Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

1. Złożyliście doniesienie do prokuratury na niedozwolone działania obcego mocarstwa?

2. Uchwała była podejmowana większością głosów i jeden "trup" nie powinien mieć znaczenia.

3. Lobby gazowe jest tylko jedno. PGNiG - spółka skarbu państwa.

4. Czy twierdzisz, że w radzie Krakowa zasiadają sami głupcy /dający się ogłupić/?

5. Czy nie uważasz, że forsowanie dopuszczenia do użytkowania pieców salonowych na drewno to nic innego jak działanie określonego lobby opłacanego np. przez min. Szyszkę?

Przeczytaj spokojnie jeszcze raz co napisałem....:)

 

 

Ps....albo nie czytaj....bez odbioru.....

Edytowane przez Kominki Piotr Batura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tak dla kominków z płaszczem i konwekcyjnych - ludzie róbcie kominki w nowych domach.[/b] Pompy ciepła są takie zimne i bezduszne.

Nie dla kominków i paliw stałych. Ludzie nie róbcie kominków! Nie dość że smrodzą i zanieczyszczają to pewnie bardzo szybko spadną na Was obostrzenia co do ich używania (normy, filtry itp). Wydacie kasę a nie będziecie się mogli się wpatrywać w ogień bez ograniczeń!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dla kominków i paliw stałych. Ludzie nie róbcie kominków! Nie dość że smrodzą i zanieczyszczają to pewnie bardzo szybko spadną na Was obostrzenia co do ich używania (normy, filtry itp). Wydacie kasę a nie będziecie się mogli się wpatrywać w ogień bez ograniczeń!

 

Uwierz, nawet gdy dopadną nas obostrzenia co do użytkowania kominków bądź konieczność zainstalowania filtrów to w szybkim tempie rynek zaleją chińskie i nic nie filtrujące nasadki na komin - oczywiście tanie i spełniające wszystkie ostre normy. Papier wszystko przyjmie. Będzie tak, jak ze światłami do jazdy dziennej czyli - byle paseczek diodowy kupiony w markecie, którego totalnie nie widać w dzień ...ale certyfikat ma. I co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz, nawet gdy dopadną nas obostrzenia co do użytkowania kominków bądź konieczność zainstalowania filtrów to w szybkim tempie rynek zaleją chińskie i nic nie filtrujące nasadki na komin - oczywiście tanie i spełniające wszystkie ostre normy. Papier wszystko przyjmie. Będzie tak, jak ze światłami do jazdy dziennej czyli - byle paseczek diodowy kupiony w markecie, którego totalnie nie widać w dzień ...ale certyfikat ma. I co?

Wiem, wiem. Ty pierwszy taki nic nie warty filierek kupisz. Tak jak się deklarowałeś że byś wyciął filtr z diesla.

Nie musisz na każdym kroku przypominać gdzie masz dbanie o środowisko. Wszyscy dobrze wiedza!

 

A to co powyżej napisałeś, jasno pokazuję że polacy bez bata, karania i zakazywania niczego sami nie poprawią. Palą syfem to zainstalują syfiaste filtry.

Edytowane przez Jastrząb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem. Ty pierwszy taki nic nie warty filierek kupisz. Tak jak się deklarowałeś że byś wyciął filtr z diesla.

Nie musisz na każdym kroku przypominać gdzie masz dbanie o środowisko. Wszyscy dobrze wiedza!

 

Kupię dwie sztuki, żeby dwa razy za kuriera nie bulić, hehe. I co, da się być eko w świetle zakazów? Da się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupię dwie sztuki, żeby dwa razy za kuriera nie bulić, hehe. I co, da się być eko w świetle zakazów? Da się.

 

Ponownie potwierdzasz sposób myślenia Polaka, właściciela kotła w salonie.

Rzeczywiście dalsza dyskusja nie ma sensu.

Pozostaje śladem Krakowa tylko całkowity zakaz montażu i użytkowania już istniejących kotłów salonowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz o badziewnym filtrze który z założenia nie będzie działać. Twoje podsumowanie powinno brzmiec:

"Da się być hipokrytą w świetle zakazów?

 

Dopóki do Polski będą sprowadzane auta trupy z zachodu i ja będę musiał wąchać syfiaste niebieskie spaliny z silników będących w stanie agonalnym, dopóty będę palił w moim dobrej klasy kominku. Mieszkam w Wielkopolsce, tu idiotycznych zakazów nawet się nie planuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki jest projekt ustawy antysmogowej dla woj.Śląskiego http://slask.onet.pl/jest-projekt-ustawy-antysmogowej-w-woj-slaskim/c5bt2vd

 

Czyli montaż tylko kotłów i kominków 5 klasy i systematyczna wymiana kotłów nie spełniających tych wymogów rozłożona w czasie od 4 do 10 lat w zależności od wieku kotła.

