Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

A tak z ciekawości zapytam ogólnie, nie macie co do roboty tylko skakać sobie do gardeł? Kuźwa, póki co mamy względną wolność i swobodę, takie przepisy są jakie są, i każdy grzeje jak uważa, jeden prądem COP1, inny PC, inny węglem, inny drewnem. Zakażesz jeden z drugim sąsiadowi palić węglem czy drewnem? Nie, to po co się pienicie? Można dyskutować i na spokojnie podawać argumenty za i przeciw, ale za nic w świcie nikogo do niczego nie zmusicie, koniec kropa. Bo co, każdy ma być jak jak TY? Już Hitler chciał, żeby na świecie była tylko jedna słuszna rasa, i jak się to skończyło, to chyba nie trzeba mówić.Mam wrażenie, że niektórzy zaglądają i (co gorsza) udzielają się na forum, aby dać upuść swojej frustracji, niezadowoleniu z życia, dla polepszenia samooceny. To takie wygodne, zajrzę na forum, dojebę komentarzem i se pójdę, a ryj cały. Weź jeden z drugim jak takiś mądry uprawiaj taka pyskówke twarzą w twarz to zobaczysz jak to się skończy i następnym razem się zastanowisz. Uważacie się za inteligentów, światowców, propagatorów nowych technologii, domu zajebiste mają niektórzy, w fajnych rejonach, dzielnicach, a zachowanie żenujące, oko za oko, żenujące.... Choćbyście się posrali na rzadko to nie zmienicie tego, że ludzie są różni i różne mają poglądy na różne kwestie.

 

W tym waszym duchu świątecznym życzę, żebyście się połamali z bliźnimi opłatkiem z taką samą zajadłością jak tutaj się żrecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A tak z ciekawości

Chyba nie doczytałeś tego wątku.

Tu nie chodzi o zdanie, poglady czy samozadowolenie, propagowanie nowych technologii:

Tylko o jedna rzecz:

"Pale w kominku codziennie, bo JA lubie, bo MI to pachnie, i JA mam w zadzie wszystkich dookoła. Też ma im pachnąć i też maja to lubić"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubi, bo ma z nich chleb, jakbyś nei doczytał:)

Tragedia, wybudować dom na nowym zgazyfikowanym osiedlu, a późnie zimąj wdychać brzozę o

d jednego, brykiet od drugiego itp...

Może przynajmniej nie kotłują non stop, tak jak ty....

 

Tu cię zaskoczę. Na mojej stosunkowo młodej ulicy jest teraz 12 domów z czego do 7-miu doprowadzony jest gaz. Reszta to "ekogroszkowce". Co teraz powiesz? Bo ja i wielu innych na pewno wolimy zapach drewna liściastego spalanego w kominku niż węglowy dym. Tylko nie pisz, że kotły na eko są "eko".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak z ciekawości zapytam ogólnie, nie macie co do roboty tylko skakać sobie do gardeł? Kuźwa, póki co mamy względną wolność i swobodę, takie przepisy są jakie są, i każdy

grzeje jak uważa, jeden prądem COP1, inny PC, inny węglem, inny drewnem. Zakażesz jeden z drugim sąsiadowi palić węglem czy drewnem? Nie, to po co się pienicie? Można dyskutować i na spokojnie podawać argumenty za i przeciw, ale za nic w świcie nikogo do niczego nie zmusicie, koniec kropa. Bo co, każdy ma być jak jak TY? Już Hitler chciał, żeby na świecie była tylko jedna słuszna rasa, i jak się to skończyło, to chyba nie trzeba mówić.Mam wrażenie, że niektórzy zaglądają i (co gorsza) udzielają się na forum, aby dać upuść swojej frustracji, niezadowoleniu z życia, dla polepszenia samooceny. To takie wygodne, zajrzę na forum, dojebę komentarzem i se pójdę, a ryj cały. Weź jeden z drugim jak takiś mądry uprawiaj taka pyskówke twarzą w twarz to zobaczysz jak to się skończy i następnym razem się zastanowisz. Uważacie się za inteligentów, światowców, propagatorów nowych technologii, domu zajebiste mają niektórzy, w fajnych rejonach, dzielnicach, a zachowanie żenujące, oko za oko, żenujące.... Choćbyście się posrali na rzadko to nie zmienicie tego, że ludzie są różni i różne mają poglądy na różne kwestie.

 

W tym waszym duchu świątecznym życzę, żebyście się połamali z bliźnimi opłatkiem z taką samą zajadłością jak tutaj się żrecie.

 

Myślę podobnie jak Ty. Nic dodać, nic ująć. Życzę Ci zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje. Przykladu tez nie potrafisz zrozumiec? To prosciej: sasiad robi coś legalnego co Ci jednak życie uprzykrza. Nie wiem, stawik sobie zrobił i u Ciebie jest stado k

omarów. Bo tak, bo ON lubi patrzeć na wode i nikt mu nie zabroni.

