drogba_37 09.09.2016 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2016 Mamy dylemat z żoną, jako laicy w temacie (35 lat mieszkania w bloku, a teraz nasz 1 dom) proszę o pomoc.Nadszedł etap zrobienia tynków wewnętrznych, firmy brane pod lupę są dwie. Tynk - cementowo-wapienny. Do otynkowania 500m2 ścian. Pierwszy tynkarz ma bardzo dobrą reputację, sprawdzony, robi bardzo ładnie, zwiedzalismy wiele domów które robił i absolutnie złego słowa nie można powiedzieć. Robi tynki maszynowo, na tzw. "pod malowanie", po jego pracy należy położyć tylko końcową warstwe gładzi, tzw finish. Za swoja prace bierze 30zł za m2. Drugi tynkarz bierze 22 zł za m2, tez jest sprawdzony, bylismy w dwóch domach które robił i było również ładnie, tyle że on nie robi "pod malowanie", po jego pracy chcąc miec ładne ściany, należy połozyć gładź, którego tynkarza byście polecili? Prosze o fachowe porady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qmite 09.09.2016 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2016 (edytowane) Nie wiem czy coś pomoże ale niedawno sam robiłem tynki i co mogę powiedzieć: Jeżeli fachowiec naprawdę robi starannie, to drobnoziarnistym tynkiem można zrobić bez gładzi. Wtedy 30zł za tynk mimo że drogo to taniej niż dodatkowo naście złotych za gładzie. Oczywiście będzie lekka faktura ale niektórzy nawet tak wolą. Wadą takiego rozwiązania jest trudność ewentualnej naprawy uszkodzenia, albo załatania dziur po wierceniu. Bez gładzi łatane miejsce widać pod światło. W pierwszej opcji z gładzią finiszową, poza tym, że robi się drogo mam trochę wątpliwości czy wystarczy jedna warstwa finiszowa, wystarczy jedna grudka piasku i rysa i poprawki.. łatwiej zrobić normalną gładź i dopiero finisz. Ale mowie to jako amator który grzebał się z gładziami w 5 metrowej łazience tydzień. U mnie robili tynkarze znalezieni losowo niestety, wiec nie zakładałem że będzie pod malowanie (ale kupiłem im tynk "super gładki" 0,5mm więc takim robili). Ekipa okazała się OK i wyszło by prawie pod malowanie, ale na koniec w paru miejscach użyli starej gąbki do zacierania z pozasychanymi grudkami zaprawy... i już muszę robić gładzie:d Druga opcja bezpieczniejsza użytkowo chyba, jak się załata dziurę to przy starannym wykonaniu i dobrej farbie jest szansa że nie będzie śladu nawet bez malowania całej ściany. Edytowane 9 Września 2016 przez qmite Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.