finiszant 05.08.2002 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2002 Instalator na analogiczne pytanie (spuszczania wody) zapewniał mnie, że da się ją usunąć ciśnieniem powietrza, trudno mi w to na logikę uwierzyć, ale chyba tak się dzieje.Finiszant Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.08.2002 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2002 yemioła to ile Ty masz lat?? ja w zime stulecia byłam dzieckiem.... sorry, ale myslałam,ze jesteśmy w tym samym mniej wiecej wieku.. albo,ze ja jestem starsza.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yemiołka 07.08.2002 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2002 On 2002-08-06 11:03, opal wrote: yemioła to ile Ty masz lat?? a będzie, panie dzieju, ze 120... http://www.afternight.com/smiles/popworm.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.08.2002 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2002 No tak własnie myslałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yemiołka 02.10.2002 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2002 Karolina, i jak tam u Was z "programem"? jestem b. ciekawa, bo nasz robi się coraz bardziej minimum - chyba nawet zamiast kominka będzie stara koza z odzysku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 02.10.2002 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2002 Jeżeli zamierzacie zamieszkać w "surówce" to na pewno nie dopuścicie do spadku temperatury poniżej zera stopni. A wtedy raczej nie ma się co obawiać o zamarznięcie podłogówki. Chyba że planujecie weekendowe wyjazdy to wtedy zalecane byłoby przedmuchanie podłogówki sprężonym powietrzem, ale jeszcze przedtem może przepłukanie czymś co nie zamarza - może mieszaniną wody i alkoholu? Nie wiem jaką macie pojemność układu wodnego,ale w konsekwencji może się opłacić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 03.10.2002 08:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2002 Niestety nie uda się zrealizować planu minimum bez pożyczania kasy a konto przyszłego kredytu z KM. Plan minimum został wykonany następujaco: 1. wstawiliśmy okna, drzwi i alarm w wersji do rozbudowy (czyli, chroni okna i ma kable wszędzie tam, gdzie w przyszłości będzie to konieczne) 2. Podpisaliśmy umowę o monitoring (200 PLN plus miesięcznie 120), abym mogła spokojnie spać. I tu skończyły się nasze pieniądze 3. Właśnie hydraulicy robią instalacje, na razie działać będzie tylko podłogówka (jeden obieg), na górze w garażu i kotłowni zostały wykonane wyprowadzenia do kaloryferów oraz wszystkie rury do sprzętów w łazienkach na górze. 4. W przyszłym tygodniu wylewki w całym domu. Wykonawca obiecał nam ocieplić dach i zamontować płyty G-K z odroczoną płatnością (to właściwie ratuje nam życie i wpływa na wysokość rachunków za gaz) 5. W planach otynkowanie wewnątrz tylko: kotłowni, łazienki i gabinetu na dole, który tymczasowo będzie robił za sypialnię. Ustawienie prowizorycznej kuchni w pralni. Łazienki nie będziemy kafelkować, nawet podobają mi się pomalowane (przydałby się artykuł w M jak tanio i ładnie wykończyć łazienkę). To tyle reszta na wiosnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 08.10.2002 14:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2002 Yemiołka, a jak tam u Ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am 08.10.2002 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2002 Trochę spóźniony ten komentarz - ale ... Próbę wodnej podłogówki można zrobić bez wody - pompuje się sprężarką powietrze. Nie ma później kłopotu - można zostawić na zimę. A tak w ogóle to gratuluję odwagi. Ja mam już dzieci i u mnie taka przygoda odpada . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yemiołka 09.10.2002 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2002 On 2002-10-08 16:44, Karolina wrote: Yemiołka, a jak tam u Ciebie? sama nie wiem... mamy okna, prąd i tynki. bez tych dwóch ostatnich mogłoby się obejść, więc to już nie jest minimum drzwi - z odzysku - jedne z czyjejś piwnicy, drugie kupione za flaszkę... czekają nas jeszcze wylewki, instalacja wodna i szambo oraz kupno najtańszych podgrzewaczy do wody. nie wiem, czy starczy na kominek!!! [na razie podłączyliśmy kozę i hula]. wszystko "Wyjdzie w praniu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 09.10.2002 14:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2002 Am - właśnie tak u nas zrobili, ale i tak chcemy przed zimą uruchomić to cudo!Yemiołka, najważniejsze żeby już na własnym, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yemiołka 10.10.2002 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2002 On 2002-10-09 16:40, Karolina wrote: Yemiołka, najważniejsze żeby już na własnym, nie? yhmmmm! :smile: no to kiedy?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 10.10.2002 12:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2002 My mamy ambitny plan - koniec listopada (wtedy kończy nam się umowa o wynajem), damy domkowi czas, aby się rozgrzał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
