Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To ciekawe. Mam wszędzie podłogówkę, temperatura też 22,5 stopnia, na podłogach płytki gresowe ale żeby napisać, że ciepło mi w stopy to nie napiszę. W chałupie ciepło ale gołymi plecami na tą ogrzewaną podłogę bym się nie położył. Podłoga nie jest zimna, jest taka letnia a w domu ciepło. Czyżby fenomen podłogówki?

 

Żaden fenomen - masz tak, jak powinno być. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na temat węgla drzewnego to bardzo duży skrót jak go się robi 3minutowy:

 

https://www.youtube.com/watch?v=1Zl8ipZ_SRQ

 

Tak w temacie kominków i o ekologii to ile aktualnie sprzedawanych wkładów spełnia normę CO2? Tak na szybko spojrzałem w internet i zbyt dobrze to nie wygląda, tzn trzeba wydać aby spełniały. To jak połowa wkładów zniknie z rynku? Może ktoś z branży się wypowie jak to widzi, ponieważ ma dużo większy podgląd na cała sytuacje.

Zniknie. W wielu firmach zniknęła już dawno...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paliwo to samo. Nie mam aż tak dokładnych wyników badań składu dymu (WWA i inny syf) z kominków.

 

Jak ktoś ma to niech podlinkuje.

Muchenez. Brak mi wiary, że forumowa pyskówka, przerodzi się nagle w naukową dyskusję...Po za tym, obserwuję jak sobie niektórzy z tym naukowym podejściem radzą....W rozmowach z Wojtkiem (inżynier który zjadł zęby na tym problemie), z cytowaniem Lecha...(Paliwa drzewne).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe [...] Czyżby fenomen podłogówki?

 

Witam!

 

Fenomen polega na tym, że nasze ciało jest cieplejsze niż otaczające nas przedmioty, szczególnie duże powierzchnie, które niby mają nas grzać. Tak naprawdę jest odwrotnie - zgodnie z (chyba) drugą zasadą termodynamiki.

Ogrzewanie polega więc na ograniczaniu strat ciepła przez nasze ciało.

Zatem "grzeją" nas powierzchnie, które w dotyku mogą być odczuwalne jako zimne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeprowadziłem test. Wyszedłem na bosaka na taras/też gres/. W pokoju ewidentnie cieplejsza. da się chodzić w skarpetkach.

Temp. na wejściu podłogówki 28 st., na wyjściu 26 st. Wysoka, gdyż prawdopodobnie kocioł dąży do wyrównania temperatury po nocnym obniżeniu o 1 st.Kondensacja zachodzi. Na zewnątrz termometr pokazuje +4 st.

Do rozpalenia kominka nadal brak motywacji.

 

Witam.

 

Niechcem ale muszem.Człowieku zrozum to wreszcie ,że w twoim wieku już tylko grymaszenie i nic ci nie potrzeba i wszystko beeeeeeee.Namolny gazopieniacz.Wiesz ile syfu odprowadzasz ze swojego świata gazu z np.cygara???. Wiesz??? Nie siej zamętu.Masz kominek i go nie używasz i na dodatek chwalisz się podłogówką.Też tak miałem.Weź go zlikwiduj i daj sobie spokój.Piszesz jakieś androny nad niebytnością takiego fajnego źródła pozyskiwania zdrowej energii.Człowieku proszę starszego Pana ,odstąp bo kominek w domu ten mądry co ma wie co to jest .Ty nie wiesz.Ot i wsio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, nie poczuwam się do roli eksperta tylko miłośnika :) - z tym, że to, co zostało dopali się dzisiaj (z tej radości z ciepełka kominkowego, w połączeniu z lampką wina - też budżetowego - przysnąłem sobie i nie zwiększyłem powietrza na koniec).

 

No właśnie lepiej nie przeprowadzać tzw. dopalania żaru. Rzeczywiście po kolejnych paleniach węgla nie będzie przybywać znacząco.

A lepiej nie dopalać, bo rośnie wtedy emisja CO.

To też oczywiście zależy od konstrukcji i jakości paleniska, bo jak ma śmierdzieć w domu potem, to lepiej dopalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ wiem.

Mam ten mebelek od 16 lat i m. in. dlatego coś tu piszę o racjonalności jego posiadania.

 

W Twoim wypadku kompletnie racjonalności brak - posiadasz ale, nie masz motywacji do używania. A żałuj - nie wiesz, co tracisz :)

Tak OT, bez urazy:

OD 16 lat powiadasz - taki cytat mi się przypomniał, nie dokładnie pamiętam źródło, ale: "... organ nieużywany zanika z czasem..." :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie lepiej nie przeprowadzać tzw. dopalania żaru. Rzeczywiście po kolejnych paleniach węgla nie będzie przybywać znacząco.

A lepiej nie dopalać, bo rośnie wtedy emisja CO.

To też oczywiście zależy od konstrukcji i jakości paleniska, bo jak ma śmierdzieć w domu potem, to lepiej dopalić.

