Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Generalny wykonawca-zysk czy strata?


Recommended Posts

Witam.

Proszę o opinię. Zamirzam zatrudnić wykonawcę, który wybuduje mi dom "od A do Z" z własnym materiałem. Sam niewiele o tym wiem, nie mam czasu na użeranie się z dostawcami, kolejnymi wykonawcami, dowożeniem na budowę jakiejś kolejnej śrubki lub worka cementu, "...bo zabrakło...". Zastanawiam się czy rzeczywiście wyjdzie mi to dużo drożej. Zapewne sam nie jestem w stanie uzyskać takich rabatów na mteriały jakie ma ustalone duży odbiorca budowlany, Jest jeszce kwestia VAt'u - Matriał ma 22%, usługa 7%. Jeżeli podpiszę umowę na całość budowy z jednym dużym wykonawcą to będę maił na wszystko 7%. Zacząłem rozmowę z jednym (z polecenia) i nie mówię tu o jakichś wielkich firmach budowlanych, tylko niedużym (solidnym mam nadzieję) zakładzie budowlany, który podejmuje się zrobić wszystko począwszy od wykopu pod fundament, a skończywszy na zamku w drzwiach. A tak przy okazji, czy ktoś może polecić jakąś dobrą fimę z Bydgoszczy i okolic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Też chciałem zatrudnić firmę do stanu surowego z kompletnym dachem. Liczyłem na te rabaty w hurtowniach, które mają takie firmy oraz na 7%VAT na całość. Dostałem wyceny od 3 firm: 126 000, 128 000 i 150 000. W efekcie buduję sam czyli systemem kontraktowym i mam nadzieję zrobić to samo w 100 000. Jak źle pójdzie to będzie 105 000. Widzisz chyba, że jest znacznie taniej :D

A co do rabatów - firmy wykonawcze biorą je dla siebie, a z Tobą się nie podzielą. Decyzja należy do Ciebie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalny wykonawca to z jednej strony wygoda, bo masz Firmę która buduje Ci dom a ty tylko jedziesz sobie i oglądasz. Ale z drugiej strony to jest rozwiązanie droższe bo tak jak pisze mój poprzednik rabaty i inne sprawy firma ma dla siebie. No i oczywiście nigdy nie masz pewności czy kupowany materiał przez wykonawcę to taki który byś Sam kupił. Czy jakiś chłam zalegający skład budowlany. Myślę, że jeśli generalny wykonawca to do tego jeszcze ktoś z branży budowlanej kto będzie pilnował jakości materiałów które są na Twojej budowie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zysk.

 

w kompleksowej cenie jaką mi zaproponowali "najtańsi z wystarczająco dobrych" generalni sam bym się ledwie zmieścił idąc kontraktowo a zachodu przy tym od pyty - szukanie promocji, rabatów, paliwo, czas, użeranie się z hurtowniami itd.

 

wolę też dać zarobić wykonawcy niż urzędowi skarbowemu - ze względu na różnicę stawki VAT

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zysk.

w kompleksowej cenie jaką mi zaproponowali "najtańsi z wystarczająco dobrych" generalni sam bym się ledwie zmieścił idąc kontraktowo a zachodu przy tym od pyty - szukanie promocji, rabatów, paliwo, czas, użeranie się z hurtowniami itd.

wolę też dać zarobić wykonawcy niż urzędowi skarbowemu - ze względu na różnicę stawki VAT

Bardzo ciekawy watek :)

Sam jak budowalem swoja chalupe nameczylem sie co niemiara i sadze ze jednak zlecenie tego komus znajacemu sie na rzeczy - nawet nie jako generalny wykonawca ale jako generalny koordynator - ma sens.

Fakt ze to kosztuje, ale sa rzeczy niewymierne - czas spedzony z rodzina, nerwy, stres, koszta ktorych nikt nie uwazglednia a jednak ponosi (paliwo, koszta eksploatacji samochodu itp.)

