Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 124
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gadajcie co chcecie, ale normalne to to nie jest.

Ano nie jest. Jak ktoś tego nie zauważa, to oszukuje siebie i swoich bliskich.

Zastanawiam się jak długo da się tak żyć?

Dla niektórych bycie na forum to już obowiązek, zastąpienie rodziny, dawnych przyjaciół... Mam na myśli tych, którzy codziennie po kilka razy zaglądają, piszą...

Kwalifikuje się to do punktów 1, 3, 4, 5, 6:

1. Czy czujesz się zaabsorbowany forum Muratora (myślisz o poprzednich, bądź następnych pobytach na nim)?

2. Czy czujesz potrzebę przebywania na forum przez coraz dłuższe okresy czasu ?

3. Czy wielokrotnie miałeś nieudane próby kontroli, ograniczenia czasu lub zaprzestania korzystania z forum?

4. Czy czułeś się niespokojny, markotny, zirytowany, przygnębiony gdy próbowałeś ograniczać czas bycia na forum lub zaprzestać korzystania z niego?

5. Czy pozostajesz na forum dłużej niż pierwotnie planowałeś?

6. Czy ryzykujesz utratę ważnych relacji, prac, możliwości kariery lub nauki z powodu forum?

7. Czy oszukałeś kogoś z rodziny bliskich lub terapeutów, aby ukryć narastający problem z byciem na forum (niekoniecznie pisaniem)?

8. Czy używasz forum jako sposobu na ucieczkę od problemów lub sposobu na pogorszony nastrój (uczucia bezradności, winy, lęku, depresji)?

Ma na myśli tych, którzy piszą na forum o "wszystkim i o niczym" - tak dla pisania, istnienia, zaistnienia, bo inni też tak robią, z chęci dowartościowania siebie, dogryzienia komuś...

Jak to trwa latami, u niektórych dodatkowo na innych forach (np. GW, NK) to:

Gadajcie co chcecie, ale normalne to to nie jest.

To tak jak kiedyś w "Rozmowach nocą" aktorzy przyznawali, że są alkoholikami choć tylko jedną lampkę wina dziennie muszą wypić.

Piszę o tym także ku własnej refleksji - bo sam łapię się na tym... :)

Jak powiadają: wolna wola, mój wybór, a szkoda wspólna. :(

Dobrego dnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gadajcie co chcecie, ale normalne to to nie jest.

Ano nie jest. Jak ktoś tego nie zauważa, to oszukuje siebie i swoich bliskich.

Zastanawiam się jak długo da się tak żyć?

Dla niektórych bycie na forum to już obowiązek, zastąpienie rodziny, dawnych przyjaciół... Mam na myśli tych, którzy codziennie po kilka razy zaglądają, piszą...

Kwalifikuje się to do punktów 1, 3, 4, 5, 6:

1. Czy czujesz się zaabsorbowany forum Muratora (myślisz o poprzednich, bądź następnych pobytach na nim)?

2. Czy czujesz potrzebę przebywania na forum przez coraz dłuższe okresy czasu ?

3. Czy wielokrotnie miałeś nieudane próby kontroli, ograniczenia czasu lub zaprzestania korzystania z forum?

4. Czy czułeś się niespokojny, markotny, zirytowany, przygnębiony gdy próbowałeś ograniczać czas bycia na forum lub zaprzestać korzystania z niego?

5. Czy pozostajesz na forum dłużej niż pierwotnie planowałeś?

6. Czy ryzykujesz utratę ważnych relacji, prac, możliwości kariery lub nauki z powodu forum?

7. Czy oszukałeś kogoś z rodziny bliskich lub terapeutów, aby ukryć narastający problem z byciem na forum (niekoniecznie pisaniem)?

8. Czy używasz forum jako sposobu na ucieczkę od problemów lub sposobu na pogorszony nastrój (uczucia bezradności, winy, lęku, depresji)?

Ma na myśli tych, którzy piszą na forum o "wszystkim i o niczym" - tak dla pisania, istnienia, zaistnienia, bo inni też tak robią, z chęci dowartościowania siebie, dogryzienia komuś...

