Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

100 razy o tym wspominałeś. Z tego co pamiętam mają jednego splita ??więc w komfort cieplny w całym domu niewierze. W 200zł ogrzewania podejrzewam durszlaka przez 2mc też nie wierze. Takich cudów u siebie bym nawet nie dokonał

 

To nie kwestia wiary tylko matematyka. Pisał, że klimatyzatory więc chyba więcej niż jeden. 200 zł to jest 300 kWh, czyli prawie 1000 kWh energii.

 

150 kWh na miesiąc daje 5 kWh na dobę. To jest około 8-10 godzin pracy na średnich obrotach. I takie dokładnie pomiary wychodzą u mnie, komfort jest mega, kominek od 3 lat tylko zawadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie kwestia wiary tylko matematyka. Pisał, że klimatyzatory więc chyba więcej niż jeden. 200 zł to jest 300 kWh, czyli prawie 1000 kWh energii.

Oczywiście, to multisplit Gree, 1 jednostka zewnętrzna, 4 jednostki wewnętrzne.

 

150 kWh na miesiąc daje 5 kWh na dobę. To jest około 8-10 godzin pracy na średnich obrotach. I takie dokładnie pomiary wychodzą u mnie, komfort jest mega, kominek od 3 lat tylko zawadza.

Z tym mega komfortem to nie przesadzajmy, to jednak zawsze grzanie powietrza w akumulacyjnym domu -- tu nic nie pobije podłogówki. Niemniej jednak w stosunku do kominka jest to niesamowity komfort i ZNACZNIE niższe koszty. Moi rodzice, szczególnie matka, też nie wierzyła (także jak ją namawiałem na 2T), aż do dzisiaj jak rachunek przeczytała i to w "końcu poczuła"...

 

Odnośnie wykorzystania prądu, a w temacie wielokrotnie poruszanym w tym wątku, właśnie wożę się testowo taką taczką i podoba mi się to jak mało co ostatnio. :D Straszny paździoch to auto, ale jak wciskam "gaz" to banan mi z gęby nie schodzi. :D

 

http://barway.pl/imiev.jpg

 

Rozważę zakup, o ile będą chcieli sprzedać.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamontuj do tego Matiza DPFa dla ekopewności :rotfl::stirthepot:

 

Lepiej w wolnej chwili hobbystycznie dla przyjemności montować dpfa do elektryka :) niż z przymusu taczkować drewno do kominka, dźwigać worki z węglem, wyciągać 200 kg zasypu jak podajnik się zatnie i czyścić kocioł. A cały ten wysiłek po to żeby smrodzić z komina innym. Mądra osoba do nowoczesnego domu wybiera ogrzewanie na guziki, a nie pół garażu zawalone węglem i uwalone syfem pomieszczenie z kotłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby myśleć o czymś takim to dopiero trzeba mieć ekopopaprany mózg, matiz na akumulatorach. Ja już wolę taczkę i worki z węglem. 2 tony węgla to ok 2-3m2 nie wiem jak się to ma do 40m2 garażu. Sory ale połowy to ja tu nie widzę :) Syfu w foliowych worach też nie ma. A czyszczenie to rzeczywiście tragedia 4 motylki odkręcić i szczotką przejechać 3 rury.Wiem wiem pokolenie danonków już ma dwie lewe rączki.

A o ile taniej i bezpieczniej niż takim gównianym gazem. A co do syfu ja u siebie dymu nie widzę. Wszyscy większość czasu spędzamy w domu z powietrzem filtrowanym do f9.

Jak eko nawiedzeni macie problem to https://www.euro.com.pl/search/maski-antysmogowe-i-sportowe1.bhtml?keyword=maska

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie z zamiłowania to się prawie samo robi i nie poświęcam temu zbyt wile czasu. Uważam że w każdym dom niezależnie czym grzany powinien zawsze poosiadać jakieś źródło na paliwo stałe rekreacyjny kominek lub awaryjnego kopciucha. Chociażby dlatego w każdym nowo budowanym domu powinien być kominek/koza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja uważam wręcz przeciwnie - kocioł, kominek, koza czy cokolwiek na paliiwo stałe jest w domu niepotrzebne, do niczego nie służy a zabiera miejsce i są to utopione koszty. Przeciętny obywatel nie ma ochoty palić w kominku czy kotle, najchętniej całkiem by zapomniał o temacie ogrzewania - bo ogrzewanie powinno działać tak samo jak woda w kranie czy prąd w gniazdku powinien być bez dodatkowych zabiegów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja uważam wręcz przeciwnie - kocioł, kominek, koza czy cokolwiek na paliiwo stałe jest w domu niepotrzebne, do niczego nie służy a zabiera miejsce i są to utopione koszty. Przeciętny obywatel nie ma ochoty palić w kominku czy kotle, najchętniej całkiem by zapomniał o temacie ogrzewania - bo ogrzewanie powinno działać tak samo jak woda w kranie czy prąd w gniazdku powinien być bez dodatkowych zabiegów

Zgadza się. Tak samo jak nie ma ochoty jeździć matizem. Zasięg to ma pewnie taki jak przeciętny obywatel na rowerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Przeciętny obywatel nie ma ochoty palić w kominku czy kotle, najchętniej całkiem by zapomniał o temacie ogrzewania - bo ogrzewanie powinno działać tak samo jak woda w kranie czy prąd w gniazdku powinien być bez dodatkowych zabiegów

 

Powinni przesyłać automatycznie jako "500+ dla przeciętnych obywateli" .

