Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam

 

Budować dom można na dwa sposoby - w większości samemu lub w większości (lub całości) poprzez wykonawców. W tym pierwszym przypadku wk***my się wyłącznie na siebie ale przynajmniej się edukujemy. W drugim przypadku wk***my się na innych co generalnie nie prowadzi do niczego pozytywnego bo albo zostajemy ze złym wykonaniem albo musimy zaczynać od nowa.

 

Ja zdecydowałem się na ten drugi sposób i choć mogłem zamieszkać w domu w dwa lata od rozpoczęcia budowy, co się nawkurzałem i nastresowałem to moje. Ale myślałem, że będzie z górki już - zostało kilka rzeczy do wykończenia, w tym, podbitka.

 

Zadanie było proste - ekipa kupuje wskazane panele, maluje, tnie i montuje. Jedyne co miałem zrobić ja to dobrać sobie kolor i kupić substancje ochronną. Padło na impregnat dekoracyjny Altaxu. Kupiłem i dostarczyłem wierząc, że ekipa, która niejedną podbitkę kładła i z tą sobie bez problemów poradzi.

 

Pierwszy problem pojawił się po 3ech dniach montażu, gdy okazało się, że któraś z kolei puszka Altaxu była z innej partii i 3-y krotne malowanie ta parią wyszło ciemniej niż na poprzednich panelach. Ale ok, przełknąłem bo raz, że o tym mówi nawet producent a dwa sam mogłem dopilnować i odczytać numerki na nalepkach.

 

W tym momencie jednak wyszedł drugi problem. Analizując opis sposobu użycia impregnatu, doczytałem w sekcji Uwagi, że zanim położymy ten dekoracyjny, należy deski pomalować impregnatem do ochrony biologicznej (owady itp).

 

Żaden spec, a przede wszystkim ten co te puszki dostał do rąk i własnoręcznie malował deski, nawet się nie zająknął, że zgodnie z zaleceniami powinienem nabyć jeszcze dodatkowy impregnat o czym ja, jako laik, zielonego pojęcia nie miałem (pomijam, że w sklepie też nikt tego nie sugerował, pomimo, że kilka laickich pytań jednak zadałem). W konsekwencji mam na obu szczytach i jednej stronie domu pociągniętą podbitkę malowaną 2-3-krotnie impregnatem dekoracyjnym, bez żadnego zabezpieczenia biologicznego.

 

Teraz pytanie.... Co robić? I nie chodzi mi oczywiśćie o sugestię jak rozprawić się z 'fachowcami' tylko co robić z samą podbitką. Czy taki preparat można położyć na wierzch paneli, jako 3 lub 4tą warstwę? A może podbitka się tylko do zerwania nadaje na tym etapie?

 

Będę wdzięczny za pomoc

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/214139-problem-z-w-wykonaniem-podbitki/
Udostępnij na innych stronach

O kurde, zeby wszyscy takie problemy mieli. Naprawde nie masz innych zmartwien? Ja bym zostawil tak jak jest, bedziesz malowal za xx lat to wtedy mozesz pomyslec o dodatkowej impregnacji, po co sie stresowac takimi duperalami..
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/214139-problem-z-w-wykonaniem-podbitki/#findComment-7172907
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...