aesacus 20.08.2004 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2004 A gdzie jest powiedziane, że rosliny na działce sąsiada to chwasty? U mnie jest to samo i jest to UŻYTEK EKOLOGICZNY ))) A ile motyli tam lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 20.08.2004 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2004 Marzanka- nie do końca jest tak jak piszesz- chwasty są nie mniej uciążliwe niż smrody czy hałasy- zwłaszcza jak wydasz na trawę 1000zł. i paręset złoty na roundapy i inne mniszki. Po prostu chce człowieka trafić na miejscu jak chwasty zaczynają "przełazić" przez siatkę (bo takie są zazwyczaj ogrodzenia między sąsiadami) A poza tym to sąsiedzi powinni sami zadbać trochę o swoją budowę a nie hodować na niej chwasty. A co z okolicznymi ugorami i ekologicznymi uprawami ? Ich wlasciciele tez dostana z gminy pisemko, ze maja sie pozbyc chwastow ? Zdajesz sobie sprawe jak daleko potrafia szybowac nasiona chwastow ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 20.08.2004 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2004 ale piękny ogrodek To specjalna odmiana piolunu? Jeżeli gatunek piołunu odpowiedni to i jakiś absyncik pewnie można z tego skręcić Pozdrowionka - Maxtorka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karol N. 22.08.2004 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2004 Mniszek lekarski i pomniejsze chwasty mi nie przeszkadzają, ale 2 metrowe osty, rozsiewające się po okolicy nie należą to do najmilszych widoków. Niestety moja wizja ogrodu to nie zadbadny trawnik i ogólnie koniczyna a nawet perz mi nie przeszkadzają. Nie mam również ochoty na angażowanie w to władz samorządowych, więć nie wiem skąd ten sarkazm i ironia w wypowiedziach. Tez tak mialem. Po obu stronach mojej dzialki rosly ogromne osty i w tym okresie krajobraz wygladal na zimowy tyle tego fruwalo w powietrzu. W tym roku sie zmienilo i u sasiadow rosna ogromne..... pokrzywy, ktore wydusily osty. Nie ma na to rady, chociaz sasiedzi przepraszaja mnie i wstydza sie za swoje dzialki, ktore kupili tak na wszelki wypadek jak przyjda gorsze czasy. Ja jedynie od czasu do czasu ide wzdluz siatki uzbrojony w spryskiwacz napelniony roudapem i poprzez siatke pryskam na chwasty u sasiadow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godzilla 23.08.2004 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2004 mam male pytanko w sprawie tego roudapu.... i ogolnie w sprawie herbicydow.... czy jak tym sie ziemie spryska i rosliny zdechna to po jakims czasie toto sie rozklada i powiedzmy za 3-4 miesiace mozna tam posadzic cos nowego czy siedzi w ziemi i rozlozy sie dopiero za 20 000 lat???? bo sie zastanawiam nad moimi chwasciskami... chorowalem ostatnie piec tygodni i ogrod zarosl ztraszliwie.... a jeszcze przedtem mialem trzy tygodnie urlopu i tez nic nie robilem.... mozecie sobie wyobrazic ten bajzel? dobrze ze kobita troche zielska nawyrywala............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosciu01 23.08.2004 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2004 co do roudapu, to nie spryskujesz nim ziemię, gdyż to nic nie da tylko chwasty, które "akumulują" ten specyfik. Roudap wchodzi w reakcję z białkami roślin i cuś złego im robi tak, że im się żyć nie chce oczywiście zostaje cuś w ziemi ale po 3-4 tygodniach można już zacząć działać. niestety roudap nie nadaje się na trawniki, gdyż skutecznie niszczy również trawę. Można tu zastosować np. bofix 260, ale drogie toto jest. No chyba, że o trawniku myślisz na wiosnę ( ja tak robię ). Ponieważ chwasty rozmnażają się m.in poprzez układ korzenny i nasiona to masz spokój z nimi przez jakiś czas, gdyż korzenie są martwe a nasion tak szybko nie nawieje ci wiaterek. Najlepiej wybierz się do sklepu ogrodniczego i przeprowadź pogawędkę, poczytaj instrukcję. NIE kupuj ! w supermarkecie bo przepłacisz parokrotnie, kupuj odrazu duże opakowania, wychodzi znacznie taniej, a i tak ci zejdzie, wcześniej lub później. Cz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buba48 27.08.2004 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2004 Mam podobny problem. Jestem tolerancyjny. Mam świadomość, że mogą być różne powody takiego stanu rzeczy. Od czasu do czasu nie oglądając się na sąsiadów sam utrzymuję porządek za płotem. Oby szybko się pobudowali to problem sam się rozwiąże ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 30.08.2004 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2004 Jogurcik,dołączam się do tych co są przeciw wywijaniu ustawami, uchwałami bądź cepem. Przyjnajmniej na początek. Wiesz, ja sama jako małorolna doniczkowa zaledwie i wogóle średnio zaangażowana w sprawy flory (bo wolę faunę), byłam ogromnie zawstydzona i zdumiona, gdy zorientowałam się, że moja malowniczo zaniedbana działka, jest zakałą w życiu sąsiadów. Na szczęście było to wiosną i jakoś miałam szansę się zrehabilitować. Ale do głowy by mi to samo nie przyszło - spróbuj więc zwyczajnie zagaić - bo może miastowe-blokowe i też jak ja po prostu nie wiedzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.