 

A akurat za wszystko mozna mandat dostac jesli jest to uciążliwe dla otoczenia tudziez narusza szeroo przyjete normy spoleczne.

 

Jak napisal kolego kilka postów wcześniej - choćbyś się zesrał na rzadko, pewnych rzeczy nie zmienisz. Koniec kropka. A staw i komary? Nie przeszkadza, mam moskitiery i klimę na upały a na ryby bardzo lubię chodzić. Takie moje hobby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisal kolego kilka postów wcześniej - choćbyś się zesrał na rzadko, pewnych rzeczy nie zmienisz. Koniec kropka. A staw i komary? Nie przeszkadza, mam moskitiery i klimę na upały a na ryby bardzo lubię chodzić. Takie moje hobby.

Podpisuje się rękami i nogami. Choćbys się na rzadko usrał do pewnych łbów nie wbijesz że kominek i palenie drewna nie kazdemu "pachnie". A robienie tego z premedycja, codzinnie i nieprzejmujac sie wplywem na sasiadów i otoczenie to szczyty hopokryzji.

 

 

Oczywiście że palenie ekogroszkiem w nowoczesnym piecu jest bardziej ekologiczne niż najlepszy kominek.

 

P.S. Ja nie moge mieć pogodnych i radonsych świat ;-( Mój dom jest bez duszy, bez klimatu :-((((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ide o zaklad ze nie kotłuja w salonie dzień w dzień. Statystycznie jeden masochista na ulicy to i tak duzo ;-)

 

A ja myślę, ża cała twoja frustracja wynika z zazdrości posiadania przez innych właśnie kominka. Wyobraź sobie - zimowy wieczór, za oknem mróz i śnieg, w domu nastrojowy półmrok a w kominku piękne języki ognia muskają szybę drzwiczek i romantycznie wypełniają wnętrza domu swą magią. Tego kotłem gazowym lub klimą nie osiągniesz. Zrozumie ten kto ma kominek i lubi w nim palić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuje się rękami i nogami. Choćbys się na rzadko usrał do pewnych łbów nie wbijesz że kominek i palenie drewna nie kazdemu "pachnie". A robienie tego z premedycja, codzinnie i nieprzejmujac sie wplywem na sasiadów i otoczenie to szczyty hopokryzji.

 

 

 

Oczywiście że palenie ekogroszkiem w nowoczesnym piecu jest bardziej ekologiczne niż najlepszy kominek.

 

P.S. Ja nie moge mieć pogodnych i radonsych świat ;-( Mój dom jest bez duszy, bez klimatu :-((((

 

Każdy może mieć pogodne i radosne Święta. Wystarczy ...być człowiekiem i nie czepiać się innych. A ty czym grzejesz, możesz napisać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu cię zaskoczę. Na mojej stosunkowo młodej ulicy jest teraz 12 domów z czego do 7-miu doprowadzony jest gaz. Reszta to "ekogroszkowce". Co teraz powiesz? Bo ja i wielu innych na pewno wolimy zapach drewna liściastego spalanego w kominku niż węglowy dym. Tylko nie pisz, że kotły na eko są "eko".

 

Dobre kotły w V, czy nawet IV klasie są o tyle lepsze, że do wytworzenia takiej samej ilości energii spalają mniej węgla, niż ty drewna.

Proces spalania reż jest tam lepiej kontrolowany, niż w prymitywnym kotle zabudowanym w salonie.

Zapach może z drewna lepszy, skład spalin nie zawsze. No i jest ich więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jastrząb W tym wątku tyle rzeczy było poruszonych to element co zrobić by go ograniczyć też się może przyda i w jakim kierunku można by iść.

Skoro benzopiren powstaje w skutek niedopalenia lub wędzenia to jak ktoś pali na 100% kominka bez przymykania wszystkich dopływów i odpływów to go generuje w śladowej ilości lub też wcale. Po za tym mogę się założyć że te wszystkie wyniki są oparte o kominki zwykłe kiepskiej jakości a do tego laborant musi też potrafić palić w nim poprawnie. Raczej wątpię aby w laboratorium mieli wkłady za 10tys. i więcej bo w przetargu trzeba kupić zawsze z najlepszą ofertą. Czyli taki co wychodzi o kiepskiej sprawności, jakości i itp.

 

Do tego benzopiren temperatura wżenia to koło 500 stopni poniżej silnie się wydziela (stąd dużo go w produktach wędzonych). A kominki spokojnie to osiągną a nawet temperaturę powyżej 900 stopni. Po warunkiem pracy na 100% możliwości. Czyli sterownik który kontroluje przepływ powietrza i kontroluje temperatury w czasie spalania są dostępne na rynku i nie kosztuje majątku czyli optymalizatory spalania. Można też manualnie przy ustawieniach na max.

