Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A jak nie mam energooszczędnego to mam go przerobić (ocieplić ściany, dach) czy sprzedać i kupic działkę i wybudować nowy energooszczędny?

To drugie wbrew pozorom nie jest głupie bo obecny dom jest za duży.

Tylko szkoda lokalizacji, ogrodu i dwóch lat życia na kupno działki, budowę domu i urządzania od nowa. :)

 

a umiesz czytać ze zrozumieniem? moja uwaga dotyczy nowych domów, a nie twojego. podobnie zresztą jak temat wątku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę wylać żal. Kominek jest porażką gdyż zastosowanie jego jest żadne zaś wydatek duży. Zacznijmy od wydatków.

1. Wkłąd + zabudowa 10tyś

2. Komin - materiały około 3000PLN

3. Dodatkowe zbrojenie stropów przy kominie, obróbki blacharskie - powiedzmy 1000zł.

4. Jakieś ramki do kominka, portal - pewnie z 1000zł - jeszcze tego nie mam.

Więc kominek 15 tyś.

 

Następnie walory kominka.

1. Smrod w domu przy rozpalaniu

2. Syf w garażu od opału i zajęte miejsce.

3. Wybieranie popiołu co każde palenie bo inaczej nie ma ciągu - syf w mieszkaniu

4. Rozpalanie - poświęcony czas

5. Smród spalin na podwórku - działalność szkodliwa wobec sąsiadów i samego siebie.

6. Zajęte miejsce w pokoju - przynajmniej 2m2 gdzie nic nie można postawić

7. Mostki cieplne z komina, doprowadzenia ciepła, potencjalne wejście robaków przez rury. wychładzanie przez kominek.

 

Moim zdaniem porażka. nie polecam. Jedyny atut kominka to dla mnie spalenie desek z budowy i ciepło za darmo. Ale równie dobrze można ogłosić się na olx i sprzedać komuś deski na opał a za kasę opłacić gaz.

 

Dziękuję za uwagę. Nie polecam kominka

 

Hmm.... muszę przyznać, że mam lepsze efekty z moim Zibim, który finalnie mnie kosztował ok 5 Tpln. Oprócz zajętego miejsca (pkt 6) nic się nie potwierdza, zresztą większość Twoich zastrzeżeń wynika z konstrukcji wkładu (dolot powietrza), prawidłowego montażu, lub też z postępowania użytkownika.

Moja opinia:

1. Smrod w domu przy rozpalaniu - albo słaby ciąg (wysokość komina?), albo mokre drewno, u siebie rozpalam "bezzapachowo"

2. Syf w garażu od opału i zajęte miejsce - drewno trzymam w drewutni na dworze, w salonie zapas na ok 2 dni, syfu brak

3. Wybieranie popiołu co każde palenie bo inaczej nie ma ciągu - syf w mieszkaniu - ja wybieram co 2 tygodnie, ciąg bez zmian

4. Rozpalanie - poświęcony czas -to fakt - rozpalenie zajmuje mi 3 min: trochę kartoników, 3 suche drewienka, 2 klocki drewna - zapalam i się pali

5. Smród spalin na podwórku - działalność szkodliwa wobec sąsiadów i samego siebie. - suche drewno liściaste nie śmierdzi

6. Zajęte miejsce w pokoju - przynajmniej 2m2 gdzie nic nie można postawić - ok ale to świadoma decyzja, szafa też zajmuje

7. Mostki cieplne z komina, doprowadzenia ciepła, potencjalne wejście robaków przez rury. wychładzanie przez kominek - nie za bardzo wiem, gdzie te mostki - może też je mam. Robaków nie widać, wychładzania nie stwierdzam (mam przepustnicę na dolocie, może to jej zasługa)

Ogólnie, to rozumiem Twoje rozterki, i pewnie jak bym wydał 15 Tpln i osiągał takie efekty jak piszesz to też pewnie byłbym "smutny". Ale to nie kwestia posiadania kominka ogólnie, tylko posiadania takiej zabudowy i wkładu jak Twoja oraz sposobu użytkowania takiego, jak Twój.

Edytowane przez przemo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zamiast drogich, nieefektywnych kominków niektórzy powinni po prostu postawić sobie mały piecyk, piec kominek czy też ładną kozę, który kosztuje dużo mniej niż zwykły kominek, mniej idzie opału, grzeje przyzwoicie a w razie znudzenia-rozmyślenia się-zmiany aranżacji-itd można go wciągu godziny wyekspediować i zapomnieć. Ja osobiście polecam. Mam takie coś, na nastrojowe dogrzewanie jest wystarczający.

20141115_202911.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To post z cyklu „ludzie nie jedzcie schabowego, właśnie zjadłem i był twardy, tłusty, drogi i niezdrowy a w ogóle jestem wegetarianinem i polecam wam marchewkę prosto z piachu” ;) .

