Współwłasność nieruchomości a prąd

[coachu13]

Taka sytuacja.

Dwie osoby dziedzicza dom z działką.

Jedna mieszka na parterze, druga na piętrze.

Przychodzi dzień i ta osoba z parteru odcina prąd tej na piętrze.

Prąd jest zapisany tylko na ta osobę z parteru.

Co może zrobić osoba z piętra ?

Gdzie to zgłosić i jak walczyć ?

[dzabij]

Już się wydarzyło czy to tylko teoretyczne ? Jeżeli teoretyczne, jedziesz do elektrowni z dokumentem potwierdzającym Twoją współwłasność i dopisujesz się do umowy.

 

Jeżeli już się wydarzyło, jedziesz z tym samym dokumentem i pytasz dlaczego odcięli bez zgody współwłaściciela i prosisz o przywrócenie zasilania.

 

Oczywiście nie zabezpiecza Cię to przed złośliwościami lokalnymi typu wykręcenie korków itp. już za przyłączem.

[Bejaro]

Pytanie czy dziedziczenie jest udział po połowie czy jest na górę i dół np i ustalone tzw części wspólne lub najlepsze gdyby były dwa oddzielnie wydzielone lokale.A w elektrowni nie ma odłączenia bo na przyłączu prąd jest a co dalej ich nie interesuje...

[coachu13]

Już się wydarzyło.

I zostało to odcięte za bezpiecznikami.

[dzabij]

Czyli złośliwość domowa, dostawca prądu nic nie zrobi - jego rola kończy się na przyłączu. Doraźnie zgłaszać dzielnicowemu takie przypadki i "budować" dokumentację. Jeżeli ten stan współwłasności ma pozostać na dłużej, czym prędzej zbudować nowe niezależne przyłącze. Ja osobiście doradzał bym jednak aby szybko wyjść z takiej współwłasności, mam w rodzinie dwie takie nieruchomości - dramat.

[coachu13]

Pytanie tylko czy osoba która przepisała przylacze tylko na siebie zrobiła to zgodnie z prawem ?

[dzabij]

Pewnie nie do końca legalnie (możliwe że zataiła część dokumentów w rozmowie z dostawcą energii), ale gdy udasz się tam z dokumentami potwierdzającymi współwłasność bez problemu powinni dopisać cię do umowy.

[sSiwy12]

Pytanie tylko czy osoba która przepisała przylacze tylko na siebie zrobiła to zgodnie z prawem ?

 

Obstawiam, że odcięcie prądu jest "finałem" sporu o wysokość płaconych (lub niepłaconych) kwot za energie elektryczną.

 

Niech elektrownia założy legalny podlicznik i nalicza każdemu wg. wskazań tych liczników.

 

Tak na oko to typowy spór "o miedzę" - albo się dogadacie, albo wielka czarna i kosztowna doopa.