Kotły V osiągają sprawność powyżej 87% a kominki czy piecokominki powyżej 90% więc są na równi ze sprawnościami.

 

Zdrowych i spokojnych świąt dla wszystkich nie zależnie jakie mają poglądy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre kotły w V, czy nawet IV klasie są o tyle lepsze, że do wytworzenia takiej samej ilości energii spalają mniej węgla, niż ty drewna.

 

Mniej węgla? W sensie wagi ?? Czy objętości? Tak czy siak porównywanie węgla z drewnem pod względem mozliwej do uzyskania energii z jednostki wagi czy tez objętości to - mówiąc delikatnie - kiepskie porównanie. To tak jakby pisać ze piasek jest bardziej suchy niż woda.

Cytując klasyka - oczywista oczywistość

 

A używanie tego jako argument w dyskusji może by przeszło w rozmowie z "produktami nowej matury".

 

 

 

Na jakiej podstawie twierdzisz ze spalając drewno spalin jest więcej?

W takim na przykład palenisku Etna z technologią dolnego spalania

niemal 100 proc wydzielanych gazów ulega dopaleniu więc w trakcie palenia w takim palenisku spoglądając na komin nie widać zupełnie nic

 

 

Czy spalając węgiel w jakimkolwiek piecu też można doświadczyć podobnej sytuacji ? Też patrząc na komin nie będzie widać żadnych spalin ? Jeżeli tak to jeszcze dziś wymontuje Etnę i kupie sobie jakiś piec na węgiel :)

 

 

I jeszcze jedno... w swojej wypowiedzi piszesz z jednej strony o kotłach V czy tez IV klasy a z drugiej strony "prymitywnym kotle zabudowanym w salonie". Wiem że każda sójka swój ogonek chwali .. Ale takie stawienie sprawy jest delikatnie mówiąc przesadą...

 

 

Równie dobrze można porównać Etnę z jakimś kopciuchem w którym pali sie wszystko od drewna przez węgiel na śmieciach skończywszy. I i trzymając sie tego pisać o ilości spalin, ilości wytworzonej energii itp.. Jakże inaczej w takim porównaniu wyglądał by reprezentant grupy urządzeń spalających węgiel i inne paskudztwa.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj, fajnie, że miałeś okazję popisać sobie o swojej Etnie, ale ja nie do takich palenisk robię tutaj porównanie.

Jak nic nie widać, to podłącz sobie te powietrze do reku, będziesz miał lepszą sprawność.

Wiele poprawnie skonfigurowanych i prowadzonych kotłów węglowych też nie dymi, co nie oznacza, że nie trują.

 

Jakbyś nie doczytał, to chodzi mi o najczęściej spotykane, prymitywne kotły umiejscowione w salonie, najczęściej wykorzystywane do ogrzewania domów.

Żeby wyprodukować 1kWh energii muszą spalić więcej drewna, niż kocioł na ekogroszek.

Nie wiem, co ma oznaczać fakt, że "każda sójka swój ogon chwali", bo ja kotła V klasy nie posiadam :)

Czy węgiel, czy drewno - dla mnie produkty ich spalania to syf, i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu cię zaskoczę. Na mojej stosunkowo młodej ulicy jest teraz 12 domów z czego do 7-miu doprowadzony jest gaz. Reszta to "ekogroszkowce". Co teraz powiesz? Bo ja i wielu innych na pewno wolimy zapach drewna liściastego spalanego w kominku niż węglowy dym. Tylko nie pisz, że kotły na eko są "eko".

 

Problem w tym, że kocioł na ekogroszek czy pellet bez problemu kupisz spełniający 5 klasę emisji, a twój kominek jak i prawie wszystkie na rynku jest bezklasowy. To tak jakby porównywać dymiącego ikarusa do nowoczesnej ciężarówki. Już żeby wejść w 3 klasę musi się pojawić automatyka i kontrolowanie procesu spalania, a co dopiero w 5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja czystego powietrza :).

Norma przekroczona prawie 1000% :D.

 

Trzeba więc albo zmienić sąsiadów albo miejsce zamieszkania.

Zmienić sąsiadów można ich przesiedlając albo siebie przesiedlić.

A najlepiej jest zmienić złe zwyczaje sąsiadów na dobre zwyczaje (pisze o złym paleniu).

 

Pył PM10 to z kominków ??

