Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wspó?czesny dom XIX wieczny


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 290
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...

Okno - 1 sztuka - kosztowało 1 tys. zł w firmie Igies&Igies z Jaworzna Wybłagałem je w kwietniu, przed podwyżką VAT-u (brakowało im mocy przerobowych).

Dostałem 10 proc. rabatu od ceny katalogowej i cały ten rabat przeznaczyłem na "hand-made" :-) ozdoby.

Paradoksalnie okna w tym wymiarze - 880x1450 zł są proporcjonalnie tańsze od większych okien, bo płaci się przecież za powierzchnie ich najtańszego elementu czyli szyb.

Łącznie zapłaciłem za stolarkę drzwiową i okienną 15 800 zł plus 900 zł montaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę wprawdzie bardziej wspólczesną architekturę ale muszę przyznać że dom jest naprawdę ładny. Wszystkie detale pasują do siebie, dom jest proporcjonalny no śliczna okolica. Wyobrażam sobie że w pobliżu stoją przedwojenne wille.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tak jest - okolica zabudowana jest przedwojennymi willami zarządu gwarectwa węglowego i i kilkurodzinnymi budynkami dla średniej kadry technicznej. A sama działka jest w strefie ochrony konserwatorskiej i posiada pomnik przyrody - głóg jednoszyjkowy w formie drzewiastej. Widać go na ostatnim zdjęciu, w połowie drogi między domem a bramą wjazdową.

Na tym samym zdjęciu po lewej stronie widać powstający budynek mieszkalno-handlowy. Dzięki temu, że to strefa ochrony konserwatorskiej udało się wymóc na inwestorze poprawienie projektu (koszmarny klocek to był wcześniej)

 

Działkę kupiłem 5 lat temu za 18 zł za m2, kiedy spółki węglowe wyzbywały się majątku. Miałem niesamowitego fuksa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, wyznaję zasadę, że przestrzeń jest własnością publiczną dlatego budynek, który buduję ma wpisywać się w nią tak naturalnie jakby stał tam od dziesiątków lat.

Uważam, że w naszym kraju nie ma wielu dobrych architektów, ani tym bardziej posiadających gust inwestorów. Garstka dobrych architektów-rzemieślników ma zbyt małą siłę przebicia, żeby skłonić inwestorów do budowania domów harmonijnie wpisujących się w krajobraz i otoczenie. Dlatago tak wiele wokół nas szpetoty.

Bryła mojego budynku pozbawiona detalu jest nieproporcjonalna. To po prostu wysoki klocek. Gdyby zamiast attyki zrobić zwykłą trójkątną lukarnę zginął by urok bryły. To byłaby taka sobie stodółka. Albo wyobraźcie sobie prostokątne, pojedyncze okna, albo co gorsza każde w innym rozmiarze (co często zdarza się w typowych projektach z katalogów). Ten budynek byłby po prostu szpetny.

Wielu inwestorów uważa, że urodę budynku tworzy skomplikowana bryła, lub wielopołaciowy dach i kolumienki. Pal licho, że konsekwencją takiego myślenia są dziesiątki tysięcy niepotrzebnie wydanych złotówek. Często te budynki nie są zbyt udane.

Inspiracją dla mojego domu było kilka innych budynków stojących w promieniu jedego kilometra - z jednego wziąłem układ i rytm okien parteru 2+2+1, z innego ganek na ścianie szczytowej, z kolejnego attykę, z jeszcze innego gzyms kordonowy i koronacyjny, wreszcie dach siodłowy.

Budynki te powstawały na przełomie XIX i XX wieku. Jeśli szukać w nich jakiegoś stylu, to był to eklektyzm. Żaden z nich nie miał skomplikowanej bryły - wręcz przeciwnie - były proste i oszczędne w budowie, a uroda brała się z proporcji.

Kiedy miałem zbudowane ściany kolankowe zauważyłem, że na tym etapie (bez dachu i więźby) mój budynek ma :oops: klasyczne proporcje i właściwie możnaby go nakryć jakimś stropodachem i już byłby ładny.

O tym, że miałem rację w wyborze projektu świadczą również koszty budowy - nie stosuję najtańszych materiałów, a budynek w stanie surowym zamkniętym (z wykończonym modrzewiowym stropem, ścianami z surowej cegły i raczej luksusową stolarką) będzie mnie kosztował 105 tys. zł (w tym 10 tys. kosztów zabezpieczeń przed szkodami górniczymi, które za kilka miesięcy zwróci mi kopalnia). Dach z dachówki ceramicznej z oknami połaciowymi i robocizną kosztuje mnie 15 tys zł. Wielu forumowiczów tyle płaci za samą więźbę (materiał i robocizna). Żeby się wprowadzić do całkowicie wykończonego budynku muszę wydać jeszcze około 55 tys. zł (bez kuchni i mebli).

Oznaczać to będzie że 1 m2 powierzchni użytkowej kosztować mnie będzie 1250 zł (i niestety tyle musi kosztować, bo dwa lata zmieniłem pracę na ciekawszą ale 15 tys. zł rocznie mniej płatną). To dowód na to, że największe oszczędności na budowie robi się na etapie projektu.

