Nie róbcie kominków w domu:)

[surgi22]

moderator ma okazję się wykazać, no chyba, że brak działania to też działanie

Szanowny kolega raczył przeczytać tytuł wątku ?

Jeśli nie proponuję jeszcze raz , tym razem ze zrozumieniem.

[surgi22]

Może powiem tak by trafiło.Kominek nie dla pieczonych ziemniaków , nie dla kiełbasek szaszłyków itp w/w. ale dla ogniska domowego i z nim związanego szczęścia rodzinnego.Pisałem ,że sporadycznie ale widać i takie określenie trudno przyswajasz.Tak jak w powiedzeniu z kurą "raz na rok to i kura pier....zapieje" .Tak jest z tobą o czym słusznie ci wytyka Baturka. Napisałeś o saunie i udziału w tym kominka.Słucham.Rozwiń się.

Czego nie zrozumiałeś w moim poście ? Że dla mnie w XXI wieku rozpalanie kominka w środku salonu aby piec w nim ziemniaki i kiełbaski jest równie sensowne jak używanie go jako sauny . BO DLA MNIE OBYDWIE SPRAWY SĄ RÓWNIE BEZSENSOWNE.

Ps. rozumiem miłośników kominków ale to jest wątek -,, Nie róbcie kominków w domu" i mam prawo jako ich przeciwnik się tu wypowiadać.

[niktspecjalny]

Czego nie zrozumiałeś w moim poście ? Że dla mnie w XXI wieku rozpalanie kominka w środku salonu aby piec w nim ziemniaki i kiełbaski jest równie sensowne jak używanie go jako sauny . BO DLA MNIE OBYDWIE SPRAWY SĄ RÓWNIE BEZSENSOWNE.

Ps. rozumiem miłośników kominków ale to jest wątek -,, Nie róbcie kominków w domu" i mam prawo jako ich przeciwnik się tu wypowiadać.

 

Mało tego , nadal nie rozumiem twej intencji.Nie robisz kominka w domu ponieważ robisz saunę w salonie-kotłowni.Uzasadnij to proszę.Z lekuchną ironią powiem ,że np.Myjk uzasadnił to pisząc ,że nie robi kominka w chałupie gdyż zatruwa to ludzi i na narty jeździ w górne partie gór omijając wielki łukiem smog.To jest argument.Analogicznie napisze ,że nie zrobiłbym kominka (choć mam) ponieważ pieczenie sporadyczne np. ziemniaków i kiełbaski w folii jest nie tak smaczne jak z piekarnika.Nie zrobiłbym kominka bo kominek jak pojadę w Alpy na narty jest cały czas oblegany przez grzejących się narciarzy i patrząc na to złość mnie tylko bierze.

 

Ps. rozumiem miłośników kominków ale to jest wątek -,, Nie róbcie kominków w domu" i mam prawo jako ich przeciwnik się tu wypowiadać

Mod mi ciachnął post przykładowy z niekonsekwencji wypowiedzi w konkurencyjnym topiku.Skoro jest temat" róbcie kominki w domu" idąc twoim tokiem rozumowania wypowiadać powinni się li tylko zwolennicy tego urządzenia grzewczego opalanego sezonowanym drewnem min. 2 letnim.Poczytaj ,a zrozumiesz.

[uszol]

komin mozna zamknąć wiec mieszkanie sie nie wychłodzi, wydaje mi sie ze dzisiejsze kominki sa gorsze od tych starego typu. Mam w domu murowany głęboki kominek jest super nie dymi jest nie brudzi pali sie super, sciany podwójne trzyma dlugo cieplo

[Adam626]

nie dymi, nie ogrzewa pomieszczenia (jeden ze Zdunów pisał że sprawnosć takiego kominka to około 20%) no i zawsze jest szansa że żar wystrzeli i podpali dom. Ideał kominek:)

[Kominki Piotr Batura]

Kultura posiadania kominka otwartego, jest niezrozumiała dla większości ludzi, szczególnie kierujących się w życiu wyłącznie pragmatyzmem....Trochę tak jak w motoryzacji posiadanie Ferrari...Przy czym prawdziwy kominek jest dostępny nawet dla ludzi mniej zamożnych...

[Myjk]

Porównywanie kominka otwartego do Ferrari trąci megalomanią. Jak już się silić na takie porównania to lepiej użyć Syreny albo Poloneza ATU z wypadającą szybką.

[fotohobby]

http://wrzucluz.pl/images/artykuly/obrazki/19253936945204fddfa0908.jpg

 

Wieje, kopci, sprawność marna, no, ale otwarty

[wg39070]

http://wrzucluz.pl/images/artykuly/obrazki/19253936945204fddfa0908.jpg

 

Wieje, kopci, sprawność marna, no, ale otwarty

 

Zdziwił byś się ile kosztuje taki "mało sprawny kopciuch". Duże Fiaty były ładniejsze po odcięciu dachu. Miałem kiedyś Fiata 125p, to był prawdziwy samochód z duszą, nie to co teraźniejsze plastiki. Siadało się na masce, nogi na zderzaku i po takim zabiegu tyłek nie odbił się na blasze. Zaryzykujesz taki manewr na teraźniejszych jeździdłach? Wracając do kominków otwartych: w ich przypadku sprawność jest trzeciorzędną sprawą, tu chodzi o prestiż i styl.

