Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

UHT? To koło mleka nie stało. Z białej wody kwaśne mleko chcesz zrobić?

A ja mam i to i to. Dostaje o cioci. Ciepłe z pianką pychota. Smaki dzieciństwa. Super kobitka. Pomagam. Serek biały też mam. Yoda mówię Ci takich rzeczy już nie ma. Jak ona to robi . Oj co tu dużo pisać. U mnie też się kiedyś to urwie.

 

Ja od znajomej czasem dostaje kozie. W porównaniu ze sklepowym to inna liga. Najbardziej mi smakuje nie gotowane, prosto z udoju, tylko trzeba uważać, bo za dużo wypijesz to rewolucja w kiszkach pewna :)

A od sąsiada mam jajka, naleśniki z nich wychodzą pyszne i żółciutkie, jakbyś kurkumy dodał.

Nie ma to jak na wsi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

UHT? To koło mleka nie stało. Z białej wody kwaśne mleko chcesz zrobić?

A ja mam i to i to. Dostaje o cioci. Ciepłe z pianką pychota. Smaki dzieciństwa. Super kobitka. Pomagam. Serek biały też mam. Yoda mówię Ci takich rzeczy już nie ma. Jak ona to robi . Oj co tu dużo pisać. U mnie też się kiedyś to urwie.

 

To czemu na tym - MLEKO - pisze?

RZONT na to pozwala?

Na wsi (teraz) mieszkam. Pytałem pod sklepikiem i... co starsi PAMIETAJĄ krowy!

Zagadniety piwo postawił i pół godziny opowiadał jak to kiedyś te krowiny on pasał i jego rówieśnicy!

Podobno W KAZDEJ CHAŁUPIE WIEJSKIEJ BYŁY!!!

Prawie się rozpłakał...

Głosował na PIS, zeby się to wróciło!

Podobno kury ludziom po obejściach biegały, kaczki i gęsi - też!!!

A sołtys, panie, ten co zmar - to on miał PERLICZKI!

 

Wierzyć mu?

W okolicznych wioskach widziałem psy, kundle koty i lisy....

A pomiędzy wioskami (sporo jeżdżę) sarny i raz - dzika.,

 

W mieście mieszkałem, kartofelki ze zsiadłym mlekiem jadałem a w ryneczku była końska jatka!

Tam bywały pysznosci...

Ale to było w tym niedobrym systemie. Dawno...!

Komu to przeszkadzało?....

Znaczy...

Lepiej to już BYŁO?!!!

 

No i jeszcze dopiszę...

SMOGU ŻADNEGO NIE BYŁO!!!

Wprawdzie w Chorzowie czarny śnieg, bywało, padał - z tej huty w srodku miasta co jej już nie ma, ale smogu - nie było!

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sosna ma jakurat największą wartość energetyczną

 

Nwm ile tam spalasz na godzinę.

 

Sosna? Zaczyna się robić ciekawie :) No chyba, że w przeliczeniu na kilogram - fakt iglaste i brzoza mają trochę wyższą wartość , ale drewno na kilogramy to możesz kupić na stacji benzynowej, w workach, do rekreacyjnego palenia, zresztą mokre jak diabli najczęściej. Ja kupuje w metrach przestrzennych.

Też nie wiem ile spalam na godzinę :) Patrzę na prognozę pogody ile zapowiadają stopni na noc, nakładam po uważaniu i podpalam. Jak już żar zostaje to zamykam dopływ powietrza. Resztę roboty odwala tona akumulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mtdeusz
Sosna? Zaczyna się robić ciekawie :) No chyba, że w przeliczeniu na kilogram - fakt iglaste i brzoza mają trochę wyższą wartość , ale drewno na kilogramy to możesz kupić na stacji benzynowej, w workach, do rekreacyjnego palenia, zresztą mokre jak diabli najczęściej. Ja kupuje w metrach przestrzennych.

Też nie wiem ile spalam na godzinę :) Patrzę na prognozę pogody ile zapowiadają stopni na noc, nakładam po uważaniu i podpalam. Jak już żar zostaje to zamykam dopływ powietrza. Resztę roboty odwala tona akumulacji.

 

Na kilogram ma najwięcej.

Ja nie muszę drewna kupować.

Ja drewna i gałęzi mam aż nadto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ni ma to jak dobry kocioł i bufor, a kalafiory w grawitacji...

Nawet stary gumiak czy kawałek opony się przydaje...

 

Adam M.

 

Bardziej pasuje Tobie tow. Gomułka czy tow. Gierek?

Mleko UHT to 90% woda jakbyś nie wiedział ale Ty wszystko WIESZ !