Jak to trwa latami, u niektórych dodatkowo na innych forach (np. GW, NK) to:

Gadajcie co chcecie, ale normalne to to nie jest.

To tak jak kiedyś w "Rozmowach nocą" aktorzy przyznawali, że są alkoholikami choć tylko jedną lampkę wina dziennie muszą wypić.

Piszę o tym także ku własnej refleksji - bo sam łapię się na tym... :)

Jak powiadają: wolna wola, mój wybór, a szkoda wspólna. :(

Dobrego dnia

Generalnie masz rację, ale ja na przykład postrzegam to forum baaardzo pozytywnie. Po pierwsze chyba jedno z najkulturalniejszych. Powaga! Przez tyle lat! Poza tym nie da się ukryć, że ludzie się jakoś z sobą zżyli. Trochę tak śmiesznie - wirtualne - ale jednak. Po drugie nikt mi w życiu tak nie pomógł jak właśnie to forum :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...

To prawda. To forum uzależnia. Bo napiszę szczerze nigdzie nie ma tak fajnych ludzi jak tu, nigdzie nie ma tak mądrych ludzi jak tu. To forum jest chyba jednym jak nie najbardziej kulturalnym forum w Polsce. Mimo, że budowę mam juz za sobą, zostałem i będę dalej czytać wątki w poszukkiwaniu inspiracji, a może kiedyś zbuduje drugi dom:)

Ale tak serio to dziękuje tym, ktróych tu poznałem, no m.in. sąsiadów. A z niektórymi to nadal na pw i w realu na piwo się umawiam

Pozdrawiam uzależnionych:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. To forum uzależnia. Bo napiszę szczerze nigdzie nie ma tak fajnych ludzi jak tu, nigdzie nie ma tak mądrych ludzi jak tu. To forum jest chyba jednym jak nie najbardziej kulturalnym forum w Polsce. Mimo, że budowę mam juz za sobą, zostałem i będę dalej czytać wątki w poszukkiwaniu inspiracji, a może kiedyś zbuduje drugi dom:)

Ale tak serio to dziękuje tym, ktróych tu poznałem, no m.in. sąsiadów. A z niektórymi to nadal na pw i w realu na piwo się umawiam

Pozdrawiam uzależnionych:):)

 

No ale te 23 posty... to chyba od nowa zacząłeś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Wątek nieco zapomniany, ale wart przypomnienia.

Przede wszystkim nowicjusze powinni zdać sobie sprawę czym grozi niekontrolowane i zbyt długie przebywanie na tym forum,

które potrafi nawet silne osobowości uzależnić to tego stopnia,

że potem nawet kuracja odwykowa może się nie okazać w 100% skuteczna :-)

Edytowane przez marekcmarecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Eniu - przeżyłem zmianę na forum:) Nieco zabolało, ale nic się już nie da zrobić:(

Da się, da się. I ta zmiana dokładnie mnie wyleczyła z uzależnienia. Ja nie pisywałem tu prawie rok, zawiedziony obojętnością admina na prośby i lamenty.

Ale w końcu co piszący temu winni?

Szkoda tylko, że nie ma takich imprez jak kiedyś, ale widocznie gospodarze uznali to za zbędne.

My dostaliśmy rekompensatę natychmiast, bo konkurencja z miejsca zaoferowała znacznie lepsze warunki. I teraz integrujemy się 3 razy w roku. A admini reagują na nasze wnioski (co nie znaczy, że zawsze je uwzględniają). Można z nimi porozmawiać i nawet napić się piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurde, nawet tytuł mi zabrali żeby się tylko zemścić... nawet nie wiedziałem.

 

Najważniejszego i tak nikt nie zna, bo odbywało się poprzez PW. To co tutaj było niemozliwe, na FBD zostało zrobione w ciągu kilku godzin.

Taka maleńka różnica w podejściu do użytkownikow.

 

czemu ciągle tu jesteś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...