aries 15.05.2005 06:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 mam dwie werandy do "obicia" dechami ....taki wymóg konserwatora...i w moim projekcie jest takie rozwiązanie (może Wam się przyda): ściana silka - 18cm tynk - 1,5 cm styropian M-15 - 2 x 4 cm łaty - 2 x 5/6 cm wiatroizolacja - 0.2mm deski - 0,9 cm Deski chcę zaimpregnować gorącym olejem lnianym lub pokostem....a potem tikkurila.... Jak będzie gotowe, to podzielę się z Wami jeszcze praktyką z tego tematu i zdjęciami pozdrawiam - ania ps niedługo zaczynam remont i mam nadzieję skończyć do końca lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 16.05.2005 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2005 aries - dzięki za opis i czekam w takim wypadku na praktykę ...ja dalej zastanawiam się co z ociepleniem, bo mam ścianę BK 36 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 16.05.2005 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2005 My też mamy w planie oblicówkę na ścianie jednowarstwowej (PTH 44), ale nie widzę jakichś strasznych problemów technicznych z tym związanych. Na pewno nie będziemy ocieplać - po co, skoro ściana jest jednowarstwowa? A drewno samo w sobie ma także własności izolacyjne, i to lepsze od tynku, który przecież bez żadnego oceplenia pokryje resztę elewacji...Nie planowaliśmy też robić obrzutki, chociaż to zawsze można przedyskutować. Jeśli chodzi o mazidło na drewno, na podbitce zastosowalismy drewnochron, a na to Xylodhone (tu taj opis: http://www.syntilor.pl/pl/xylohp.html ). To samo damy na oblicówkę. Bardzo nam to zachwalali (zwłaszcz pod kątem trwałości powłoki), a wykonawca, który pierwszy raz miał z tym do czynienia, piał z zachwytu i zaczął polecać innym klientom. Ale jak się sprawdzi w praktyce, będę mogła napisać - tak z ręką na sercu - dopiero za kilka latek... Mazidło ma jedną zasadniczą wadę: cenę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga_kraków 17.05.2005 05:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 parę pytań, jeśli pozwolicie: magmi-czy ten Xylodhone to lakier(przeczytałam odsyłacz i nie wiem ), tzn. czy może się łuszczyć po latach? aries-jakie efekty daje olej, pokost i którą tikkurilą będziesz malowała? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 17.05.2005 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 aga-kraków:Xylodhone to jest lazur, a nie lakier.Tu można przeczytać bardzo ogólne informacje, czym się to różni:http://www.muratordom.pl/9263_3252.htm Znalazłam jeszcze taką definicję:Bejca, lazur, lakierobejcaTransparentny wyrób farbiarski przeznaczony do malowania/lakierowania drewna. Zawiera jednak znacznie mniej żywicy i nie tworzy tak grubych powłok jak lakier. Często wyprodukowany w oparciu o żywice o mniejszych rozmiarach cząstek - w ten sposób mogą one penetrować w pory podłoża. Także dzięki temu często do tych wyrobów dodaje się środków grzybobójczych chroniących dodatkowo drewno przed czynnikami biologicznymi. Wyroby te przeważnie zawierają niewielki dodatek pigmentów - barwią drewno pozostawiają jednak widoczny rysunek słojów drewna. A czy się będzie łuszczyć? Odpowiem za kilka lat... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aries 17.05.2005 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 Aga....drewno po nasączeniu olejem lub pokostem nie wchłania wilgoci. Pokost "przyciemnia" (drewno ma bardziej żółty odcień). Nie wiem jeszcze jaką tikkurilę zastosuje....bardziej dla koloru niż impregnacji. Ale o tikkurili dowiedziałam się przy kupowaniu drzwi. Kupiłam drewniane w stanie surowym i pan, który sprzedawał powiedział, że ma też takie, już pięć lat i właśnie pomalował je tikkurilla. Twierdził, że nie trzeba juz żadnych innych impregnatów, bo ona ma już tłuszcz w sobie i to wystarcza. Z drzwiami nic się nie dzieje, nic nie odchodzi i się nie łuszczy, ani też nie przyjmują wilgoci.... Ten pan nie prowadził sprzedaży tego środka i nie miał interesu w tym, aby mi to proponować....to była taka zupełnie luźna rozmowa. Ja jednak jestem tradycjonalistką i ponieważ bardziej ufam metodom naszych dziadków (sprawdzonym przeze mnie osobiście), więc i tak zrobie po swojemu....czyli tak deski na oblicówkę, jak i drzwi zaimpregnuje olejem, albo pokostem aby nie chłonęły wilgoci i były również odporne na zbytnie wysuszenie, a tikurillę dobiorę kolorystycznie chyba coś w mahoniu, albo wiśni, albo pomieszam jakieś dwie bejce i też będzie dobrze. Przyznam, że u mnie nie sprawdziły się na drewnianym płocie różnego rodzaju lakierobejce o zewnętrznym zastosowaniu. Natomiast słupki drewniane nasączone olejem samochodowym lub pokostem, stały bez problemu ponad 30 lat w ziemi. Pokost ma tylko jedną wadę....dechy pociągnięte pokostem będą długo takie lepkie....dlatego powinien być gorący...wtedy lepiej i głębiej się wchłania i szybciej wysusza na zewnątrz. To tyle z babskiego podwórka pozdrawiam - ania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga_kraków 18.05.2005 03:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 magmi, Aniu bardzo dzięki za obszerne odpowiedzi ,jestem teraz deczko mądrzejsza Aniu, czy drewno pokostowane trzeba koniecznie jeszcze czymś malować?(zależy mi na tym,żeby kolor drewna jak majmniej się zmienił) pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aries 19.05.2005 03:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2005 tak trzeba, bo tak pokost, jak i olej spełniają w tym przypadku rolę impregnatu.może tutaj poszukać jeszcze informacji?? http://szkielet.com.pl/forum/index.php?sid=6080f8fa2141dc61971dbb89539bb645 Wczoraj znalazłam tą stronkępozdrawiam - aniaps. spróbuję popytać jeszcze gdzieś szkutników....oni stosują odpowiednie impregnaty żywiczne. pozdrawiam - ania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 20.05.2005 11:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2005 Witajcie, i Tikurila i Xylodhone sa super środkami. B dobry jest też V33, jest chyba ino od nich tańszy. My malowaliśmy deski V33 właśnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 01.07.2005 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Kiedyś były różne środki do drewna o początku w nazwie xylo- (np. xylodekor). Były to środki super trwałe i skuteczne jeśli chodzi o zabezpieczenie drewna. Niestety, ze wszystkich tych środków przez długie lata parowały bardzo szkodliwe, rakotwórcze substancje - i w końcu lat 80-tych zostały zabronione do użytku we wnętrzach. Na oblicówkę - to jeszcze może bym się zdecydowała dać takie coś, ale do werandy - to juz miałabym sporo wątpliwości. Taki widoczek: dzieci bawiące się na werandzie i wdychające te xylo-zole... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 11.07.2005 17:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2005 A Murator milczy nadal... My chcemy bloczki zaciągnąć jeno klejem od zew. i na to nabić łaty i oblicówkę. Malować będziemy V33, podobnie jak podbitkę.PozdrowieniaAgnieszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 20.07.2005 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 No i proszę: Murator niby napisał - ale tak jakby nie napisał. Bo niby jest o oblicówkach, ale nadal nie wiadomo, jak to zrobić. Chyba że ma to polegać na wykonaniu telefonu do wskazanych architektów...Więcej się dowiedziałam z niniejszego wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.