Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

Jeszcze raz

Czy 'nauczenie się palić' w kominku spowoduje iż system stanie się bezobsługowy - nie trzeba będzie targać drewna, dokładać, wyciągać popiołu, myć szyby i wszystkie te czynności prowadzone w salonie obędą się bez pyłu i swądu dymu, a jego sprawność osiągnie 90%?

Co się dzieje gdy wyjeżdżamy na 2 tygodnie ferii zimowych, a w domu jest kominek jako jedyne źródło ogrzewania?

Wyłącz płytę, bo przeskakuje...Już wypowiedziałeś, nawet kilkakrotnie. Forumowicze są Ci wdzięczni za zabranie głosu...:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wyłącz płytę, bo przeskakuje...Już wypowiedziałeś, nawet kilkakrotnie. Forumowicze są Ci wdzięczni za zabranie głosu...:)

Dziękuję za sugestię, nie skorzystam. Moim rodzicom powtarzałem chyba za mało, bo nie posłuchali, i teraz cierpią. Jako inwestorowi zależy mi, aby inni inwestorzy nie wpakowali się w łajno po uszy, szczególnie gdy (niektórzy) specjaliści dla utrzymania swojego interesu próbują im robić wodę z mózgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się dzieje gdy wyjeżdżamy na 2 tygodnie ferii zimowych, a w domu jest kominek jako jedyne źródło ogrzewania?

1. ja wrócisz dom będzie zimny (ale może instalacja wz i wc zamarznąć (chyba że masz dom "jednolitrowy" i ciepło od lodówki ogrzeje cały dom)

2. zostawisz psa w domu i opiekunkę dla psa która będzie w ramach dodatkowej opłaty palić w kominku.

3. zgodnie z przepisami kominek nie może być jedynym źródłem ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za sugestię, nie skorzystam. Moim rodzicom powtarzałem chyba za mało, bo nie posłuchali, i teraz cierpią. Jako inwestorowi zależy mi, aby inni inwestorzy nie wpakowali się w łajno po uszy, szczególnie gdy (niektórzy) specjaliści dla utrzymania swojego interesu próbują im robić wodę z mózgu.

Trudno wymagać, by w wątku "Nie róbcie kominków w domu" głos zgodny z sugestia zawartą w tytule, zabierali sprzedawcy kominków.

 

1. ja wrócisz dom będzie zimny (ale może instalacja wz i wc zamarznąć (chyba że masz dom "jednolitrowy" i ciepło od lodówki ogrzeje cały dom)

2. zostawisz psa w domu i opiekunkę dla psa która będzie w ramach dodatkowej opłaty palić w kominku.

3. zgodnie z przepisami kominek nie może być jedynym źródłem ogrzewania.

 

Fajne. Zwłaszcza kominek w domu 1 litrowym.

ad. 3. Przepis martwy. Wystarczy w zgłoszeniu podać pieco-kominek lub jakiekolwiek elektryczne. Nikt tego nie sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednym się zgadzam, w domu energooszczędnym o ekonomii mowy być nie może. Ale ile można gadać o tym samym w koło macieju. Tutaj wszyscy to rozumieją a Wy nigdy nie rozumiecie tego, że odpowiedź na pytanie czy warto mieć kominek nigdy nie będzie zero-jedynkowa bo po prostu liczą się indywidualne potrzeby i oczekiwania. I nigdy nie rozumiecie tego, że jedynym argumentem na "nie" dla kominka są dwa aspekty: że jest obsługowy (o ile poświęcenie 15 minut dziennie to wielkie obciążenie) oraz nie do końca tak ekonomiczny jakby się chciało. Ale reszta argumentów jest wyssana z palca bo nigdy nie widzieliście i nie mieliście urządzenia o dobrej konstrukcji i prawidłowo wykonanym podłączeniu. Gdy się ma takie urządzenie to poza dwoma "problemami" o których napisałem inne po prostu nie istnieją. Szczególnie śmieszy mnie argument o myciu szyby bo pokazuje, że rzeczywiście mamy wtedy do czynienia z czymś gównianym :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma kwestii umie czy nie umie. Zwyczajnie z czasem zdecydowanej większości rąbanie, noszenie i sprzątanie się po prostu nudzi. Czy potrafią rąbać, czy potrafią palić, nie ma najmniejszego znaczenia. Na placu boją pozostaną przekonani o ekonomiczności tego typu ogrzewania i zmuszeni do palenia -- reszta będzie sobie pluć w brodę.

 

Piłka nożna - brak sensu 22 dorosłych goni za 1 piłką. Mnie stać na piłkę (nie do sprawdzenia) i zamiast biegania wolę fotel. Tak wygląda nasza rozmowa.

