklistę ......zatrzymał się i spytał czy nie potrzebuje pomocy ( w naszym małym miasteczku obcy zaraz rzuca się w oczy ;) ) Okazało sie ,ze awaria motocykla zatrzymała turyste ze Szczecina .......H. pokazał Andrzejowi gdzie może przenocować a potem zaprosił do nas do domu na kolację ......W czasie wieczornego spotkania i bardzo przyjemnej rozmowy Andrzej wspomniał ,że juz 4 lata temu był w naszych okolicach tyle ,że jechał z Pielgrzymką rowerową na Jasną Górę ....... i tu zaczyna sie właściwa opowieść .....Andrzej wspomina dziwne wydarzenie z tamtego wyjazdu ...otóż w czasie postoju w jednej z wiosek zatrzymał sie koło ich grupy samochód osobowy - wyszedł mężczyzna zamienił z nimi kilka słów mówiąc ,ze też dużo jeździ rowerem ale teraz jedzie do umierającego Przyjaciela i prosi o modlitwę w Jego intencji ........ H. zamarł ........przypomniałam sobie wówczas jak H. opowiadał mi ,że spotkał Pielgrzymkę ze Szczecina i poprosił ich o modlitwe za Jurka ........to było na miesiąc przed Jego śmiercią .........Drogi tych dwóch ludzi ponownie sie skrzyżowały ....teraz pomocy potrzebował ten drugi ........

 

O Matko, aż mi się skóra zjeżyła:)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/21400-dziennik-ew-ka/page/17/#findComment-4314246
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...