Gdybym wtedy mial wiecej kasy wybralbym wlasnie takiego czlowieka ktory za wszystko bylby odpowiedzialny

Sadze, ze jak nie mamy kasy w nadmiarze lub jej przyplyw jest nierownomierny - wtedy system gospodarczy sie sprawdza

a jak juz kasa jest - oddalbym ja w inne rece, by spokojna glowe miec - sobie zostawilbym wybor materialow, akcesori, okien, drzwi, ale raczek juz bym sobie nie brudzil ;)

moze takie nastwienie byc efektem klopotow z kregoslupem po tej budowie i wygodnictwem ktore z wiekiem przychodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak podal Ci wymiernie inz.Mamon, generalne wykonawstwo jest drozsze. Wg szacunkow jakie byly u mnie, to od 10 do 25% wiecej, niz w systemie gospodarczym. Jeszcze jedna sprawa, to Ty decydujesz, co chcesz miec u siebie i jakie matrialy stosowac i zawsze mozesz cos zmienic bez dodatkowych oplat. Kolejna sprawa to to, ze jak trafisz na wykonawce solidnego i uczciwego, to gratulacje i wszystko jest ok, natomiast jak na oszusta, lub papudraka, to masz z nim uzerke do konca. A jak sie jakas ekipa czastkowa przy systemie gospodarczym nie sprawdza, to na zbity pysk i juz nie masz uzerki. Natomiast zgaqdzam sie zupelnie z Jareko( szacunek ), ze najlepiej to wynajac koordynatora, ale musialbys/musialabys miec pewnosc, ze bedzie dbac jakby budowal dla siebie, bo inaczej to tez kicha. My wybralismy system gospodarczy( nie znajac sie na budowaniu), ale mamy poleconego inspektora nadzoru, ktory juz nas przed niejedna pulapka ustrzegl. Czasu nam dom zabiera mnostwo, ale tez satysfakcja jest spora.

Pozdrawiam

Jankes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak! Generalny podraża całą sprawę o 20%. A upusty to idą do kieszeni... generalnego. Zapomnij, że coś naprawdę taniej kupisz...

I na koniec okaże się, że musisz dopłacić, bo kosztorys nie zawierał tego i owego. A pilnować samemu budowy trzeba, bo bez tego wyjdzie generalne partactwo a nie wykonastwo :)

I to nie zależy od firmy - znam kilka przypadków z różnymi ekipami i tylko jedna zrobiła dobrze (z małymi wyjątkami w tej "dobroci"...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... Natomiast zgaqdzam sie zupelnie z Jareko( szacunek ), ze najlepiej to wynajac koordynatora, ale musialbys/musialabys miec pewnosc, ze bedzie dbac jakby budowal dla siebie, bo inaczej to tez kicha. ....

dziekuje za uznanie :)

wlasnie - najwiekszy klopot w znalezieniu takiego faceta ktory wszelkie stresy na siebie przyjmie (czywiscie za oplata) i na dodatek potraktuje taka inwestycje jak wlasna - bedzie szukal oszczednosci tam gdzie to mozliwe (ale nie kosztem ostatecznej jakosci!!!), znal sie na rzeczy, podpowiedzial czasem jak nasze pomysly niezbyt dobre sa, po prostu bardziej kumpel w dolach i niedolach budowania niz czlowiek najety

Wiem ze trudno o takich ale gdybym wtedy mial wiecej kasy to wlalbym na niego - nawet gdybym mial mu zaplacic nawet z 50 tys - przerzucic wszystko co wtedy mnie do szalu doprowadzalo. Inspetor Nadzoru tez nie zawsze sie do takiej roli nadaje gdyz w wiekszosci wypadkow kilka budow nadzoruje i czasu brak. Tu naprawde trudno cokolwiek doradzac - realnie wszystko zalezy od farta - na kogo sie trafi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My zdecydowaliśmy się ma system mieszany - mamy firmę - dużą firmę - za całkiem niezłe pieniądze, ale wszystko kontrolujemy. Żadna firma nie zrobi budowy dobrze jak nie będziesz sam wszystkiego kotrnolować, dlatego niestety lektura tego forum, Muratora, i częste wizyty na budowie to konieczność, choćby nie wiem kto budował.

Nasza ekipa całkiem sprawna, ale na samym poczatku coś schrzanili - nastąpiła wymiana ludzi, i wszystko idzie dalej szybciutko, dzięki naszemu kierownikowi budowy który nie przepuści żadnej fuszerki i naszym częstym wizytom na budowie.

Plus jest taki że szef chodzi po hurtowniach które ja mu wskazuję i dostaje o parę oczek upustów więcej, a jeśli nawet coś zarobi - OK, mnie to nie boli bo i tak mam lepszą cenę niż dostałabym indywidualnie.