Gdybyś potrafił palić w kominku, i pomimo tego zrezygnował, byłby to argument, że kominek nie dla Ciebie. Rąbać nie trzeba, można kupić porąbane. Od 10 lat nie rąbie pale pocięte w plasterki. Noszenie - tak i to kilka ton przez okres grzewczy. Sprzątanie - oczywiście choć nie widzę jego intensyfikacji wywołanej kominkiem, nie lubię sprzątać i tu Cię rozumiem. Gdy czegoś nie potrafisz - tylko masochista to polubi. Grzanie kominkiem jest najtańsze choć wymagające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Wy nigdy nie rozumiecie tego, że odpowiedź na pytanie czy warto mieć kominek ....

 

Ależ temat jest zupełnie inny.

Nie róbcie kominków w domu, a nie np. Czy warto mieć kominek w domu.

To czy szyba się kopci, czy nie widać chociażby na przykładzie filmiku mistrza zduńskiego w wysokiej klasy piecu ceramicznym po 1-3 dniach palenia.

Na razie doszliśmy do konsensusu w jednym. Patrzenie na ogień to frajda ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... bo nigdy nie widzieliście i nie mieliście urządzenia o dobrej konstrukcji i prawidłowo wykonanym podłączeniu. Gdy się ma takie urządzenie to poza dwoma "problemami" o których napisałem inne po prostu nie istnieją. Szczególnie śmieszy mnie argument o myciu szyby bo pokazuje, że rzeczywiście mamy wtedy do czynienia z czymś gównianym :)

Jeszcze raz - prawie nie istnieją kominki w których nie można poprawnie palić. Można "skopać"podłączenie, ale to dotyczy każdego kominka. Palenie od góry - całowkładowo nie jest jedyną poprawną metodą palenia. Można inaczej, szybę czyszczę co tydzień, mogę co miesiąc i do końca bezproblemowo widać ogień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat brzmi:

Nie róbcie kominków w domu

Więc niech wypowiadają się zwolennicy nierobienia kominków (kominka) w domu.

Niech podają swoje argumenty.

Zwolennicy mogą poczytać ale po co się wypowiadać.

Każdy wie swoje, buduje za swoje i pali za swoje.

I nikt nie namówi mnie na BMW 7, MS S-Class czy dowolny inny jak nie chcę go mieć (bo muszę go kupić, utrzymywać a nie dostanę w prezencie z dożywotnim ubezpieczeniem, tankowaniem i bezpłatnym serwisem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad. 3. Przepis martwy. Wystarczy w zgłoszeniu podać pieco-kominek lub jakiekolwiek elektryczne. Nikt tego nie sprawdza.

Pieco-kominek może być ? Jest to zgodne z przepisami?

Chyba jednak nie.

Chyba nawet takiego pojęcia (w sensie urządzenie grzewcze) nie ma.

Elektryczne podłogowe, piece akumulacyjne lub co jest OK,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz - prawie nie istnieją kominki w których nie można poprawnie palić. Można "skopać"podłączenie, ale to dotyczy każdego kominka. Palenie od góry - całowkładowo nie jest jedyną poprawną metodą palenia. Można inaczej, szybę czyszczę co tydzień, mogę co miesiąc i do końca bezproblemowo widać ogień.

 

 

Że niby poprawne jest ładownie całego wkładu opałem ?

Popatrz na BLANKA 12 lewy / prawy BS i wg, tego, co piszesz, dopiero poprawnie jest, cały wkład zawalić drewnem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dobra.

Dlaczego warto mieć kominek w domu.

 

Podsumowanie /krótkie/

- lubię targać kilka m3 drewna na sezon, co powoduje oszczędności na opłatach siłowni,

- lubię wybierać popiół z paleniska, a to że się kurzy nie ma znaczenia bo i tak sprzątam,

- maluję salon co cztery lata co powoduje, że tak samo często mogę zmieniać kolory ścian,

- nie robią na mnie wrażenia różnice dobowe w temperaturze pomieszczeń, co ma swoje zalety, bo przy okazji wietrzę mieszkanie,

- mycie szyby kominku raz w tygodniu sprawia mi frajdę i w sezonie każdą niedziele zaczynam od tej czynności,

- potrafię fachowo rozpalać w kominku, którą to wiedzą mogę się podzielić z innymi,

- zdublowałem systemy grzewcze, co dobrze świadczy o moim statusie materialnym,

- ganianie po domu stonóg, kołatek/kołatków?/, pająków i innego tałatajstwa przynoszonego razem z drewnem jest świetną zabawą dla dzieciaków wywołując salwy śmiechu,

- jest taniej niż grzanie gazem, czy PC, /jestem pewien, chociaż inni twierdzą inaczej, ale co tam../,

.....

.....

- lubię ogień, nastraja i uspokaja mnie, dlatego patrzę na niego min. 2 h/dobę.

 

;););)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieco-kominek może być ? Jest to zgodne z przepisami?

Chyba jednak nie.

Chyba nawet takiego pojęcia (w sensie urządzenie grzewcze) nie ma.

Elektryczne podłogowe, piece akumulacyjne lub co jest OK,

 

Przepis nie jest jednoznaczny. Mówi 'nie powinien' być jedynym źródłem ciepła, dając tym samym pole do interpretacji

Część starostw wydaje zgodę. W końcu to zmartwienie inwestora.