[Myjk]

Więc to nie jest prestiżowe Ferrari, tylko przedpotopowy kopciuch jak "skarpeta". Staracie się wynosić na piedestał coś, co kiedyś było powszechne -- bo nie znano innych technologii -- tylko dlatego, że grzać się jakoś musiano aby nie zamarznąć. Taka konstrukcja wynikała z niedostatecznej wiedzy. Twierdzenie, że posiadanie tego przedpotopowego ogrzewania jest to prestiż i styl, to jak dorabianie na siłę owcy rogów i robienie z niej jelenia królewskiego. A jeszcze twierdzenie, że to ma lepszą sprawność, to już w ogóle komedia.

[Kominki Piotr Batura]

Porównywanie kominka otwartego do Ferrari trąci megalomanią. Jak już się silić na takie porównania to lepiej użyć Syreny albo Poloneza ATU z wypadającą szybką.

Oczywiście to porównanie może być jak najbardziej adekwatne. Każdy czuje po swojemu...

[surgi22]

I słusznie. Każdy ma prawo do własnej opini. W/g mnie to poza prawdziwymi miłośnikami kominków (mniejszość 15-30% ) którzy są zachwyceni i zadowoleni z ich użytkowania to więszkość posiadaczy kominków po kilku latach użytkowania mocno ogranicza ich używanie i powątpiewa w sens ich zakupu.

[Arek74]

I słusznie. Każdy ma prawo do własnej opini. W/g mnie to poza prawdziwymi miłośnikami kominków (mniejszość 15-30% ) którzy są zachwyceni i zadowoleni z ich użytkowania to więszkość posiadaczy kominków po kilku latach użytkowania mocno ogranicza ich używanie i powątpiewa w sens ich zakupu.

 

 

 

masz zapewne rację

problem w tym, że inwestor nie jest edukowany i nie chce się edukować

ja dopiero dzięki temu forum nauczyłem się palić i kupiłem dobry wkład kominkowy i prawidłowo został zabudowany

.............

wykonawca powinien przeszkalać inwestora z obsługi kominka - a tak się nie dzieje, podejrzewam w dużej większości inwestycji

 

 

w takim razie kto tak smrodzi....hehheehhehhee, skoro tak mało ludzi używa swoich kominków.....

[surgi22]

masz zapewne rację

problem w tym, że inwestor nie jest edukowany i nie chce się edukować

ja dopiero dzięki temu forum nauczyłem się palić i kupiłem dobry wkład kominkowy i prawidłowo został zabudowany

.............

wykonawca powinien przeszkalać inwestora z obsługi kominka - a tak się nie dzieje, podejrzewam w dużej większości inwestycji

 

 

w takim razie kto tak smrodzi....hehheehhehhee, skoro tak mało ludzi używa swoich kominków.....

Krasnoludki ?

Ps. serio wierzysz w to co w ostatnim zdaniu napisałeś - tj. że za smog w Polsce odpowiadają posiadacze kominków ??? Nie pal tego g...a , zmień dilera.

[Zdun Darek B]

nie dymi, nie ogrzewa pomieszczenia (jeden ze Zdunów pisał że sprawnosć takiego kominka to około 20%) no i zawsze jest szansa że żar wystrzeli i podpali dom. Ideał kominek:)

 

Pobudowałem wiele kominków otwartych , mój Ojciec budował je od lat 70-tych na działkach których wokół nie brakuje , nigdy jednak nie spotkałem się aby w takim kominku "żar wystrzelił " albo podpalił dom .

[Adam626]

Darku a zostawiłbyś taki kominek z palącym się 10kg towaru bez opieki w otoczeniu podłogi drewnianej?

[kemot_p]

Darku a zostawiłbyś taki kominek z palącym się 10kg towaru bez opieki w otoczeniu podłogi drewnianej?

 

Chyba jest wymóg, nawet jesli nie, to każdy rozsądny inwestor fragment podłogi przed kominkiem robi z materialu niepalnego.

[budowlany_laik]

Taka 'zabawna' historyjka oparta na faktach.

 

Skąd wiem, że sąsiad wrócił do domu? Widzę, słyszę?

NIE!

Czuję nosem!

[Myjk]

Wczoraj odwiedziłem rodzicieli na ich wiosce. W koło kotłują aż miło. Oczywiście typowo rżną drewno i prosto do kominka, że o śmieciach nie wspomnę... Moi staruszkowie już klimatyzatorami grzeją dom, bo im kominek po 3 latach (standard!) wyszedł bokiem. Ale jak dobrze radziłem na początku, to oczywiście wiedzieli swoje (jak każdy pragnący kominka). Edytowane 18 Kwietnia 2017 przez Myjk

[Adam626]

po przynajmniej miesiącu niepalenia postanowiłem wczoraj rozpalić w kominku. Co się nadenerwowałem to moje. Jednak jak się pali systematycznie to wprawa jest inna a więc i doskonałość palenia lepsza. Po przerwie palenie całkiem sie nie udało, wypuściłem 20kg brykietu a efekt był znikomy - wyszedłem z wprawy.

 

Podsumowanie tego sezonu:

1. Około 300-350kg brykietu spaliłem (wszystko co miałem)

2. Z 6 worków jutowych ścinków z budowy część była mokra bo deszcz mi zalał drewutnie.

 

Sezon kominkowo udany. Jak się dobrze pali i ciepło bucha to radość jest. Jeśli chodzi o wygodę to dla mnie tylko brykiet z drewnem porażka ( w kółko dokładanie) .