Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

@Jurgonka

 

Występują jakieś sprzeczności w Twoich wypowiedziach.

Raz piszesz o spalaniu z nadmiarem powietrza co by potwierdzało np. zdjęcie nr 33 ze stopki.

w inny poście, że plasterek brzozy starcza na 10 godz. /?/ przy takim spalaniu.

 

Nie żebym się czepiał, ale coś mi tu nie pasuje.

 

Własne obserwacje pokrywają się niestety z opisywanymi przez Adama i znajomymi posiadającymi kominki.

Widocznie wszyscy mamy do bani kominki, źle zamontowane /mój przez autoryzowanego przedstawiciela/, nie potrafimy palić i zbiegły się u nas wszystkie możliwe błędy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bo generalnie do tego wątku wchodzą ludzie , którzy "chcą" palić w kominku, szczególnie wtedy, kiedy napotykają na problemy.

 

Ta ankieta byłaby bardziej wiarygodna, w dziale "Doświadczenia i rady, tych którzy już zbudowali"

U kogo kominek pracuje, u kogo przypomina TV odcięty od prądu....

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Greengaz

 

Mamy podsumowanie problemów z kominkiem kolegi Adam626. Szkoda, że w tym podsumowaniu piszesz tak, jakby dotyczyło to kominka w ogóle, a dotyczy to jedynie tego konkretnego przypadku. Weźmy chociaż ten popiół. Jak rozumiem nie chcesz przyjąć do wiadomości, że popiół w okresie przejściowym można wyjmować raz w miesiącu, nieco częściej gdy jest zima i gdy trzeba napalić codziennie. Ale średnio w całym sezonie grzewczym jest to może z 10 razy. U Adama konstrukcja kominka sama w sobie jest do bani jeśli wymusza wyjmowanie popiołu codziennie bo zapycha się dolot powietrza. To nie jest kominek tylko porażka kominka :) Innych argumentów nawet nie komentuję bo jak wiadomo dotyczą one jednego przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jurgonka

 

Występują jakieś sprzeczności w Twoich wypowiedziach.

Raz piszesz o spalaniu z nadmiarem powietrza co by potwierdzało np. zdjęcie nr 33 ze stopki.

w inny poście, że plasterek brzozy starcza na 10 godz. /?/ przy takim spalaniu.

 

Nie żebym się czepiał, ale coś mi tu nie pasuje.

 

Własne obserwacje pokrywają się niestety z opisywanymi przez Adama i znajomymi posiadającymi kominki.

Widocznie wszyscy mamy do bani kominki, źle zamontowane /mój przez autoryzowanego przedstawiciela/, nie potrafimy palić i zbiegły się u nas wszystkie możliwe błędy.

 

10 godzin - zmniejszam ilość powietrza - zmniejszam a nie zamykam. Gdy w konkretnej instalacji kominkowej znajdziesz te ustawienie plasterek pali się od dołu tak, że nie widać ognia na zewnątrz, gdy dodamy powietrza pali się tak jak by stał na palniku gazowym. Nie ma to nic wspólnego z kiszeniem opału, szyba czysta i dla mnie najważniejsze brak osadów w wodnej nadstawce grzewczej - ca 1,5 metra komina.

W moim kominku to "niezwykła" skrzynka żeliwna. Prasowane trociny to proteza. Palą się, ale potrzebne inne palenisko, które zapewni temperaturę palenia. Ponadto trociny nie pozwalają wykorzystać naturalnych właściwości drewna - do których chcę przekonać.

Ps.

Gdy wieje - bywa, że "wywieje" cały opał. Informacja zrozumiała tylko dla posiadaczy kominków.:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja, nawiązując do tematu, pozwolę sobie dodać moje subiektywne obserwacje skromnego użytkownika wkładu poniżej 5 Tpln w obudowie średniej jakości wykonanej "tymi ręcami" :

Ludzie, nie róbcie kominków w domu!

Nie róbcie kominków bez przemyślenia i świadomego doboru wkładu, nawet jeśli robicie to sami to trochę poczytajcie, popytajcie kilku/kilkunastu użytkowników - szczególnie takich, których oczekiwania od posiadania kominka są Wam najbliższe. Jeśli podejmiecie decyzję znając większość "plusów dodatnich i plusów ujemnych" posiadania kominka, to nie zaskoczy Was konieczność przechowania i donoszenia opału, wynoszenia popiołu, czyszczenia szyby. Kwestię częstotliwości tych czynności załatwicie świadomym doborem wkładu oraz świadomym paleniem. Tak więc: nie róbcie kominków w domu bez przemyślenia i pod wpływem emocji a będziecie z nich baaardzo zadowoleni. Podobnie jak autor niniejszej, trochę przydługiej wypowiedzi :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, nie róbcie kominków w domu!