Rozgadałem się, ale zachęciliście :) mnie opiniami

Kilka fotek z okolicy

http://foto.onet.pl/upload/27/33/_445456_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/7/70/_445457_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/32/30/_445462_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/9/95/_445458_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/17/12/_445460_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/49/21/_445459_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/21/90/_445464_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, wyznaję zasadę, że przestrzeń jest własnością publiczną dlatego budynek, który buduję ma wpisywać się w nią tak naturalnie jakby stał tam od dziesiątków lat.

Uważam, że w naszym kraju nie ma wielu dobrych architektów, ani tym bardziej posiadających gust inwestorów. Garstka dobrych architektów-rzemieślników ma zbyt małą siłę przebicia, żeby skłonić inwestorów do budowania domów harmonijnie wpisujących się w krajobraz i otoczenie. Dlatago tak wiele wokół nas szpetoty.

Bryła mojego budynku pozbawiona detalu jest nieproporcjonalna. To po prostu wysoki klocek. Gdyby zamiast attyki zrobić zwykłą trójkątną lukarnę zginął by urok bryły. To byłaby taka sobie stodółka. Albo wyobraźcie sobie prostokątne, pojedyncze okna, albo co gorsza każde w innym rozmiarze (co często zdarza się w typowych projektach z katalogów). Ten budynek byłby po prostu szpetny.

Wielu inwestorów uważa, że urodę budynku tworzy skomplikowana bryła, lub wielopołaciowy dach i kolumienki. Pal licho, że konsekwencją takiego myślenia są dziesiątki tysięcy niepotrzebnie wydanych złotówek. Często te budynki nie są zbyt udane.

Inspiracją dla mojego domu było kilka innych budynków stojących w promieniu jedego kilometra - z jednego wziąłem układ i rytm okien parteru 2+2+1, z innego ganek na ścianie szczytowej, z kolejnego attykę, z jeszcze innego gzyms kordonowy i koronacyjny, wreszcie dach siodłowy.

Budynki te powstawały na przełomie XIX i XX wieku. Jeśli szukać w nich jakiegoś stylu, to był to eklektyzm. Żaden z nich nie miał skomplikowanej bryły - wręcz przeciwnie - były proste i oszczędne w budowie, a uroda brała się z proporcji.

Kiedy miałem zbudowane ściany kolankowe zauważyłem, że na tym etapie (bez dachu i więźby) mój budynek ma :oops: klasyczne proporcje i właściwie możnaby go nakryć jakimś stropodachem i już byłby ładny.

O tym, że miałem rację w wyborze projektu świadczą również koszty budowy - nie stosuję najtańszych materiałów, a budynek w stanie surowym zamkniętym (z wykończonym modrzewiowym stropem, ścianami z surowej cegły i raczej luksusową stolarką) będzie mnie kosztował 105 tys. zł (w tym 10 tys. kosztów zabezpieczeń przed szkodami górniczymi, które za kilka miesięcy zwróci mi kopalnia). Dach z dachówki ceramicznej z oknami połaciowymi i robocizną kosztuje mnie 15 tys zł. Wielu forumowiczów tyle płaci za samą więźbę (materiał i robocizna). Żeby się wprowadzić do całkowicie wykończonego budynku muszę wydać jeszcze około 55 tys. zł (bez kuchni i mebli).

Oznaczać to będzie że 1 m2 powierzchni użytkowej kosztować mnie będzie 1250 zł. To dowód na to, że największe oszczędności na budowie robi się na etapie projektu.

Rozgadałem się, ale zachęciliście :) mnie opiniami

 

CZY KTOKOLWIEK MOZE MNIE POWIEDZIEC JAKIE MACRO UZYWACIE DO PISANIA POLSKICH LITER, KTORYCH JA NIE MAM NA ANGIELSKIM

KEYBOARD,KLAWISZU

 

CZESLAW

:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też preferuję domy posiadające czystą formę-bez skomplikowanych dachów, kolumn, załamań bryły.

Nagromadzenie tych elementów w domach blisko siebie położonych z których każdy ma inny kolor i wykończenie tworzy bałagan.

Niestety nie mogłam obejrzeć twojego domu ale po opisie wnioskuję że to jest to co podoba mi się najbardziej.

 

Ostatnio, na tle fikuśnych i wymyślnych domków zaczęły podobać mi się takie zmodernizowane kostki z lat 70. Umiejętnie dodany detal i elegancka kolorystyka zmienia te domki radykalnie. Ela

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja dopiero teraz się doklikałam :D

 

Niech żyje wysmakowana prostota i czytelność kształtu!!

:D Żeby ją osiągnąć trzeba nie lada wiedzy, kultury i wyczucia inwestora (architekta).

 

Gratuluję.

ara

 

Strasznie bardzo dziękuję za uznanie :oops:

Mam 33 lata i strasznie żałuję, że nie zostałem architektem :lol:

Może udaloby się coś ładnego i klastycznego jeszcze "przemycić". Wygląda na to, że więcej domów nie zbuduję, dlatego ten musiał być ładny.

Mam nadzieję, że profesjonalni architekci mają dobrą wolę i talent, ale trudno im przekonać do pewnych rozwiązań inwestorów. Sam nie potrafiłem przekonać brata do ładnego projektu i kazał architektowi narysować drogi, skomplikowany i niezbyt efektowny dom (a dałem mu koncepcję na perełeczkę jeszcze tańszą w realizacji niż mój).

Ktoś stwierdzi - kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje.

Racja, ale to powiedzenie ma ciąg dalszy:... bo gust się ma albo nie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...