Widzę same plusy takiego rozwiązania.

Sami wszystko kontrolujemy, szef mówi styropian za tyle i tyle bloczki za tyle - my mówimy OK i szef sam organizuje dostawy.

Nie musimy się martwić o organizację placu budowy - no i taka frma ma maszyny i różnych fachowców, więc nie szukamy kolejnych ekip.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca zgadzam się z przedmówcami,że wzięcie firmy zawsze podroży sprawę.Buduję ze średniej wielkości firmą.Plusy:

-materiały biorę na nich vat 7%

-mają większe upusty na materiały niż ja dostaję(w większości przypadków) czyli przy pewnej kontroli jest taniej

-posiadają wszelki potrzebny na budowie sprzęt

-zawsze mam optymalną ilość ludzi na budowie-nie za dużo,nie za mało

-szybkie rozwiązywanie problemów konstrukcyjnych(mają fachowców)

-czas,który musiałbym spędzić na budowie poświęcam dla rodziny lub na zarabianie pieniędzy

-nie jestem praktykiem budowlanym i sam miałbym spore kłopoty z wykonastwem,łatwiej mi kontrolować niż budować.

Poza tym kwota 20tys netto za :

-wykopy

-fundamenty

-ściany

-strop

-ścianki kolankowe

-po drodze wszystkie izolacje,kominy,zbrojenia itp

nie wydaje mi się kwotą wygórowaną.

W moim konkretnie przypadku myślę,że wzięcie takiej firmy to najtańsza alternatywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy Szwed dziwił się że w Polsce ludzie biorą inną ekipę do budowania inną do wykończenia itp. W Szwecji zawsze /lub prawie/ bierze się jedną firmę. Jedna duża firma ma duże upusty, jest solidna potrafi wybudować i wykończyć taniej i szybciej ale cóż być może w Polsce z czasem sytuacja się ustabilizuje. Inwestor powinien się zająć tym co umie najlepiej a nie biegać za materiałami czy o zgrozo sam się brać za roboty budowlane.

WP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

"OSZCZĘDZAM" ale na czym?

 

Znajomy buduje systemem gospodarczym, ekipa za 8000 zł + materiały za 15.000.Nie pytaj jakie i na co, nie wiem, nie pytałem.

Chyba na stan surowy otwarty.

 

Pattaya 20.000 NETTO placi za samą robociznę (przynajmniej ja tak to odczytałem), a gdzie materiały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też chciałem wziąc generalnego wykonawcę. Ale chcieli brutto 160-190t za stan surowy z pokryciem dachu. Dla mnie to o oczko za dużo. Miałem szczęście ( "zachwycony ekipą") i trafiłem na brygadę. Szef sam też robi a jak mu czegoś zabraknie to podskoczy do najbliższego składu. Ja mam zapewnić dowóz jak największej liczby materiałów i z wyprzedzeniem nanosić na projekty zmiany jakie chcę. Zajmuje mi to średnio 2godziny dziennie ( długo szukam tanich dostaw- gdyby nie to starczyłoby 0,5h - w Warszawie łatwo o zaoapatrzenie) a na budowie bywam krótko co drugi dzień bardziej na zasadzie "pańskie oko konia tuczy". Więcej czasu zajmuje mi wymyślanie co zrobić inaczej w domu - jak będzie lepiej. Koszt mi się zamknie do 110t. Dołożenie tych 50 niewiele mi by zaoszczędziło pracy ale to bardziej wynika z mojego charakteru-trochę się znam na budownictwie, chcę wiedzieć co i dlaczego tak robią aż do szczegółu. Tu widać ile naprawdę ci "panowie z teczką zarabiają" ( to nie jest przytyk taki jest rynek to znaczy że tyle mogą zarobić )

Jeśli ktoś chce wybudować bo się nie zna nie ma czasu i ochoty się znać i nie obchodzą go szczegóły to bardziej radziłbym :

1- wybrać firmę która buduje serię domów

2- dopasować sobie projekt tego co oni robią- minimum modyfikacji

Wtedy minimum ryzyka że coś spieprzą. Można zobaczyć już konkretne realizacje, usunięte są wady z projektu, firmy są gotowe na ustępstwa cenowe - naprawdę mają duże marże. Dziś odległość firmy od miejsca budowy to nie problem. Wszelkie oszczędności funduje robi się na etapie projektu. Później to już tylko drobne korekty