 

Smrodku bez dopalania u mnie brak - ale jakże miło będzie ze spokojem sączyć kolejną żonę i przytulić wieczorem lampkę wina (coś pokręciłem chyba...) ze świadomością ograniczania emisji w skutek niedopalania żaru - Wojtek_796, jesteś WIELKI - dzięki ! - Ludzie róbcie kominki, dają tyle radości z życia ! :)

Edytowane przez przemo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z uporem osła zaczynasz pracować na następnego bana.

 

Witam.

 

Czekam ,aż wreszcie dostaniesz go ty.Wklejasz jakieś zgliszcza mod nie reaguje.Zwracają ci inni uwagę ,że niemerytorycznie prawisz ..mod nie reaguje.Wklejasz jakaś głupkowatą alternatywę dla kominka (farelka i butla gazowa) bez podstaw...........mod nie reaguje.To ty powinieneś dostać bana.Myślę ,że za to powinieneś.Pamiętaj by nie obrażać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Twoim wypadku kompletnie racjonalności brak - posiadasz ale, nie masz motywacji do używania. A żałuj - nie wiesz, co tracisz :)

Tak OT, bez urazy:

OD 16 lat powiadasz - taki cytat mi się przypomniał, nie dokładnie pamiętam źródło, ale: "... organ nieużywany zanika z czasem..." :)

 

 

Witam.

 

Nie zrozumie bo nie używa kominka i nie wie co to przyjemność ,a co to przymus.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Twoim wypadku kompletnie racjonalności brak - posiadasz ale, nie masz motywacji do używania. A żałuj - nie wiesz, co tracisz :)

Tak OT, bez urazy:

OD 16 lat powiadasz - taki cytat mi się przypomniał, nie dokładnie pamiętam źródło, ale: "... organ nieużywany zanika z czasem..." :)

 

Niestety nie chce zaniknąć. Stoi jak stał ;).

 

Przez pierwsze lata szlo 3 - 4 kubiki/rok. Z zakupionych dwóch dębiny 3 lata temu jakoś nie chce ubywać. Dalej się sezonują.

Łezka mi się w oku kręci na wspomnienie wyławiania z popiołu kawałków węgla drzewnego celem pozostawienia do dalszego palenia, wiaderka z popiołem wysypywanego pod cisy i perukowce /są zasadolubne/, mycie szyby nad rozłożonymi na podłodze gazetami, wyciąganie z garażu separatora celem odkurzenia kominka. Ach, to były piękne czasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Czekam ,aż wreszcie dostaniesz go ty.

Czekaj tatka latka.

Jak na razie 0, zero, null, нуль.

Nie pogubiłeś się jeszcze w liczeniu swoich?

 

Proszę nie wchodź ze mną w spory. Udowodnię po raz enty cechy twojego charakteru.

Przyjmuję zakład. Jeszcze 5 postów na mój temat i dostajesz bana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie chce zaniknąć. Stoi jak stał ;).

 

Przez pierwsze lata szlo 3 - 4 kubiki/rok. Z zakupionych dwóch dębiny 3 lata temu jakoś nie chce ubywać. Dalej się sezonują.

Łezka mi się w oku kręci na wspomnienie wyławiania z popiołu kawałków węgla drzewnego celem pozostawienia do dalszego palenia, wiaderka z popiołem wysypywanego pod cisy i perukowce /są zasadolubne/, mycie szyby nad rozłożonymi na podłodze gazetami, wyciąganie z garażu separatora celem odkurzenia kominka. Ach, to były piękne czasy.

 

Teraz rozumiem Twoją niechęć - za dużo sobie wziąłeś na głowę :)

 

A tak poważniej (wyjątkowo nie czepiam się) - może mi wyjaśnić konieczność odkurzania kominka?! Co takiego w nim odkurzacie (wnętrze?), że potrzebny jest separator? Pytam, gdyż nie stwierdziłem (lub naiwnie nie zauważyłem) u siebie takiej konieczności, jedyne odkurzanie przy kominku to standardowe odkurzanie podłogi salonu. Nie sypie mi jakoś specjalnie popiołem ani przy dokładaniu, ani przy wybieraniu.

Doszkólcie mnie w tym zakresie - please.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zależy od konstrukcji kominka.

U mnie po środku mogę wstawić ruszt żeliwny lub szamot, czy co to jest, z otworami. Pod nim znajduje się popielnik, niżej już tylko blacha obudowy, a wokół popielnika pusta przestrzeń. Przy wyjmowaniu popielnika, jeśli palę, a raczej paliłem ;), na ruszcie, coś zawsze się wysypie do tej pustej przestrzeni. Ta pusta przestrzeń prawdopodobnie jest też wykorzystywana do doprowadzenia powietrza. To już pytanie do fachowców od konstrukcji kominków, Raczej tak, bo łączy się też z nawiewami na szybę.

Wracając do odkurzania. Zauważyłem, że jak się już dokładnie zabiją popiołem przestrzenie pomiędzy kaflami od dołu i na tylnej ściance spada możliwość regulacji dostarczanego powietrza.

Stąd odkurzanie, ale bez przesady. W dawnych i prawie zapomnianych czasach, gdy paliłem prawie na okrągło, czynność wykonywana powiedzmy raz w miesiącu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...