Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Drzwi zewnętrzne - problemowy inwestor


Recommended Posts

Witam,

 

Czytam to forum już od dawna, ale dopiero teraz postanowiłem założyć konto, gdyż pojawił się problem którego nie potrafię przewalczyć samodzielnie.

Choć nie wiem czy Szanowni Państwo mi pomogą z tą sytuacją to największe zaufanie mam do tego forum!

 

Otóż, dostałem zlecenie demontażu i montażu drzwi zewnętrznych przez zewnętrze biuro (nie był to mój klient).Wszystkie wytyczne były udzielane ustnie przez telefon. Wykonałem robotę tak jak życzyła sobie inwestorka, która była cały czas na miejscu. Ze względu że było to stare budownictwo futryna była zalana betonem w posadzce i ścianach oraz były 20cm blachy kotwiczące futrynę. Po ostrzeżeniach, że uszkodzimy elewację dostaliśmy zgodę inwestorki żeby działać dalej z zaznaczeniem żeby jak najmniej uszkodzić.

 

Futryna z demontażu była szersza niż nowa na montaż więc szczeliny były trochę większe, ale pianka zrobiła swoje i wszystko powinno być dobrze. Że piony i poziomy są to już mówić nie trzeba.

 

Dodatkowo mieliśmy zamontować wizjer który po ustaleniach z Panią inwestor znalazł się w wyznaczonym miejscu. a okapnik nie został zamontowany ze względu na różnicę w poziomi posadzki przed drzwiami i w środku domu(również z jej polecenia nie był montowany)

 

Inwestorka nie podpisała protokołu odbioru po zakończonych pracach, ani nie pozwoliła zerwać folii ochronnej, gdyż uznała że montaż powinien zawierać wyprawki elewacji czego moja firma nie robi ponieważ się tym nie zajmujemy więc nie świadczę usług których nie potrafię wykonać.

 

Podczas reklamacji ustaliła z biurem które zleciło mi montaż, że powinienem podnieść drzwi o 5 cm aby były zamontowane równo z posadzką zewnętrzną. Po odmówieniu wykonania takiej przeróbki i zrzekania się wynagrodzenia za wcześniejszą część pracy, dostałem groźbę o wyciągnięciu konsekwencji.

 

Moi drodzy, chciałbym prosić o pomoc co w tej sytuacji zrobić. Czy rzeczywiście to ja jestem odpowiedzialny za widzimisię inwestroki która była przy całym monażu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie zrobisz. Niestety. Rozni bywaja inwestorzy i nie masz nic na poparcie swych slow.

20 lat w branzy nauczylo mnie jednego.

Nic na gębę

Wystarczyla na kartce papieru informacja o tematach ktore teraz sa sporne i podpis.

Lub nawet za zgoda Inwestora nagranie ustalen komorka czy dyktafonem tylko pamietaj by wtedy zostalo takze nagrane ze Inwestor wyraza zgode na nagrywanie

Sorry Winetou ale masz przechlapane

Nic nie mozesz zrobic bo przed sadem Twoi pracownicy nie beda wiarygodni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocno jestem zdziwiony ze bedac tu od dawna i czytajac narzekania Inwestorow juz to pewnych zachowan Cie nie nauczylo.

Kolega T12345T wielokrotnie ty powtarza i slusznie ze umowa i zawarte w niej szczegóły montazu sa swiete i niepodwazalne

Dawno temu zanim zaczalem w wykazie stolarki zapisywac docelowy poziom wykonczonej posadzki przewiozl mnie na tym jeden ze zleceniodawcow. Zmienila mu sie koncepcja ogrzewania z grzejników na podłogowe i balkon okazal sie za wysoki. Pozniej zaczalem wpisywac takze wielkosc otworu w dniu pomiaru bo to tez sie u jednego zmienilo ma szczescie moglem mu udoqodnic ze podmurowal z boku okno bo inaczej musialbym wziac na siebie za duze okno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed problemowym Inwestorem chroni tylko umowa (dokladnie rozpisany zakres montażu) i dobra praca,. Jeśli są rozbieżności w oczekiwaniach Inwestor-Wykonawca to trzeba wyjaśnić co i jak, krok po kroku..

 

W tej sytuacji widzę też brak uzgodnień ze strony Zleceniodawcy tego montażu i chyba tu można mieć małe pretensje, ale czy życie polega na kłótni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 lat w branzy nauczylo mnie jednego.

Nic na gębę

 

Amen!

 

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale ty jesteś "wynajęty" przez pośrednika a nie przez Inwestorkę, także Ty domagaj się zapłaty od zleceniodawcy. A co było ustalane pomiędzy Inwestorką a tobą nie powinno mieć tu odniesienia.

Dwa, że wszystko na papierze. Nauczkę masz więc nie ma sensu abyśmy ci mówili jak kolosalne niedopatrzenie zrobiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca wiem na co ma być ta reklamacja złożona? Na piśmie też nie masz, że drzwi mają być wyżej, a wizjer na wysokości X.

 

Brak umowy już wiesz czym może się skończyć? Od teraz chyba zawsze będziesz pamiętał o niej, bo nawet najsympatyczniejszy Klient może zmienić się w czyste zło jak coś idzie nie po jego myśli ale za jego pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...