Edytowane przez d7d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od znajomej czasem dostaje kozie. W porównaniu ze sklepowym to inna liga. Najbardziej mi smakuje nie gotowane, prosto z udoju, tylko trzeba uważać, bo za dużo wypijesz to rewolucja w kiszkach pewna :)

A od sąsiada mam jajka, naleśniki z nich wychodzą pyszne i żółciutkie, jakbyś kurkumy dodał.

Nie ma to jak na wsi ;)

 

Jajka ma swoje. Moja żona jak posmakowała to teraz na miękko ze sklepu nie zje. Nie ma smaku.

Kury dla siebie nawet na kilku m2 można chować.

 

To czemu na tym - MLEKO - pisze?

RZONT na to pozwala?

Na wsi (teraz) mieszkam. Pytałem pod sklepikiem i... co starsi PAMIETAJĄ krowy!

Zagadniety piwo postawił i pół godziny opowiadał jak to kiedyś te krowiny on pasał i jego rówieśnicy!

Podobno W KAZDEJ CHAŁUPIE WIEJSKIEJ BYŁY!!!

Prawie się rozpłakał...

Głosował na PIS, zeby się to wróciło!

Podobno kury ludziom po obejściach biegały, kaczki i gęsi - też!!!

A sołtys, panie, ten co zmar - to on miał PERLICZKI!

 

Wierzyć mu?

W okolicznych wioskach widziałem psy, kundle koty i lisy....

A pomiędzy wioskami (sporo jeżdżę) sarny i raz - dzika.,

 

W mieście mieszkałem, kartofelki ze zsiadłym mlekiem jadałem a w ryneczku była końska jatka!

Tam bywały pysznosci...

Ale to było w tym niedobrym systemie. Dawno...!

Komu to przeszkadzało?....

Znaczy...

Lepiej to już BYŁO?!!!

 

No i jeszcze dopiszę...

SMOGU ŻADNEGO NIE BYŁO!!!

Wprawdzie w Chorzowie czarny śnieg, bywało, padał - z tej huty w srodku miasta co jej już nie ma, ale smogu - nie było!

 

Adam M.

 

Yoda u mojej mamy w dom rodzinny to 4 krowy mieli. Świnie takie "długo" chowane. Ptactwa od groma. Indyki znasz? Nie widziałeś pewnie nigdy, Łaziło to takie i starzyło jak gnojem byłem. Oj bałem się. Ja teraz kuźwa w mieście mieszkam. No z dziećmi łatwiej . Wrócę na wieś. Mam gdzie. Już niedługo. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Które paliwo jest ekologiczne i dlaczego?

 

Ale pytanie. Gaz ziemny. Czyste ekologiczne paliwko odnawialne tylko może troszkę dłużnej. Niektórzy podobno dinusie i drzewa zakopują.

No i najlepszy ten z łupków. Pyk i jest. Potem LNG żaglowiec i mamy u siebie. Dalej turbinki gazowe. Wszystko czyste. Jeszcze LPG. Też czysty. Gadają pod sklepem, że czasami dużo siarki ma, no ale dobra siarka nie jest zła. Smogu nie robią. Tzn. PM nie pluje. Tylko O3 się z tego robi. Ale to też dobre, bo dziura ozonowa jest. Aha no i ten metan. Tyż dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jajka ma swoje. Moja żona jak posmakowała to teraz na miękko ze sklepu nie zje. Nie ma smaku.

Kury dla siebie nawet na kilku m2 można chować.

 

 

 

Yoda u mojej mamy w dom rodzinny to 4 krowy mieli. Świnie takie "długo" chowane. Ptactwa od groma. Indyki znasz? Nie widziałeś pewnie nigdy, Łaziło to takie i starzyło jak gnojem byłem. Oj bałem się. Ja teraz kuźwa w mieście mieszkam. No z dziećmi łatwiej . Wrócę na wieś. Mam gdzie. Już niedługo. :yes:

 

A gwizdałeś na indyki? Jak się gwizdnie to gulgoczą, nie wiem czemu :) Sąsiad dwie chałupy dalej trzyma na obejściu. Klaczkę też ma, w tym roku źrebaka miała. U mnie w Małopolsce rolnictwo rozdrobnione, małe poletka i gospodarstwa rodzinne, jeszcze chudobę ludziska trzymają. Przez okno słyszę, jak krowy ryczą i koguty rano pieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jajka ma swoje. Moja żona jak posmakowała to teraz na miękko ze sklepu nie zje. Nie ma smaku.

Kury dla siebie nawet na kilku m2 można chować.

 

 

 

Yoda u mojej mamy w dom rodzinny to 4 krowy mieli. Świnie takie "długo" chowane. Ptactwa od groma. Indyki znasz? Nie widziałeś pewnie nigdy, Łaziło to takie i starzyło jak gnojem byłem. Oj bałem się. Ja teraz kuźwa w mieście mieszkam. No z dziećmi łatwiej . Wrócę na wieś. Mam gdzie. Już niedługo. :yes:

 

Moi rodzice to na "Wysrance" (wyższa szkoła rolnicza) się poznali.

