badi 15.01.2005 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2005 Ja architekt i pracuję w zawodzie ( wnętrza ) co czasem pomaga a czasem wręcz przeciwnie , a moja połówka - mężuś inżynier elektronik nie pracujący w zawodzie, bo jest prezesem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martka 16.01.2005 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 jestem analitykiem medycznym. Całkiem niedawno zorientowałam się, ze nadproże jest nad oknaem, a nie nad progiem... I tak zbuduję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 16.01.2005 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 Ja też jestem mgr analityki medycznej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rosa 18.01.2005 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Budowa powoli dobiega końca a ja już jestem prawie każdym z zawodu. Ale tak na poważnie: jestem inżynierem mechanikiem i przyznaję bardzo często to zaowocowało. Szczególnie, kiedy cyferki wydawały mi się za duże! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotokes 20.01.2005 00:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2005 witam, ja z zawodu chemik pracuje jednak w handlu - jako kupiec w sieci. Żona natomiast pracuje w banku w obsłudze klienta. Pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robert 2 20.01.2005 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2005 A ja jestem Inzynierem konstruktorem i nic na budowie nie skonstruowałem. Ale dom zbudowałem sam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rosa 20.01.2005 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2005 robert 2 to tak prawie jak ja. Dosyć miałem Panów Fachowców co ich komórka witała powiedzeniem "witaj mistrzu'! Jeszcze się tym chwalili wszystkim, tylko ich robota o czymś innym świadczyła! Gratulacje dla Ciebie i innych co się nie bali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robert 2 21.01.2005 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 Dzięki Rosa,ale ja jeszcze czasami musiałem ich dokształcać, nieźle co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kluseczka 21.01.2005 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 Ja jestem szefową laboratorium , a mąz inżynierem automatykiem i o budowaniu nie mieliśmy pojęcia. Teraz zadziwiamy wszystkich swoją wiedzą fachową w rozmowie o poszczegolnych etapach budowy. Fantastycznie być inwestorem i mieć pojęcie co się dzieje na własnej budowie, a inaczej - dopilnować tzw fachowców. Od momentu narodzenia się myśli o kupnie działki kupujemy Muratora i jemu ufamy najbardziej, niestraszne nam negocjacje ze sprzedawcami materiałów budowlanych i instalacji. Wiemy , czego chcemy i nie dajemy się zwariować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rosa 21.01.2005 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 Dokształcać Fachowców? No, no! Najgorsze w tym wszystkim były stracone nerwy i pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.01.2005 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 ja mam już nie długo zostać prawnikiem, a od niedawna jestem z zawodu mężem mojej żony ekonomistki - księgowej , którą przekonałem ze moze bysmy dom sobie strzelili a ona na to że będe też budowlańcem... i tak wielozadaniowy robot ze mnie ..... (świetnie idzie mi na zmywaku) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.01.2005 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 no i najważniejsze.... jestem też majstrem albo majsterkowiczem.... zmajstrowałem żonie dziecko ma sie urodzic za kilka miesiecy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AdaśP 25.01.2005 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 No to zaczynam: zawód wyuczony 1: stolarz budowlany (meble również robiłem) zawód wyuczony 2: technik technolog drewna specjalność meblarstwo zawód wyuczony 3: mgr inż. budownictwa lądowego (już z uprawnieniami do projektowania i kierowania robotami budowlanymi b.o. Tak więc mam prawie pełen przekrój zawodów do budowania domu, projekt domu zrobiłem sobie sam, mam już prawomocne pozwolenie na budowę i zaufanego kierownika budowy , a teraz tylko czekam na cieplejsze dni, żeby zacząć fundamenty. A teraz kilka słów o mojej żonie:również jest mgr inż. budownictwa lądowego, niestety od kilku lat bezrobotna, ale ma to swoje zalety: mogła wychować naszą 4,5letnią córcię, a obecnie przygotowujemy się na narodziny naszej drugiej córci, które mają być w marcu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 25.01.2005 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Ja w tym roku jak wszystko dobrze pojdzie zostane prawnikiem a moj mezulek to masarzysta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
echo 26.01.2005 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Moja żonka jest nauczycielką j. polskiego w LO. Ja zas jestem ekonomistą i pracuję w dużej firmie chemicznej (niestety nie mojej ...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 26.01.2005 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Ja jestem szefową laboratorium , a mąz inżynierem automatykiem i o budowaniu nie mieliśmy pojęcia. Teraz zadziwiamy wszystkich swoją wiedzą fachową w rozmowie o poszczegolnych etapach budowy. Fantastycznie być inwestorem i mieć pojęcie co się dzieje na własnej budowie, a inaczej - dopilnować tzw fachowców. Od momentu narodzenia się myśli o kupnie działki kupujemy Muratora i jemu ufamy najbardziej, niestraszne nam negocjacje ze sprzedawcami materiałów budowlanych i instalacji. Wiemy , czego chcemy i nie dajemy się zwariować. Kluseczka, ale masz milutkiego nicka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prosciu 26.01.2005 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 HM.... 1.technik poligrafi..... 2. pracownik socjalny...... 3. pedagog specjalny......... i Pracuję w serwisie samochodowym(nie mam pojęcia o mechanice ale jak mówi szef tej roboty to można i małpy nauczyć ) żoneczka zaczynała studia na międzynarodowych stosunkach i...... a jak kończyła to nazywało sie to handel zagraniczny pracuje jako specjalista od wszystkiego ale głownie księgowości i kadr. teraz studijuje sobie rachunkowość zarządczą. (może zostanie pania prezes a ja sobie wrócę do pomocy społecznej ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MassaTom 09.02.2005 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2005 ukończyłem elektryk w wejherowie,studia na UG-politologia, informację elektroniczną na WSUS w Poznaniu, a pracuje w bibliotece akademickiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dominik1719499811 12.02.2005 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2005 Ja natomiast śmiało mogę powiedzieć, że przy okazji budowy zrobiłem drugi fakultet z budownictwa, trzeci z zarządzania zasobami ludzkimi - ekipy, czwarty z psychologii motywacji - robotnicy, piąty z technik negocjacji - zakupy materiałów. Niemało nauczyłem się również z prawa budżetowego (cięcie wydatków) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 12.02.2005 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2005 Jak widzę budują ludzie zarabiający dobre pieniądze.A czy są w śród nich bezrobotni?. Ja jestem elektrykiem . 94r. zawiesiłem firmę i jestem oficjalnie bezrobotnym.Działalność ogólnobudowlaną przeniosłem na żonę -nauczycielkę matematyki.Z jej przychodów wybudowałem dom i obecnie stawiam pensjonat 500 m2.-to inwestycja w moją emeryturę ,zamiast płacenia ZUS-u .Tak do końca nie czuję się darmozjadem-słucham tylko swego przyjaciela :"to mój muzg ,który mnie nie opuszcza" Janek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.