 

 

Jeśli ktoś najpierw kupuje projekt ( albo jeszcze trudniej funduje sobie indywidualny ) a potem myśli o realizacji to niestety jest trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
sa rzeczy niewymierne kochani - jak czas z rodzina, czas ktory poswiecic mozna na zarabianie kasy - jak to sie uwzgledni okazac sie moze iz te 20 czy wiecej tysiecy sa niczym wobec innych wydatkow

 

 

Argument o zarabianiu kasy jest nie na miejscu, no chyba, ze ktos ma nienormowany czas pracy, albo pracowac po 18 godzin, zeby zarobić przyzwoite pieniazki ;)

 

Podejrzewam, że wiekszość z nas pracuje od 8 do 16 więc jak tu zarabiać kasę pomiędzy 5 rano a 8 i 17 a 24 ?? ?? :)

 

Mogę sparafrazować : uważajcie, zeby zarabianie pieniążków nie przysłoniło Wam czegoś innego, np rodziny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"OSZCZĘDZAM" ale na czym?

 

Znajomy buduje systemem gospodarczym, ekipa za 8000 zł + materiały za 15.000.Nie pytaj jakie i na co, nie wiem, nie pytałem.

Chyba na stan surowy otwarty.

 

Pattaya 20.000 NETTO placi za samą robociznę (przynajmniej ja tak to odczytałem), a gdzie materiały?

 

Mariusz ty mówisz o ścianach domu, nawet nie wiem czy to ze ściankami działowymi, te 8 tys to za robociznę, wychodzi mniej więcej tak samo albo i drożej

Nie jest możliwe żeby za 8 tys wybudowali fundamenty i ściany z działowymi

chyba że chłopaki z Ukrainy czy Białorusi

a może dom ma nie 150, tylko np. 90 m2

najpierw uściślijmy o czym mówimy a potem stwierdźmy czy się oszczędza czy nie

 

mnie z wyliczeń wynika że oszczędzam bo wykonawcy jak coś w moim Wrocławiu jest drogie (a Wrocek jest potwornie drogi) to przywożą od siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Mariusz ty mówisz o ścianach domu, nawet nie wiem czy to ze ściankami działowymi, te 8 tys to za robociznę, wychodzi mniej więcej tak samo albo i drożej

 

 

Zerknij na stronę w moim sigu, jest tam domek sasiada, stan taki jak na zdjęciu kosztował go 40.000 (materiały + robocizna) wliczając w to koszta projektu,inspektora) i przyłączy, ale to miał prawie za free bo podpiał się pod moje instalacje..

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwiłeś mnie tym Twoim znajomym Mariuszu.Że robocizna 8000-wierzę,"ekipa"2-3 ze wsi do prostych robót.Ja buduję z silki na klej,chcę mieć dobrze i dokładnie zrobione izolacje,proste kominy i myślącego majstra.Dlatego zrezygnowałem z tego typu ekip.Rozmawiałem z jednym takim tanim majstrem,ale on nie słyszał nawet o izolacji poziomej na ławach fundamentowych .."panie ,jo tak nie robia,łojciec tyż ni kłodł...".Ale generalnie można takich tanich bez problemu znaleźć.

natomiast materiały na dom 15tys?Albo głupoty gada,albo buduje garaż,albo podał koszt materiału na ściany.W tym ostatnim przypadku to całkiem drogo,bo ja zapłacę mniej za silkę M24 +M12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Wszystko rozbija sie o materiał, a co on tam ma na scianach ? Siporeks?BK? Szczerze nie wiem ;))

 

Ale na jego placu lezy jeszcze z 1000 takich bloczków. Ma dobudowywac później garaż...

 

Napisałem, że nie wiem za co tyle zapłacił i ILE za CO zapłacił, wiem, że 8000 dał za murarzy (dwóch + pomocnik) 6000 za blachę na dach a całość kosztowała go OKOŁO 40.000, czyli równie dobrze mógł zapłacić mniej :)

 

Nie będę wdawał się w szczegóły, bo faktur na materiał na oczy nie widziałem i nie mam zamiaru robić z siebie ignoranta, opieram sie na tym co mi powiedział, a chyba nie miał interesu w tym aby mnie okłamywać.

 

Ja nie jestem ze skarbówki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...