Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Uciążliwe sąsiedztwo-ratunku!!!!


ryfka

Recommended Posts

[col :evil: or=darkblue][/color]

Od dwóch miesięcy mieszkamy w wymarzonym kupionym w środku lasu domu. Niestety na sąsiedniej niezamieszkałej działce stoi stodoła, w której rodzina właściciela urządziła sobie "dziką stolarnię" Panowie zaczynają pracę o 6 rano, wtedy to tną deski na maszynie stojącej na dworze w odległości6 metrów od moich okien, następnie jak już wszystkich postawią na nogi ,przechodzą do stodoły gdzie włączają urządzenie wydające przerażliwe dzwięki, przypominające jakąś szlifierkę.Tak trwa to do mniej więcej godziny 17, następnie zaczyna się zbijanie pociętych i wyszlifowanych desek. Pracę kończą około 19, czasami póżniej.Jesteśmy z mężem psychicznie wykończeni.Właściciel działki pracuje niestety za granicą i nie mamy z nim kontaktu. Nie wiemy gdzie się udać o poradę i co z tym fantem zrobić. Czy stolarnia to działalność uciążliwa? Czy na tego typu działalność potrzebna jest zgoda sąsiadów? Gdzie to sprawdzić, chcemy mieć jakąś podkładkę prawnąw razie chyba nieuniknionego konfliktu.Dodam jeszczeże oprócz hałasu mamy tu jeszcze zapylenie i składowisko materiałow łatwopalnych (palety z drewnem pod naszą siatką tzn. 4 metry od domu.) Bardzo proszę o radę ,i z góry dziękuję.Ryfka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działka jest niezamieszkała z wolno stojąco stodołą, gdybym wiedziała, że przeznaczona jest pod działalność produkcyjną, nigdy nie kupiłabym tego domu. Gdybym nie liczyła się z nimi, tak jak oni z nami, to dawno ściągnęłabym im policję skarbową, straż pożarną, inspekcję pracy, inspekcję budowlaną i wszystkich świętych. Nie chcemy konfliktu, chcemy spokoju, my tam mamy zamiar mieszkać, oni tam tylko pracują. Za swój spokój zapłaciliśmy kupę szmalu, oni za dzierżawę tej stodoły nic nie płacą. Nie mogę odpuścić, zwłaszcza, że nasz syn cierpi od lat na astmę i dla niego wynieśliśmy się z miasta. Teraz okazało się, że nie może z nami mieszkać, bo po dwóch dniach trzeba go było wywieźć do szpitala z atakiem duszności. Opiłki piłowanego drzewa mamy nawet na parapecie,a wdychanie ich jest ponoć bardziej szkodliwe od kurzu.Drobiny drewna wbijają się w płuca i mogą być przyczyną raka płuc- to wiemy od lekarza naszego syna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech przestawią maszynę w drugą stronę, zabiorą palety, hałasują od 8- 16, postawią gęstą siatkę ochronną na wysokość 3-4 m wyłapującą pył ( przynajmniej będzie go trochę mniej, etc. No a jeśli nic z tego nie wyjdzie to ........ trudno, Ty wykazałaś dobrą wolę - musisz iść na wojnę.

Z jednego powodu - masz chore dziecko !

3mam kciuki za negocjacje !

J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ryfka, to okropne co opisujesz! Obawiam się, że nie będzie Ci łatwo dojść do porozumienia z tym panami. Dla nich jest to bardzo wygodne - stodoła, maszyny i do roboty. Do tej pory niczym się nie musieli przejmować....A zdrowiem Twojego dziecka i Waszym należy się przejąć i to poważnie :evil: Pisz, co tam Ci się udało uzyskać, ale powinnaś dążyć do kompletnego usunięcia takiej działalności, szzególnie przy chorym synku!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Bardzo mi przykro z tego powodu....

Podpisuję się obiema rękoma pod moim przedmówcami - walcz ! Warto , w końcu to Twój wymarzony dom , w którym masz żyć w spokoju...dom to przecież oaza po pracy : dlatego tym bardziej powinnaś wziąć sprawę w swoje ręce .

Życzę szczęśliwego rozwiązania problemu i pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Witam.

 

To trochę nie tak.

To nie oni przyszli pod twoje okno z tymi deskami tylko wy sprowadziliście się pod ich stodołę i dlaczego oni mają przestać zarabiać na chleb , bo przecież nie dla rozrywki wstają o 5 rano żeby od 6 zacząć pracować. W soboty też by chętnie poleżeli gdyby nie musieli pracować a pierwsze słyszę ,żeby ktoś komuś zabronił pracować w sobotę , o niedzieli LPR coś tam czasem wspomina a i tak pracują. Tak się składa że o 6 kończy się cisza nocna więc pracują a że mają taką pracę to cóż. Jak ja sobir kupię domek koło huty sędzimira a są tanie to mam szansę zmusić ich aby zamknęli kombinat bo mi ich smród przeszkadza? Raczej nie powiedzą ,że trzeba było sobie gdzieś indziej kupić domek.

Ludziom z miasta wydaje się że na wsi to jest tylko spokój i przyroda i ,że tam się nic nie robi bo akurat oni wracając z pracy w mieście nic już nie robią. A tu rozczarowanie bo na wsi nie wszyscy żyją z pracy w mieście i a to byczki gdzieś się pasą więc zlikwidować a to ktoś sad posiada i pracuje w nim -zakazać ,a to ktoś palety zbija zakazać a to jakiś traktor jeżdi po drodze i ruch tamuje -zakazać tylko ciekawe co będziecie jedli jak ludziom ciężko pracującym ktoż zakaże pracować w soboty i pozostałe dni tygodnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 years później...
Działka jest niezamieszkała z wolno stojąco stodołą, gdybym wiedziała, że przeznaczona jest pod działalność produkcyjną, nigdy nie kupiłabym tego domu. Gdybym nie liczyła się z nimi, tak jak oni z nami, to dawno ściągnęłabym im policję skarbową, straż pożarną, inspekcję pracy, inspekcję budowlaną i wszystkich świętych. Nie chcemy konfliktu, chcemy spokoju, my tam mamy zamiar mieszkać, oni tam tylko pracują. Za swój spokój zapłaciliśmy kupę szmalu, oni za dzierżawę tej stodoły nic nie płacą. Nie mogę odpuścić, zwłaszcza, że nasz syn cierpi od lat na astmę i dla niego wynieśliśmy się z miasta. Teraz okazało się, że nie może z nami mieszkać, bo po dwóch dniach trzeba go było wywieźć do szpitala z atakiem duszności. Opiłki piłowanego drzewa mamy nawet na parapecie,a wdychanie ich jest ponoć bardziej szkodliwe od kurzu.Drobiny drewna wbijają się w płuca i mogą być przyczyną raka płuc- to wiemy od lekarza naszego syna.

 

Dzień dobry, przeczytałam o twoim problemie dziś ,bo ja mam podobny w obecnej chwili i też nie wiem co mam robić tylko ,że u mnie stolarnia pod chmurką działa przy mojej działce.ale gdy my wprowadziliśmy się do naszego domu sąsiedzi nie prowadzili jej ,z resztą oni też uciekli z miasta na wieś bo cisza, a teraz robią to niezgodnie z przeznaczeniem działki .rozmawialiśmy z nimi ,ale wolność tomku itd.my już nie możemy tu żyć I NIE WIEMY CO Z TYM ZROBIĆ . Może Tobie udało się i mogłabyś coś podpowiedzieć ,będziemy wdzięczni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...