Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dlaczego budujecie dom?


Recommended Posts

Blok (..) brak miejsca dla dziecka aby się pobawiło pod blokiem (bo piaskownica zas... przez pieski i kotki)

 

Pamiętam taki tekst z kabaretu, że mieszkańcy bloku dzielą się na 3 grupy:

-posiadaczy piesków,

-posiadaczy samochodów,

-posaidaczy dzieci

Ci od piesków, cała przestrzeń wokoło zmienili by na trawniki, żeby pieki miały gdzie się załatwiać, Ci od samochodów wszytko przerobiliby na parkingi, a Ci od dzieci zmieniliby wszystko place zabaw.

I tych 3 grup nie można w bloku pogodzić.

 

A jak się ma domek, to można mieć samochód, psa i dziecko i nie ma problemów z miejscem na wszystko.

 

 

Ja wychowalam sie w domu, teraz muszę mieszkac w bloku i jestem nieszczęśliwa. Mój mąż wychował się w bloku, ale tez jest nieszczęśliwy w tym w którym obecnie mieszkamy. Decyzja była prosta: budujemy dom.

Jak na razie jeszcze kupujemy działkę, ale już niedługo... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 43
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bo chcę mieć poczucie zakorzenienia w kawałku ziemi, a nie w powietrzu pod i nad innymi mieszkaniami. Bo mieszkanie jest takie troche ulotne, tymczasowe, może wylecieć w powietrze razem z gazem sąsiada. A jak dom się zawali, to mi przynjamniej ziemia zostanie i postawię sobie namiot. O!

I chociaż rzadko bloki wylatują w powietrze a domy się walą, poczucie silne jest i basta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od urodzenia mieszkałem w domku z rodzicami. Za domem las, piekna okolica, komunikacja super, 20 minut do centrum (busem), 10 minut autkiem. Jako dzieciak zawsze marzyłem o mieszkaniu w bloku z windą (to była atrakcja). Skonczylem studia, poznałem dziewczynę, pobraliśmy się, oczekujemy dziecka (teraz leży beidaczka na podtrzymaniu ciąży) i nie wyobrażam sobie, że mój syn miałby sie wychowywać w bloku.

 

Po ślubie bowiem kupiliśmy sobie mieszkanko, niedużą kawalerkę. Sąsiedzi prawie spoko. Najbardziej wkurzała mnie obecność kogoś nade mną. W nocy słychać było kroki, włączoną pralkę. Coś tam sobie malowali wokół okien - pochlapany parapet mojego okna. Autko można zostawić pod blokiem - ale pewne są straty wczesniej lub później. Trzeba na parking za 100zeta miesięcznie, a tam ciec i tak w nocy chrapie wniebogłosy, ze nawet na dzwonek przy bramienie reaguje.

 

Cóż, moze nie skorzystałem z lekkiego życia w bloku bedąc ciągle w pracy lub na budowie, ale jakoś nie bardzo tesknię za szuflandią. Teraz w mieszkanku zyją sobie lokatorzy, płacą odstępne, a wkrótce pewnie pójdzie ono "pod młotek"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...