Egon 11.08.2004 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2004 Sądzę, że 100 ludzi już zanudzało takimi pytaniami, ale zapytam ponownie (niech mi wybaczą znużeni) . Interesuje mnie, czy mając mieszkanie warte ok. 190 kzl i dzialkę (tę zamierzmy w niedługim czasie nabyć) oraz skromne oszczędności można się porwać na budowę parterówki ok. 110 m2. Rozumiem, że prawie wszyscy biorą kredyty, to chyba nieuniknione (może się mylę ), ale też nie chciałbym do końca żywota spłacać bajońskich sum, tym bardziej że oboje zarabiamy około przeciętnej krajowej. Proszę o kilka refleksji i własnych doświadczeń, bo od dawna biję się z myślami, zwłaszcza latem, kiedy rzygać mi się chce na widok bloków. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neptunek 11.08.2004 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2004 Ech - faktycznie - poszukaj na Forum to troche znajdziesz. Ale tak na szybko - policz sobie po 2500 zl/m2 domku do tego dolicz jakies 10% na inne wydatki i bedziesz wiedzial co i jak mozesz Proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sidney 11.08.2004 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2004 jeżeli możesz nie drogo kupić jakąś działeczkę to spokojnie startuj, powinieneś dać radę nawet budując coś większego niż 110 m2, dużo zalezy gdzie będziesz budował, kredyt trzeba wziąść, bo w którymś momencie oszczędności się kończą a z pensji raczej trudno coś budować na bierząco, chyba że jesteś posłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hanula 11.08.2004 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2004 Wobec tego jadę dzisiaj oglądać perseidy i wypowiadać życzenie, jak się nie spełni to zostaje palnąć sobie w łeb, według wyliczeń powyżej nie mam szans, moge co najwyżej składac na nagrobek. Amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wwiola 11.08.2004 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2004 EEEEEEE tam Hanula zaraz w łeb sobie bedziesz strzelac. Miej w głebokim poważaniu powyższe wyliczanki u dowodnij całemu światu, ze mozna sie wybudować taniej. Ja mam zamiar tak zrobic a co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek30022 11.08.2004 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2004 Może po 2500 za m.kw to trochę za dużo ale po 2000 to trzeba liczyć. Jeśli dom będzie prosty w budowie i nie poszalejesz w jego wykończeniu to chyba można spróbować. Ważne jest oczywiście gdzie budujesz (rejon Polski) i na jakiej działce, uzbrojonej czy też nie i w jakim systemie będziesz budować (jedna firma, czy w tak zwanym systemie gospodarczym). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neptunek 12.08.2004 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2004 Może po 2500 za m.kw to trochę za dużo ale po 2000 to trzeba liczyć. Jeśli dom będzie prosty w budowie i nie poszalejesz w jego wykończeniu to chyba można spróbować. Ważne jest oczywiście gdzie budujesz (rejon Polski) i na jakiej działce, uzbrojonej czy też nie i w jakim systemie będziesz budować (jedna firma, czy w tak zwanym systemie gospodarczym). Wszystko jest wazne - dlatego napisalem zeby liczyc po 2500 a nie po np 1000 zl. Dlaczego na tym Forum wszyscy mydla oczy innym niskimi cenami, a pozniej czlowiek sie budzi z reka w nocniku? Co ma na celu takie postepowanie? Jak zalozymy ze budowa bedzie nas kosztowala 2500 zl/m2 to bardziej bedzie cieszylo urwanie juz w trakcie budowy paru tysiecy niz pozniej ciagle dokladanie i dokladanie i odmawianie sobie jakosci materialow i wykonczenia bo nie bedzie na to kasy. Z racji samego faktu iz budowa nie trwa tydzien juz sam ten okres ma wplyw na ciagly wzrost cen wiec do tego trzeba takze doliczyc jeszcze co nieco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacek63 12.08.2004 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2004 No tak zaczyna się jak zwykle o pieniądzach. Ale widzę, że nikt nie napisał nie budować się. Jaki z tego wniosek? Budować się i tak nie wystarczy pieniążków ale jak się zaczelo to się i skończy. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 13.08.2004 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2004 ...Wszystko jest wazne - dlatego napisalem zeby liczyc po 2500 a nie po np 1000 zl. Dlaczego na tym Forum wszyscy mydla oczy innym niskimi cenami, a pozniej czlowiek sie budzi z reka w nocniku? Co ma na celu takie postepowanie? ... O celu takiego postępowania napisała niedawno magmi, cytując swojego doświadczonego kierownika budowy. Gdyby wszyscy z góry wiedzieli ile wyniesie ich budowa, to w życiu nie odważyliby się nawet myśleć o domu. A tak, jak już się zacznie to trzeba jakoś skończyć i zamieszkać. Uważam to za szczerą prawdę! Jakoś ludzie budują i mieszkają, mimo, że nie są milionerami. Kwota, którą podałeś jest chyba przegięciem w drugą stronę. Gdybym miała wziąć pod uwagę 2500zł za metr, to by znaczyło, że mój dom kosztowałby blisko 500 tys. zł! Musiałabym upaść na głowę, żeby porywać się na coś takiego! I tak założona, dosyć realna kwota 300 tys. jest dla mnie porażająca i budujemy tylko z tego względu, że mamy głęboką nadzieję (tak, tak, wiem czyja to mamusia), że uda się taniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neptunek 15.08.2004 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2004 Kwota, którą podałeś jest chyba przegięciem w drugą stronę. Gdybym miała wziąć pod uwagę 2500zł za metr, to by znaczyło, że mój dom kosztowałby blisko 500 tys. zł! Musiałabym upaść na głowę, żeby porywać się na coś takiego! I tak założona, dosyć realna kwota 300 tys. jest dla mnie porażająca i budujemy tylko z tego względu, że mamy głęboką nadzieję (tak, tak, wiem czyja to mamusia), że uda się taniej Wlasnie przez takie myslenie w Polsce gdzie sie nie spojzy widac rozpaprane budowy, ktore juz zapewne nigdy nie zostana ukonczone bo sie wlasnie ktos przeliczyl, miedzy innymi sluchajac wlasnie czyjejs "mamusi", sasiadki, znajomego itp itd. To tak samo jak porywac sie z motyka na Ksiezyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 15.08.2004 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2004 2500/m2 to chyba budowę pod klucz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maxymov 15.08.2004 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2004 W moim przypadku jest tak: działka jest , mieszkanie za 100 jest, plan budowy 85 metrów + garaż 15 metrów dla 3 osób jest. Kredyt nie większy niż 100. Jeśli młode się za 20 lat usamodzielni, kredytu już nie będzie. Wtedy można myśleć czy dom rozbudować, czy zbudowac drugi mały(tani), dać na mieszkanie? Jeśli się wyprowadzi to poco parze emerytów dom 200 metrów tak lansowany przez tzw. "przewidujących"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
koks 15.08.2004 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2004 Egon, wszystko zależy od tego, jaki dom i w jakim standardzie chcesz wybudować. Średnio koszt wybudowania mkw "pod klucz" przez firmę wynosi 1.850zł. Tak jak pisze Neptunek musisz doliczyc do tego wydatki na przyłącza, nieprzewidziane sytuacje itp. Jeżeli będziesz chciał kupić nowe mieszkanie o takiej samej pow. u dewelopera, to zapłacisz tyle samo albo nawet więcej. Nie mowiąc o tym, że np. nie będziesz miał ogródka . Mam sytuację i plany podobne do Maxymowa i liczę na to, że oszczędzając, pracując dodatkowo (żona i ja), pożyczając pieniądze od rodziny i na końcu sprzedając mieszkanie, gdzieś za 3-4 lata będziemy na swoim... koks Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MON_ter 25.08.2004 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 moze jestem niepoprawnym optymista ale mam dzialke, oszczednosci tylko na fundamenty i 2500zl netto wynagrodzenia i zaczynam sie budowac po zimie. I wiecie co? musi mi sie udac bo zycie jest krotkie, a blokow juz nie moge zniesc. pozdrawiam wszystkich narwancow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 25.08.2004 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 moze jestem niepoprawnym optymista ale mam dzialke, oszczednosci tylko na fundamenty i 2500zl netto wynagrodzenia i zaczynam sie budowac po zimie. I wiecie co? musi mi sie udac bo zycie jest krotkie, a blokow juz nie moge zniesc. pozdrawiam wszystkich narwancow O ile wymieniłeś wszystkie swoje aktywa to... tak, zgadzam się ze stwierdzeniem, że jesteś niepoprwanym optymistą.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 25.08.2004 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 mnie, czy mając mieszkanie warte ok. 190 kzl i dzialkę (tę zamierzmy w niedługim czasie nabyć) oraz skromne oszczędności można się porwać na budowę parterówki ok. 110 m2. Jeśli nie mieszkasz w strefie chorych cen (Warszawa,Kraków,Wrocław) ew w mieście o niskim bezrobociu to masz domek bez problemów.. Jeśli mieszkasz w miejscu które wymieniłem, to może Ci brakować drugie tyle.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 25.08.2004 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 Mariusz,nie każdy ma szczęście być mieszkańcem Radomia i okolic,do podanych przez Ciebie miast dorzuciłbym Poznań Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 25.08.2004 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 Mariusz, nie każdy ma szczęście być mieszkańcem Radomia i okolic, do podanych przez Ciebie miast dorzuciłbym Poznań O tak, Poznań również (zalicza sie do miast o niskim bezrobociu) z tym, że tam nie dość, że jest stosunkowo drogo, to jeszcze ciężko wytargować konkretne upusty. Wiem z doświadczenia.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 25.08.2004 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 moze jestem niepoprawnym optymista ale mam dzialke, oszczednosci tylko na fundamenty i 2500zl netto wynagrodzenia i zaczynam sie budowac po zimie. I wiecie co? musi mi sie udac bo zycie jest krotkie, a blokow juz nie moge zniesc. pozdrawiam wszystkich narwancow takie dochody netto dają ok 100 tys zdolności kredytowej jak dorzucisz sprzedaż mieszkania (na wykończenie - z np. półrocznym terminem wyprowadzki) to myślę że jest to realne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edith 26.08.2004 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2004 a ja mam minimalne oszczędności i nie mam 2.000 pensji i tez mam zamiar budować, jestem bardzo niepoprawna optymistką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.