Czy tak mocowane kotwy - to jeszcze kotwy?

[Joasia]

Mąż podpatrzył, że ekipa kładzie kotwy odwrotnie, tzn. zagięta część kotwy nie leży poziomo na pustaku, w warstwie zaprawy, tylko jest włożona do środka do pustaka, w jeden z otworków. Chodzi oczywiście o kotwy w ścianie trójwarstwowej, sterczące z maxów (ocieplenie i elewacja będą później).

 

Powstrzymałam się z zamordowaniem murarzy i postanowiłam zapytać najpierw na Forum: czy te kotwy są OK?

 

Joasia.

[jajmar]

Osobiscie nie spotkalem sie z takim sposobem mocowanie "kotew" ale zastanwiajac sie czy moga byc jakies konsekwencje (niekorzystne) tego to wydaje mi sie ze nie bedzie takich. Przynajmniej nic mi do glowy nie przychodzi. Ale ja bym przedyskutowl to z wykonawca dlaczego tak robi, i mysle ze jak im kazesz klasc poziomo to nie beda z tego robic problemow, a moze przedstawi Wam jakas logiczne wytlumaczenie dlaczego tak, wydaje mi sie ze poprostu jak wlozy ten pret do pustaka to sam sie trzyma i nie ma mozliwosci przechylena sie na zewntrz (w trakcie murowania)

[Joasia]

Jajmar, bardzo dziękuję za życzliwość i fachową pomoc.

 

Joasia

[invx]

otwur w pustaku, ma pewna srednice, i w niej kotwa, obciazona moze sie przesuwac, wiec nie jest to najlepszym rozwiazaniem

[Andrzej Leppiej]

alez to zamurowane jest to dlaczego ma nie trzymac,

 

a tak swoją drogą to czy Twoi robotnicy zwani fachowcami widzą takie cóś pierwszy raz w życiu, ze tak sobie na odwrót je montują? a moze wmawiają Ci ze juz 500 domów tak postawili i wszytko jest o.k. (a świstak siedzi...)?

[invx]

przypuszcam ze kotwy, kturych uzywasz sa gladkie, wiec zamurowana tylko w spoinnie, obrusza sie, (metal sie rozszerza i kurczy), i napewno bedzie sie ruszac na dlugosc, w obrebie tego otworu

[Joasia]

invx, a jak jest w poziomie to się też przecież kurczy i rozszerza - to wtedy się nie obruszy? nie rozumiem...

[invx]

obruszy, ale:

1. mniej

2. nawet jak sie obruszy nie bedzie sie ruszac na dlugosc, bo bedzie ja sztywno trzymac czesc zagieta tkwiaca w spoinie