 

Adam626 to, że masz do d… zrobiony kominek, że jesteś leniwy, mało romantyczny i do tego sknera nie wmawiaj innym, że kominek to samo zło. Rozumiem doskonale, że są na tym świecie ludzie, którzy nie lubią kominków i ich nie mają, ale Twoje użalanie jest żałosne. Każdy z nas jest inny i co innego lubi, co innego je i co innego sprawia mu radość. Ja mam dwa kominki w domu, nic mi nie śmierdzi, do usuwania popiołu mam odkurzacz, na drewno mam drewutnie, rozpalam w minutę/dwie, jestem z nich bardzo zadowolona. Ale też nie założyłam wątku "ludzie budujcie kominki, bo to wspaniałe urządzenia”. Mam, bo lubię, Ty nie lubisz to się go pozbądź i nie wylewaj swojej frustracji na forum, bo żal tego czytać.

Edytowane przez katka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zamiast drogich, nieefektywnych kominków niektórzy powinni po prostu postawić sobie mały piecyk, piec kominek czy też ładną kozę, który kosztuje dużo mniej niż zwykły kominek, mniej idzie opału, grzeje przyzwoicie a w razie znudzenia-rozmyślenia się-zmiany aranżacji-itd można go wciągu godziny wyekspediować i zapomnieć. Ja osobiście polecam. Mam takie coś, na nastrojowe dogrzewanie jest wystarczający.
Zamiast kiepskiej jakości kominka za 5000, można mieć doskonałej jakości piecyk za 3000! :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurcze, właśnie go zabudowuję ...

 

[ATTACH=CONFIG]370002[/ATTACH]

 

 

Ale tak myślę...jak przyjdzie mega kryzys gospodarczy, gorzej jak w Argentynie, to chrustu nazbieram, piętro zamknę, rodzinę w salonie pomieszczę i jakoś do wiosny damy radę ... a jak jeszcze działkę ziemniakami obsadzę...

Bardzo porządna robota! :) Lufty jakieś będą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie zgadzam się ze wszystkimi punktami autora, może z wyjątkiem rozpalania bo da się to zrobić w 2minuty dziennie. Ale cały pozostały syf i koszty to prawda. Chciałbym widzieć jak ktoś kto pali w kominku przez pare godzin dziennie, czyści go raz na 3-4 tygodnie... takie rzeczy to tylko na forum muratora... Smród i brud przy rozpalaniu i czyszczeniu zawsze jest, czasem mniejszy czasem gorszy ale jest. Pisanie, że go nie ma to oszukiwanie samego siebie ale też innych. Koszt kominka to średnio 15tyś, co w sredniej wielkości domu równe jest kosztom ogrzewnaia przez około 5-7 lat (nawet gazem). I to juz powinno wystarczyć jako argument na bezsensowność tej inwestycji.

Jedynym plusem jest widok ognia i mini klimacik ale bez tego da się żyć. Jeśli naprawdę mi sie tego zachce to robie sobie ognisko w ogrodzie. Nigdy więcej nie dam się namówić na żaden kominek choćby mega nowa technologia umożliwiała samorozpalanie i samoczyszczenie.

 

 

No i takich klientów chętnie będę unikać! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a umiesz czytać ze zrozumieniem? moja uwaga dotyczy nowych domów, a nie twojego. podobnie zresztą jak temat wątku

 

Niepotrzebnie tak odpowiadasz bo wątek dotyczy tematu "nie budujcie kominków" bez zaznaczenia czy chodzi o nowy czy stary budynek.

Jak masz nowy i wydajesz kilkaset złotych na ogrzewanie to nie ma ekonomicznego sensu budować kominka jako źródła tańszego ogrzewania.

Wątek ani forum nie jest zarezerwowany wyłącznie dla domów energooszczędnych.

Pytanie (post #30) było więc zasadne.

Pytanie nie było skierowane osobiście do Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A od czego kominek jest tańszym źródłem ogrzewania?

 

Był tańszy od wszystkiego, ale dzięki UNI wprowadzono nowe ceny na drewno i zwykły kominek to pomyłka. Trzeba zainwestować w piecokominek. Spala 1/3 tego co kominek z wkładem. Eliminuje tez większość Twoich problemów z kominkiem...No z tym syfem trochę pewnie może być problem, bo to kwestia podejścia...Syf robi człowiek, nie kominek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A od czego kominek jest tańszym źródłem ogrzewania?

 

W słąbo ocieplonym domu gaz wychodzi kosmicznie drogo. W tej chwili mieszkam w kostce z lat 80tych, która zanim została częściowo zmodernizowana to koszt gazu, żeby mieć 17-18 stopni wychodził 1 tys. miesięcznie. Pomimo takiej kwoty w domu było bardzo zimno. Po wymianie części okien, ociepleniu podłóg koszty gazu spadły o 30% z jednoczesnym wzrostem temperatury wewnątrz do 20 stopni. Do tego zainstalowany został kominek, którego koszt ogrzewania jest o połowę mniejszy od gazu. W przyszłym roku planuję pełną termomodernizację z zewnątrz (ocieplenie ścian, fundamentów, dachu i wymiana reszty okien) i liczę, że koszty ogrzewania gazem drastycznie spadną w porównaniu do tego co jest obecnie i wtedy pewnie różnica w kosztach gaz-kominek nie będzie już tak duża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...