Tatko zawsze miał jakieś szklarnie, belgijki, grządki, pole, sady.... (mama była nauczycielką, no, w szkole uczyła...).

Co ja w młodości swej przezyłem....

Koniem orałem, bronowałem, kosą kosiłem, sady zakładałem, ciesielka... i nawet... strzechę z tatkiem robiłem! (wymieniałem).

W ziemi, ogrodzie, sadzie i szklarni robiłem WSZYSTKO.

Zdarzyło się też dojenie krów i kóz...

:lol:

(U rodziny, bo Tatko to zielska chodował, różniste...)

Tak mi to dojadło że powiedziałem - na ziemi robić nie będę!

I poszedłem w elektronikę, automatykę, fizykę....

A teraz jakieś atawizmy, panie, sie odzywajom...

Grządki se zrobiłem i obsiewam na tej mojej pustyni (Błędowskiej).

Kilka drzewek wsadziłem, krzewinki...

Na brzoskwinki to wszystkie dziecka się zjeżdżają - jak mrówki do miodu!

(Dziecka juz duze i na swoim...)

I jeszcze... plany mam...

GOSPODARSTWO SE ZAŁOŻĘ!!!

Takie malućkie... dla siebie...

Co urośnie wymienię w części na mleko (żeby sobie dawne smaki przypomnieć).

Nawet... działkę sobie upatrzyłem...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mtdeusz
Ale pytanie. Gaz ziemny. Czyste ekologiczne paliwko odnawialne tylko może troszkę dłużnej. Niektórzy podobno dinusie i drzewa zakopują.

No i najlepszy ten z łupków. Pyk i jest. Potem LNG żaglowiec i mamy u siebie. Dalej turbinki gazowe. Wszystko czyste. Jeszcze LPG. Też czysty. Gadają pod sklepem, że czasami dużo siarki ma, no ale dobra siarka nie jest zła. Smogu nie robią. Tzn. PM nie pluje. Tylko O3 się z tego robi. Ale to też dobre, bo dziura ozonowa jest. Aha no i ten metan. Tyż dobry.

Ekologiczna to jest fuzja jądrowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gwizdałeś na indyki? Jak się gwizdnie to gulgoczą, nie wiem czemu :) Sąsiad dwie chałupy dalej trzyma na obejściu. Klaczkę też ma, w tym roku źrebaka miała. U mnie w Małopolsce rolnictwo rozdrobnione, małe poletka i gospodarstwa rodzinne, jeszcze chudobę ludziska trzymają. Przez okno słyszę, jak krowy ryczą i koguty rano pieją.

 

Nie pamiętam, Same gulgotały i "szły na mnie". Oj maiłem cykora. Fajnie. Teraz mało takich miejsc.

Ja teraz pszczółkami się jaram. Mam malutką pasiekę. Właśnie skonsumowałem chlebuś z miodkiem lipowo- malinowym. Odlot. W tamtym roku miałem np. grykę z maliną. W tym roku kiepsko bo susza. Jak jadę do pszczółek i zaciągnę się tym zapachem to kuźwka koki nie potrzeba. Bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice to na "Wysrance" (wyższa szkoła rolnicza) się poznali.

Tatko zawsze miał jakieś szklarnie, belgijki, grządki, pole, sady.... (mama była nauczycielką, no, w szkole uczyła...).

Co ja w młodości swej przezyłem....

Koniem orałem, bronowałem, kosą kosiłem, sady zakładałem, ciesielka... i nawet... strzechę z tatkiem robiłem! (wymieniałem).

W ziemi, ogrodzie, sadzie i szklarni robiłem WSZYSTKO.

Zdarzyło się też dojenie krów i kóz...

:lol:

(U rodziny, bo Tatko to zielska chodował, różniste...)

Tak mi to dojadło że powiedziałem - na ziemi robić nie będę!

I poszedłem w elektronikę, automatykę, fizykę....

A teraz jakieś atawizmy, panie, sie odzywajom...

Grządki se zrobiłem i obsiewam na tej mojej pustyni (Błędowskiej).

Kilka drzewek wsadziłem, krzewinki...

Na brzoskwinki to wszystkie dziecka się zjeżdżają - jak mrówki do miodu!

(Dziecka juz duze i na swoim...)

I jeszcze... plany mam...

GOSPODARSTWO SE ZAŁOŻĘ!!!

Takie malućkie... dla siebie...

Co urośnie wymienię w części na mleko (żeby sobie dawne smaki przypomnieć).

Nawet... działkę sobie upatrzyłem...

 

Adam M.

Gratuluję. Tym razem poważnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...