Trawniki też powinni kosić przeciętnym obywatelom .....

Takie rozwiązania nazywały się :

- elektrociepłownia

- blokowisko

- CCCP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinni przesyłać automatycznie jako "500+ dla przeciętnych obywateli" .

Trawniki też powinni kosić przeciętnym obywatelom .....

Takie rozwiązania nazywały się :

- elektrociepłownia

- blokowisko

- CCCP

 

Czasy Ci się pomyliły. Takie rozwiązania nie nazywały się a nazywają się. Może cię to zdziwi ale dużo ludzi woli mieszkać w bloku. Właśnie dla tego by nie "marnowac" czasu na koszenie trawy.:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że w każdym dom niezależnie czym grzany powinien zawsze poosiadać jakieś źródło na paliwo stałe rekreacyjny kominek lub awaryjnego kopciucha.

 

A co zrobisz jak zabraknie na składzie węgla i drewna? Dlatego każdy powinien mieć własny las. Prócz podpięcia do kanalizacji to jeszcze zapasowe szambo itd. - bo nigdy nic nie wiadomo.

 

Żeby myśleć o czymś takim to dopiero trzeba mieć ekopopaprany mózg, matiz na akumulatorach.

 

Lepiej codziennie jeździć takim do pracy niż szuflować węgiel :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej prąd, pompa ciepła, gaz i zamiast szuflowania i robaków masz ciepło na guziki.

 

Zgodze się ale bez gazu. i koza dla kklimatu lub kopciuch awaryjny

 

Jak zabraknie wegla to sobie taczką z lasu przywieziesz lub owocówki pościnasz spalisz mokre ale spalisz:). Wiem pokolenie danonów z guzikiem niewie co to drzewa owocowe i poco by je mieć jest biedronka.

Szambo to dobry pomysł ale nie jest to tak problemowe można wysrać się w ogródku:)

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej codziennie jeździć takim do pracy niż szuflować węgiel :).

Niektórzy muszą się na swojej wsi pokazać -- sobie więc matiza nie kupią tylko musi być ałdik w tedei ze smokiem pod maską. Potem jeszcze wyrżną DPFa bo przecież tylko przeszkadza w zachowaniu niesprawnego silnika i są zadowoleni. To samo z domem, wywali taki chałupę na którą go nie stać, a potem drewienkiem i węgielkiem podrzuca dla "oszczędności". Takie klasyczne polskie postaw się a zastaw się.

 

Przykład moich rodziców dobitnie pokazuje, że ogrzewanie drewnem jest NIEEKONOMICZNE. W końcu sami się o tym przekonali i przyznali do błędnego myślenia -- do tej pory twardo twierdzili, że spalanie drewna się opłaca. Czyli klasycznie dali sobie wodę z mózgu zrobić przez sprzedawców tych trutek.

 

OT Jeśli zaś chodzi o auto, to wrażenia z jazdy tą popierdółką mam bardzo pozytywne. Każde przekręcenie kluczyka, wrzucenie D i wciśniecie "gazu" wywoływało banana na gębie. Pomimo że ta taczka ma 16 do setki wcale się tego nie odczuwa, do 60 nie było szybszego na światłach. :p Maksymalny moment obrotowy w prawie pełnym zakresie, natychmiastowa reakcja na "gaz", tj. brak konieczności wykręcania na obroty czy redukowania biegów, i to wszystko przy jednoczesnym braku hałasu od silnika, w połączeniu z jazdą na jednym pedale (regeneracja praktycznie wyklucza konieczność używania hamulca) daje mi niesamowitą frajdę z jazdy. Rezultat jest taki, że auto które ledwo się łapie na segment A przez większość czasu jest cichsze w środku (na zewnątrz nie wspominam) niż segment D z silnikiem spalinowym. Dodatkowo można sobie załączyć grzanie albo chłodzenie (!) samochodu na postoju (gdy jest podpięte do gniazdka korzysta tylko z kabla nie urywając aku i w lepszych wersjach można to robić już zdalnie pilotem -- acz niewykluczone że i tu jest pilot, tylko go zwyczajnie nie dostałem) i jeszcze poprawić komfort podróży. Aż zacząłem szukać bardziej cywilizowanego samochodu elektrycznego typu Leaf. Tam musi być już zupełnie wystarczająco fajnie -- o Tesli nawet nie wspominam. ;) Jak ktoś nie próbował to polecam przejażdżkę nawet taką taczką. Ja jestem zachwycony jeszcze bardziej niż kiedyś i nie dziwię się że są ludzie co sobie Tesle kupują jako auta performance. Tego po prostu nie da się porównać ze spalinowcami -- przepaść jest podobna jak przy grzaniu domu kominkiem a prądem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...