Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Olka,

rozluźnij się i spójrz na to inaczej - 3 ekipy spotykaja się w pobliskim sklepie by ugasić pragnienie po wczorajszej popijawie, od slowa do słowa i wychodzi na to, ze udaja się w to samo miejsce - dla fachowców to nie może byc by tylu naraz w jednym miejscu się spotkało zwłaszcza ż e pod sklepem przyjemniej a spotkanie już zaliczone

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

WOJTEK

 

NIE MOGĘ SIĘ WYLUZOWAĆ, BO CHCĘ JUŻ SIĘ PRZEPROWADZAĆ

 

2 lata życia kątem u teściów już mi styka. Ja chcę do domu (swojego) :cry:

 

oj chyba coś biadolę, rozklejam się .

 

 

OK biorę się w garść.

Olka,

nie bałem się - szczerze był za głupi by tak zrobić poza tym jego auto było widziane pod moją budową, więc równie dobrze sam mógł je tam przywieźć by naprawić, gostek miał pory pełne strachu bo dotarło do niego że kłamstwo wyszło na jaw i zagrożona jest jego kasa - w zasadzie stracił robote u mnie i tam gdzie robił bo wyleciał tak jak stał, zostawił rozgrzebana robotę a wrócił dopiero nastepnego dnia i Pani mu podziękowała - dlatego chodził tydzień za mną z przeprosinami ale nic nie wskórał do tego jeszcze znajomym co im polecałem jegomościa tez przekazałem historię i tak się zakończyła jego zarobkowanie w mojej okolicy. by nie gadał na mnie głupot o wszystkim powiadomiłem jego Żonę nim dojechał do domu, więc tam tez miał przechlapane

kawał drania ze mnie ale zostawił mi rozgrzebana łazienkę mówiąć, że dziecko chore i musi jechac z nim do szpitala i dlatego potem mu nie odpuściłem- sam mam małe dzieci i wiem, że potrafią nagle zachorować ale jego dzieci były zdrowe jak mi żona jego powiedziała a gostek był łasy na szybką kasę tylko w drugim miejscu pracy miał nie 2 dni tylko 2tygodnie a mnie zwodził różnymi wypadkami i historiami przytaczanymi powyżej przez forumowiczów

No to trzymajcie się mocno. Samochód z oknami się przewrócił. Dosłownie. Czekamy z inwestorem 3,4,5 godzin. Wypijamy ileś tam kaw. A okienek nie ma. Dodzwonić się też nie można. W końcu ktoś odbiera telefon i co słyszymy. Pod Krakowem tak wiało, że przewróciło samochód. Nawet tego nie komentowaliśmy. Okna przywieźono za trzy dni. Inwestor pyta czy to te same które się "przewróciły" bo jak tak to on ich nie przyjmie. A kierowca wywala gały. Przewróciły się - jak, kiedy, co. Jest jedynym kierowcą w firmie i nic nie wie o wywrotce. A opóźnienie było bo firma w związku z brakiem płatności nie dostawała profili od producenta.

 

Przygodę taką jak Wojtek miałem pod OBI, z kafelkarzem "mojej mamy". Koleś paprał łazienkę 4 dni i zniknął. Jeseśmy z żonką w OBI patrzę a kafelkarz biega z jakąś babeczką i ją bajeruje. Robili zakupy do jej łazienki. No to narobiłem mu kichy na cały sklep. Nawet troszkę mnie poniosło. (Jak wcześniej do niego dzwoniliśmy to albo wydzierał się że nic nie słyszy, albo że jest w Warszawie w szpitalu u brata który umiera). Najgorasze jest to że ta babeczka zamiast go zostawić bo oszołom i kłamca to go broniła, mimo że wyjaśniełem jej o co chodzi. Ona wyjeżdża i się z panem Mareczkiem umówiła że on zostawia wszystkie roboty i idzie do niej. Ech, a moja mama i reszta famili do kibelka do sąsiadów. Tak się wkr. że wywaliłem mu narzędzia do hasioka. Zresztą i tak nigdy po nie nie przyszedł drań.

 

Następny za to pił. Też miał całą gammę tłumaczeń. Ale to już inna historia.

My po paru latach budowy bylismy przyzwyczajeni do tzw "omsknień". Wszystko sie planowalo tak, aby front robot byl zawsze zapewniony. Oczywiscie przy wykonczeniówce takie lawirowanie bylo dość trudne i włos siwy pojawił sie na mej głowie 8) Zamowilismy kuchnie, termin wykonania dalam z poslizgiem 2 tygodniowym, przeciez napewno gosciu od plytek sie spóźni z robotą. Jak przewidywalam tak sie stało. No i......kuchnia przyjechala w terminie :roll: :D To był szok :D

dziś ukradli firmie, która ma mi montować schody wszystkie narzędzia, więc nie zamontują ich wczoraj, tyko w przyszłą środę

 

Ale najlepszy jest stolarz, który ma mi drzwi zrobić - po prostu nie odbiera moich telefonów i nie oddzwania. Przynajmniej nie łże.

mieczu,

mnie to najbardziej wkurza jak gościu nie odbiera telefonu, poros znajomego niech zadzwoni do niego z innej komórki i umówi sie znim na spotkanie - przyjedzie zaraz albo na drugi dzień a wtedy Ty mu otwórz drzwi i ...... reszta należy do Ciebie w jakim stanie go wypuścisz

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...