Łatwo również ominąć zgłaszając np. ogrzewanie listwami przypodłogowymi lub infrapanelami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale reszta argumentów jest wyssana z palca bo nigdy nie widzieliście i nie mieliście urządzenia o dobrej konstrukcji i prawidłowo wykonanym podłączeniu. Gdy się ma takie urządzenie to poza dwoma "problemami" o których napisałem inne po prostu nie istnieją. Szczególnie śmieszy mnie argument o myciu szyby bo pokazuje, że rzeczywiście mamy wtedy do czynienia z czymś gównianym :)

Nie chcesz przyjąć do wiadomości, że to czy ktoś umie czy nie umie palić, czy ma dobry konstrukcyjnie kominek czy zły, czy on jest maksymalnie ekonomiczny czy nie, większości ludzi palenie w nim prędzej czy później się nudzi (choć niektórym nie może się znudzić). Statystycznie wynika, że fascynacja trwa 2-3 lata a potem kominek idzie w odstawne. Pozostają po nim dodatkowe straty ciepła (czyli znowu się do niego dopłaca) i zamrożone w nim pieniądze. I nie wiem ile razy trzeba będzie to jeszcze powtórzyć uruchamiając starą płytę. Raz jeszcze, co najmniej, Jurgonce.

 

Piłka nożna - brak sensu 22 dorosłych goni za 1 piłką. Mnie stać na piłkę (nie do sprawdzenia) i zamiast biegania wolę fotel. Tak wygląda nasza rozmowa.

Tak wygląda nasza dyskusja, bo Ci logika szwankuje. Za wszelką cenę próbujesz zrównać "nie umiesz" z "nie chcesz". Potrafię i lubię piłkę nożną, a nie gram tyle co za młodu -- bo już stary (i popsuty) jestem. Znam takich co nie potrafią, a jednak grają częściej niż ja i fascynują się piłką z fotela. Tu nie ma reguły, którą starasz się na siłę znaleźć.

 

Gdybyś potrafił palić w kominku, i pomimo tego zrezygnował, byłby to argument, że kominek nie dla Ciebie. Rąbać nie trzeba, można kupić porąbane. Od 10 lat nie rąbie pale pocięte w plasterki. Noszenie - tak i to kilka ton przez okres grzewczy. Sprzątanie - oczywiście choć nie widzę jego intensyfikacji wywołanej kominkiem, nie lubię sprzątać i tu Cię rozumiem. Gdy czegoś nie potrafisz - tylko masochista to polubi. Grzanie kominkiem jest najtańsze choć wymagające.

I tak nic to nie zmienia, bo niezależnie od tego czy umiem czy nie umiem po prostu nie chcę się tym katować. Co więcej w związku z tym, nie zamierzam w to wkładać pieniędzy. Podobnie jak zdecydowana większość których znam, a którzy marzyli o kominku przed wybudowaniem domu, marzyli o paleniu, cieple, żywym ogniu itd. (w tym ja na początku) -- teraz robią wszystko aby go tylko nie dotykać. Rąbanie obowiązkiem nie jest, ale jest oczywiste, że podzielone będzie droższe -- bo trzeba energię i czas włożyć w jego przygotowanie. Potem przetransportować do domu, jak to słusznie zauważasz, kilka ton. I co to dopłacanie do bardziej gotowego opału oraz jego dźwiganie ma wspólnego z "umiem palić"? Nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk - Ameryki nie odkrywasz. Wszyscy tutaj wiedzą, że kominek jest dla tych którzy chcą go mieć (o plusy i minusy można toczyć dyskurs). Twoje zdanie -nie pierwsze zresztą- ostrzegające innych przed chciejstwem jest bardzo cenne i istotne.

Ale daj już pokój ze smędzeniem.

Widać temat dla niektórych jeszcze nie wyczerpany, bo jednak trzeba powtarzać. Można byłby rzeczowo kontynuować, niestety postanowiłeś spuścić zasłonę milczenia na liczby dziwnymi wykrętami a zaczynasz jakieś dziwne wycieczki osobiste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że niby poprawne jest ładownie całego wkładu opałem ?

Popatrz na BLANKA 12 lewy / prawy BS i wg, tego, co piszesz, dopiero poprawnie jest, cały wkład zawalić drewnem ?

 

Przykro, że nie zrozumiałeś. Palenie "całowkładowo" nie = "cały wkład zawalić drewnem". Może ktoś bardziej kumaty Ci wytłumaczy, ja wymiękam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj źródło tej rewelacji bo mam wrażenie, że sobie wymyśliłeś tą informację na potrzeby udowodnienia własnej tezy.

 

Ja, sąsiedzi z naprzeciwka i po bokach. Wszyscy mamy kominki sporadycznie używane. Przeszło nam.

Ostatni raz kupowaliśmy drewno 4 lata wstecz i wszyscy jeszcze mamy. Zakupy wspólne co by było taniej.

Ważne. Mamy gaz lub olej opałowy i nie musimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...