Balkon na 5 piętrze a małe dzieci.

[YennaM]

Rzeczone małe dzieci z tych, co to wszędzie wejdą.

 

Pomóżcie kochani!

Macie może pomysł, jak zabezpieczyć balkon (chodzi mi o te powierzchnię otwartą między zamurowaną balustradą a sufitem) przed takimi maluchami?

 

PS: Kuta krata nie wchodzi w grę.

[neptunek]

Jak na dluzej to moze szyby - skladane na jeden bok balkonu?

 

Ale najlepszym wyjsciem jest po prostu pilnowac dzieci i to wszystko - ja sie wychowalem na 4 pietrze i jakos nie przypominam sobie bym "latal" z balkonu ... chociaz moj sasiad tez z 4-tego sprawdzal jak to jest ... bo gdzies mu balonik polecial ... wiec on za nim, cale szczescie na dole byly jakies krzaki i dzieciakowi poza drobnymi obdarciami nic sie wiecej nie stalo

[YennaM]

pilnowac przede wszystkim, ale strzezonego pan Bog strzeze

[allija]

Niestety, ale unas nie wymyśliliśmy nic innego niż zamykani okien i balkonu. W drewniane jeszcze wtedy framugi były u góry wkręcone zwykłe haczyki, które normalnie były zamknięte. Otwarte były tylko lufciki. Dzieci wychodziły na balkon tylko pod opieką.

Czasami w lecie bywało gorąco, fakt, ale ja byłam spokojna o ich bezpieczeństwo i to było wtedy najważniejsze.

[LESZEKL]

Szyba P2 od wewnątrz w balkonie, a w każdym skrzydle zabezpieczenie ( rygiel )dzięki któremu można tylko uchylić okno. Niestety nie wiem jak fachowo nazywa się takie zabezpieczenie, ale jest to rygiel montowany w dole skrzydła-na kluczyk.

[Sergey]

Sieć z dużymi oczkami uratuje każdego. Nawet kota.

[kroyena]

Mieszkałem kiedyż na 7., fajną zabawę na balkonie miałem trafianie w samochoty jeżdżące poniżej . Chyba dobrze, że nie trafiłem nikogo raczej , wprowadzałem złe koordynaty na prędkość autek .

Z powyższej przyczyny nie zalecam sieci.

[Sp5es]

Wstawić płyty z Lexanu, poliwęglan. Bezpieczne.