Jaka kolejność prac?

[IPS]

Oj czuję straszny ból tylnej części ciała Nie czytasz co jest napisane tylko wnioskujesz po swojemu obnosząc się swoją wspaniałą wiedzą na lewo i prawo więc co mam Ci napisać ? Brać linijkę mierzyć powierzchnię ciemniejszych plam, mierzyć wilgotność miejscowo i w powietrzu skoro nie czytasz co napisane ?

 

Gdzie ja napisałem, że jest wyschnięte wszystko bo to sugerujesz ?

 

Doskonale wiem o co chodzi z Twoimi % ale Ty nie łapiesz co znaczy 4% powierzchni, a nawet gdybym pisał źle to nie musisz zaraz besztać i wyśmiewać kogoś tylko spokojnie wytłumaczyć więc daruj sobie zupełnie pomoc w ten sposób bo nie pomagasz, a tylko pokazujesz jakim jesteś człowiekiem.

 

PS: Być może masz jakiś problem z wyzywaniem innych osób ale myślę, że w tym wieku już to nie wypada.

[wayne2mike]

Minęły 4 dni to już chyba ściany wyschły??

Na lekko wilgotne i widoczne plamy wilgoci ja bym profili nie mocował, pogorszysz wysychanie pod profilem.

Jak nie wyschły to rozkręć kaloryfer na maksa, wstaw wentylator dla rozprowadzenia ciepła i uchyl lekko okno, ale lekko bo na zewnątrz jest 70% wilgotności:p

[Misterhajt]

Minęły 4 dni to już chyba ściany wyschły??

Obawiam się, że nie wyschły i nie wyschną aż do lipca przyszłego roku.

No ale wiadomo, że koledze się śpieszy i on tylko czyta to, co mu pasuje.

Ja tylko nadmienię, że czas jest złym doradcą, szczególnie w budownictwie. Rozumiem też, że są kredyty i terminy, także dobrze by było, gdyby te ściany miały czas odetchnąć. Ale skoro się nie da, to niech ten człowiek robi sobie co chce, byleby nie wydurniał się, że ktoś coś mu specjalnie źle doradził.

[IPS]

Minęły 4 dni to już chyba ściany wyschły??

Na lekko wilgotne i widoczne plamy wilgoci ja bym profili nie mocował, pogorszysz wysychanie pod profilem.

Jak nie wyschły to rozkręć kaloryfer na maksa, wstaw wentylator dla rozprowadzenia ciepła i uchyl lekko okno, ale lekko bo na zewnątrz jest 70% wilgotności:p

Dzięki za pomoc, tak zrobiłem już kilka tygodni wcześniej i teraz już ściany są suche, a plamy na 4% powierzchni o których pisałem zniknęły całkowicie.

 

Obawiam się, że nie wyschły i nie wyschną aż do lipca przyszłego roku.

Może nie jestem ekspertem ale tynki gipsowe miały by schnąć prawie rok w ogrzewanym i wentylowanym pomieszczeniu? To chyba przesada...

[Misterhajt]

Rok, to może nie, ale każdy tynk, czy to gipsowy, czy CW, zawiera w sobie wodę, która musi gdzieś odparować. Jeżeli dom jest ocieplony, to tym gorzej dla ścian, które zasysają wodę i ta woda gdzieś tam sobie siedzi w tym termosie. Prawdopodobnie za jakiś czas wyjdą ci kwiatki na ścianach i po malowaniu ta ściana wcześniej, czy później odparzy. W każdym bądź razie, jesień, to nie jest dobra pora na kładzenie tynków.

Tutaj masz temat o schnięciu tynków gipsowych:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100270-Jak-d%C5%82ugo-schn%C4%85-tynki-gipsowe

 

To jeszcze zależy z czego są zrobione ściany? Jeżeli z pustaków ceramicznych, to pół bidy, ale jeżeli z jakiegoś betonu komórkowego, to toto chłonie wodę jak gąbka.

Edytowane 30 Października 2016 przez Misterhajt

[IPS]

Ściany suporex ale zagruntowane więc nie tak tragicznie chłonęły wodę, dodatkowo dom nie ocieplony, grzany naprawdę mocno plus cały czas okna otwarte/uchylone więc wydaje mi się, że nie powinno być tak źle.

Testowałem dziś zamykając okna na całą noc, normalnie na oknach była woda, a dziś nic więc wydaje mi się, że już odparowało.

Mam nadzieję, że nie będzie tragedii

PS: zapomniałem dodać, że te plamy o których pisałem zniknęły w kilka godzin po przetarciu papierem więc wydaje mi się, że to woda siedziała zaraz pod powierzchnią.

[Misterhajt]

Testowałem dziś zamykając okna na całą noc, normalnie na oknach była woda, a dziś nic więc wydaje mi się, że już odparowało.

Mam nadzieję, że nie będzie tragedii

 

Ano widzisz - nigdzie wcześniej nie zaznaczyłeś tego, że miałeś skropliny na oknie - czyli ja miałem rację, że nie tak szybko!

Teraz już nie masz skroplin - czyli duża część odparowała - i ty masz rację.

A prawda, jak to zwykle bywa, prawda leży po środku - czyli nie wiesz, co tam w murze głębiej siedzi i ja nie wiem.

Ty, kładąc gładź, być może zablokujesz tę wilgoć, którą mur wciągnął i być może ta wilgoć za rok wyjdzie w postaci zakwitu ścian.

Ale!

Ale jest szansa, że nie wyjdzie. Na dwoje babka wróżyła. Rzecz jasna, życzę ci, aby moje przypuszczenia okazały się być błędne, bo ja nigdy nikomu nie życzę źle, a wręcz przeciwnie - w myśl zasady, że jak komuś coś złego życzysz, to wcześniej czy później, to samo cię spotka

[IPS]

Akurat z wodą na oknach chodziło mi o wcześniejszy okres bo przez ostatnie dwa tygodnie okna nawet na chwilę nie zamykałem, więc nie mam poglądu jak to wyglądało np. tydzień wcześniej.

 

Rzeczywiście nie wiem co tam jeszcze jest dlatego póki nie będę kładł gładzi grzeję i wietrzę z nadzieją, że będzie ok

 

A co się tyczy gładzi mam pewne pytanie co do jej nakładania, czy lepiej wyrównać tynk zeskrobując jakby pionową górkę ( 1 - 1,5mm) , która powstała jako wynik zbyt późnego wyjęcia listwy i nałożenia tynku w tym miejscu, czy może lepiej tak to zostawić i po prostu wyrównać do tego poziomu gładzią.

Masło maślane ale mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi.

[Misterhajt]

Wiadomo, o co chodzi.

To już zależy od tego, ile metrów tych poziomych uskoków masz do zgładzenia i jak mocno trzeba trzeć, żeby się ich pozbyć?

I tutaj kolejny kompromis - czyli zetrzesz tyle, ile dasz radę, a potem i tak zaciągniesz to gładzią.

Powodzenia.

Edytowane 2 Listopada 2016 przez Misterhajt