A jakie jest stężenie benzopirenów ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, ża cała twoja frustracja wynika z zazdrości posiadania przez innych właśnie kominka. Wyobraź sobie - zimowy wieczór, za oknem mróz i śnieg, w domu nastrojowy półmrok a w kominku piękne języki ognia muskają szybę drzwiczek i romantycznie wypełniają wnętrza domu swą magią. Tego kotłem gazowym lub klimą nie osiągniesz. Zrozumie ten kto ma kominek i lubi w nim palić.

Wot diagnoza. Zazdroszcze kominków. Nie dość ze hipokryta to jeszcze psycholog.

Mialem kominek. NIe mam. Rozebrałem. Kurzył sie tylko. Frustracja to tylko z powodu, że musiałem mieć za kupę piniedzy stadnym pędem tak jak inni dom z kominkiem, na ktory wydałem sporo pieniedzy a okazał sie meblem używanym 1-2 w roku bez któego wysmienicie się można obejść. Akurat ja sie potrafie przyznac do tego, ze to był zły wybór i nie musze sobie wmawiać ze to pachnie ijest przyjemne, i że bez tego duszy brakuje.

 

Wyobraź sobie zimowy wieczór. Mróz, śnieg. W domu nastrojowy półmrok. Żadnych jęzorów ognia muskajacych osmoloną szybę. Żadnych wrzasków dzieci które sie poparzyły o drzwiczki. Dom wypełniony magią ciepła wydobywającego sie niewiadomo skąd (podłogówka z PC podłoga nie jest cieplejszy niż ~25C), żadnego wynoszenia popiołu. Żadnego przesuszonego powietrza. Brak skoków temperatury - temperatura +/- pół stopnia od założonej. Mogę sobie usiąsć w dowolnym mijescu salonu i mam taka sama temperature. Bez tykania sie czegokolwiek. Bez smrodu. Zaden z sasiadów nie musi wachać wyziewów z mojego kominka......Zrozumie ten kto lubi wygode i prostote.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wot diagnoza. Zazdroszcze kominków. Nie dość ze hipokryta to jeszcze psycholog.

Mialem kominek. NIe mam. Rozebrałem. Kurzył sie tylko. Frustracja to tylko z powodu, że musiałe

m mieć za kupę piniedzy stadnym pędem tak jak inni dom z kominkiem, na ktory wydałem sporo pieniedzy a okazał sie meblem używanym 1-2 w roku bez któego wysmienicie się można obejść. Akurat ja sie potrafie przyznac do tego, ze to był zły wybór i nie musze sobie wmawiać ze to pachnie ijest przyjemne, i że bez tego duszy brakuje.

 

Wyobraź sobie zimowy wieczór. Mróz, śnieg. W domu nastrojowy półmrok. Żadnych jęzorów ognia muskajacych osmoloną szybę. Żadnych wrzasków dzieci które sie poparzyły o drzwiczki. Dom wypełniony magią ciepła wydobywającego sie niewiadomo skąd (podłogówka z PC podłoga nie jest cieplejszy niż ~25C), żadnego wynoszenia popiołu. Żadnego przesuszonego powietrza. Brak skoków temperatury - temperatura +/- pół stopnia od założonej. Mogę sobie usiąsć w dowolnym mijescu salonu i mam taka sama temperature. Bez tykania sie czegokolwiek. Bez smrodu. Zaden z sasiadów nie musi wachać wyziewów z mojego kominka......Zrozumie ten kto lubi wygode i prostote.

 

Masz jedną cechę wspólną ze swoim nickiem - małe urządzenie do myślenia. Natomiast nick owy wiele mówi o twoim kompleksie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że kocioł na ekogroszek czy pellet bez problemu kupisz spełniający 5 klasę emisji, a twój kominek jak i prawie wszystkie na rynku jest bezklasowy. To t

ak jakby porównywać dymiącego ikarusa do nowoczesnej ciężarówki. Już żeby wejść w 3 klasę musi się pojawić automatyka i kontrolowanie procesu spalania, a co dopiero w 5.

 

Mój wkład spelnia normy certyfikatu BimSchV 2. Bardzo rygorystyczne zresztą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój wkład spelnia normy certyfikatu BimSchV 2. Bardzo rygorystyczne zresztą.

 

Hmm, ciekawej rzeczy się dowiedziałem. W Niemczech kominkiem niespełniającym ichniego BimSchV 2 można palić maksymalnie 8 dni w miesiącu po 5 godzin. Jeżeli palone jest częściej i kominek nie ma na tabliczce znamionowej wbitego BimSchV 2, to kominiarz dokonuje pomiaru pyłu i CO. Jeżeli nie spełnia normy, to podlega likwidacji. Podoba mi się to :D.

 

Do tego jeszcze wprowadzić EN 303-5:2012 i obowiązkową automatykę niepozwalającą na duszenie opału i stan powietrza się poprawi. Ale to marzenia ściętej głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...