 

Z tond moje pytanie czy jest jakiś kominek z certyfikatem kat 5 bo nigdzie takiego nie znalazłem a pewnie gdyby był to producent by się chwalił na pierwszej stronie , a nie mam zamiaru za kilka lat wymieniać wkładu, bo nie ma jakiegoś papierka.

Edytowane przez Jaro0106
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytasz o coś czego nie da się wytłumaczyć. Nie wyobrażam sobie domu bez kominka i bez prawie codziennego palenia w nim. A skoro tak to jest on głównym źródłem ogrzewania i tak jest zrobiona instalacja. Tyle co mnie kosztowała moja instalacja mógłbym mieć niejedną wypasioną pompę ciepła i jeszcze by zostało :) Dlatego śmieszą mnie twierdzenia, że tylko biedni bądź nie majętni stawiają na ogrzewanie domu drewnem. Ja jak najbardziej rozumiem, że jednym kominek kojarzy się z syfem, obowiązkiem, noszeniem drewna itp. Szanuję to i rozumiem. Ale wkurza mnie, że Ci ludzie sami nie potrafią wyjść poza czubek własnego nosa i zrozumieć, że dla kogoś innego posiadanie kominka to zupełnie inny wymiar, kompletnie nieekonomiczny.

Chwali się, że palisz w nim głównie dla klimatu (?) i że palisz bez dużego syfu.

 

Napisz jeszcze (bez przytyków z mojej strony):

- ile lat sezonujesz drewno? w jakiej postaci je kupujesz?

- czy gdy palisz, czuć nosem na zewnątrz ten fakt?

- czy - odpukać - jeśli np. złamiesz nogę/wyjedziesz na 2 tygodnie, inni mieszkańcy Twojego domu poradzą sobie z ogrzewaniem w siarczyste mrozy?

- jak wygląda rozkład temperatur w domu? tzn. ile *C jest po pełnym rozpaleniu, a ile rano? ile *C jest w najcieplejszym pomieszczeniu, a ile w najzimniejszym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Drewno sezonowane 3 lata

2. Nie widać, że palę. Ja nic nie czuję.

3. W razie dużych problemów odpalam piec gazowy.

4. Szyba jest mała, podwójna i nie mam kratek w obudowie. Kominek nie przegrzewa pomieszczenia. Większość energii idzie do bufora, który potem stopniowo wpuszcza ciepło w podłogówkę. Bufor 1000L + akumulacja w podłodze (wszędzie podłogówka) powodują, że nie ma większych skoków temperatury Różnica temperatur to średnio ok 1 stopień w porównaniu do pozostałych pomieszczeń. Wiadomo, że przy samym kominku będzie najcieplej, ale całe pomieszczenie się nie przegrzewa.

5. Robiłem test na nagrzanie bufora, wyłączyłem pompy od podłogówki i w 4 godziny miałem 1000 litrów o temperaturze 65-70 stopni. Ze dwa kawałki drewna więcej miałbym już po całości 80 stopni.

 

EDIT: Do punktu nr 1 dodam, że kupuję drewno połupane, które w takiej postaci leżakuje 3 lata. Dziś mam już prawie 2-letni buk, który w następnym sezonie wyląduje w kominku :)

Edytowane przez MD.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5. Robiłem test na nagrzanie bufora, wyłączyłem pompy od podłogówki i w 4 godziny miałem 1000 litrów o temperaturze 65-70 stopni. Ze dwa kawałki drewna więcej miałbym już po całości 80 stopni.

To zapytam o 1 aspekt techniczny, WG uznał że jestem niegodny odpowiedzi.

Woda która krąży przez płaszcz jest poganiana jakąś pompką czy toto grawitacyjnie krąży?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze powiedziane. Nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze. Równie dobrze można zadać pytanie tym, którzy wybudowali domy np o powierzchni 100 m2 - dlaczego nie kupili tańszego od budowy domu mieszkania o tej samej powierzchni. Tego też nie da się przepuścić przez pryzmat ekonomiczny.

 

Wiesz ile w Rybniku i innych sporych miastach kosztuje 1m2 nowego mieszkania ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zapytam o 1 aspekt techniczny, WG uznał że jestem niegodny odpowiedzi.

Woda która krąży przez płaszcz jest poganiana jakąś pompką czy toto grawitacyjnie krąży?