Nie róbcie kominków bez przemyślenia i świadomego doboru wkładu, nawet jeśli robicie to sami to trochę poczytajcie, popytajcie kilku/kilkunastu użytkowników - szczególnie takich, których oczekiwania od posiadania kominka są Wam najbliższe.

Jeśli podejmiecie decyzję znając większość "plusów dodatnich i plusów ujemnych" posiadania kominka, to nie zaskoczy Was konieczność przechowania i donoszenia opału, wynoszenia popiołu, czyszczenia szyby.

Kwestię częstotliwości tych czynności załatwicie świadomym doborem wkładu oraz świadomym paleniem.

Tak więc: nie róbcie kominków w domu bez przemyślenia i pod wpływem emocji a będziecie z nich baaardzo zadowoleni.

Podobnie jak autor niniejszej, trochę przydługiej wypowiedzi :).

 

Znakomite podsumowanie tematu ! :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja, nawiązując do tematu, pozwolę sobie dodać moje subiektywne obserwacje skromnego użytkownika wkładu poniżej 5 Tpln w obudowie średniej jakości wykonanej "tymi ręcami" :

Ludzie, nie róbcie kominków w domu!

Nie róbcie kominków bez przemyślenia i świadomego doboru wkładu, nawet jeśli robicie to sami to trochę poczytajcie, popytajcie kilku/kilkunastu użytkowników - szczególnie takich, których oczekiwania od posiadania kominka są Wam najbliższe. Jeśli podejmiecie decyzję znając większość "plusów dodatnich i plusów ujemnych" posiadania kominka, to nie zaskoczy Was konieczność przechowania i donoszenia opału, wynoszenia popiołu, czyszczenia szyby. Kwestię częstotliwości tych czynności załatwicie świadomym doborem wkładu oraz świadomym paleniem. Tak więc: nie róbcie kominków w domu bez przemyślenia i pod wpływem emocji a będziecie z nich baaardzo zadowoleni. Podobnie jak autor niniejszej, trochę przydługiej wypowiedzi :).

 

Tłumacząc te peryfrazy na bardziej przystępną formę, kolega napisał:

Nie róbcie kominków w domu jeśli myślicie że unikniecie syfu, dodatkowego nakładu pracy i zużytego miejsca wynikającego z przygotowywania i przechowywania opału oraz jeśli myślicie że kominek to urządzenie bezobsługowe a takie czynności jak wybieranie i wynoszenie popiołu czy mycie szyby was ominą. Róbcie kominki jeśli macie świadomość że ich obsługa to będzie szereg zajmujących czynności i macie na to ochotę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem dzień wolny więc rozpaliłem. Zawęziłem jeszcze palenisko i ułożyłem po 3 brykiety. W sumie 12 brykietów do spalenia a te po bokach cegieł - w sumie 9 brykietów dosusza się na następne palenie.

 

rozpalone o 11:00, po 8 minutach pali się jak na obrazku. Zobaczymy ile ciepła będzie przy tym układzie

20161101_105952.jpg

20161101_111018.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem dzień wolny więc rozpaliłem. Zawęziłem jeszcze palenisko i ułożyłem po 3 brykiety. W sumie 12 brykietów do spalenia a te po bokach cegieł - w sumie 9 brykietów dosusza się na następne palenie.

 

rozpalone o 11:00, po 8 minutach pali się jak na obrazku. Zobaczymy ile ciepła będzie przy tym układzie

Nie boisz się że to Tobie np. "wybuchnie" ?

Jak na mój gust to idziesz po bandzie.

Testujesz kominek czy Forum ? :)

 

Ale, jak widać na załączonych zdjęciach, wciąga Ciebie palenie w kominku.

Nawet w takim słabym :D

Edytowane przez d7d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie myślałem o wybuchu. Mówisz ze to co zrobilem moze byc naprawdę niebezpieczne?

 

testuję najlepszy układ aby zysk z palenia był jak największy tzn najdłuższe palenie z powolnym dozowaniem ciepła.

