Pomoc rodziny; ile i czego?

[kubaimycha]

...zdani jesteśmy tylko na siebie...

[ArtiW]

0 (słownie: zero)

[Stelka]

Nikt nam nie pomaga ani finansowo ani fizycznie

[julka_jr]

nie wiem jak zagłosować bo właściwie na budowę nie dostaliśmy kompletnie nic, a parę lat wcześniej ja dostałam mieszkanie po rodzicach a tato mieszka w naszym mieszkaniu po męża dziadkach

tak więc sami

[julka_jr]

nie wiem jak zagłosować bo właściwie na budowę nie dostaliśmy kompletnie nic, a parę lat wcześniej ja dostałam mieszkanie po rodzicach a tato mieszka w naszym mieszkaniu po męża dziadkach

tak więc sami

[danap]

dużo pracy wkłąda mój teść- własciwie cała budowa jest na jego głowie, my jesteśmy weekendowymi budowniczymi

[acca5]

Niestety nikt nie pomaga, nawet nie byli na budowie. Byli dwa razy- pierwszy raz gdy była łąka, drugi raz gdy potrzebny był alarm. Szwagier prowadzi firme z alarmami. Chyba zazdrość zjada im serca. Nawet nie są ciekawi.

[aneta s]

Witam!

My budujemy na odległość, co łatwe nie jest.Mój teść prowadzi budowę, zatrudnia kolejne ekipy, kupuje materiały, negocjuje ceny... my tylko to finansujemy i oglądamy zdjęcia jak powstaje nasze miejsce na ziemi, bez niego nigdy byśmy nie zaczęli, dla nas to więcej niż pomoc finansowa

[acca5]

Czyli teściu zdaje egzamin z logistyki. Super macie, u mnie logistyka to tylko ja , mąż nic czasami zrobi kupe smieci i pali. Też sie zastanawiam co by było jakby mnie nie było.

[mikopiko]

nikt nam nie pomaga a może

[Jeż]

u mnie logistyka to tylko ja , mąż nic czasami zrobi kupe smieci i pali. Też sie zastanawiam co by było jakby mnie nie było.

Nie paliłby.

Pozdrawiam

Jeż

[akm1971]

U mnie było podobnie jak u niektórych .

W tej chwili buduje swój trzeci dom i bez niczyjej pomocy. Przy budowie pierwszego domu wszystkim zajmował się mój ojciec. Gdyby nie on to wszystko by spartaczyli. Sprzedałem dom i były awantury że ojciec tyle pomagal a ja go sprzedaje i itp.. Jak kupiłem drugi dom do remontu to moi rodzice nie pomagali a jedynie teść czasami wpadał -pogadac z robotnikami i tyle było pomocy ale uważa że pomagał..... Teraz wszystko załatwiam i robie sam. Od nikogo nie chce pomocy. Wszyscy poźniej wypominaj ile zrobili itp....

[piotrulex]

w prace spory wklad rodziny, finansowy o bo od tego sa banki

 

jednak praca tez kosztuje a ze nie placimy to tak jak bysmy dostali te pieniadze

 

dzialke dali moi rodzice, muruje ojciec zony wiec jest pewnie sprawiedliwie

 

nam buduje moj tesc czyli zony ojciec i pomocnik zwany panem Rysiem. elektryk i drugi pomocnik to moj ojciec czyli dla odmiany tesc mojej zony. dach ma robic brat mojego ojca czyli moj wujek. czasami brat cos pomoze choc zajety mocno. ogolnie dajemy rade

 

od 2 kwietnia gdy lopata zostala wbita w ziemie do dzis mamy piwnice i koncza parter

 

domek 3-kondygnacyjny o wymiarach 9x9

[Maja W.]

hej. Ja mam nadzieje ze zarówno rodzice jak i te teściowie pomogą nam i finansowo i w pracach budowlanych.

[Lili Lili]

Moja rodzinka się trochę ocknęła na etapie wykończenia. Pomagają w pracach porządkowych, przy malowaniu itp. Ale na początku to tylko opowiadali jak to będą korzystać z moich "włości"

[joannaj75]

na dzień dzisiejszy pomocy od nikogo nie mamy.....zresztą nie liczę na pomoc finansową , bo nie ma jak sami musimy tak wykombinować by dać radę ...mojego ojca przerażają te kwoty kótre teraz wchodza w grę...Kiedyś budował w innych czasach ale jakoś dął radę.....mam jednak nadzieję ,że pomoże mi w budowaniu np położy płtyki przypilnuje ekipę....

 

ba na tym etapie .....etapy wstępne to człowiek jest z tym wszystkim sam oprócz paru rad przyjaciół ...takie to czasy każdy dba o swoją " ...." i ja też zaczęłam

Najgorzej jest liczyć na czyjąś pomoc , bo potem wielkie rozczarowanie

[marcin252]

ja budowałem ze szwagrem mury parteru i fundamenty, teraz jestem z bratem na budowie we dwójkę mamy do wylania strop monolityczny na 100 m2, jutro zaczynamy deskowanie parteru myślę że za tydzień będziemy lac strop, oczywiście dobiorę paru kumpli na ten dzień, żona w 39 tyg. ciąży prawie rodzi i nie mam co na nią liczyc,sam muszę jej pomagac, odzywiam sie w samochodzie, schudłem 6 kg, czasami krew z nosa, teśc nieudacznik lepiej sie czuje jak go nie widze, tata zmarl, mam pracuje, jestem dobrej mysli ze dam rade pobudowac, tak mysle! Pzdr.

[79mirka]

jesli chodzi o finanse, to jestesmy zdani tylko na siebie. Jako ze przebywamy jeszcze za granica, nie ma nas w kraju nawet 3-4 tygodnie i wtedy do akcji wkraczaja rodzice meza. Tesciowa w ogrodku(ktory sama juz przed dwoma laty zalozyla choc dom dopiero na jesien tego roku ma byc skonczony), albo przy pracach porzadkowych a tesc jakies drobne rzeczy, chyba ze maz ma troche wolnego i robi jakas konkretniejsza robote, to tesc przyjezdza i robi z nim (oboje znaja sie dobrze na budowlance). Wlasnie bede go prosila o jakas piaskownice dla dzieci Musze zaznaczyc ze tesciowie juz nie pracuja i moga dowolnie rozporzadzac swoim czasem. Moi rodzice oboje pracuja wiec niestety nie maja wiele czasu, a ponadto nie znaja sie na tematyce ogrodkowo-budowlanej, wiec niewielka z nich pociecha w tym temacie .