helism 10.10.2002 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2002 My co prawda mieszkamy nie w minimum, bo tynki, woda, prąd, podłogi i wykończona łazienka już są, ale gazy nie zdążyły nas jeszcze podłączyć i dach dopiero teraz zaczynamy ocieplać (kasa...). W związku z tym od ponad miesiąca grzejemy wodę w czajniku elektrycznym, w jednym pokoju mamy grzejnik (też elektryczny) i temperaturę normalną tj. 19-20 stopni. Jakiś czas temu myślałam, że 14 st. jest czymś ostatecznym, ale teraz zaczynam uważać to za komfort. Pewnie niedługo pomyślę tak o 10 st. No chyba, że gazy się postarają, wtedy przynajmniej ciepła woda będzie (bo na piec do co. nadal nas nie stać). Boję się tylko chwili, kiedy zobaczę rachunek za prąd. Ale jak to fajnie jest czasem nagrzać trochę w łazience i myjąc się w łyżce wody wyobrażać sobie jak to będzie jak już podłogówka będzie działać ... i przechodząc z pomieszczenia do pomieszczenia nie będzie się odczuwać szoku termicznego :smile: Mamy u teściów jeszcze "metę", gdzie możemy korzystać z normalności (normalnej kuchni i łazienki), ale wpadamy tam tylko na chwilę, bo to nie jest już NASZ DOM. Coraz bardziej ciągnie na swoje. To chyba o czymś świadczy. Pozdrawiam Karolinę, życzę wytrwałości i trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 11.10.2002 06:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2002 Dzięki, za słowa otuchy, ja nie mogę się juz doczekać mieszkania "na swoim", ale do 14 stopni to ja się raczej nie przyzwyczaję . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
helism 21.10.2002 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2002 Ja też tak kiedyś myślałam. Po wykonaniu izolacji poddasza, przywiezieniu paru "gratów" udało nam się osiągnąć temperaturę 15 st. (nadal za pomocą grzejnika elektrycznego) na otwartej przestrzeni połączonego salonu, kuchni i holu. Dzisiaj wychodząc rano z pokoju pomyślałam sobie: ale tu fajnie ciepło ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
and_adam 23.10.2002 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2002 Ja mieszkam od maja powoli wykańczam sam. Brak czasu. Domek malutki, ale osiągnąłem dopiero w porywach do 18 stopni. Muszę jeszcze troszkę popracować nad tym inaczej pozostanie mi tylko mocno przytulić się do żonki. (ale drobne to i wiele ciepła nie wytwarza)Dziś było rano 14,8. Trzeba się hartować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Młody 26.11.2002 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2002 HejPodziwiam wszystkich za determinacje, ale co wlasne to wlasne.Tez planuje wprowadzic sie do niewykonczonego w pelni domku. Dom sklada sie z dwoch mieszkan( nie jest to blizniak ), i chcialbym zamieszkac w jednej czesci. Zmusza mnie do tego kredyt budowlany, w ktorym tzw ,, czesc budowlana,, w moim przypadku trwa 2 lata. Po uplywie tego czasu musi nastapic odbior budynku. I z tym wlasnie wiaze sie moje pytanie. Na jakich zasadach mieszkacie w swoich rezydencjach? Czy macie wykonany odbior techniczny? Czy moze odbior czesciowy? Jesli tak to jakie minimum (instalacje itp.) nalezy wykonac aby zamieszkac zgodnie z prawem i zadowolic bank?Pozdrawiam wszystkich i dzieki za odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gabi 27.11.2002 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2002 Wysyłam duzo ciepełka oby zima była łagodna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc123 24.03.2003 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2003 Do budowy założyliśmy następujące warunki (na razie dla dwóch osób):- dom parterowy z poddaszem uzytkowym ok. 100 m2 pu- garaz/wiata wraz z domem lub garaz prefabrykowany wolnostojacy na pozniej- jesli wystarczy kasy - troche piwnicy (na kotlownie i przetwory)- parter wykonczony do zamieszkania, bez drzwi wewnetrznych i innych "drobiazgow" (np. paneli, plytek itp.). Na parterze koniecznie dwa pokoje, wykonczone purytansko - byle moc spokojnie zamieszkac i wtedy wykanczac sciany itp. etapami- poddasze do wykonczenia na pozniej, czyli stan surowy zamkniety, bez schodow na gore- ogrzewanie: piec na drewno, dogrzewanie pradem, gaz do kuchenki z butli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.