Wciąga, czemu nie. Prowadzę w tym wątku bloga palacza. Sporo ciekawych rad padło w tym wątku jestem na nie otwarty. Zawsze lepiej czegoś się dowiedzieć niż być niezadowolonym użytkownikiem kominka.

 

Z rozpalaniem troche poszło nie tak, bo zamknąłem za szybko szybę i zgasło. Musiałem podmuchać, dolać rozpałki i znów pali się ładnie. Już godzina i ciągle z otwartą szybą. na razie kominek się nie rozgrzał. niedługo zamknę szybę i włączę turbinę i powinno zacząć grzać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłumacząc te peryfrazy na bardziej przystępną formę, kolega napisał:

Nie róbcie kominków w domu jeśli myślicie że unikniecie syfu, dodatkowego nakładu pracy i zużytego miejsca wynikającego z przygotowywania i przechowywania opału oraz jeśli myślicie że kominek to urządzenie bezobsługowe a takie czynności jak wybieranie i wynoszenie popiołu czy mycie szyby was ominą. Róbcie kominki jeśli macie świadomość że ich obsługa to będzie szereg zajmujących czynności i macie na to ochotę;)

 

Znakomite podsumowanie tematu ! :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłumacząc te peryfrazy na bardziej przystępną formę, kolega napisał:

Nie róbcie kominków w domu jeśli myślicie że unikniecie syfu, dodatkowego nakładu pracy i zużytego miejsca wynikającego z przygotowywania i przechowywania opału oraz jeśli myślicie że kominek to urządzenie bezobsługowe a takie czynności jak wybieranie i wynoszenie popiołu czy mycie szyby was ominą. Róbcie kominki jeśli macie świadomość że ich obsługa to będzie szereg zajmujących czynności i macie na to ochotę;)

 

To nie jest tłumaczenie, tylko nadinterpretacja mojej wypowiedzi, więc prostuję:

- ja nie mam syfu - sprzątamy na bieżąco - jak żonie rozsypie się mąka przy pieczeniu ciasta też nie nazywa tego syfem

- ja nie mam dodatkowej pracy - poświęcam czas na świadomie zaakceptowane czynności

- ja nie mam zużytego miejsca - optymalnie je wykorzystuję na potrzebne mi rzeczy ( w tym wypadku opał)

:) widać, że jak zawsze "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....widać, że jak zawsze "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".

 

Prawda, zakładając rekreacyjne wykorzystanie kominka, czyli okazjonalne.

Co któryś weekend popatrzeć na ogień z kieliszkiem dobrego wina, dla nastroju, gości, prestiżu.

 

Nie po to buduje się domy energooszczędne z bezobsługowymi, z precyzyjnym sterowaniem systemami grzewczymi, by instalować w salonie, za niemałe w końcu pieniądze, obsługową kotłownie na paliwo stałe na dokładkę z takim sobie sterowaniem.

Kominek, jak kogoś kogo rajcuje ogień - tak.

Sam tak mam i od początku taki był zamysł inwestycji. Tyle, że chęć patrzenia na ognień malała wraz z upływem lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dla większego zrozumienia tych, co są za i tych, co są przeciw, trzeba też dodać, że zwolennicy kominków w większości i najczęściej (nie znaczy zawsze) nie traktują ich tak komercyjnie, jak pozostałe źródła ciepła. Ja np. nie liczyłem, czy mi się zwróci, czy taniej będzie drewnem czy gazem. Po prostu chciałem ognia i niejako przy okazji trochę ciepła w jesienne/zimowe wieczory kiedy np. przemokniemy na spacerze, dopadnie nas jakiś wirus lub też po prostu "bo tak". Nie chciałem natomiast kotłowni w salonie, dlatego nie wybrałem kominka z PW (nie twierdzę, że są gorsze - mają po prostu nieco inne przeznaczenie).

Świadomie i trochę z konieczności na etapie budowy nie celowałem także w "górne półki" - nie była to też z mojej strony jakaś mega inwestycja. Jak na razie nasza chęć patrzenia w ogień utrzymuje się na podobnym poziomie, więc jest ok. Na podobnej zasadzie mamy w salonie 700L akwarium (można powiedzieć, taki nawilżacz) - też kompletnie się nie opłaca, nigdy się nie zwróci, coś tam trzeba przy nim robić ale jest i będzie (bo mniejsze lub większe zawsze u mnie było :) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...