 

Bez pompy się nie obejdzie. Uprzedzając następne pytanie: mój kominek z racji tego, że jest wodny i potrzebuje prądu do działania, nie zapewnia mi bezpieczeństwa energetycznego na wypadek wojny czy innych kataklizmów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez pompy się nie obejdzie. Uprzedzając następne pytanie: mój kominek z racji tego, że jest wodny i potrzebuje prądu do działania, nie zapewnia mi bezpieczeństwa energetycznego na wypadek wojny czy innych kataklizmów ;)

Nie interesują mnie kataklizmy. Ot czysta ciekawość techniczna. Czyli trza mieć do pompki akumulator, na wypadek gdy kominek rozgrzany, a tu prundu niet? Czy jak.

Taki worst case scenario. Co jak nie bedzie wody (wodociągowej) i prądu? Woda w płaszczu się gotuje. Coś się może uszkodzić? Czy w takim przypadku grawitacja zapewnia minimalna curkulacje na tyle żeby woda się nie gotowała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skoro tak to jest on głównym źródłem ogrzewania i tak jest zrobiona instalacja. Tyle co mnie kosztowała moja instalacja mógłbym mieć niejedną wypasioną pompę ciepła i jeszcze by zostało :) Dlatego śmieszą mnie twierdzenia, że tylko biedni bądź nie majętni stawiają na ogrzewanie domu drewnem.

 

 

Większość osób, którzy zamiast PC wybierają gaz lub inne drogie źródła ciepła po prostu się PC boją. Boją się m.in. tego, że zaraz po gwarancji zaliczą kosztowną awarię i im się nakład inwestycyjny nie zwróci. Reszta to dobieranie ideologii, która ma na celu ukrycie własnego lęku: dom z PC nie ma duszy, lubię nosić drewno/węgiel, czyszczenie to 5 min. itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie interesują mnie kataklizmy. Ot czysta ciekawość techniczna. Czyli trza mieć do pompki akumulator, na wypadek gdy kominek rozgrzany, a tu prundu niet? Czy jak.

Taki worst case scenario. Co jak nie bedzie wody (wodociągowej) i prądu? Woda w płaszczu się gotuje. Coś się może uszkodzić? Czy w takim przypadku grawitacja zapewnia minimalna curkulacje na tyle żeby woda się nie gotowała?

 

Jest kilka zabezpieczeń, w tym oczywiście UPS, który obsługuje nie tylko kominek ale jeszcze parę innych rzeczy w domu. U mnie jest jeszcze dodatkowe zabezpieczenie: w razie przekroczenia granicznej temperatury wody spaliny przełączone są na wymiennik ceramiczny (nie przechodzą przez wymiennik wodny) dzięki czemu dużo wolniej nagrzewa się woda, choć samego nagrzewania wody nie da się całkowicie uniknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość osób, którzy zamiast PC wybierają gaz lub inne drogie źródła ciepła po prostu się PC boją. Boją się m.in. tego, że zaraz po gwarancji zaliczą kosztowną awarię i im się nakład inwestycyjny nie zwróci. Reszta to dobieranie ideologii, która ma na celu ukrycie własnego lęku: dom z PC nie ma duszy, lubię nosić drewno/węgiel, czyszczenie to 5 min. itd.

A lodówek sie nie boja! ;-)

Najgorsze co się może PC przytrafić to pad sprężarki. To jest kilka tysięcy PLN. Nie czytałem, nie widziałem, żeby ktoś we wątkach o PC wspominał o padniętych wcześnie sprężarkach. One powinny pociągnąć 20-25lat.

Moj 70-letni ojciec co wiekszy mróż się pyta czy ciepło mamy ;-) Po 7 czy 8 latach.

Wielu ludzi zwyczajnie nie rozumie, jak z ziemi która ma 5C mozna ogrzać dom. Fakt, ze troche nielogiczne na pierwszy rzut oka.

Niektórym trzeba rysowac. Majster który nam ściany murował z litości odradzał, przecie pozamarzamy tak bez "ognia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest kilka zabezpieczeń, w tym oczywiście UPS, który obsługuje nie tylko kominek ale jeszcze parę innych rzeczy w domu. U mnie jest jeszcze dodatkowe zabezpieczenie: w razie przekroczenia granicznej temperatury wody spaliny przełączone są na wymiennik ceramiczny (nie przechodzą przez wymiennik wodny) dzięki czemu dużo wolniej nagrzewa się woda, choć samego nagrzewania wody nie da się całkowicie uniknąć.

Ok, dzięki za info. Czyli nic nie wybuchnie nawet w najgorszym przypadku ;-)

 

zdrowia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...